Osiedle Swoboda: Niedźwiedź

Okładka książki Osiedle Swoboda: Niedźwiedź Kamil Kochański, Michał Śledziński
Okładka książki Osiedle Swoboda: Niedźwiedź
Kamil KochańskiMichał Śledziński Wydawnictwo: Kultura Gniewu Cykl: Osiedle Swoboda (tom 1.5) Seria: Osiedle Swoboda komiksy
80 str. 1 godz. 20 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Osiedle Swoboda (tom 1.5)
Seria:
Osiedle Swoboda
Tytuł oryginału:
Osiedle Swoboda: Niedźwiedź
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2019-11-17
Data 1. wyd. pol.:
2019-11-17
Liczba stron:
80
Czas czytania
1 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366128309
Tagi:
osiedle swoboda komiks polski
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek. W podziękowaniu dla Tadeusza Baranowskiego Marcin Bałczewski, Nikodem Cabala, Patryk Cabała, Wojciech Cichoń, Ryszard Dąbrowski, Dominika Dziapa, Mieczysław Fijał, Paweł Gierczak, Daniel Grzeszkiewicz, Olga Jackiewicz, Andrzej Janicki, Maciej Jasiński, Tomasz Kaczkowski, Karol Kalinowski, Sławomir Kiełbus, Mirosław Korkus, Jarosław Kostrzewa, Daniel Koziarski, Łukasz Kuciński, Maciej Kur, Mateusz Kurczoba, Zbigniew Larwa, Tomasz Lew Leśniak, Krzysztof Leszczewski, Ryszard Łobos, Szymon Majewski, Jakub Martewicz, Maciej Mazur, Piotr Nowacki, Wojciech Olszówka (ilustrator), Marcin Osuch, Radosław Owczarek, Krzysztof Owedyk, Maciej Pałka, Janusz Pawlak, Mariusz Podleś, Adam Polkowski, Hubert Ronek, Artur Ruducha, Rafał Skarżycki, Jacek Skrzydlewski, Michał Śledziński, Kamil Śmiałkowski, Adam Święcki, Maciej Szatko, Mateusz Szlachtycz, Rafał Szłapa, Witold Tkaczyk, Przemysław Truściński, Marek Turek, Grzegorz Wawrzyńczak, Emilia Wójcik, Patryk Wójcik, Jarosław Wojtasiński, Janusz Wyrzykowski, Mariusz Zabdyr, Wojciech Żółkiewicz
Ocena 8,5
Encyklopedia k... Marcin Bałczewski,&...
Okładka książki Wydział 7. Import Eksport (zeszyt specjalny 2) Robert Adler, Jakub Babczyński, Tomasz Kontny, Unka Odya, Łukasz Pawlak, Michał Śledziński, Marek Turek
Ocena 6,6
Wydział 7. Imp... Robert Adler, Jakub...
Okładka książki Wokół narracji interaktywnej Bartłomiej Kluska, Michał Śledziński
Ocena 6,5
Wokół narracji... Bartłomiej Kluska,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1172
1140

Na półkach:

Właśnie skończyłem czytać ten komiks i stwierdzam, że podczas jego lektury uderzyła mnie ogromna fala wspomnień z czasów dzieciństwa. Kilka razy już wspominał, szczególnie przy pisaniu opinii o tej serii, że wychowałem się w Gdyni na Pogórzu Górnym, które w latach 90-tych ubiegłego stulecia było czymś na kształt Swobody. Mieliśmy klasycznych blokersów, trzy, a przez pewien czas nawet cztery, lokalne gangi, w lasku łączącym nas z Pogórzem Dolnym były nieraz ustawki oraz regularne chlanie piwska. Słowem Swoboda pełną gębą. Dlatego czytając komiksy Michała Śledzińskiego zawsze przed oczami przemykają mi wydarzenia z czasów dzieciństwa. Są one bowiem nieraz tak podobne do tego o czym pisze w dość przerysowanej formie Michał Śledziński, że ciężko mi nie uwielbiać tej serii.

