przesłuchałam na raz dzięki panu filipowi który czytał bardzo się wczułam polecam ciekawa przygoda ale końcówka mnie rozwaliła

przesłuchałam na raz dzięki panu filipowi który czytał bardzo się wczułam polecam ciekawa przygoda ale końcówka mnie rozwaliła

Pomysł ciekawy , niestety zakończenie mocno rozczarowujące.

Pomysł ciekawy , niestety zakończenie mocno rozczarowujące.

To najgorzej spędzone 3,5 godziny w ostatnim kwartale. Dawno nie czytałam nic gorszego. Podziękowania na końcu książki są dłuższe niż treść zasadnicza, jednak co dziwne, są równie irytujące. Zaczął się thriller a skończył jako tania imitacja krzyżówki Venoma z Freddym Kruegerem. Tyle warta jest ta opowieść ile strona internetowa autora. To zdecydowanie gorsze niż znany z tandety King wspomniany w opisie reklamowym tego gniota. Nie tylko nie polecam, ale wręcz odradzam :(

To najgorzej spędzone 3,5 godziny w ostatnim kwartale. Dawno nie czytałam nic gorszego. Podziękowania na końcu książki są dłuższe niż treść zasadnicza, jednak co dziwne, są równie irytujące. Zaczął się thriller a skończył jako tania imitacja krzyżówki Venoma z Freddym Kruegerem. Tyle warta jest ta opowieść ile strona internetowa autora. To zdecydowanie gorsze niż znany z...

Nie, nie i jeszcze raz nie. Wszystkie zastosowane techniki, które miały stwarzać napięcie i ekscytacje (fabuła w formie współczesnego wpisu na blogu, atmosfera szpitala psychiatrycznego, traumatyczna przeszłość głównego bohatera, no i oczywiście uwaga POTWÓR!!!!) były płytkie i bez krzty polotu. Gdybyśmy wzięli jedno z opowiadań Kinga, potem rozciągnęli je do formatu tej książki, dodali kilka wątków, takich co nudzą i irytują, i zmiksowali wszystko ze wszystkim to było by coś w tym stylu. Mnie strasznie zirytowała wzmianka o pojawieniu się egzorcysty na oddziale psychiatrycznym, bo czemu nie, oraz dokumentacja medyczna która co raz okazywała się nie prawdziwa a nowe materiały były wyjmowane jak królik z kapelusza ale, nie chwilka, zaraz i one po chwili traciły też na aktualności bo interpretacja była inna... znacie to uczucie jakie serial ma już kilka sezonów i zaczyna się podróż w czasie? Ja właśnie się tak poczułam i spodziewałam się nowych teczek z dokumentacją medyczną, listów, objawień prawie wszędzie. Dodajmy jeszcze, że ciężko się wczuć w klimat książki, gdzie psychiatra daje się zmanipulować jak 5 latek itd. Może zaniżam swoją ocenę z jeszcze jednego powodu - nie lubię demonizowania chorób psychicznych. Akcja mogła się zakończyć na sto lepszych sposób. Ale nie, każdy człowiek który ma grube problemy psychiczne nosi w sobie dosłownie potwora. Słabe szczególnie jak czyta się to współcześnie.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Wszystkie zastosowane techniki, które miały stwarzać napięcie i ekscytacje (fabuła w formie współczesnego wpisu na blogu, atmosfera szpitala psychiatrycznego, traumatyczna przeszłość głównego bohatera, no i oczywiście uwaga POTWÓR!!!!) były płytkie i bez krzty polotu. Gdybyśmy wzięli jedno z opowiadań Kinga, potem rozciągnęli je do formatu tej...

Ciekawa, nienatarczywa - w formie wpisów na forum. Zakończenie niepokojące, ale podobała mi się.

Ciekawa, nienatarczywa - w formie wpisów na forum. Zakończenie niepokojące, ale podobała mi się.

"Pacjent" Jaspera DeWitt to hipnotyzująca podróż w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie granice między lekarzem a pacjentem zaczynają się zacierać, a rzeczywistość staje się niepewna. Narrator, młody lekarz na początku swojej kariery, wpada w sidła tajemniczego pacjenta o imieniu Joe, który przez lata pozostawał zepchnięty na margines społeczeństwa jako niebezpieczny szaleniec.

DeWitt buduje napięcie, eksplorując nie tylko psychologiczne głębiny postaci, ale również moralne dylematy lekarza, który musi stawić czoła własnym demonom i pychą, kierując się zarówno profesjonalną etyką, jak i osobistymi ambicjami. Czy próba terapii Joe jest czystym altruizmem, czy może wynikiem zawodowej pychy i zuchwałego przekonania o własnych umiejętnościach?

Pisząc "Pacjenta", DeWitt miesza elementy psychologicznego thrillera z odrobiną horroru, sprawiając, że czytelnik nieustannie zastanawia się, co jest prawdą, a co iluzją. Czy Joe jest rzeczywiście groźnym psychopatą, czy może istnieją ciemniejsze siły, którymi manipuluje, prowadząc lekarza na skraj szaleństwa?

