rozwińzwiń

Ted Bundy. Rozmowy z mordercą

Okładka książki Ted Bundy. Rozmowy z mordercą Hugh Aynesworth, Stephen G. Michaud
Okładka książki Ted Bundy. Rozmowy z mordercą
Hugh AynesworthStephen G. Michaud Wydawnictwo: Bez Fikcji biografia, autobiografia, pamiętnik
261 str. 4 godz. 21 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Ted Bundy: Conversations with a Killer
Wydawnictwo:
Bez Fikcji
Data wydania:
2019-10-14
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-14
Liczba stron:
261
Czas czytania
4 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381781169
Tłumacz:
Mateusz Grzywa
Tagi:
Ted Bundy seryjny morderca
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ostatni żywy świadek. Prawdziwa historia największego seryjnego mordercy w historii Teda Bundy’ego Hugh Aynesworth, Stephen G. Michaud
Ocena 7,6
Ostatni żywy ś... Hugh Aynesworth, St...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
204 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1468
1307

Na półkach:

Kolejna książka o Tedzie , która wpadła mi w ręce. I powiem szczerze , że ta książka jest lepsza od „Ostatni żywy świadek” Jednak w pewnym momencie już miałem dość „słuchania” Teda , ale mimo tego książka jest bardzo dobra

Kolejna książka o Tedzie , która wpadła mi w ręce. I powiem szczerze , że ta książka jest lepsza od „Ostatni żywy świadek” Jednak w pewnym momencie już miałem dość „słuchania” Teda , ale mimo tego książka jest bardzo dobra

Pokaż mimo to

avatar
468
347

Na półkach:

O Tedzie Bundym słyszał chyba każdy. Inteligentny socjopata i wielokrotny morderca. Istnieje na rynku wiele książek opowiadających o jego zbrodniach. Czym się różni ta książka? Między innymi tym, że mamy tutaj prawdziwe słowa Bundiego. Mamy tutaj dialogi pomiędzy nim a dziennikarzami. Świetnym zabiegiem było namówienie Teda aby mówił o sobie w osobie trzeciej. Gdyż nie chciał nic powiedzieć aby nie było to jego przyznanie się do winy opisywał wszystko jakby mówił o innym człowieku. Rozmówcy podczas wywiadów chcą namówić Teda na opis swoich zbrodni i chcą poznać finalną liczbę jego zabójstw. Jednakże to się nie udaje. Książka jak dla mnie jest średnio udana. Brakuje mi tutaj porządnego preludium przybliżającego nam sama postać Teda Budiego. Później w tekście są odniesienia do miejsc zbrodni dokonanych przez tego mordercę a ciężko się zorientować jaka była kolejność ofiar. Ciekawe są spostrzeżenia dotyczące „bytu” będącego w jego głowie. Warto zauważyć, ze mamy tutaj jedynie wycinek rozmów z Tedem więc tak naprawdę fragmenty oderwane od całości. Z jednej strony mamy tutaj próbę wejrzenia do umysłu mordercy jednak nie jest to do końca udane przedstawienie tego zagadnienie. Książka mnie ogólnie rozczarowała.

O Tedzie Bundym słyszał chyba każdy. Inteligentny socjopata i wielokrotny morderca. Istnieje na rynku wiele książek opowiadających o jego zbrodniach. Czym się różni ta książka? Między innymi tym, że mamy tutaj prawdziwe słowa Bundiego. Mamy tutaj dialogi pomiędzy nim a dziennikarzami. Świetnym zabiegiem było namówienie Teda aby mówił o sobie w osobie trzeciej. Gdyż nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
85

Na półkach:

To jedne z tych książek, których nie da się odłożyć na bok, nawet kiedy nie jesteśmy w stanie pojąć ich treści. Treści, która szokuje, obrzydza i przeraża. Ted Bundy gorliwie zapewnia, że jest niewinny. W „Rozmowach z mordercą” zgadza się opowiedzieć o straszliwych zbrodniach jedynie w trzeciej osobie, z zimną krwią snując "spekulacje" pozbawione cienia skruchy. Ten, który brutalnie odbierał życie, w popłochu zaczął zeznawać chcąc przedłużyć swoje własne. W 1979 roku jego proces transmitowały wszystkie liczące się w USA stacje, a na sali sądowej zasiadały rzesze wielbicielek seryjnego mordercy.