Komiks składa się z pięciu historyjek, gdzie przewija się tytułowy Niedźwiedź, jeden z bohaterów głównej paczki Osiedla Swoboda. Akcja komiksów jest osadzona pomiędzy pierwszym a drugim tomem serii, choć tak naprawdę można po nią sięgnąć nie znając jej. Każda z opowieści to zamknięta całość, co nie ukrywam dodatkowo umiliło mi lekturę. Lubię sytuację, gdy nie muszę czekać nie wiadomo ile czasu na kolejny tom, aby dowiedzieć się co dalej. Natomiast patrząc, jak powoli powstaje ta seria i ile czasu czekam na Osiedle Swoboda 3, cieszy mnie takie podejście do tego zbioru opowiadań.

A o czym możemy tutaj przeczytać? Cóż, o starym dobrym piwoszu, który ima się różnych prac, w tym opieką nad ślepy, ekhem... dresem, demontażem domów czy pomaga biednym "lewakom" uciec przed osiedlowym gangiem. Swego rodzaju święty człowiek, z kuflem piwa w łapie, ubrany w kraciastą kamizelkę, kurtkę i z czapką nasuniętą mocno na oczy. Dokładnie taki, jak to widać na okładce powyżej. Ma to swój unikalny czar, który mimo pewnej dozy satyry pozwala zobaczyć w Niedźwiedziu dobrego człowieka. Chętnego do bitki i wychylenia kilku głębszych, ale jednak o gołębim sercu, wyczulonym na niedolę potrzebujących.

Właśnie skończyłem czytać ten komiks i stwierdzam, że podczas jego lektury uderzyła mnie ogromna fala wspomnień z czasów dzieciństwa. Kilka razy już wspominał, szczególnie przy pisaniu opinii o tej serii, że wychowałem się w Gdyni na Pogórzu Górnym, które w latach 90-tych ubiegłego stulecia było czymś na kształt Swobody. Mieliśmy klasycznych blokersów, trzy, a przez pewien...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
380

Na półkach:

Osiedle Swoboda. Niedzwiedź (2019*) – Michał „Śledziu” Śledziński i Kamil „Kurt” Kochański

Stare króciaki z „Produktu” (który wychodził w latach 1999-2004) plus dwie nowe historie (rozrysowane około 2014). Nowe niestety wypadają przy starych blado. Brakuje im siły anegdoty, dobrego pomysłu. W „Kalkulatorze” mamy naszą codzienność, odmalowaną taką jaka ona jest, 1:1; w „Altanie” akcent postawiony jest na akcję.

Stare rysunki Kurta nie są tak czytelne** jak Śledzia, ale mogą się podobać. Dominuje gruba, ciężka kreska. (Szopa wygląda jak pomarszczony zakapior z Harlemu, któremu brakuje tylko włóczkowego beretu, czarnych okularów i beretty...). Nowsze komiksy to już inna kreska i inna technika. Szkice umieszczone na końcu pokazują, że powstawały w całości w komputerze. Kadry są ciemne, ale kreska już dużo cieńsza, jakby szkicowa. Chyba lepsza i bardziej „śledziowa”.

Fajnie mieć to w jednym tomie, dwa przyjemnie spędzone kwadranse gwarantowane.



* Data wydania które kupiłem. Większość materiału jest z pierwszej połowy lat dwutysięcznych. Tak wtedy i jak i teraz – przygody Miśka wypadają dobrze. Odbiór jest pozytywny.
** W kadrze przedstawiającym chyba opijającego sukces dramaturga-amatora nie jestem w stanie rozpoznać nic.

