rozwińzwiń

Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju

Okładka książki Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju Marek Hłasko
Okładka książki Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju
Marek Hłasko Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
2020-10-21
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-21
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324410743
Tagi:
komunizm literatura polska literatura współczesna Marek Hłasko miłość obłuda Polska Rzeczpospolita Ludowa (PRL) realizm samotność utrata pracy wykluczenie społeczne
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
120 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1274
1272

Na półkach:

Marek Hłasko w swej twórczości nie jest daleki od życiowych problemów. Wręcz przeciwnie na kartach swych powieści ukazuje tragizm, dylematy, prawdziwość płynącą z odczuć pisarza względem życiowych doświadczeń. To sprawia, że wgłębianie się w historie tworzone przez autora, czynią tę lekturę wyjątkową. Bo to, że twórczość Marka Hłaski jest ponadczasowa, przekonał się każdy, kto miał przyjemność ją poznać. Przyjemność, na którą warto się otworzyć, dzięki czemu możemy czerpać z poznawanej historii jak najwięcej, jak najgłębiej, jak najintensywniej.
„Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju” to dwie mikropowieści, w których Marek Hłasko odzwierciedla tragizm dwóch pokoleń doświadczonych wojenną rzeczywistością. Autor z jednej strony uwypukla dramatyzm młodzieży poszukującej swojego miejsca w socjalistycznej rzeczywistości. Z drugiej zaś ilustruje tragiczność ludzi boleśnie doświadczonych, którzy szukają azylu w okolicznościach malowniczej Kotliny Kłodzkiej. To, co spina te historie, to droga, którą podążają bohaterowie w poszukiwaniu siebie, swojego JA. Lecz każdy z nich „startuje” z innego poziomu.
Warto podkreślić, że w tych powieściach Marek Hłasko doskonale ukazuje ducha, istotę, rzeczywistość PRL-u. Warto również dodać, że książki te są ponadczasowe, i choć traktują o życiu w czasach PRL, to także dziś można odnaleźć w tych historiach cierpienie ludzi doświadczonych politycznymi zawirowaniami. Dlatego też śmiało mogę dodać, że „Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju” jest swojego rodzaju socjologiczną rozprawą na temat ludzkich historii, które nie są w stu procentach kreowane przez nich samych, lecz niestety dyktowane sytuacją geo-polityczną.
Co ważne Marek Hłasko w doskonały i jakże wyrazisty sposób punktuje pewnego rodzaju zacofanie, biedę, szarość oraz zakłamanie czasów PRL-owskiej rzeczywistości. Pisarz czyni to w sposób bezkompromisowy, nie dodaje, nie odejmuje, nie upiększa, lecz pokazuje tamte czasy z pełnymi odzwierciedleniem rzeczywistości, dramaturgii, tragizmu. To, co dodaje autentyczności przekazu, to świadomość, że Marek Hłasko w powieściach „Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju” traktuje o czasach, w których żył, których doświadczył, przez co utwory te zyskują. A ja zyskałem wiele dzięki lekturze kolejnej książki autora, który swą twórczością na zawsze wpisał się w historię polskiej literatury.
Powieść „Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju” ukazała się nakładem Wydawnictwa Iskry

Marek Hłasko w swej twórczości nie jest daleki od życiowych problemów. Wręcz przeciwnie na kartach swych powieści ukazuje tragizm, dylematy, prawdziwość płynącą z odczuć pisarza względem życiowych doświadczeń. To sprawia, że wgłębianie się w historie tworzone przez autora, czynią tę lekturę wyjątkową. Bo to, że twórczość Marka Hłaski jest ponadczasowa, przekonał się każdy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
121

Na półkach:

Hłaski się nie ocenia. Hłaskę się po prostu chłonie całym sobą.

Hłaski się nie ocenia. Hłaskę się po prostu chłonie całym sobą.