To jedne z tych książek, których nie da się odłożyć na bok, nawet kiedy nie jesteśmy w stanie pojąć ich treści. Treści, która szokuje, obrzydza i przeraża. Ted Bundy gorliwie zapewnia, że jest niewinny. W „Rozmowach z mordercą” zgadza się opowiedzieć o straszliwych zbrodniach jedynie w trzeciej osobie, z zimną krwią snując "spekulacje" pozbawione cienia skruchy. Ten, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1035
918

Na półkach: ,

Inteligentny i przystojny student prawa, miał szansę zrobić wielką karierę polityczną… wybrał jednak inną drogę. Ted Bundy, jeden z najsłynniejszych seryjnych morderców w historii Stanów Zjednoczonych, był drapieżnikiem, który zamordował i okaleczył przynajmniej trzydzieści kobiet. Wiele z nich było studentkami, lecz dwie miały zaledwie dwanaście lat.

„Ted Bundy. Rozmowy z mordercą” to wywiad, który Stephen G. Michaud i Hugh Aynesworth, dwaj znani i cenieni amerykańscy dziennikarze, przeprowadzili twarzą w twarz z Tedem Bundym, na krótko przed jego egzekucją. Sto pięćdziesiąt godzin — tyle trwają nagrania z celi śmierci. Ted Bundy został skazany na śmierć na krześle elektrycznym, jednak, nim doszło do egzekucji, zgodził się zabrać głos. Autorzy odkrywają przed nami najbardziej przerażający i wynaturzony umysł człowieka. Wyznania Tedy'ego przyprawiają czytelnika o dreszcze i szokują. Do ostatnich chwil nie przyznawał się do popełnionych zbrodni, manipulował i mataczył. Bundy zgodził się na rozmowę z autorami, jednak wypowiadał się w trzeciej osobie. W bardzo otwarty sposób opowiada o sobie, swoim dzieciństwie, problemach z prawem oraz o tym, co najważniejsze — o swoich ofiarach, o tym, jak i dlaczego je wybierał. Szczegóły zbrodni są bardzo drastyczne, jednak tylko w ten sposób możemy przekonać się, jak bardzo był pozbawiony zasad moralnych oraz jak bardzo spaczony był jego umysł.

„Ted Bundy. Rozmowy z mordercą” to studium umysłu psychopatycznego mordercy, który pod maską przystojnego i czarującego studenta skrywał prawdziwego potwora, który siał postrach w całych Stanach Zjednoczonych. To niezwykle fascynująca zaskakująca i bardzo wciągająca lektura, którą polecam zarówno fanom historii true crime, jak również powieści kryminalnych.

Po lekturze tej książki zorientowałam się, że popełniłam mały błąd, powinnam była w pierwszej kolejności sięgnąć po tytuł „Ostatni żywy świadek”, gdyż „rozmowy” są, jakby dopełnieniem tego reportażu. Jednak to nic straconego, książka „Ostatni żywy świadek” czeka na półce i już niebawem zabiorę się za lekturę.

Inteligentny i przystojny student prawa, miał szansę zrobić wielką karierę polityczną… wybrał jednak inną drogę. Ted Bundy, jeden z najsłynniejszych seryjnych morderców w historii Stanów Zjednoczonych, był drapieżnikiem, który zamordował i okaleczył przynajmniej trzydzieści kobiet. Wiele z nich było studentkami, lecz dwie miały zaledwie dwanaście lat.