Osiedle Swoboda. Niedzwiedź (2019*) – Michał „Śledziu” Śledziński i Kamil „Kurt” Kochański

Stare króciaki z „Produktu” (który wychodził w latach 1999-2004) plus dwie nowe historie (rozrysowane około 2014). Nowe niestety wypadają przy starych blado. Brakuje im siły anegdoty, dobrego pomysłu. W „Kalkulatorze” mamy naszą codzienność, odmalowaną taką jaka ona jest, 1:1; w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1188
828

Na półkach:

Każdy miłośnik polskiego komiksu wie, że cykl Michała Śledzińskiego i Kamila Kochańskiego pt. "Osiedle Swoboda", stanowi sobą pozycję ważną, niezwykle popularną i kultową dla polskiej sztuki komiksu na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. To fantastyczny pomysł, jego znakomite wykonanie, niepowtarzalny klimat i nostalgiczne spojrzenie na polską, osiedlową codzienność, która oscyluje gdzieś na granicy realizmu i fantazji. Dlatego też tym bardziej ucieszy was informacja o premierze nowego wydania spinn-offu tego cyklu - opowieści pt. "Niedźwiedź", która ukazała się oczywiście nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu!

Fabułę tej opowieści wypełniają zebrane tu w jedną całość krótkie historie z tytułowym "Niedźwiedziem", w roli głównej. To niezwykle charyzmatyczny jegomość, którego cechuje krępa sylwetka, zamiłowanie do alkoholu, skłonność do przemocy oraz niezwykła umiejętność zarabiania pieniędzy w sposób, który to nikomu innego nie przyszedłby nigdy do głowy... I tak oto bohater ten powraca na osiedle, wdając się w całą serię bezsensownych bójek, wypełniając swój czas głośnymi imprezami, dyskutując o życiowych dylematach, próbując zarobić kasę w sposób, który nie każe się napracować, czy też chociażby nawet stając w obronie przedstawicieli pewnej ideowej frakcji... Innymi słowy rzecz ujmując - samo osiedlowe życie...

Każde spotkanie z tym cyklem - czy to w postaci pierwszych jego części, długo oczekiwanej kontynuacji, jak i chociażby niniejszego spin-offu, jest wielką, czytelniczą przygodą! Przygodą z uwagi na możliwość spotkania z intrygującą, sentymentalną i przezabawną historią o urokach życia w naszym kraju na przełomie wieków, która czasami nas śmieszy, nierzadko porywa swoją akcją, ale najczęściej oczarowuje tym niepowtarzalnym klimatem, który na swój sposób przenosi nas w czasie do tamtych dziwnych, ale i jakże wyjątkowych, czasów... A podróż tę gwarantuje nam zarówno fabularna strona tego komiksu, jak i jego znakomita szata ilustracyjna, która jest absolutnie jedyna w swoim wydaniu. I tak... - dobrze, że "Niedźwiedź" pojawił się oto raz jeszcze, dając nam nostalgiczną podróż w czasie, a nowym pokoleniom możliwość poznania tego świetnego cyklu.

Scenariusz Michała Śledzińskiego, to połączenie czarnej komedii z mocną historią przygodową z elementami fantastyki, ale też i powieści obyczajowej, w tle. To właśnie ten gatunkowy miszmasz kreśli historię o "Niedźwiedziu" i jego kumplach, która to niejednokrotność zaskakuje nas swoimi ścieżkami - m.in. rolą głównego bohatera jako opiekunki niepełnosprawnego dziecka (tak, tak - serio!),czy też stanięcia po stronie lewicowych demonstrantów, kolejno zachwyca umiejętnością wyjścia tego bohatera cało z każdej sytuacji, jak i też oczarowuje zderzeniem trudnej osobowości tej postaci, z jej - mimo wszystko, dobrym sercem. A całość została tu oczywiście "podlana" ciętym żartem, pokaźną porcją mocnego słownictwa, jak i też fantastyką, która jednak nie "kłóci" się z realizmem tej opowieści. Oczywiście, być może fabuła ta nie wywoła w nas tak wielkiego "wow" jak główne części tego cyklu, ale w mej ocenie jest naprawdę dobrze!

