Dziennik. Wyprawa 1907
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Dziennik 29 (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- Trip 1907
- Wydawnictwo:
- FoxGames
- Data wydania:
- 2019-11-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-11-13
- Liczba stron:
- 144
- Czas czytania
- 2 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328071605
- Tłumacz:
- Michał Gołębiowski
- Tagi:
- gra książkowa interaktywna
Nowa przygoda dla fanów "Dziennika 29".
Nikt do końca nie wierzył w jego istnienie. Marynarze nie chcieli nawet wymawiać tej nazwy. Legendarny dziennik pokładowy z wyprawy morskiej z 1907 roku owiany był tajemnicą… aż do dziś. Rozrzucone po całym świecie zaginione strony zostały odnalezione i połączone w całość. Potwory z głębin, mroczne sny i koszmary, wiadomości z innych wymiarów. Nadszedł czas, aby odkryć, jaki sekret skrywa ten owiany mroczną sławą dziennik…
"Dziennik. Wyprawa 1907" to interaktywna gra książkowa. Krok po kroku czytelnik zagłębia się szczegóły tajemniczej podróży, rozwiązując jednocześnie kolejne zagadki i łamigłówki. Niecodzienne połączenie gry z książką sprawia, że trudno oderwać się od tej niesamowitej historii, która rzuca wyzwanie, wciąga i trzyma w napięciu aż do finałowej zagadki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 113
- 103
- 82
- 11
- 5
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Polecam każdemu, kto lubi rozwiązywać zagadki. Świetna rozrywka, chociaż w tej części brakowało mi ciągu fabuły (okazało się, że historia była zapisana na samym końcu, czego nie było z kolei w poprzednich książkach tego typu - "Dziennik 29" i "Dziennik 29. Przebudzenie" - więc nie spodziewałam się, że aby jako-tako rozumieć, czego i po co szuka na danych kartach, muszę jednocześnie czytać to, co znajdowało się na samy końcu...).
Polecam każdemu, kto lubi rozwiązywać zagadki. Świetna rozrywka, chociaż w tej części brakowało mi ciągu fabuły (okazało się, że historia była zapisana na samym końcu, czego nie było z kolei w poprzednich książkach tego typu - "Dziennik 29" i "Dziennik 29. Przebudzenie" - więc nie spodziewałam się, że aby jako-tako rozumieć, czego i po co szuka na danych kartach, muszę...
więcej Pokaż mimo toDoskonała pozycja dla miłośników zagadek logicznych. Ciągle mam niedosyt, chciałbym więcej i więcej...
Doskonała pozycja dla miłośników zagadek logicznych. Ciągle mam niedosyt, chciałbym więcej i więcej...
Pokaż mimo to"Dziennik. Wyprawa 1907" to trzecia, po obu częściach "Dziennika 29", interaktywna gra książkowa, po jaką sięgnęłam w ciągu ostatniego tygodnia. Choć nie jest ona tak dobra, jak poprzedniczki, zapewniła mi sporo zabawy i przyjemnie spędzone popołudnie.
Podobnie jak w poprzednich książkach, część zagadek była dla mnie prawie niemożliwa do samodzielnego rozwiązania. Co gorsza, w niektórych przypadkach nie byłam w stanie wydedukować nawet, dlaczego uzyskany ze strony internetowej "gotowiec" jest poprawną odpowiedzią. Poprzednie książki wraz z rozwiązaniem podawały stojące za nim rozumowanie - tutaj bardzo brakuje mi tego elementu. To niejedyna myląca część rozgrywki. Na początku książki otrzymujemy bowiem polecenie, by liczyć sobie Punkty Poczytalności - dodawać je za każdą rozwiązaną samodzielnie zagadkę, a odejmować za korzystanie z podpowiedzi i gotowców. Niestety szybko okazuje się, że nie mają one żadnego wpływu na rozgrywkę. Nie są nam potrzebne także otrzymywane za rozwiązanie zagadek słowa kodowe. Sama rozgrywka jest zatem znacznie mniej spójna, niż w poprzednich interaktywnych grach książkowych wydawnictwa.