„Ted Bundy. Rozmowy z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
79

Na półkach:

Odkąd tylko obejrzałam na Netflixie "Taśmy Teda Bundy'ego", chciałam przeczytać pełniejszą wersję jego wypowiedzi. Więc kiedy dowiedziałam się o tej książce, zdobyłam ją przy najbliższej możliwej okazji.

Umysł Teda jest bardzo poplątanym miejscem, pełnym zagadek, których nigdy już nie rozwiążemy. Tak naprawdę nie mamy pojęcia, ile z tego, co mówił, było prawdą, ile prawdą częściową, a ile totalną bzdurą. Na pewno podawane przez niego wersje morderstw są złagodzone, bo Bundy nie wspominał chociażby o tym, jak niektórym dziewczynom odcinał głowy. Nie ma tam też wzmianki o nekrofilii, do której Ted przyznał się niemal przed samą egzekucją.

Czytając pierwszą część książki, nie potrafiłam się nie śmiać z opowieści Teda na temat tego, jak kradł. Jednak już tutaj można zobaczyć koloryzowanie sytuacji - nie wierzę, że za każdym razem Bundy po prostu wchodził do sklepu i wynosił, co chciał, zwłaszcza jeśli mówimy o telewizorze czy dywanie.

Mimo wszystko w opowieściach o kradzieży należy zwrócić uwagę, że już tutaj Ted wspominał o chęci posiadania. To go w tym kręciło. Chciał coś mieć na własność. To samo potem popchnęło go do krzywdzenia kobiet.

Po przejściu tej części książki, którą czyta się bardzo przyjemnie i lekko, robi się o wiele mniej zabawnie. Wystarczająco już obrzydziła mnie opowieść Teda o dwóch nastolatkach, które trafiły do aresztu. Co więcej, Bundy nie widział problemu w tym, że jako 30-letni mężczyzna skłaniał do rozbierania się dziewczyn 15-18-letnich. W tej historii słychać totalnie co innego, a mianowicie dumę, jakby co najmniej wygrał dom na Hawajach. Straszne i odtrącające.

I ten człowiek naprawdę ma fanki?

Później wchodzimy w mroczną historię dotyczącą samych morderstw. I tu robi się o wiele gorzej. Bundy mówił niejednokrotnie tak trudnym językiem, używając tak poplątanych nazw, że musiałam zatrzymywać się i czytać te fragmenty nawet kilka razy, by zrozumieć. Oczywiście jest to forma wywiadu, a autorzy oddali ją słowo w słowo, więc często zdania Teda są niespójne, a sam Bundy mieszał się we własnych słowach. To również czasem utrudniało czytanie, ale wydaje mi się, że udało mi się zrozumieć to, co chciał przekazać Ted.

Myślę, że trzeba pochwalić pracę autorów, którzy jeździli przez kawał dobrego czasu do więzienia, by rozmawiać z Tedem. Zwłaszcza że nie było to najłatwiejsze zadanie, gdyż Bundy nieustannie kombinował, manipulował i próbował wykorzystać dziennikarzy do własnych celów. Książka została stworzona bezbłędnie, bardzo mi się podobało, że autorzy zachowali pierwotną formę wypowiedzi Teda, łącznie ze wszystkimi yyyy, westchnięciami, przerwami i tym podobnymi. Czasem to było przeszkodą, ale dzięki temu wywiad zachował charakter.

Jedyne, czego mi brakowało w tej książce, to "gdybania" Teda nad sprawą Melissy Smith. Jej morderstwo ciekawiło mnie najbardziej, gdyż podobno dziewczyna żyła jeszcze pięć dni po zaginięciu. Jeśli to prawda, to co się wtedy działo?

Odkąd tylko obejrzałam na Netflixie "Taśmy Teda Bundy'ego", chciałam przeczytać pełniejszą wersję jego wypowiedzi. Więc kiedy dowiedziałam się o tej książce, zdobyłam ją przy najbliższej możliwej okazji.