Powyższe "wow" objawia się za to jak najbardziej w kontekście szaty ilustracyjnej tego komiksu, o którą to zadbał tu Kamil "Kurt" Kochański. Otóż mamy przyjemność cieszyć oko raz jeszcze świetnymi, pociągniętymi lekką kreską, na swój sposób karykaturalnymi, ale też i zarazem emanującymi realizmem, rysunkami. Rysunkami, które cechują także klimatyczne, czarno-białe barwy i duża szczegółowość, choć w tym względzie konkretne historie nieznacznie różnią się od siebie. Najważniejsze wydaje się jednak to, że ilustracje te oddają sobą w pełni koloryt, charakter i klimat osiedlowego życia lat 90-tych, za co zresztą tak bardzo polubiliśmy ten cykl przed laty i co nie zmieniło się w tym względzie nic, a nic! To znakomita warstwa ilustracyjna, której nie można mieć nic do zarzucenia.

Spotkanie z tym tytułem, bawi... Bawi, rozśmiesza, porywa w tę niezwykłą, osiedlową rzeczywistość i gwarantuje naprawdę silne emocje. Jednocześnie jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że po tych kilku latach od premiery pierwszego wydania "Niedźwiedzia" - przynajmniej ja, patrzę nieco inaczej na tę opowieść. Otóż bawiło mnie ponowne spotkanie z tym przedziwnym światem i jego bohaterami, ale w jeszcze większym stopniu wzruszało w kontekście własnych wspomnień sprzed lat, gdzie to być może nazwa osiedla brzmiała inaczej, ale duch i klimat tamtych czasów, był ten sam... Być może to kwestia wieku, dojrzałości, ale być może także i tego, że dziś możemy odkryć drugie oblicze tego komiksu, co tylko i wyłącznie świadczy o jego wielkości.

To najnowsze, piękne i okazałe za sprawą świetnej okładki, wydanie "Osiedla Swobody. Niedźwiedzia", oferują nam sobą wspaniały czas porywającej, zabawnej i w mej ocenie także wielce sentymentalnej, komiksowej lektury. Ten cykl zyskał sobie status kultowego w pełni zasłużenie, o czym przekonuje nas również i ta jego odsłona, po którą mogą sięgnąć zarówno wierni fani tej sagi, jak i też ci czytelnicy, którzy dotąd nie mieli okazji jej poznać. Ze swej strony oczywiście gorąco polecam i zachęcam do poznania tego tytułu, który ma nam sobą do zaoferowania wiele dobrego!

Każdy miłośnik polskiego komiksu wie, że cykl Michała Śledzińskiego i Kamila Kochańskiego pt. "Osiedle Swoboda", stanowi sobą pozycję ważną, niezwykle popularną i kultową dla polskiej sztuki komiksu na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. To fantastyczny pomysł, jego znakomite wykonanie, niepowtarzalny klimat i nostalgiczne spojrzenie na polską, osiedlową codzienność,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7938
6793

Na półkach: , , , ,

Na sucho i bez mydła

Z okazji wydania nowego komiksu z osiedlowego cyklu, a także zapowiedzi trzeciej jego części, Kultura Gniewu zdecydowała się wznowić znakomity spin-off Niedźwiedź w ujednoliconym wydaniu i szacie graficznej zgodnej z najnowszymi edycjami OS. Kto jeszcze nie czytał tej historii, a zna i lubi Osiedle, koniecznie powinien poznać także ten komiks. Kto nie zna, a chciałby w tym miejscu zacząć, śmiało może to robić, bo album nie wymaga znajomości ogółu. Tak czy inaczej, warto, bo to kawał świetnej opowieści graficznej.

Największy zakapior na Swobodzie powraca i w typowy dla siebie sposób zaznacza swoją obecność. Jak zwykle zasadniczy kłopot stanowi dla niego kwestia zatrudnienia. Nie dość, że Destroyersi zaczynają mieć problemy z powodu urągających wszelkim przepisom warunków pracy, to jeszcze kolejne zajęcia Dźwiedzia tradycyjnie dalekie są od normalności. Zajmowanie się niepełnosprawnymi dziećmi, próba zbudowania boiska do koszykówki czy starcie z prawicowymi bojówkarzami to jego codzienność. Nie wszystko wprawdzie da się rozwiązać siłowo, ale… kto mu zabroni spróbować, prawda?

