W tej części wydaje mi się, że jakoś mniej się dzieje niż w poprzedniej.
"Księżniczka" skupia się bardziej na naszej głównej bohaterce,na jej uczuciach, emocjach, wewnętrznej walce, odkrywaniu siebie oraz dojrzewaniu. Bren ma wiele przed sobą, ale wspiera ją jej chłopak i ekipa. Ona nawet nie dostrzega ile osób ją kocha. W tej książce otwiera oczy na wiele spraw.
Całość dobrze i szybko się czyta, momentami jest nieco chaotyczna.
Polecam.

W tej części wydaje mi się, że jakoś mniej się dzieje niż w poprzedniej.
"Księżniczka" skupia się bardziej na naszej głównej bohaterce,na jej uczuciach, emocjach, wewnętrznej walce, odkrywaniu siebie oraz dojrzewaniu. Bren ma wiele przed sobą, ale wspiera ją jej chłopak i ekipa. Ona nawet nie dostrzega ile osób ją kocha. W tej książce otwiera oczy na wiele spraw.
Całość...

Na początek podkreślę, że moja głowa kilkakrotnie eksplodowała przez zwroty akcji, które Tijan zafundowała w tej części. Naprawdę - c o t a m s i ę d z i a ł o. Tu już nie chodziło tylko o problemy Bren, ekip, szkoły, ale całego Roussos, Fallen Crest i Frisko, tu było być albo nie być dla bardzo wielu ludzi. A bohaterowie? W poprzedniej części miałam wrażenie, że niektórzy nie byli za bardzo dopracowani, a teraz? Kurde, polubiłam ich, i to bardzo, ale i tak ich lubiłam, więc lubię ich jeszcze bardziej :) W głównej bohaterce się nawet zakochałam. Cross, jak Cross, jego nie da się nie lubić. Ekipa Wilków jak była super, tak nadal jest super i cała reszta bohaterów też nabrała lepszego charakteru, zostali przedstawieni bardziej szczegółowo, przez co wszystkich polubiłam, nawet wrogów. W tej części również się wyostrzył sarkazm chyba wszystkim, a jak nie, to minimum większości bohaterów. No a co do tej Bren... Przez calusieńką książkę widzimy jak się zmieniła, jak się wciąż zmienia, tak samo jak ona odczuwamy więcej emocji, w s z y s t k i e emocje. Cała ekipa Wilków, ich przyjaciele również się zmieniają, dojrzewają. Nie ma już tylko gróźb, noży, bójek, jest przyszłość, o której trzeba myśleć i walczyć o nią... Podsumowując moją jakże cudną krótką recenzję - ja chcę kolejny tom! Na wczoraj!
Ps. Dla ciekawości i zaostrzenia waszych apetytów na tą książkę albo w ogóle na całą serię to w tej części pojawiają się bohaterowie z serii "Fallen Crest" i nie wszyscy są o oczywiści. I to jest na plus! Seria "Crew" i "Fallen Crest" dzieją się w tych samych miejscach niemalże, więc dlaczego autorka miałaby niby odciąć te serie gruba linią? Przecież Hater i Chandzing i tak już tu są. A tak odpierając od tej książki - chętnie bym przeczytała chociaż jedną książkę o tej parce.

Na początek podkreślę, że moja głowa kilkakrotnie eksplodowała przez zwroty akcji, które Tijan zafundowała w tej części. Naprawdę - c o t a m s i ę d z i a ł o. Tu już nie chodziło tylko o problemy Bren, ekip, szkoły, ale całego Roussos, Fallen Crest i Frisko, tu było być albo nie być dla bardzo wielu ludzi. A bohaterowie? W poprzedniej części miałam wrażenie, że...

Bren i jej ekipa Wilków musi znów zmierzyć się z wyzwaniami, nowy pan dyrektor nie jest im przychylny, Channing też otoczył Bren większą opieką, na horyzoncie w Roussou pojawiają się nowi wrogowie.. a właściwie zagadka brzmi kto jest wrogiem, kto próbuje wszystkich skłócić? Imprezy, atak na Jordana, ucieczka i wmanewrowanie uczniów w wywiady do telewizji.. czy Bren otoczona miłością Crossa i swoją ekipą da radę nie wpaść w kolejne tarapaty? czy rozwiążą zagadkę?