Zdecydowanie na plus moim zdaniem zaliczyć należy natomiast prawie nieobecną w poprzednich książkach fabułę. Prowadzona w pierwszej osobie narracja jest mroczna, niepokojąca i doskonale wciąga w nastrój niebezpieczeństwa i paranoi. W połączeniu ze świetnymi ilustracjami stylizowanymi na szkice ołówkiem sprawiło to, że ta mini-powieść zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie. Szkoda tylko, że kolejne rozdziały z dziennika znajdują się na końcu książki, zamiast po odpowiadających im zagadkach. Konieczność nieustannego przeskakiwania między stronami trochę wybija z rytmu.
Podsumowując, mimo pewnych irytujących elementów rozgrywki uważam, że warto poświęcić kilka godzin na tę książkę, choćby dla samego klimatu i lekkiej gimnastyki szarych komórek.
"Dziennik. Wyprawa 1907" to trzecia, po obu częściach "Dziennika 29", interaktywna gra książkowa, po jaką sięgnęłam w ciągu ostatniego tygodnia. Choć nie jest ona tak dobra, jak poprzedniczki, zapewniła mi sporo zabawy i przyjemnie spędzone popołudnie.
więcej Pokaż mimo toPodobnie jak w poprzednich książkach, część zagadek była dla mnie prawie niemożliwa do samodzielnego rozwiązania. Co...
O ile Dziennik 29 był fantastyczny tak tutaj wszyatko było przekombinowane. Zadania albo banalnie proste albo totalnie odklejone. Zmęczyły mnie te zagadki.
O ile Dziennik 29 był fantastyczny tak tutaj wszyatko było przekombinowane. Zadania albo banalnie proste albo totalnie odklejone. Zmęczyły mnie te zagadki.
Pokaż mimo toPo totalnym zauroczeniu "Dziennikiem 29" (mimo słabszej drugiej części) wszedłem w zakup kolejnych pozycji FoxGames jak w przysłowiowe masełko.
No i jak można się było spodziewać - wielkie rozczarowanie...
Internetowi malkontenci narzekali w 29 na brak fabuły, co mnie osobiście za bardzo nie przeszkadzało (bo jak będę chciał poczytać fabułę, sięgnę po powieść, a nie interaktywną grę książkową).
Tu fabuła jest, tylko nie bardzo wiadomo po co, bo umieszczono ją w drugiej części książki. Po zagadkach. Jej poszatkowane i pomieszane urywki są za to na stronach z zadaniami. I nie wiadomo czy czytać czy nie czytać (bo fabuła sama w sobie na kolana nie rzuca).
No i jest jeszcze strona internetowa gry, gdzie nie tylko można wpisywać odpowiedzi, ale zaznaczono też potrzebne do rozwiązania zagadek fragmenty...
Zbieramy hasła-klucze, tylko po co? Nie korzystamy z nich w kolejnych zadaniach.
Nowatorski jest pomysł z poczytalnością - coś w rodzaju "paska życia" z gier komputerowych. Za każdą wykorzystaną podpowiedź tracimy, za dobra odpowiedź zyskujemy. Brzmi dobrze? Tyle tylko, że robimy to co najwyżej dla mobilizacji własnego ego, czyli spokojnie można sobie darować bazgranie po tej stronie....
44 zagadki są albo banalnie proste, ale tak oderwane od rzeczywistości, ze nawet wysoki poziom abstrakcyjnego myślenia nie pomaga w rozwiązaniu. A to może frustrować osoby co bardziej niecierpliwe... Zadania naprawdę dobre i interesujące można policzyć na palcach jednej ręki.