Pokaż mimo to

avatar
182
102

Na półkach:

Autor zdecydowanie przelał na papier swoją młodzieńczą wenę i zapał, czytając książkę widać że jest ona pisana przez osobę w tym samym wieku co bohaterowie powieści. Jest to zdecydowana zaleta książki. Obie powieści mają w sobie pewnego rodzaju klimat lat PRLu złączonego z chaosem zagubionej młodości i braku nadziei na przyszłość. Ciekawe do przeczytania, aczkolwiek nie arcydzieło.

Autor zdecydowanie przelał na papier swoją młodzieńczą wenę i zapał, czytając książkę widać że jest ona pisana przez osobę w tym samym wieku co bohaterowie powieści. Jest to zdecydowana zaleta książki. Obie powieści mają w sobie pewnego rodzaju klimat lat PRLu złączonego z chaosem zagubionej młodości i braku nadziei na przyszłość. Ciekawe do przeczytania, aczkolwiek nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
14

Na półkach: ,

Ósmy dzień tygodnia - 9/10
Następny do raju - 8/10

Ósmy dzień tygodnia - 9/10
Następny do raju - 8/10

Pokaż mimo to

avatar
853
772

Na półkach: , , , ,

Pamiętam jak przez ulicę z wielką gracją szłaś, pamiętam jak na mój widok odwróciłaś twarz….Ósmy dzień tygodnia, dzień który ma nastąpić jutro, za dwa, trzy dni, w każdym bądź razie w niedalekiej przyszłości, ale tak naprawdę wiesz, że ten dzień nigdy nie nastąpi. Ty wiesz ja …..latałem za Tobą jak ten głupi, roiłem sobie w głowie wspólną przyszłość, Ty i ja i nasza wspólna ….radość. I co z tego wyszło, co w tym parszywym kraju bez żadnej kolorowej przyszłości nie może być mowy , Ty oddałaś się pierwszemu lepszemu , rzucił Ci jeszcze w twarz, że jesteś kolejną tylko w jego dzienniku , kolejną zwykłą k…ą. A ja ? Gdzie ja w tym wszystkim jestem. Gdzie jesteśmy my ? Mówisz, że brat Twój inteligentny, ale pije, pije i zapije się na śmierć, bo kocha, kocha i nie przestanie jej kochać, a ona mężatka z dziećmi, cnota przechodzona, że nie będziecie mogli być nigdy razem, zobaczyła ciebie wtedy tam, i dowiedziała się od innych, że pijesz, że nawet na chwilę cię nie zechce nawet na ten moment. Mówisz, mi , że matka chora praktycznie już trup, ledwo zipie, i mówisz, mi że macie ciasno, że bieda, że ojciec chodzi do pracy a czeka tylko aż przyjdzie niedziela i pójdzie na ryby już pożyczył parę złotych na żyłkę i w końcu pójdzie na ryby chociaż na chwilę odetchnie innych powietrzem, niż tym zatęchłym w tym ciasnym mieszkaniu gdzie czuć biedę i chorobę, czuć tylko nasze kiepskie szare życie. I , że deszcz zaczął padać wtedy ojciec nie wytrzymał wszystko to pękło, powiedział, że nie może iść na te cholerne ryby, że matki ma dość tego zdechlaka , tego śmierdziela i dziwi się że jeszcze ona żyje, że jeszcze nie zdechła, że się szlajasz gdzieś z gachami, że brat twój to degenerat i alkoholik , że kocha tylko tą ……no wiesz….i wódkę. Wszystko pękło , Ty pękłaś, coś w Tobie też pękło nie tylko to , że stałaś się kobietą, stałaś się kobietą przez złość i to z kim, jak Cię potraktował jak ścierkę. Deszcz pada Ty idziesz w jedną stronę ja w drugą, deszcz pada dobrze, że pada jak to ku…..o dobrze, że pada deszcz , przynajmniej mam twarz mokrą i nie widać, że płaczę, że lecą łzy. Nam zwyczajnie nie mogło się udać…..nie mogło…..nie mogło…..nie mogło ? A może….?

