Króliki z Ravensbrück
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Rabbit Girls
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2020-01-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-01-14
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381692212
- Tłumacz:
- Michał Juszkiewicz
- Tagi:
- więźniarki eksperymenty wojna
Nadzieja nie umiera nigdy, nawet w czasach największego mroku.
Berlin, rok 1989. W dniach upadku muru wzniesionego pomiędzy Wschodem a Zachodem Miriam Winter opiekuje się swoim umierającym ojcem. Ciężko chory człowiek powtarza jedno imię: Frieda. To imię oraz obozowy numer, odkryty niespodziewanie na jego nadgarstku, pod paskiem zegarka, naprowadzają Miriam na trop strzeżonej od lat tajemnicy.
Szukając informacji na temat jego przeszłości, Miriam zagląda do szafy w pokoju matki. Wśród rzeczy po niej znajduje kobiecy pasiak, a w nim zaszyte dziesiątki listów pisanych przez tajemniczą Friedę do ojca Miriam, Heinricha. Listy te opowiadają o "królikach" z Ravensbrück, czyli więźniarkach poddawanych okrutnym eksperymentom medycznym, a słowa i zdania rozsiane wśród opisów ich cierpienia i poświęcenia układają się w historię miłości, którą Heinrich przez blisko pół wieku skrywał na dnie swojego serca.
Zainspirowana niezwykłym losem kobiet z hitlerowskiego obozu, Miriam postanawia zburzyć mury, którymi sama się otoczyła. Nadzieja bowiem nie umiera nigdy, nawet w czasach największego mroku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wewnętrzna siła
Nigdy nie przyszło jej do głowy, aby zapytać ojca, jak wyglądało jego życie, zanim ona przyszła na świat. Hitler zabijał Żydów, a jej rodzice nie byli Żydami. Więcej o tym nie myślała. Historia, ta potworna historia, jeszcze nigdy nie zastukała tak głośno do drzwi ich domu.
Napisano już bardzo wiele powieści, które dotykają tematów Zagłady czy niemieckich obozów śmierci. Jednak temat ten – tak trudny a tak ważny zarazem – wciąż pozostaje niewyczerpany i wciąż są pisarze chcący w jakiś sposób się z nim zmierzyć.
Jednym z nich jest Anna Ellory. Zamieszkała w Wielkiej Brytanii kobieta zadebiutowała powieścią pod tytułem „Króliki z Ravensbrück”. Książka w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Od razu powiem, że jest to bardzo mocny i bardzo udany debiut.
Autorka podejmuje naprawdę trudną tematykę, czyni zaś to w sposób, który czytelnika nie pozostawia obojętnym. Akcja powieści rozgrywa się w Berlinie roku 1989. Jest to czas przełomu – właśnie upada mur berliński. Jednak myśli Miriam zaprząta chory ojciec, którym się opiekuje. Mężczyzna jest w kiepskim stanie. Co jakiś czas powtarza tylko jedno imię: Frieda. Jednak Miriam jest pewna, że nie zna żadnej Friedy. Jej zmarła matka miała inne imię.
Pewnego dnia Miriam na nadgarstku ojca odkrywa tatuaż – obozowy numer. Kobieta jest wstrząśnięta. Nie przypuszczała, że jej ojciec był więźniem obozu koncentracyjnego. Wkrótce odkrywa kolejną zdumiewającą rzecz – w domu odnajduje obozowy kobiecy pasiak, w którym zaszyte są listy.
Kobieta za wszelką cenę próbuje dowiedzieć się, kim była Frieda. Nie przypuszcza nawet, co skrywa przeszłość.
Na domiar złego odnajduje ją Alex, jej mąż. Miriam co prawda jest z nim w separacji, ale nie potrafi uwolnić się od toksycznego wpływu męża na swoje życie. Wpada przez to w coraz większe kłopoty.
Czy Miriam pozna sekret z przeszłości? Czy dowie się, kim była tajemnicza Frieda? Wreszcie: czy wyprostuje swoje życie osobiste?
„Króliki z Ravensbrück” to niełatwa lektura. Poruszane przez autorkę tematy są trudne i bolesne. Mam na myśli tutaj nie tylko życie w obozie koncentracyjnym, ale także kondycję samej Miriam. Kobieta jest na skraju psychicznego wyczerpania. Tkwi w toksycznej relacji, z której nie potrafi się uwolnić.
