Dziecięca wyobraźnia jest niesamowita i właściwie nieograniczona. O takiej właśnie wyobraźni opowiada książka "Zaraz wrócimy, tylko do Afryki skoczymy."

Josch i Mari to rodzeństwo. Właśnie jest wieczór, na dworze hula burza, a oni siedzą sami domu. Nagle słyszą pukanie, a po otwarciu drzwi okazuje się, że na progu stoi ... ogromny słoń!

Okazuje się, że słoń uciekł z zoo, gdy wiatr uszkodził klatkę. Teraz próbuje dotrzeć do Afryki i odszukać swoją rodzinę ale potrzebuje pomocy.

W tym miejscu zaczyna się niesamowita przygoda. Josch, Mari i słoń Abuu będą przemierzać góry, morze, dżunglę. Spotkają groźnego morskiego potwora oraz niedźwiedzia. Napotkają na swojej drodze lwy i inne zwierzęta. Będzie się działo. Oj będzie się działo.

I tylko czytelnik sam już nie wie, czy to wszystko dzieje się naprawdę, czy to sen, czy zabawa?

Scherz Oliver - autor książki ma lekkie pióro i pisze tak, że od czytania wprost nie można się oderwać. A ilustracje Barbary Scholz są niesamowite!

Przeczytaliśmy tę książkę jednym tchem, więc nie pozostaje mi nic innego jak napisac: polecamy 😊

Dziecięca wyobraźnia jest niesamowita i właściwie nieograniczona. O takiej właśnie wyobraźni opowiada książka "Zaraz wrócimy, tylko do Afryki skoczymy."

Josch i Mari to rodzeństwo. Właśnie jest wieczór, na dworze hula burza, a oni siedzą sami domu. Nagle słyszą pukanie, a po otwarciu drzwi okazuje się, że na progu stoi ... ogromny słoń!

Okazuje się, że słoń uciekł z zoo,...

To zabawna, a jednocześnie trzymająca w napięciu opowieść o przygodzie i marzeniach. To książka z dynamiczną fabułą, która może się spodobać małym i dużym czytelnikom. Można powiedzieć, że dużo się w niej dzieje. Główni bohaterowie rodzeństwo Maja i Karol nie mogą zasnąć. Dzieci leżą w łóżkach w swoim pokoju czekając na powrót swoich rodziców, za oknem wieje wiatr i pada deszcz. Nagle słyszą, że ktoś woła, okazuje się, że to słoń, który uciekł z zoo. Dzieci postanawiają pomóc mu dotrzeć do Afryki. Podczas podróży przeżywają mnóstwo przygód, radości i smutków. Dzieci odbywają przeprawę przez dzikie zakątki świata. Czytelnikom będzie łatwo się z nimi utożsamiać, bo bohaterowie mają 5 i 10 lat. Więcej na blogu: https://mamaizabawa.blogspot.com/2023/05/zaraz-wrocimy-tylko-do-afryki-skoczymy.html

To zabawna, a jednocześnie trzymająca w napięciu opowieść o przygodzie i marzeniach. To książka z dynamiczną fabułą, która może się spodobać małym i dużym czytelnikom. Można powiedzieć, że dużo się w niej dzieje. Główni bohaterowie rodzeństwo Maja i Karol nie mogą zasnąć. Dzieci leżą w łóżkach w swoim pokoju czekając na powrót swoich rodziców, za oknem wieje wiatr i pada...

Książka, która więcej ma w sobie z marzenia sennego lub baśni, niż z rzeczywistości. I wiadomo o tym od początku, od pierwszego rozdziału, gdy poznajemy rodzeństwo – dwoje małych dzieci, czekających na powrót rodziców. Leżą w łóżkach, w swoim pokoju, za oknem wieje wiatr i pada deszcz. Nagle słyszą, że ktoś woła. Ktoś stoi w ogrodzie, niestraszna mu burza, lecz potrzebna pomoc. Któż może to być inny, niż gadający słoń, który uciekł z Zoo. Abuu, bo tak ma na imię, chce iść do Afryki, do swojej rodziny. Dzieci postanawiają mu towarzyszyć. I tak rozpoczyna się ta pełna niewiarygodnych przygód‎ podróż. Czyta się dość dobrze, dziecko słucha z zainteresowaniem. Szkoda tylko, że wiedzy i nauki w tej opowieści tak niewiele. 