Całość mojej recenzji na portalu NTG: https://nerdheim.pl/post/na-sucho-i-bez-mydla-recenzja-komiksu-osiedle-swoboda-niedzwiedz/

Na sucho i bez mydła

Z okazji wydania nowego komiksu z osiedlowego cyklu, a także zapowiedzi trzeciej jego części, Kultura Gniewu zdecydowała się wznowić znakomity spin-off Niedźwiedź w ujednoliconym wydaniu i szacie graficznej zgodnej z najnowszymi edycjami OS. Kto jeszcze nie czytał tej historii, a zna i lubi Osiedle, koniecznie powinien poznać także ten komiks. Kto nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1072
92

Na półkach:

Mój największy zawód 2014 roku.

Mój największy zawód 2014 roku.

Pokaż mimo to

avatar
365
6

Na półkach: , ,

Powiedzenie że w kupie raźniej sprawdza się również w przypadku Swobody. Niedźwiedziu choć ciekawy szybko pozostawia po sobie niedosyt. Zwłaszcza jeżeli porównamy zawartość oraz cenę samego Osiedla,a jego spin-offa.

Powiedzenie że w kupie raźniej sprawdza się również w przypadku Swobody. Niedźwiedziu choć ciekawy szybko pozostawia po sobie niedosyt. Zwłaszcza jeżeli porównamy zawartość oraz cenę samego Osiedla,a jego spin-offa.

Pokaż mimo to

avatar
346
75

Na półkach: ,

(...)Pod koniec lat 90. moja miłość do komiksu przeżywała pierwszy kryzys. Były to czasy, gdy o Internecie mogłem tylko pomarzyć, a na prowincji naprawdę trudno było kupić coś ciekawego. Bardziej interesowały mnie filmy Jima Jarmuscha niż zeszyty prezentowane przez dogorywającą oficynę TM-Semic, które „poważnemu”, pucułowatemu piętnastolatkowi w koszulce Sepultury wydawały się już lekturą dla dzieci. I chyba całkiem przestałbym wierzyć w komiks, gdyby do naszej wioski ktoś nie przerzucił przez palisadę legendarnego dziś „Produktu”.

Magazyn prezentował wiele interesujących tytułów, ale jego perłą w koronie do końca pozostało „Osiedle Swoboda” Michała Śledzińskiego. To właśnie dzięki niemu ludzie z mojego pokolenia mogli po raz pierwszy przeczytać komiks mocno romansujący z tematyką obyczajową, będący w dodatku tworem, który w istocie jakoś nas dotyczył, opowiadał o doskonale znanej rzeczywistości. Postacie mieszkające na tytułowym blokowisku łatwo podbiły serca czytelników – były przecież tak podobne do naszych przyjaciół i znajomych, których widywaliśmy na co dzień. Na ulubieńca fanów z miejsca wyrósł Niedźwiedź: krępy, puszczający pawie na prawo i lewo, skory do rozwiązywania problemów za pomocą pięści, ale przy tym niezwykle sympatyczny. (...)

Do przeczytania reszty tekstu zapraszam na Arkham: http://rekopisznalezionywarkham.blogspot.com/2014/10/niedzwiedz-sledzinskikurt.html

(...)Pod koniec lat 90. moja miłość do komiksu przeżywała pierwszy kryzys. Były to czasy, gdy o Internecie mogłem tylko pomarzyć, a na prowincji naprawdę trudno było kupić coś ciekawego. Bardziej interesowały mnie filmy Jima Jarmuscha niż zeszyty prezentowane przez dogorywającą oficynę TM-Semic, które „poważnemu”, pucułowatemu piętnastolatkowi w koszulce Sepultury wydawały...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1601
485

Na półkach: ,

Łatwo napisać zdanie: „Osiedle Swoboda to komiks kultowy”, ale trudniej już to zdanie uzasadnić. Można oczywiście zwrócić uwagę na premierę w „Produkcie”, na kolorową serię zeszytową, na trzy (sic!) wydania zbiorcze, na planowaną animowaną adaptację oraz na wydany właśnie przez Kulturę Gniewu w album Niedźwiedź – pierwszy, wydrukowany w całości oficjalny spin-off serii.