Język i styl autorki jest bardzo realistyczny. Opisy przemocy i obozowej codzienności sprawiają, że momentami czujemy się naprawdę nieswojo. Jednym słowem, oceniam ten debiut wysoko. Za słowa zachęty niech posłuży fakt, że nie potrafiłem oderwać się od tej powieści.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 314
- 263
- 41
- 12
- 10
- 8
- 6
- 5
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Tytuł jest nieadekwatny do treści, ponieważ książka nie opowiada typowo o losach tzw. królików z obozu Ravenbruck, tylko o losach Miriam, oraz jej ojca Heinricha. Fakt, o "królikach" jest mowa, ale tylko epizodycznie.
Co mogę powiedzieć o tej powieści? Z pewnością jest przepełniona bólem, smutkiem i masą cierpienia.
Bohaterka zmagając się z własnymi problemami, pragnie dowiedzieć się kim była dla umierającego ojca tajemnicza Frieda. W jego rzeczach znajduje pasiak z listami od niej i dzięki tym listom dowiaduje się co Frieda przeżyła w obozach Ravenbruck i Auschwitz.
Czytając czuje się cały czas żal i ból, bo oprócz tematów obozowych, jest też o przemocy i samookaleczaniu. Powieść jest ciężka emocjonalnie. Mnie osobiście zmęczyła i nie porwała.
Tytuł jest nieadekwatny do treści, ponieważ książka nie opowiada typowo o losach tzw. królików z obozu Ravenbruck, tylko o losach Miriam, oraz jej ojca Heinricha. Fakt, o "królikach" jest mowa, ale tylko epizodycznie.
więcej Pokaż mimo toCo mogę powiedzieć o tej powieści? Z pewnością jest przepełniona bólem, smutkiem i masą cierpienia.
Bohaterka zmagając się z własnymi problemami, pragnie...
"Króliki z Ravensbrück", tytuł niestety bardzo mylący. Owszem, spotkamy w tej książce wątek dotyczący nazistowskich eksperymentów, ale tylko wątek. Główny temat to historia Miriam i jej prześladowcy, męża Axela. Wiele niedociągnięć dotyczących obozów koncentracyjnych. Tatuaż na nadgarstku, pod paskiem zegarka? Naprawdę?!
"Króliki z Ravensbrück", tytuł niestety bardzo mylący. Owszem, spotkamy w tej książce wątek dotyczący nazistowskich eksperymentów, ale tylko wątek. Główny temat to historia Miriam i jej prześladowcy, męża Axela. Wiele niedociągnięć dotyczących obozów koncentracyjnych. Tatuaż na nadgarstku, pod paskiem zegarka? Naprawdę?!
Pokaż mimo toAkcja książki ma miejsce naprzemiennie, w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i schyłku wojny, a w finale znajduje wspólny mianownik.
Miriam, to kobieta której życie jest mocno skomplikowane.
Umierający ojciec wypowiadając imię Frida, skłania ją do zgłębienia rodzinnej tajemnicy z przeszłości.
Obozowy pasiak, znaleziony w pokoju zmarłej matki skrywa w sobie tajemnicze karteczki wszyte w szwy, pas i kołnierz. Są to listy, które opowiadają o "królikach" z Ravensbrück, czyli więźniarkach poddawanych okrutnym eksperymentom medycznym. Słowa i zdania rozsiane wśród opisów ich cierpienia układają się w historię miłości.
Równolegle z historią z obozu w Ravensbrück, poznajemy opowieść o dziewczynie z zupełnie innych, powojennych czasów. Miriam zmaga się z niewyobrażalnymi trudnościami w swoim życiu, a historia kobiety z obozu wpływa na nią nieodwracalnie.
Dla mnie najciekawsza książka tego typu i jedyna podejmująca temat obozu dla kobiet w Ravensbrück. Zarazem studium psychologiczne dotyczące przemocy w związku i uzależnień.
Ciężka i trudna w odbiorze to książka, ale nie może być inaczej przy takim temacie, jakim jest niemiecki obóz zaglady i przemoc w związku.