Mimo że "Pacjent" Jaspera DeWitt jest niezwykle wciągającą i trzymającą w napięciu lekturą, nie brakuje w niej także pewnych wad. Jedną z głównych jest czasami nierówna narracja, która momentami może sprawić, że tempo akcji wydaje się zbyt powolne lub wręcz przeciwnie-zbyt pośpieszne. Niektóre wątki mogą być nieco przewidywalne dla doświadczonych czytelników thrillerów psychologicznych.

Ponadto, chociaż DeWitt wspaniale eksploruje psychologiczne aspekty postaci i ich relacji, niektóre z elementów fabuły są trochę zbyt nieprawdopodobne i przesadzone, co może nieco zniechęcić bardziej wymagających czytelników.

Mimo tych drobnych wad "Pacjent" wciąż pozostaje znakomitą lekturą dla miłośników mrocznych thrillerów psychologicznych, którzy poszukują fascynującej i intrygującej historii, wypełnionej napięciem i nieoczekiwanymi zwrotami akcji.

Podsumowując, "Pacjent" to wciągająca lektura, która trzyma czytelnika w napięciu do samego końca, zapewniając niezapomniane przeżycia literackie.

"Pacjent" Jaspera DeWitt to hipnotyzująca podróż w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie granice między lekarzem a pacjentem zaczynają się zacierać, a rzeczywistość staje się niepewna. Narrator, młody lekarz na początku swojej kariery, wpada w sidła tajemniczego pacjenta o imieniu Joe, który przez lata pozostawał zepchnięty na margines społeczeństwa jako niebezpieczny...

Od początku świetny thriller psychologiczny, który pod koniec przerodził się w makabryczny horror. Jakby zakończenie nie było oderwane od rzeczywistości, to całość cholernie dobra, wwiercająca się w głowę i pobudzająca wyobraźnię na temat dziecięcych potworów. Dawno żadna książka tak nie trzymała mnie w napięciu jak ta.

Od początku świetny thriller psychologiczny, który pod koniec przerodził się w makabryczny horror. Jakby zakończenie nie było oderwane od rzeczywistości, to całość cholernie dobra, wwiercająca się w głowę i pobudzająca wyobraźnię na temat dziecięcych potworów. Dawno żadna książka tak nie trzymała mnie w napięciu jak ta.

Dopiero w podziękowaniach doczytałam, że książka to fikcja literacka a nie prawdziwe notatki lekarzy jednak mimo wszystko jestem książką zachwycona!
Fakt zakończenie mogło by przybrać trochę inną formę jednak nie zmienia to faktu, że książka bardzo mnie wciągnęła.

Dopiero w podziękowaniach doczytałam, że książka to fikcja literacka a nie prawdziwe notatki lekarzy jednak mimo wszystko jestem książką zachwycona!
Fakt zakończenie mogło by przybrać trochę inną formę jednak nie zmienia to faktu, że książka bardzo mnie wciągnęła.

Po zachęcającym początku, zapowiadającym mroczny, ciekawy thriller książka rozciąga się jak guma,, żeby zakończyć się w sposób, który spowodował, że pożałowałam zmarnowanego na jej czytanie czasu.

Po zachęcającym początku, zapowiadającym mroczny, ciekawy thriller książka rozciąga się jak guma,, żeby zakończyć się w sposób, który spowodował, że pożałowałam zmarnowanego na jej czytanie czasu.

Są pacjenci przez których w lekarzu budzi się morderca.

Młody lekarz z traumą z dzieciństwa, rozpoczyna pracę w szpitalu dla psychicznie i umysłowo chorych. Jest w nim jeden pacjent od którego wszyscy trzymają się z dala. Bliższe kontakty doprowadzają osoby postronne do obłędu. Ambicja i chęć niesienia pomocy biorą górę nad ostrzeżeniami i rozpoczyna się gehenna.

Przez tę książkę się wprost płynie.
Narracja jest pierwszoosobowa, przeplatana raportami i zapisami sesji z pacjentem. Rozdziały przedstawione są w formie internetowych postów, opatrzone datą dodania. Z autora emanuje podekscytowanie, które udziela się czytelnikowi. Pobudza nasze zmysły i ciekawość. Początkowo próbujemy racjonalnie wyjaśnić sobie postępowanie oraz motywy głównego pacjenta. Z każdą stroną dowiadujemy się, że coraz mniej wiemy a zakończenie jest nieprzewidywalne. Spodoba się fanom książek Kinga, pozostałym, bardziej stąpającym po ziemi niekoniecznie. Ja od siebie bardzo polecam. Jestem zakochana w klaustrofobicznej scenerii brudnych, małych, zamkniętych szpitali... gdzieś na odludziu...

Są pacjenci przez których w lekarzu budzi się morderca.

Młody lekarz z traumą z dzieciństwa, rozpoczyna pracę w szpitalu dla psychicznie i umysłowo chorych. Jest w nim jeden pacjent od którego wszyscy trzymają się z dala. Bliższe kontakty doprowadzają osoby postronne do obłędu. Ambicja i chęć niesienia pomocy biorą górę nad ostrzeżeniami i rozpoczyna się gehenna.

Przez...