Mam wrażenie, że autor zrobił wielką krzywdę Ericksonowi. Zrobiono z niego magika, a nie terapeutę. Przypadki opisane bardzo po łebkach, krótko, infantylnie. Ciężko wydedukować z tego jakiś głębszy sens. Terapia polegająca na rozwiązywaniu problemów. Czytając książkę wydaje się, że każdy problem psychiczny jest błahy. Erickson wykreowany na Boga, który to po jednej czy dwóch rozmowach rozwiązuje większość psychicznych problemów. Strata czasu.

Mam wrażenie, że autor zrobił wielką krzywdę Ericksonowi. Zrobiono z niego magika, a nie terapeutę. Przypadki opisane bardzo po łebkach, krótko, infantylnie. Ciężko wydedukować z tego jakiś głębszy sens. Terapia polegająca na rozwiązywaniu problemów. Czytając książkę wydaje się, że każdy problem psychiczny jest błahy. Erickson wykreowany na Boga, który to po jednej czy...

Początek obiecujący, ale im dalej tym w mojej ocenie słabiej.

Początek obiecujący, ale im dalej tym w mojej ocenie słabiej.

Opis różnych procesów terapeutycznych prowadzonych przez lata przez Ericksona. Książka jest podzielona na etapy życia rodziny, co daje bogaty przekrój problemów, z jakimi spotyka się człowiek. Intrygujący jest też zestaw metod używany przez Ericksona - od hipnozy, przez metody prowokatywne a także zachęcanie chorych do podejmowania bardziej samodzielnego życia. Niezależnie od nurtu terapeutycznego, którego zwolennikiem będzie czytelnik, ta lektura to przede wszystkim ukłon w stronę myślenia o człowieku w systemie rodzinnym i społecznym oraz uznania jego głębokich, uniwersalnych potrzeb - bycia kochanym i potrzebnym dla innych.

Opis różnych procesów terapeutycznych prowadzonych przez lata przez Ericksona. Książka jest podzielona na etapy życia rodziny, co daje bogaty przekrój problemów, z jakimi spotyka się człowiek. Intrygujący jest też zestaw metod używany przez Ericksona - od hipnozy, przez metody prowokatywne a także zachęcanie chorych do podejmowania bardziej samodzielnego życia. Niezależnie...