Fenomenalne połączenie thrillera psychologicznego z literaturą obozową, pisane niezwykłą prozą.
POLECAM !
Akcja książki ma miejsce naprzemiennie, w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i schyłku wojny, a w finale znajduje wspólny mianownik.
więcej Pokaż mimo toMiriam, to kobieta której życie jest mocno skomplikowane.
Umierający ojciec wypowiadając imię Frida, skłania ją do zgłębienia rodzinnej tajemnicy z przeszłości.
Obozowy pasiak, znaleziony w pokoju zmarłej matki skrywa w sobie...
Warto przebrnąć, choć to chyba za mocne słowo, przez początek tej opowieści, bo potem losy Miriam i Friedy, które przeplatają ze sobą przeszłość i teraźniejszość, wciągnęły mnie w historię, w której tak często trudno było być kobietą i matką. Życie Friedy i innych kobiet z Ravensbruck, które Miriam odkrywa na pożółkłych skrawkach papieru, ukazuje horror obozu koncentracyjnego, ale pokazuje też siłę ludzkiego ducha, przyjaźni i miłości w tak beznadziejnym miejscu. Na tych skrawkach papieru wskrzesza kobiety, o których nikt nie wiedziałby, że kiedykolwiek istniały, ocala je od zapomnienia. Książka smutna i momentami trudna, ale moim zdaniem warto ją przeczytać.
Warto przebrnąć, choć to chyba za mocne słowo, przez początek tej opowieści, bo potem losy Miriam i Friedy, które przeplatają ze sobą przeszłość i teraźniejszość, wciągnęły mnie w historię, w której tak często trudno było być kobietą i matką. Życie Friedy i innych kobiet z Ravensbruck, które Miriam odkrywa na pożółkłych skrawkach papieru, ukazuje horror obozu...
więcej Pokaż mimo toKsiążka "Króliki z Ravensbruck" nie jest lekturą łatwą, oj nie. Jest ciężka i trudna w odbiorze. Ale czy - zadajmy sobie pytanie - nie ma prawa być inaczej, gdy sięgamy po literaturę traktującą o tak złowrogich czasach, o takich traumach i przeżyciach, które trudno przelać Autorom na papier. Jest tutaj kilkoro głównych bohaterów. Najważniejsza - Miriam, która ma poważne problemy ze sobą na wskutek męża Axela, który latami wyniszczał ją i fizycznie i psychicznie. Miriam - odkrywa pewnego razu, opiekując się terminalnie chorym ojcem, o tajemnicy, którą ukrywali jej rodzice. O tym, że byli więźniami obozów koncentracyjnych. Więcej nie zdradzę. Książka jest nieco inna z tzw. kategorii : "Literatura obozowa". Narracja toczy się zarówno w czasie II Wojny Światowej, jak i w czasach współczesnych - do upadku Muru Berlińskiego. Dużo też tutaj listów , wplecionych bardzo sprawnie w tok narracji, które wstrząsają do szpiku kości - a są to listy relacjonujące życie codzienne w obozach. Jak napisałem - wstrząsa. Porusza. Przeraża. Bardzo dużo tutaj jest tajemnic rodzinnych, wszystko w sumie rozgrywa się wokół właśnie relacji między głównymi bohaterami. Końcówka książki mnie bardzo zaskoczyła. Miriam w czasie całej opowieści zmaga się z wieloma własnymi demonami, jak i demonami innych, by w końcu stanąć na własnych nogach i zacząć nowe, zupełnie nowe życie.
Książka "Króliki z Ravensbruck" nie jest lekturą łatwą, oj nie. Jest ciężka i trudna w odbiorze. Ale czy - zadajmy sobie pytanie - nie ma prawa być inaczej, gdy sięgamy po literaturę traktującą o tak złowrogich czasach, o takich traumach i przeżyciach, które trudno przelać Autorom na papier. Jest tutaj kilkoro głównych bohaterów. Najważniejsza - Miriam, która ma poważne...
więcej Pokaż mimo toW tytule oryginalnym nie pada slowo Ravensbruck, stad moje zdziwienie dlaczego po prawie 80 stronach ksiazki o tematyce obozowej, ani slowa o tytulowym KL.