W albumie zamieszczono pięć różnej długości nowel, trzy z nich znane są z łam „Produktu”, gdzie pierwotnie szły jako miniseria Niedźwiedź 78. Nowe są dwie ostatnie: Kalkulator oraz Altana. Do wszystkich scenariusze napisał Michał Śledziński, a za oprawę graficzną odpowiada Kamil Kochański. Dwie ostatnie historie, te nowe, są najlepsze. kurtCałość jest właściwie odcinaniem kuponów od flagowego produktu Śledzia. Choć z drugiej strony, czy od spin-offu należy się spodziewać czegoś więcej?

(...) Trochę inaczej jest w kolejnych dwóch, tych nowszych, gdzie punkt widzenia scenarzysty się zmienia. Śledziu stara się dotknąć spraw bardziej bieżących: znieczulicy społecznej (patrz: Kalkulator) i odradzania się skrajnych ruchów narodowych (patrz: Altana). Oczywiście oba tematy zostały potraktowane z dużą dozą ironii i cynizmu. Dźwiedziu wprawdzie pomaga parze młodych lewaków, ściganej przez „prawą” ekipę, jednakże nim dojdzie do działań z jego strony, szydzi z górnolotnych haseł młodego aktywisty....

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
http://dybuk.wordpress.com/2014/09/29/osiedle-swoboda-niedzwiedz/

Łatwo napisać zdanie: „Osiedle Swoboda to komiks kultowy”, ale trudniej już to zdanie uzasadnić. Można oczywiście zwrócić uwagę na premierę w „Produkcie”, na kolorową serię zeszytową, na trzy (sic!) wydania zbiorcze, na planowaną animowaną adaptację oraz na wydany właśnie przez Kulturę Gniewu w album Niedźwiedź – pierwszy, wydrukowany w całości oficjalny spin-off serii.

W...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
7938
6793

Na półkach: , , , ,

NA SUCHO I BEZ MYDŁA

Największy zakapior na Swobodzie powraca i w typowy dla siebie sposób zaznacza swoją obecność. Jak zwykle największy kłopot stanowi dla niego kwestia zatrudnienia. Nie dość, że Destroyersi zaczynają mieć problemy z powodu urągających wszelkim przepisom warunkom pracy, to jednak jeszcze kolejne zajęcia Dźwiedzia tradycyjnie dalekie są od normalności…

„Osiedle Swoboda” to jedna z najważniejszych i najbardziej cenionych polskich serii komiksowych ostatnich kilkunastu lat. To tragikomiczny, niepozbawiony elementów nawet fantastycznych, obraz polskiej młodzieży przełomu wieków, który nie ma sobie równych. Przejmujący, mocny, odważny, kontrowersyjny, ale do bólu prawdziwy. I taki jest też „Niedźwiedź”, spin-off prezentujący poboczne losy jednego z pięciu głównych bohaterów OS.