Książka, która więcej ma w sobie z marzenia sennego lub baśni, niż z rzeczywistości. I wiadomo o tym od początku, od pierwszego rozdziału, gdy poznajemy rodzeństwo – dwoje małych dzieci, czekających na powrót rodziców. Leżą w łóżkach, w swoim pokoju, za oknem wieje wiatr i pada deszcz. Nagle słyszą, że ktoś woła. Ktoś stoi w ogrodzie, niestraszna mu burza, lecz potrzebna...

Krótka, prosta historia, ubogacona pięknymi obrazkami.
Rodzeństwo - Maja i Karol - nie mogące pod nieobecność rodziców zasnąć, postanawia pomóc słoniowi Abuu dotrzeć do Afryki i jego rodziny.
Podczas tej podróży przeżywają wiele przygód, radości i smutków.

Zaraz wrócimy... to piękna historia o miłości, rodzinie i dobrych relacjach miedzy rodzeństwem. Czyta się ją szybko i przyjemnie, a przygody trójki przyjaciół często wywoływały uśmiech na twarzy moich dzieciaków.

Książka mogłaby być lepsza, gdyby przygody były bardziej rozbudowane, a przez to sama podróż dłuższa i ciekawsza. Tego chyba najbardziej zabrakło, bo 2-3 wieczory czytania to zbyt krótki czas, żeby związać się z bohaterami. Dlatego też sama książka nie zapada zbyt mocno w pamięć.

Tak czy owak warto zakupić i poczytać :)

p.s. warto by poprawić imiona dzieci na portalu lubimy czytać ;)

Krótka, prosta historia, ubogacona pięknymi obrazkami.
Rodzeństwo - Maja i Karol - nie mogące pod nieobecność rodziców zasnąć, postanawia pomóc słoniowi Abuu dotrzeć do Afryki i jego rodziny.
Podczas tej podróży przeżywają wiele przygód, radości i smutków.

Zaraz wrócimy... to piękna historia o miłości, rodzinie i dobrych relacjach miedzy rodzeństwem. Czyta się ją szybko i...

Na koniec wakacji postanowiliśmy z dziećmi wyskoczyć jeszcze na chwilę do Afryki, by pomóc słoniowi z zoo odnaleźć rodzinę, która żyła na sawannie...
Książka ta to dobry przykład tego jak wielka, a jednocześnie logiczna może być wyobraźnia dziecka, a przyjaźń między rodzeństwem może owocować w niezwykłe przygody, zarówno na jawie, jak i we śnie... bo gdy przychodzi burzowa noc, to przyjemniej jest, gdy wielka gałąź stukająca w okno, okazuje się trąbą słonia, a dziwaczne cienie na ścianie to gęsta dżungla - wtedy ciemność i odgłosy towarzyszące ulewie nie są już takie straszne... bo dla dziecka nie ma lepszej 'broni' jak jego własna wyobraźnia - oczywiście dobrze wykorzystana wyobraźnia 😊

Na koniec wakacji postanowiliśmy z dziećmi wyskoczyć jeszcze na chwilę do Afryki, by pomóc słoniowi z zoo odnaleźć rodzinę, która żyła na sawannie...
Książka ta to dobry przykład tego jak wielka, a jednocześnie logiczna może być wyobraźnia dziecka, a przyjaźń między rodzeństwem może owocować w niezwykłe przygody, zarówno na jawie, jak i we śnie... bo gdy przychodzi burzowa...