Podpowiedzi analogicznie jak w 2 części Dziennika 29 - pomagają niewiele - pierwsza banalna, druga z reguły potwierdza już tylko wybrany tok rozumowania. Przy rozwiązaniach brak uzasadnień, które czasem byłyby pomocne.
No i na koniec szata graficzna, nad którą wiele i na tym portalu zachwytów. Dla mnie osobiście dość przeciętna, choć całość może sprawiać wrażenie odręcznie pisanego dziennika-szkicownika. I to koszmarne pismo, które najlepiej czytać z lupą.
Po totalnym zauroczeniu "Dziennikiem 29" (mimo słabszej drugiej części) wszedłem w zakup kolejnych pozycji FoxGames jak w przysłowiowe masełko.
więcej Pokaż mimo toNo i jak można się było spodziewać - wielkie rozczarowanie...
Internetowi malkontenci narzekali w 29 na brak fabuły, co mnie osobiście za bardzo nie przeszkadzało (bo jak będę chciał poczytać fabułę, sięgnę po powieść, a nie...
Szata graficzna i historia to najmocniejsza część książki, z naciskiem na to pierwsze. Same zagadki albo dziecinnie proste, albo na tyle pogmatwane, że nie są możliwe do wymyślenia, nie prezentują żadnego ciągu przyczynowo skutkowego prowadzącego od zagadki do rozwiązania. Najgorsza z książkowych gier interaktywnych w jakie do tej pory grałem.
Szata graficzna i historia to najmocniejsza część książki, z naciskiem na to pierwsze. Same zagadki albo dziecinnie proste, albo na tyle pogmatwane, że nie są możliwe do wymyślenia, nie prezentują żadnego ciągu przyczynowo skutkowego prowadzącego od zagadki do rozwiązania. Najgorsza z książkowych gier interaktywnych w jakie do tej pory grałem.
Pokaż mimo toTo moja pierwsza przygoda z tego typu książkami, ale już na wstępie mogę zdradzić, że na pewno nie ostatnia.
Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, twarda oprawa, klimatyczne ilustracje, niestety później czar trochę pryska, ale po kolei.
Książka podzielona jest na 44 rozdziały, każdy rozdział to osobna zagadka, po której przechodzi się do następnego. Do zabawy, oprócz książki, potrzebny będzie też ołówek i dostęp do internetu, ponieważ wszystkie hasła będziemy wpisywać na specjalnej stronie internetowej. Na niej też znajdują się 3 podpowiedzi z których możemy skorzystać, ale w zamian dostajemy punkty poczytalności. Niestety dość szybko zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nie wpływają one na rozgrywkę, więc przestałem zwracać na nie uwagę, a same podpowiedzi nie są zbyt pomocne. Pierwsza tak naprawdę nic nie daje, druga czasami naprowadzi do rozwiązania, a trzecia to po prostu hasło z rozwiązaniem - bez żadnego wyjaśnienia.
Nie do końca mi się to podobało, bo zdarzały się zagadki, których nie potrafiłem rozwiązać nawet mając już końcowe hasło.
Dodatkowo na wstępie brakuje informacji, że na końcu książki znajduje się wpis do pamiętnika do każdego rozdziału i to tak naprawdę od niego powinno się zacząć, a dopiero później brać się za zagadkę.
Pomimo tych wszystkich narzekań bawiłem się bardzo dobrze i jestem pewien, że jeszcze nie raz będę się głowił przy różnego rodzaju zagadkach, zwłaszcza że nie jest to droga rozrywka.
To moja pierwsza przygoda z tego typu książkami, ale już na wstępie mogę zdradzić, że na pewno nie ostatnia.
więcej Pokaż mimo toPierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, twarda oprawa, klimatyczne ilustracje, niestety później czar trochę pryska, ale po kolei.
Książka podzielona jest na 44 rozdziały, każdy rozdział to osobna zagadka, po której przechodzi się do następnego. Do zabawy, oprócz...
Książka okultystyczna, zawiera bardzo dużo symboli satanistycznych. Ilustracje to potwory, zjawy, demony.