Pierwsze epizody z jego przygodami pojawiły się jeszcze w „Produkcie”, w którym debiutowało OS, ponad dekadę temu. Śledziu zarzucił wówczas tworzenie regularnego Osiedla zapowiadając zeszytową serię, nad którą pracował, więc do przygód osiedlowego zakapiora napisał jedynie scenariusz, powierzając kreskę koledze z magazynu, Kurtowi. Te trzy ówczesne odcinki (z drobnymi zmianami w treści dialogów)stanowią połowę materiału, jaki znalazł się w albumowym „Niedźwiedziu”, reszta to już historie zupełnie nowe i, co tu dużo mówić, tak samo znakomite.
Scenariusz Śledzińskiego nie różni się od dokonań autora znanych z OS. Akcja jest nieco może bardziej przyziemna i poważna, ale nadal jest to ta sama stara, dobra Swoboda, w której zakochali się fani. Mamy więc i portret pokolenia Śledzia, i panoramę blokowiska, i komentarz socjologiczny, i porcję mądrości podszytej filozofią, nie brak tutaj także dosadnej, ale nie pustej wulgarności. W premierowych epizodach także nie zmieniło się wiele. Może mniej tu samego Niedźwiedzia, a i reszta swobodnych jest rzadkością, ale cała reszta, cała wartość, jaką prezentowała seria, nie zniknęła.

Zmieniła się za to kreska Kurta, który w ostatnich latach zyskał nieco rozgłosu (m.in. pracą przy animowanej wersji „Jeża Jerzego”) i uznania także za granicami naszego kraju (choćby komiksową adaptacją filmu „80 milionów” przeznaczoną dla tamtejszej prasy). Kiedy zaczynał w „Produkcie” jego grafiki były mocne i pełne czerni. Wnosiły klimat noir i nieco estetyki grozy. Teraz Kamil rozładował nieco swój styl. Wysmuklił postacie. Dodał greyscale. Pokazał więcej detali. Bardziej przypomina też prace swojego kolegi z „Produktu” Clarence’a Whiterspoona, nie mniej nadal jest to tylko i wyłącznie oryginalny i niepowtarzalny Kurt.

Czy to zmiana na gorsze czy na lepsze może? Na to nie ma odpowiedzi. Ten styl jest po prostu inny a zarazem tak bliski temu, co widzimy w początkowych epizodach.

Po lekturze pozostaje natomiast refleksja i jakaś gorycz, a także – u tych, którzy od lat wpadają na Swobodę – nostalgia. Rządzi jednak niedosyt i przekonanie, że nie ważne jak długi byłby to komiks, wraz byłoby go za mało. OS, nie zależnie od tego, czy to klasyczne, czy spin-off, to klasa sama w sobie, a podsumować ją można słowami Smutnego , jakie padają w tym albumie: „Żeś mnie bez mydła wychędożył na sucho!”. I to właśnie „Niedźwiedź” robi z nami. Zostawia sponiewieranych, ale zarazem zadowolonych. Usatysfakcjonowanych prawdą i siłą tego komiksu. Jeśli dodać do tego bonus w postaci szkiców i świetne wydanie, można bez wahania powiedzieć, że komiks koniecznie powinien znaleźć się na półce każdego fana tego medium, a także i wszystkich tych, którzy cenią po prostu znakomite, ważkie i ważne historie, nie zależnie od tego, jaki rodzaj szeroko rozumianej sztuki je przekazuje.

I przy okazji jest to rewelacyjna odtrutka na mainstreamową amerykańską sztukę.

Jednym słowem: Polecam.

http://ksiazkarnia.blog.pl/2014/09/19/osiedle-swoboda-niedzwiedz-michal-sledziu-sledzinski-kamil-kurt-kochanski/

NA SUCHO I BEZ MYDŁA

Największy zakapior na Swobodzie powraca i w typowy dla siebie sposób zaznacza swoją obecność. Jak zwykle największy kłopot stanowi dla niego kwestia zatrudnienia. Nie dość, że Destroyersi zaczynają mieć problemy z powodu urągających wszelkim przepisom warunkom pracy, to jednak jeszcze kolejne zajęcia Dźwiedzia tradycyjnie dalekie są od...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    21
  • Chcę przeczytać
    19
  • Komiksy
    17
  • Komiks
    6
  • Komiksy polskie
    2
  • Komiksy
    2
  • Ulubione
    2
  • Polskie
    2
  • Comics
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Osiedle Swoboda: Niedźwiedź


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także