Moim zdaniem autorka zastosowala bardzo tani zabieg przyciagniecia do swojej tworczosci przez granie na emocjach zwiazanych z wojna i obozami. Wspomnianego Ravensbruck jest w opowieaci tyle co miesa w parowkach. Bohaterow nie da sie lubic czy im wspolczuc, a sama historia nie miala ani prawa ani szans sie wydarzyc, biorac pod uwage jak na prawde wygladala obozowa codziennosc.
Nie, nie i jeszcze raz nie.
W tytule oryginalnym nie pada slowo Ravensbruck, stad moje zdziwienie dlaczego po prawie 80 stronach ksiazki o tematyce obozowej, ani slowa o tytulowym KL.
więcej Pokaż mimo toMoim zdaniem autorka zastosowala bardzo tani zabieg przyciagniecia do swojej tworczosci przez granie na emocjach zwiazanych z wojna i obozami. Wspomnianego Ravensbruck jest w opowieaci tyle co miesa w parowkach....
Odłożyłam książkę, bo mnie nie porwała
Odłożyłam książkę, bo mnie nie porwała
Pokaż mimo toIlu ludzi, tyle historii, dlatego sięgając po ukazujące się co rusz książki o tematyce wojennej i obozowej, chcę poznać ich losy, emocje, zachowania w sytuacjach ekstremalnych, które trudno nam sobie wyobrazić, właśnie po to, by zrozumieć, co nimi kierowało zachowując się tak, a nie inaczej. Także ich oprawców. No i odkryć nowe historyczne fakty. Większość książek tego gatunku to opowieści związane z obozem Auschwitz, dlatego sięgając po "Króliki z Ravensbrück" Anny Ellory miałam nadzieję poznać losy kobiet poddawanych pseudomedycznym eksperymentom. Co prawda autorka opisała traumę transportu do obozu, koszmarne warunki, jakie w nim panowały, sadyzm strażniczek, a także doświadczenia zagrażające życiu i zdrowiu więźniarek, stających się "królikami" (tak mówiły same o sobie, tak nazywały je inne więźniarki i władze obozu). Temat tym bardziej ciekawy, iż po odzyskaniu wolności tzw. "króliki” przez wiele lat, a nawet do końca swoich dni, pozostawały same ze swoimi doświadczeniami, wspomnieniami, dramatami. Często nikomu nie chciały opowiadać o przeżytej traumie, a nawet kiedy decydowały się mówić, nie chciały być słuchane, albo im nie wierzono, dlatego jest nieczęsto opisywany przez pisarzy.
"Króliki nie używają głosu. To milczące zwierzęta. Ale potrafią wyć. Z bólu."
Po lekturze"Królików z Ravensbrück" czuję się zawiedziona. Jest tu jedynie kilka wzmianek o powszechnie znanych metodach i zbrodniczych eksperymentach dokonywanych przez nazistowskich "lekarzy", a ja spodziewałam się naprawdę wstrząsającej i obszernie poruszającej ten temat książki. Otrzymałam historie kilku bohaterów - głównie Miriam Winter, jej ojca Heinricha, a także jego kochanki, więźniarki obozu Ravensbrück Friedy, których motywem przewodnim są "mury". Może nie te dosłowne, choć opowieść toczy się dwutorowo - w czasie wojny oraz współcześnie, czyli w momencie obalenia muru berlińskiego - a bardziej w sensie psychologicznym i metaforycznym. Zaskakujące jest połączenie przeżyć królików z przeżyciami Miriam, będącej żoną psychopatycznego męża.
Powieść można odebrać jako świadectwo solidarności kobiet, nie tylko więźniarek obozu mających poczucie, iż "... naziści wygrali - nawet jeśli nie na polu bitwy, to wygrali wojnę przeciwko człowieczeństwu. Zwrócili ludzi przeciwko sobie" oraz wskazówkę, aby nie bać się pomocy kogoś z zewnątrz. Osoby, która pomoże nam (tak, jak Miriam) znaleźć w sobie odwagę na życiowe zmiany.
Jest to debiut literacki Ellory, który jednych może zadowolić bardziej, drugich mniej. Dla mnie to bardziej książka psychologiczna z historią w tle, niż powieści opisująca jeden z największych koszmarów więźniarek obozu Ravensbrück.