Książka okultystyczna, zawiera bardzo dużo symboli satanistycznych. Ilustracje to potwory, zjawy, demony.
Pokaż mimo toCzy to nie jest dobry czas na kilka słów o książce-grze gdy na horyzoncie pojawia się kolejna?
Jak doskonale wiecie, gram w gry. Przeróżne. Czytam też książki, to też wiecie? 😂 Dlatego kwestią czasu było to, że sięgnę po "Dziennik. Wyprawa 1907". Bardzo podobała mi się wcześniejsza książka, ale tam zabrakło odrobiny historii, tutaj już ona jest. Chociaż niewątpliwie zabrakło informacji na wstępie, żeby zajrzeć na koniec książki. 😉 Dlatego też dopiero po trzech zagadkach odkryłem, że każde kółko z zapisem "R.1", "R.2" itd. to odnośnik do rozdziału. Historia sama w sobie może nie porywa, ale zagadki za to robią robotę. Nie korzystałem z podpowiedzi bo chciałem bawić się jak najdłużej i w sumie wciąż nie zajrzałem do nich więc nie powiem wam, czy są dobre, czy mylące. Wiem natomiast, że w tej książce-grze zagadki są mega ciekawe. Nawet jedna się pojawiła taka, co na dłużej mnie zblokowała. 😉 Ale jednak geocaching robi robotę i nie wiem jaka zagadka musiałaby się pojawić, abym zajrzał w podpowiedzi. Co do strony internetowej, odniosłem wrażenie, że tym razem była potrzebna, pojawiły się nawet multimedia. Całość bardzo zgrabna i ilustracje/grafiki nie są tylko zagadkami, więc bardzo pozytywnie się zaskoczyłem tymi zmyłkami. Chcę więcej i więcej!
Jeśli szukacie czegoś, co będzie zamiennikiem dla escape roomów lub gier logicznych to śmiało kupujcie i grajcie. Wydaje mi się również, że ta część sprawdzi się jako rozrywka dla więcej niż jednego czytelnika lepiej niż "Dziennik 29". 😉.
Czy to nie jest dobry czas na kilka słów o książce-grze gdy na horyzoncie pojawia się kolejna?
więcej Pokaż mimo toJak doskonale wiecie, gram w gry. Przeróżne. Czytam też książki, to też wiecie? 😂 Dlatego kwestią czasu było to, że sięgnę po "Dziennik. Wyprawa 1907". Bardzo podobała mi się wcześniejsza książka, ale tam zabrakło odrobiny historii, tutaj już ona jest. Chociaż niewątpliwie...
"Wyprawa 1907" była moim pierwszym egzemplarzem interaktywnej gry książkowej, ale jestem pewna, że nie ostatnim. Rozwiązując zagadki świetnie się bawiłam zmuszając moje szare komórki do myślenia i jednocześnie zatapiając się w zaprezentowanej historii. Część zagadek była bardzo łatwa, a inne znowu wręcz nie do wykonania. Muszę przyznać, że podpowiedzi w wielu przypadkach niewiele wnosiły, potwierdzając jedynie mój tok myślenia lub niczego nie wskazując.
Ta książka dostarczyła mi rozrywki na wiele wieczorów i włączała niekonwencjonalne myślenie. Podsumowując, była to ciekawa przygoda i serdecznie polecam, każdemu kto chce spróbować czegoś nowego i nie boi się pogłówkować :)
"Wyprawa 1907" była moim pierwszym egzemplarzem interaktywnej gry książkowej, ale jestem pewna, że nie ostatnim. Rozwiązując zagadki świetnie się bawiłam zmuszając moje szare komórki do myślenia i jednocześnie zatapiając się w zaprezentowanej historii. Część zagadek była bardzo łatwa, a inne znowu wręcz nie do wykonania. Muszę przyznać, że podpowiedzi w wielu przypadkach...
więcej Pokaż mimo to