Następny do raju…..Panie już przystanek wysiadaj pan ? A gdzie to ? Ktoś ty ? Św. Piotr wysiadaj mówię koniec drogi życia , najeździłeś się pan tą dłużycą w tych cholernych górach z tym drzewem wysiadaj pan tutaj jest lepszy świat. Dużo lepszy świat, my przyjmujemy tutaj też wyrzutków takich jak Ty. Wyrzutków których cechuje jednak coś w środku jakaś taka charyzma, przecież wy tam wszyscy się przyjaźnicie, degenruchy z was, ale jakieś takie chłopy morowe. Wysiadaj i nie odwracaj się już za siebie, nie warto, zobaczysz, że nie warto. Oj nie warto. Tu lepsza ferajna w niebie i jest i co wypić i na harmonii można z cicha na trzy czwarte rżnąć. Siadaj są karty, papierosy i nowe samochody które czekają na was, nie wy na nie tylko one na was. Tutaj wszystko jest inne, tu nawet kobiety są inne, nie takie ku..y jak tam na dole na ziemi się znaczy, że widzą tylko ten kawałek co zwisa i nic poza tym. Pieniądze tutaj nie mają znaczenia żadnego. Siadaj masz tu zimne piwo ! Kotlet z kartoflami. Siadaj zapal ciesz się życiem.
Baza ludzi umarłych pod takim tytułem znałem opowiadanie Hłaski ,, Następny do raju ‘’ . Film jest bardzo, ale to bardzo dobry. Książka jest rewelacyjna. Jest kilka takich momentów w książce, że aż zapierają dech w piersiach, taka najbardziej wymowna ,jest scena kiedy jadą z martwym Apostołem do kościoła , a tam w środku requiem nie na harmonii, ale na organach zaiwania Orsaczek. Piękna scena.
Nieprzespanej nocy znojnej jeszcze mam na ustach ślad. U Grubego Joska przy ulicy Gnojnej zebrał się ferajny kwiat. Bez jedzenia i bez spania, byle byłoby co pić, kiedy na harmonii Feluś zaiwania, trzeba tańczyć trzeba żyć! Harmonia na trzy-czwarte z cicha rżnie, ferajna tańczy, wszystko z drogi! Z szaconkiem, bo się może skończyć źle, gdy na Gnojnej bawimy się. Kto zna Antka czuje mojrę, ale jeden nie znał jej - I naraził się dlatego na dintojrę, Skończył się z przyczyny tej. Wiatr, latarnie ciemno świcą, smętnie gwiżdże nocny stróż, a kat Maciejewski tam, pod szubienicą, na Antosia czeka już….
Klasa !
Smutna opowieść o ludziach szukających swojego szczęścia. Głupcy wierzyli w poranek, wierzyli w swoiste zmartwychwstanie , opowieść amoralna, brutalna, takiej jest niestety życie. Degeneraci, typy spod ciemnej gwiazdy i ona. Zrobi to , TO z każdym aby tylko odmienił jej życie, chociaż ona śmieje się z każdego z nich, że wierzą w utopię, ona również wierzyła w utopię i była bardziej naiwna niż oni. Oni mieli chociaż marzenia, ona nawet tego nie miała, miała tylko jakieś mrzonki, pragnienia, płytkie jak sadzawka latem.
Brak tutaj czułości, miłości, seks jest brutalny, potrzebny tylko do zaspokajania potrzeb w tym zakresie , nie ma tutaj intymności, wszystko jest wyrzucone na wierzch widać wszystko aż za dużo. Seks jest także tutaj jako sposób załatwiania swoich interesów i interesików, sposób na nudę , sposób na odmianę życia, ale to ułuda. Wódka leje się wiadrami, pieniądze przechodzą z rąk do rąk są nic nie warte nie przedstawiają żadnej wartości w tamtym okresie nie można było za nie kupić nawet marzeń tych materialnych. Nic za przeproszeniem gówno ! Ot co z tego wszystkiego i za to wszystko…..mimo wszystko książka kończy się z nadzieją, może to kolejna ułuda, ale do cholery w coś trzeba wierzyć inaczej nasze życie naprawdę traci jakikolwiek sens.
Piękna i w sumie ponadczasowa opowieść o człowieku o jego marzeniach, pragnieniach, widać jego łzy, sny i złość, uśmiech, walkę chęć życia. Żaden z nich nie rzucił rękawic na ring tylko podjął wyzwanie i brał życie za mordę.

