„Kiedy poecie śnią się motyle” to dawka pozytywnej energii, choć nie brakuje tu momentów także gorzkiej refleksji. Jednak sposób objaśniania poetyckiego (i nie tylko) świata daje wiele przyjemności, napełnia jakimś optymizmem, mimo że pod tą warstwą pozornej lekkości, dobrego humoru (zabawą słowem, brzmieniem, skojarzeniami, dwuznacznością) oraz przekory, kryje się sporo niewesołych zagadnień, wobec jakich stawia nas autor. Łatwo przychodzi nam śmiech, poddanie się proponowanej formule rozrywki, gorzej już bywa z pochyleniem się nad sprawami naprawdę poważnymi, nad naszą "ponurą rzeczywistością". Ale od tego właśnie mamy poetów i ich wiersze, bo "poezja zmusza do refleksji i sięgania po stare fotografie".

Więcej: http://dajprzeczytac.blogspot.com/2020/07/kiedy-poecie-snia-sie-motyle-jarosaw.html

„Kiedy poecie śnią się motyle” to dawka pozytywnej energii, choć nie brakuje tu momentów także gorzkiej refleksji. Jednak sposób objaśniania poetyckiego (i nie tylko) świata daje wiele przyjemności, napełnia jakimś optymizmem, mimo że pod tą warstwą pozornej lekkości, dobrego humoru (zabawą słowem, brzmieniem, skojarzeniami, dwuznacznością) oraz przekory, kryje się sporo...