Umysł Teda jest bardzo poplątanym miejscem, pełnym zagadek, których nigdy już nie rozwiążemy. Tak naprawdę nie mamy pojęcia, ile z tego, co mówił, było prawdą, ile prawdą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
125

Na półkach:

Intrygujące zwierzenia psychopatycznego mordercy na temat działania własnego umysłu, społeczeństwa, moralności. Nie miałam pojęcia, że był aż do tego stopnia inteligentny, refleksyjny i miał tak rozwiniętą samoświadomość. Opowiada w tym wywiadzie o swojej mrocznej stronie psychiki, analizuje jej stopniowe rozwijanie się, co się do tego przyczyniło, jak mu się z tym żyło, jak godził "normalne" życie ze zbrodniami. To daje psychologiczny wgląd w umysł seryjnego mordercy. Z drugiej strony niepojęte i przerażające jest to, w jaki sposób usprawiedliwia swój brak poczucia winy - klasycznie antyspołeczna osobowość. Warto przeczytać, żeby poznać sposòb myślenia, odczuwania i działania takich jednostek.

Intrygujące zwierzenia psychopatycznego mordercy na temat działania własnego umysłu, społeczeństwa, moralności. Nie miałam pojęcia, że był aż do tego stopnia inteligentny, refleksyjny i miał tak rozwiniętą samoświadomość. Opowiada w tym wywiadzie o swojej mrocznej stronie psychiki, analizuje jej stopniowe rozwijanie się, co się do tego przyczyniło, jak mu się z tym żyło,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
818
522

Na półkach: ,

Stephen G. Michauld i Hugh Aynesworth to dwóch dziennikarzy śledczych, którzy mieli okazję rozmawiać z Tedem Bundy'm, kiedy przebywał w celi śmierci. Efektem tych rozmów jest ta książka.
Od początku wiadomo było, że Ted Bundy nie przyzna się do morderstw, które mu zarzucano, a projekt mógł mieć sens tylko wtedy, jeśli Bundy będzie o nich mowił. Dlatego wymyślono, że będzie opowiadał o mordercy w 3 osobie - skoro jest oskarżonym, ma wiedzę na ich temat morderstw i ofiar ( np.z akt spraw, zeznań świadków itd.,) to może "wczuć się" w osobę, która je popełniła i w ten sposób opowiedzieć o sprawcy. Czyli tak naprawdę opowiedzieć o sobie. Pomysł zyskał jego aprobatę i Bundy zaczął mówić. O to jaką jest osobą obarczył współczesną mu kulturę i społeczeństwo. Umniejszał swoją degenerację, usprawiedliwiał się. Przedstwiał sprawcę jako osobę, która ma w sobie inną jaźń, złośliwą osobowość. Wszystkie morderstwa wg niego popełnione były z „chęci posiadania" a sam akt zabójstwa traktował tylko i wyłącznie jako coś, co musiał zrobić aby nie dać się złapać. Ciekawe, ale i mało komfortowe jest czytanie tego wszystkiego, dodatkowo Bundy wkurza, kłamie i manipuluje. Nie sposób jednak nie zauważyć, że był bardzo inteligentny. Złapałam się nawet na tym, że przez kilka chwil wierzylam w jego końcową przemianę i przez sekundę (ale jednak) było mi go szkoda. Świadczy to tylko o tym, jak świetnym był manipulatorem i wytrawnym oszustem. Oczywiście koniec końców nie otrzymujemy żadnego przyznania się do winy przez Bundy'ego, dziennikarze prowadzący z nim rozmowy wielokrotnie odbijali się od ściany używając różnych forteli, aby wymóc na nim całkiem szczerą rozmowę. Nie udało się.
Jeśli ktoś interesuje się Bundy'm to powienien przeczytać zapis tych rozmów, jest to doskonałe uzupełnienie tematu. Jeśli natomiast nie czytaliście niczego o Bundy'm a chcielibyście dowiedzieć się o jego morderczej "karierze" to na początek zdecydujcie się na bardziej konwencjonalną rzecz na ten temat.
6,5/10