Bren i jej ekipa Wilków musi znów zmierzyć się z wyzwaniami, nowy pan dyrektor nie jest im przychylny, Channing też otoczył Bren większą opieką, na horyzoncie w Roussou pojawiają się nowi wrogowie.. a właściwie zagadka brzmi kto jest wrogiem, kto próbuje wszystkich skłócić? Imprezy, atak na Jordana, ucieczka i wmanewrowanie uczniów w wywiady do telewizji.. czy Bren otoczona...

Może niektórym wydawać się, że ta książka nie zasługuje na 10, ale dla mnie te książki są czymś więcej. Zarówno seria o Fallen Crest jak i ta nie są tylko zwykłymi historiami o nastolatkach. Autorka pokazuje tutaj siłę ludzkiego umysłu, psychiki i problemów z jakimi musi się mierzyć . W te książki trzeba się zatracić, żeby w pełni je zrozumieć. Bez tego mogą się komuś wydać nie warte uwagi. Polecam, bo jak dla mnie książka była fantastyczna.

Może niektórym wydawać się, że ta książka nie zasługuje na 10, ale dla mnie te książki są czymś więcej. Zarówno seria o Fallen Crest jak i ta nie są tylko zwykłymi historiami o nastolatkach. Autorka pokazuje tutaj siłę ludzkiego umysłu, psychiki i problemów z jakimi musi się mierzyć . W te książki trzeba się zatracić, żeby w pełni je zrozumieć. Bez tego mogą się komuś wydać...

„Mogłoby się wydawać, że człowiek wyrasta z przemocy. W pewnym wieku – zadawszy tak wiele bólu, po zobaczeniu takiej ilości krwi, usłyszeniu tylu krzyków agonii – człowiek powinien być w stanie przestać, odwrócić się od tego wszystkiego plecami i zapomnieć o tej potrzebie.
Prawda?
Ale w moim przypadku to tak nie działało.
Potrzeba narastała we mnie stopniowo, aż w końcu nie dało się jej znieść.
Fakt, już nie czułam pragnienia śmierci, to zniknęło, ale narosło we mnie inne: chciałam, by ulice spłynęły czerwienią.”

Co się stanie, gdy wybuchnie wojna między ekipami?
Kto spiskuje przeciw nim?

„I gdy walczyliśmy – uderzaliśmy, pochylaliśmy się, przyjmowaliśmy ciosy – część mnie była tym zachwycona. Ta stara Bren, ta, która tkwiła we mnie zamknięta w klatce, która teraz mnie kontrolowała. To ona się uśmiechała, gdy krew płynęła z rozcięcia na mojej twarzy. W końcu odetchnęła, zachwycona brutalnością walki, bo w przemocy było coś pięknego.”

Moja kolejna styczność z twórczością Tijan, czy udana? Autorka ta posiada mnóstwo zwolenników i niewielu przeciwników, ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy! :) Pierwszy tom, czyli „Ekipę” dosłownie pochłonęłam i zakochałam się w niej, niestety złapałam jakąś chwilową niemoc czytelniczą i „Księżniczka” musiała po prostu odleżeć swoje, nie mam pojęcia, jaki był tego powód, ale kilkakrotnie próbowałam się za nią zabrać, ale nie mogłam. No ale nareszcie nabrała mocy urzędowej i się za nią wzięłam. No i kurczę, uwielbiam styl pisania autorki, ale nie wiem, co się stało, ale początkowo bardzo męczyłam tę książkę, przeczytanie jej zajęło mi prawie tydzień. Czytałam ją po kilka stron i moment mnie ona nużyła i odkładałam na bok, przez pierwsze 150 stron dosłownie się na niej nudziłam, pomyślałam sobie kurczę, chyba będzie jakaś konkretna lipa. Niby tam jakaś akcja dynamiczna była, ale mi to jakoś zabrakło tego czegoś i gdy coraz bardziej traciłam nadzieję, autorka nareszcie dała mi coś, co sprawiło, że dalszą część tej historii dosłownie pochłonęłam z zapartym tchem i pokonanie pozostałych 300 stron zajęło mi jedno popołudnie!! Gdyby wyciąć ten początek, ta opowieść byłaby dosłownie sztosem! A zakończenie... wow, dopiero było z przytupem! Bohaterowie bardzo się zmienili w porównaniu do pierwszego tomu, ale nie na gorsze, właściwie na lepsze, pokazywali bardziej swoje uczucia, ale nadal pozostał w nich ten pazur, zadziorność i brak litości dla wroga. Właściwie takiej relacji, można im jedynie bardzo pozazdrościć.