Ilu ludzi, tyle historii, dlatego sięgając po ukazujące się co rusz książki o tematyce wojennej i obozowej, chcę poznać ich losy, emocje, zachowania w sytuacjach ekstremalnych, które trudno nam sobie wyobrazić, właśnie po to, by zrozumieć, co nimi kierowało zachowując się tak, a nie inaczej. Także ich oprawców. No i odkryć nowe historyczne fakty. Większość książek tego...
więcej Pokaż mimo toSzczerze nie rozumiem, czemu ta książka ma aż taką ocenę. Ja okropnie się przy niej męczyłam.
Po pierwsze odniosłam wrażenie, że autorka nie była zdecydowana, o czym chce pisać: czy o mającej problemy Miriam, czy jednak o więźniarkach. Tytuł i opis z okładki sugerują, że będzie to opowieść o obozach koncentracyjnych i kobietach, które stały się ofiarami brutalnych eksperymentów pseudomedycznych w Ravensbruck. Ale nie, te wątki zajmują góra 20 z prawie 450 stron tej książki.
Do tego mnóstwo długich i nic niewnoszących opisów bezsensownych rzeczy, które sprawiają, że lektura się bardzo dłuży. Czy naprawdę muszę znać wygląd całej biblioteki, bo bohaterka weszła tam wypożyczyć książkę? Albo czytać po 10 razy te same przemyślenia? Przyznaję, że wiele kartek z nużącymi opisami zwyczajnie pominęłam i wcale nie straciłam nic z treści.
I wisienka na torcie: historia z listami naciągana okropnie i zupełnie niemożliwa. Autorka nawet nie starała się tego uprawdopodobnić, robiąc z listów po prostu fragmenty książki z dialogami (kto pisze listy, opowiadając komuś o swoim dniu, dzieląc wypowiedzi znajomych na dialogi rozdzielone myślnikami?!). Z jakiegoś powodu pisarka uznała, że jak wydrukują te fragmenty kursywą, to wystarczy, by w oczach czytelnika był to list. Ewidentnie nie potrafiła zbudować narracji w sposób w adekwatny dla formy i realiów czasów, w których toczy się akcja.
Szczerze nie rozumiem, czemu ta książka ma aż taką ocenę. Ja okropnie się przy niej męczyłam.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze odniosłam wrażenie, że autorka nie była zdecydowana, o czym chce pisać: czy o mającej problemy Miriam, czy jednak o więźniarkach. Tytuł i opis z okładki sugerują, że będzie to opowieść o obozach koncentracyjnych i kobietach, które stały się ofiarami brutalnych...
"Króliki z Ravensbruck" Anny Ellory to lektura, która szczerze mówiąc na początku nie do końca mi się spodobała, najpierw ciężko mi się ją czytało, nie za bardzo mnie wciągnęła, ale później nie mogłam się od niej oderwać. Dałam taką ocenę tylko dlatego, że właśnie z początku mnie nie zaciekawiła, to chyba jedyna wada. Ale przechodząc do plusów... piękna historia, wzruszająca, skłaniająca do zastanowienia, łatwo się o niej nie zapomina.
Równolegle z historią kobiety, która znalazła się w obozie w Ravensbruck i każdego dnia próbuje tam przetrwać, jest również zamieszczona opowieść dziewczyny z zupełnie innych czasów, już po wojnie i obozach hitlerowskich, która zmaga się z niewyobrażalnymi trudnościami w swoim życiu i na którą historia kobiety z obozu w Ravensbruck wpływa nieodwracalnie.
Naprawdę ciekawa lektura, nie jest lekka, ale warto czasem sięgać po takie właśnie książki, aby nie zapominać, co działo się ponad 65 lat temu, czyli właściwie nie tak dawno temu. Gorąco polecam.
"Króliki z Ravensbruck" Anny Ellory to lektura, która szczerze mówiąc na początku nie do końca mi się spodobała, najpierw ciężko mi się ją czytało, nie za bardzo mnie wciągnęła, ale później nie mogłam się od niej oderwać. Dałam taką ocenę tylko dlatego, że właśnie z początku mnie nie zaciekawiła, to chyba jedyna wada. Ale przechodząc do plusów... piękna historia,...
więcej Pokaż mimo to