Pamiętam jak przez ulicę z wielką gracją szłaś, pamiętam jak na mój widok odwróciłaś twarz….Ósmy dzień tygodnia, dzień który ma nastąpić jutro, za dwa, trzy dni, w każdym bądź razie w niedalekiej przyszłości, ale tak naprawdę wiesz, że ten dzień nigdy nie nastąpi. Ty wiesz ja …..latałem za Tobą jak ten głupi, roiłem sobie w głowie wspólną przyszłość, Ty i ja i nasza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1444
1444

Na półkach:

Jeśli chodzi o Hłaskę, to można mieć wiele wątpliwości. Można się zastanawiać nad jego twórczością i łączyć ją z jego życiem osobistym. Można nie akceptować postaw bohaterów i samego autora. Można się buntować, sprzeciwiać, kłócić z nim... ale trzeba mu przyznać, że potrafił, jak mało kto, zaglądnąć w czarną otchłań ludzkiej duszy i z tej ciemności stworzyć historię nie do pominięcia.
W tym tomie dostajemy dwie mikropowieści, które choć pełne zagubienia - odnajdują się w głowie czytelnika. Nie potrafię napisać, co konkretnie przyciąga mnie do dzieł Marka - może jest to jakieś głęboko skrywane rozczarowanie światem, którego przecież sam pisarz nigdy nie krył. Na pewno wspaniały styl, który z jednej strony jest brutalny, oschły, konkretny, oskarżycielski a z drugiej czuły, ludzki, prawdziwy, celny i bolesny bólem utraconej miłości.
Zarówno ÓSMY DZIEŃ TYGODNIA, gdzie w centrum mamy kobietę Agnieszkę (ciekawe imię... takie "osieckowe"),jak i NASTĘPNY DO RAJU absolutnie pełen mężczyzn - tworzą, wbrew pozorom i oczywistym sprzecznością, spójną całość, która to pokazuje świat kobiet stojących naprzeciw mężczyzn. Wskazuje to na wielką spostrzegawczość autora, na jego wyczulenie w kontekście relacji międzyludzkich, na jego osobiste niedopasowanie. U Hłaski wszystko jest trudne. U Hłaski nie ma rzeczy łatwych.
Gorąco namawiam wszystkich do czytania Marka Hłaski. Są to bardzo ciekawe, pięknie skonstruowane, niezwykle oryginalne teksty, które pozostają w czytelniku przynajmniej na wiele dni. Ja o niektórych opowiadaniach myślę do dzisiaj, choć przeczytałam je już miesiące temu.
Podobają mi się także wydania Hłaski, które dostajemy od WYDAWNICTWA ISKRY. To elegancka kolekcja, z fascynującymi słowami wstępu Radosława Młynarczyka. Jeśli więc lubicie coś o człowieku i coś o bólu w spójnej szacie graficznej - to to będzie strzał w dziesiątkę. Z doświadczenia też wiem, że Hłaskę lubią mężczyźni - zatem będzie to dobry wybór na prezent dla waszego ukochanego.

między gruzami ukrył się człowiek, ale zapomniał kim był i nie wie kim jest
9/10
Wydawnictwo ISKRY

Jeśli chodzi o Hłaskę, to można mieć wiele wątpliwości. Można się zastanawiać nad jego twórczością i łączyć ją z jego życiem osobistym. Można nie akceptować postaw bohaterów i samego autora. Można się buntować, sprzeciwiać, kłócić z nim... ale trzeba mu przyznać, że potrafił, jak mało kto, zaglądnąć w czarną otchłań ludzkiej duszy i z tej ciemności stworzyć historię nie do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
42