Na tym zakończę moją recenzję, pomimo tego, że początkowo mnie książka nudziła, później swoją treścią zdecydowanie nadrobiła. Daję jej zdecydowanie 8/10! Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, otrzymujemy tu sporą dawkę brutalności, pożądania, humoru i akcji, która sprawia, że pomimo początkowej nudy, rozpali się w was książkopożeracz i sprawi, że pochłoniecie ją!

Polecam!!

Paula
https://girlsbookslovers.blogspot.com/2021/05/tijan-ksiezniczka-seria-crew-2-witaj-z.html

„Mogłoby się wydawać, że człowiek wyrasta z przemocy. W pewnym wieku – zadawszy tak wiele bólu, po zobaczeniu takiej ilości krwi, usłyszeniu tylu krzyków agonii – człowiek powinien być w stanie przestać, odwrócić się od tego wszystkiego plecami i zapomnieć o tej potrzebie.
Prawda?
Ale w moim przypadku to tak nie działało.
Potrzeba narastała we mnie stopniowo, aż w końcu nie...

Dobra książka trochę przypomina serie fallen crest , ale ok .

Dobra książka trochę przypomina serie fallen crest , ale ok .

⭐RECENZJA⭐

Bren wie, co to znaczy być częścią ekipy. Wie, że nie zawsze wiąże się to z przyjemnością. W związku z Crossem czuje się dobrze, ale coś jednak ją niepokoi. Dziewczyna obawia się jak będzie wyglądać jej przyszłość. Co będzie się działo? Co z ekipą? Czy nadal będzie funkcjonować, czy jednak każdy pójdzie w swoją stronę? Czy dziewczyna będzie walczyć o swoją rodzinę, którą jest Ekipa?
⁉️
Po książce "Ekipa" @tijansbooks przyszedł czas na kolejny tom serii "Księżniczka". Niestety zarówno przy pierwszym tomie, jak i przy drugim, nie zostałam powalona na kolana, wręcz się nudziłam, przewracałam oczami. Chciałam jak najszybciej skończyć czytać tę powieść i mieć ją już z głowy. Umordowałam się niezmiernie i teraz tak głowię się, że po prostu szkoda mi było na nią czasu, bo mogłam przeczytać inną, lepszą lekturę, ale któż to wiedział, że tak to się skończy!? 🤷🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ Jednak miałam nadzieję, że dobrze spędzę czas z tą powieścią i choć troszkę mi się spodoba, ale nie wyszło. Ogromnie irytowali mnie bohaterowie i ich dziwne, szczeniackie zachowania 🙄 Matko, ale przez nich poprzewracałam sobie oczami, aż gałki mnie bolą 😅 Jednak więź między bohaterami, która się pojawia, może niesamowicie "przyciągnąć" i naprawdę wywołać nutkę uśmiechu na twarzy. Pisarka @tijansbooks w bardzo interesujący i intrygujący sposób wykreowała postacie. Czuć było od nich bijące emocje i to wszystko, co wokół nich się dzieje, ale to nie zmienia faktu, że drażnili mnie niemiłosiernie. W tej książce znaleźć można oddanie, nutkę tajemniczości, intrygę, jakieś problemy, honor, emocje, ale czy to wystarcza, żeby porwać czytelnika? Pewnie jednym tak, mi niestety zabrakło tego zaskoczenia, tego czegoś. Nie mogłam wciągnąć się w tę lekturę, niby akcja goni akcję, a jej zwroty mogą powodować reakcję "Wow", ale we mnie nie było żadnej reakcji. Szkoda. Mimo paru rzeczy na plus, odbieram tę książkę za stracony czas, tak jak wcześniej pisałam. Jednakże nikgoo nie zniechęcam i myślę, że każdy, kto ma na nią ochotę, niech sięga, żeby wyrobić swoje zdanie na jej temat.
⁉️
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @wydawnictwo.kobiece 🖤
⁉️