Stephen G. Michauld i Hugh Aynesworth to dwóch dziennikarzy śledczych, którzy mieli okazję rozmawiać z Tedem Bundy'm, kiedy przebywał w celi śmierci. Efektem tych rozmów jest ta książka.
Od początku wiadomo było, że Ted Bundy nie przyzna się do morderstw, które mu zarzucano, a projekt mógł mieć sens tylko wtedy, jeśli Bundy będzie o nich mowił. Dlatego wymyślono, że będzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
202

Na półkach: ,

"Ted Bundy. Rozmowy z mordercą" H. Ayneswortha i S. G. Michaud to zapis rozmów dziennikarzy z seryjnym zabójcą. Rozmów przerażających, pełnych niedopowiedzeń, kluczenia, zająknięć i niekoniecznie odpowiednich reakcji tego, który na pytania odpowiada.

Bundy odkrywa podczas tego materiału twarz manipulatora, by za chwilę udawać skrzywdzoną osobę. Unika wzięcia odpowiedzialności za swoje słowa i czyny. Mówi tak, jakby zbrodni dopuścił się jakiś ON. Trudno powiedzieć, czy jest to wyparcie, czy może chęć manipulacji, poczucia panowania nad sytuacją i tym, co chce przekazać rozmówcom, a co ukryć.

Człowiek kamelon, w którym jest coś magnetyzującego a zarazem odstręczającego. Dualizm moralny, rozedrganie, zawieszenie jakby w próżni.

To co mówi Ted, jak kluczy i zmienia wersje wydarzeń, nie mieści się w głowie. Sprawia wrażenie bardzo inteligentnego mężczyzny, to znów wulgarnego i prostego. Jego wypowiedzi się wykluczają, a sam Bundy wręcz zachowuje się jak bóstwo, któremu wszystko wolno.

Przerażający zapis, który mimo że nie daje jednoznacznych odpowiedzi na pytanie, ile ofiar ma na swoim koncie Ted Bundy, na pewno udowadnia, że bestialskie zło może skrywać się za pięknym uśmiechem, elokwencją i pozorną ogładą.

Książka dobra, a serial dokumentalny Netflixa powstały na jej podstawie jeszcze lepszy.

"Ted Bundy. Rozmowy z mordercą" H. Ayneswortha i S. G. Michaud to zapis rozmów dziennikarzy z seryjnym zabójcą. Rozmów przerażających, pełnych niedopowiedzeń, kluczenia, zająknięć i niekoniecznie odpowiednich reakcji tego, który na pytania odpowiada.

Bundy odkrywa podczas tego materiału twarz manipulatora, by za chwilę udawać skrzywdzoną osobę. Unika wzięcia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
471
76

Na półkach:

Dziwna książka. Niby o faktach, a jednak Bundy cały czas kłamie i zwodzi autorów. Lepszą pozycją jest "Ostatni żywy świadek" napisana przez tych samych autorów i zawierająca wątki z Rozmów z Mordercą, ale
opisująca wydarzenia w taki sposób, w jaki się wydarzyły.

Dziwna książka. Niby o faktach, a jednak Bundy cały czas kłamie i zwodzi autorów. Lepszą pozycją jest "Ostatni żywy świadek" napisana przez tych samych autorów i zawierająca wątki z Rozmów z Mordercą, ale
opisująca wydarzenia w taki sposób, w jaki się wydarzyły.

Pokaż mimo to

avatar
11
8

Na półkach:

Cóż za intrygująca persona.

Cóż za intrygująca persona.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    354
  • Przeczytane
    239
  • Posiadam
    71
  • 2020
    11
  • 2019
    9
  • Legimi
    8
  • Literatura faktu
    7
  • True crime
    6
  • 2021
    6
  • Chcę w prezencie
    5

Cytaty

Więcej
Hugh Aynesworth Ted Bundy. Rozmowy z mordercą Zobacz więcej
Hugh Aynesworth Ted Bundy. Rozmowy z mordercą Zobacz więcej
Hugh Aynesworth Ted Bundy. Rozmowy z mordercą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także