Na półkach:

Rzeż rzeznicka- nie wiem w jak głebokim jeziorze mieszkał Hłasko piszac te opowiadania ale najgorsze jest to ze wieu ludzi w taakim jeziorze zyło całe swoje życie
To dno i ta rzeż w suchej prostej narracji...bardzo męski świat, bardzo meskie pisanie

Rzeż rzeznicka- nie wiem w jak głebokim jeziorze mieszkał Hłasko piszac te opowiadania ale najgorsze jest to ze wieu ludzi w taakim jeziorze zyło całe swoje życie
To dno i ta rzeż w suchej prostej narracji...bardzo męski świat, bardzo meskie pisanie

Pokaż mimo to

avatar
472
403

Na półkach: ,

„Ósmy dzień tygodnia” Marek Hłasko. Każdy z bohaterów Hłasko czeka na taki dzień. Nie ważne, że jest pijakiem, outsaiderem, skrzywdzonym przez los czy brutalne życie. Nie ważne, że wokół nich panuje strach, pijackie burdy, ludzki etyczny i moralny upadek. Kiedy chodzi i odrobinę miłości, to wszystko nie ma znaczenia. Ale czy w takim świecie jest miejsce na „czystą miłość”?. Czy w skostniałym, zimnym i bezdusznym życiu, w brudnej Polsce, w brudnej dzielnicy, w brudnej egzystencji, potrafimy jeszcze marzyć? Czy potrafimy ocalić tą iskierkę miłości, nadzieje? W świecie Hłasko zapewne nie…, bo jego świat jest zawsze czarny, zawsze niedokończony i zawsze na bakier.
.
„Lepiej odejść i ocalić chociażby wspomnienia. Szacunek. Godność. To mimo wszystko nie są takie głupie sprawy, jakby się zdawało”. To historia dwojga młodych zakochanych ludzi, którzy marzą jedynie o odrobinie prywatności, intymności. Planując swą seksualną inicjację marzą o spokoju, bezpieczeństwie, wspólnym życiu. A spotykają na swej drodze tak błahą przeszkodę, w postaci własnego pokoju, zwykłych murów, czterech ścian, że aż trudno uwierzyć, że niemożliwe naprawdę jest niemożliwe ! staje się to krzykiem młodego pokolenia, samotności, ideałów, wolności i wiary w lepsze jutro. Jutro, które nigdy nie nadchodzi. Zatem ósmy dzień staje się utopią, marzeniem, mrzonką.
.
„Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie”. To świat widziany oczami Hłasko. Wejdź do niego i rozgość się bardzo bardzo wygonie. Zobacz prawdziwe życie, realia lat 50-tych, PRL, okrucieństwo i wszechogarniającą podłość. Brud i dekadentyzm. To twarde fakty, tworzą z opowieści prawdziwy obraz życia.

„Ósmy dzień tygodnia” Marek Hłasko. Każdy z bohaterów Hłasko czeka na taki dzień. Nie ważne, że jest pijakiem, outsaiderem, skrzywdzonym przez los czy brutalne życie. Nie ważne, że wokół nich panuje strach, pijackie burdy, ludzki etyczny i moralny upadek. Kiedy chodzi i odrobinę miłości, to wszystko nie ma znaczenia. Ale czy w takim świecie jest miejsce na „czystą miłość”?....

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
20

Na półkach:

Czytałam dawno, to piękna literatura. Polecam

Czytałam dawno, to piękna literatura. Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    147
  • Chcę przeczytać
    130
  • Posiadam
    20
  • Teraz czytam
    5
  • Wyzwanie LC 2024
    4
  • Literatura piękna
    3
  • Do kupienia
    2
  • 2022
    2
  • 2020
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ósmy dzień tygodnia. Następny do raju


Podobne książki

Przeczytaj także