⭐RECENZJA⭐

Bren wie, co to znaczy być częścią ekipy. Wie, że nie zawsze wiąże się to z przyjemnością. W związku z Crossem czuje się dobrze, ale coś jednak ją niepokoi. Dziewczyna obawia się jak będzie wyglądać jej przyszłość. Co będzie się działo? Co z ekipą? Czy nadal będzie funkcjonować, czy jednak każdy pójdzie w swoją stronę? Czy dziewczyna będzie walczyć o swoją...

Szczerze mówiąc znużyła mnie trochę ta książka chociaż pierwsza mnie bardzo wciągnęła. Przerwałam czytanie w połowie i zanim do niej wróciłam przeczytałam dwie inne książki. Zbyt dużo tu się powtarza, jedno i to samo się dzieje takie mam wrażenie. A ponadto trochę zabawne jest to, że grupa licealistów stoi na straży funkcjonowania całego miasta. Zbyt naciągane...

Szczerze mówiąc znużyła mnie trochę ta książka chociaż pierwsza mnie bardzo wciągnęła. Przerwałam czytanie w połowie i zanim do niej wróciłam przeczytałam dwie inne książki. Zbyt dużo tu się powtarza, jedno i to samo się dzieje takie mam wrażenie. A ponadto trochę zabawne jest to, że grupa licealistów stoi na straży funkcjonowania całego miasta. Zbyt naciągane...

Powiem za to, że po raz kolejny się nie zawiodłam🤭😍  Co tu się dzieje to istna karuzela 🔥 Pojawia się wiele wątków, które choć osobno nic nam nie dają to razem tworzą hardkorowy mix który wciąga i uzależnia 😈 Tijan pisze tak lekko i ciekawie że nie ma szans, by nie polubić jej pióra, ja osobiście jestem w nim zakochana i każdą książkę autorki zjadam jednym kęsem 🙃 Tu nie ma miejsca na nudę, nigdy nie wiesz co znajdziesz na następnych stronach 🙈 Jak wiecie czytając poprzednią część trochę się bałam, bo jednak moje serce należy do Fallen Crest, a po przeczytaniu Księżniczki jestem już całkowicie pewna, że obie serie zmieszczą się w moim serduszku 😍 Uwielbiam każdego z bohaterów, którzy rozśmieszają nas do łez ale i sprawiają, że emocje stają nam w gardle wyciskając kilka łez 😁 Ksieżniczka Roussou pokaże klasę i charakter za co duży plus, a jej relacja z bratem to chyba najlepszy element książki zaraz po jej związku z Crossem🙈 Oba miasteczka wygodnie rozgościły się w moim sercu i już pozostaną w nim na zawsze ❤
A wy pozwolicie im zawładnąć waszym sercem ? 🤨

Powiem za to, że po raz kolejny się nie zawiodłam🤭😍  Co tu się dzieje to istna karuzela 🔥 Pojawia się wiele wątków, które choć osobno nic nam nie dają to razem tworzą hardkorowy mix który wciąga i uzależnia 😈 Tijan pisze tak lekko i ciekawie że nie ma szans, by nie polubić jej pióra, ja osobiście jestem w nim zakochana i każdą książkę autorki zjadam jednym kęsem 🙃 Tu nie ma...

Wiedziałam że warto sięgnąć po Tijan....Poza tym łatwo sobie wyobrazić tamten świat

Wiedziałam że warto sięgnąć po Tijan....Poza tym łatwo sobie wyobrazić tamten świat