Wyobraźnia to potężna siła i przekonał się o tym niejeden. W przypadku dzieci (i niektórych dorosłych) nie ma ona żadnych granic, a jeśli nawet takowe są, to bardzo szybko zostają poszerzone. Siłą napędową wyobraźni może być strach albo tęsknota i wówczas rozróżnienie prawdy od imaginacji bywa trudne. Ucieczka w świat marzeń pozwala obłaskawić wszelkie strachy i odbyć niezapomniane podróże. Na przykład do Afryki!

Zaciekawił mnie opis tego tytułu widniejący na stronie Wydawcy i empik.com, który w rzeczywistości okazał się nieco mylący. Przede wszystkim dlatego, że bohaterami nie są Joscha i Marie, a w treści nijak nie uświadczyłam niczego, co dotyczyłoby ochrony roślin i zwierząt. Poczułam się odrobinę rozczarowana, ale opis, który widnieje na książce i powyżej, wydał mi się równie intrygujący.

I faktycznie wnętrze skrywa wiele wartościowych zagadnień, niemniej o tym ciut później. Zacznijmy od tego, że Zaraz wrócimy, tylko do Afryki skoczymy to bardzo szybka lektura z dynamiczną fabułą, która zadowoli w równym stopniu i małych i dużych czytelników. Nuda w tej opowieści nie istnieje, bo co rusz coś się dzieje. Podróż głównych bohaterów pełna jest spotkań i przepraw przez różne zakątki świata.

Oliver Scherz ma nieopisanie przyjemne i lekkie pióro. Posługuje się niezwykle plastycznym językiem, dzięki czemu młodzi czytelnicy z łatwością wczują się w nastroje i emocje bohaterów, a także oczami wyobraźni (i nie tylko) będą podziwiać wszelkie odwiedzane przez dzieci i słonia Abuu. Całość dopełniają ilustracje Barbary Scholz.

Bohaterowie tej historii to dwoje rodzeństwa: 5letnia Maja i 10letni Karol. Młodzi czytelnicy będą mogli utożsamić się z nimi odnajdując w nich ich własne cechy jak chociażby ciekawość świata i chęć niesienia pomocy. Zwierzęcy bohater: 15letni słoń Abuu to element fantastyczny i spełnienie marzeń o mówiącym zwierzęciu niejednego dziecka. Choć nie on jeden przemawia do dzieci.

Zaraz wrócimy, tylko do Afryki skoczymy to opowieść, która idealnie nada się do nauki czytania, czcionka użyta bowiem w książce jest na tyle duża, a sam tekst przejrzysty, że poradzi sobie z nim każdy, kto choć trochę wypracował umiejętność czytania. Równie dobrze publikacja ta sprawdzi się, jako bajka przed snem.

Niemniej równie ważne jest to, co autorowi udało się przemycić między wierszami. A mowa o tęsknocie za domem i rodziną, która była przyczyną ucieczki słonia Abuu. Jak silnym jest ona uczuciem. To także opowieść o odwadze i pokonywaniu swoich słabości (np. strachu) i przeszkód napotykanych na drodze do celu. O empatii i chęci niesienia pomocy innym. A także o tym, że przemoc nie zawsze jest rozwiązaniem, bo „pobić kogoś” można także intelektem. ;)

Zatem, jeśli poszukiwaliście kolejnych wartościowych tytułów dla swoich milusiński – oto kolejny, który powinien znaleźć się w waszej biblioteczne. Zaraz wrócimy, tylko do Afryki skoczymy świetna wakacyjna historia dla całej rodziny!

Wyobraźnia to potężna siła i przekonał się o tym niejeden. W przypadku dzieci (i niektórych dorosłych) nie ma ona żadnych granic, a jeśli nawet takowe są, to bardzo szybko zostają poszerzone. Siłą napędową wyobraźni może być strach albo tęsknota i wówczas rozróżnienie prawdy od imaginacji bywa trudne. Ucieczka w świat marzeń pozwala obłaskawić wszelkie strachy i odbyć...