Królewska Konna
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Kajko i Kokosz Nowe przygody (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Królewska Konna
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2019-06-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-06-05
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328135604
Tworzone przez wspaniałego scenarzystę i rysownika Janusza Christę (1934–2008) przygody dwóch słowiańskich wojów są od dziesięcioleci jedną z najpopularniejszych polskich serii komiksowych. Wydawnictwo Egmont kilka lat temu przygotowało pełną kolorową edycję oryginalnego cyklu, składającą się z aż dwudziestu tomów. Teraz pojawiają się nowe przygody mądrego Kajka i żarłocznego Kokosza. Trzeci już album kontynuujący słynną serię zaskoczy czytelników jedną pełnowymiarową historią, do której scenariusz napisał cechujący się niezwykłą charyzmą Maciej Kur, a fenomenalne rysunki oddające ducha oryginału stworzył Sławomir Kiełbus.
W Nowych Przygodach fani serii znajdą wszystko to, za co kochali oryginalną serię – czary, bijatyki i humor. A także wiele nowych pomysłów, zarówno rozwijających stare wątki, jak i poszerzających świat znany z niezapomnianych opowieści Janusza Christy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 128
- 36
- 19
- 18
- 12
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Na górze róże, Na dole pąki, Jesteś Mirmiłku Słodszy od mąki.
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna rozrywka! Uśmiałam się po wielokroć.
Listy miłosne (intryga Rzymian) po prostu przezabawne... 😂
Kokosz porzuca służbę woja i wstępuje do Królewskiej Straży Konnej - elitarnej jednostki tropiącej najbardziej niebezpiecznych przestępców!
A kim jest tajemnicza księżniczka Salwa i czym doprowadza otoczenie do rozpaczy?
Sprawdźcie!
Przygody Kajko i Kokosza Janusza Christy niezawodnie poprawiają humor!
💚💛🧡❤️🤎💜💙🩵
Świetna rozrywka! Uśmiałam się po wielokroć.
więcej Pokaż mimo toListy miłosne (intryga Rzymian) po prostu przezabawne... 😂
Kokosz porzuca służbę woja i wstępuje do Królewskiej Straży Konnej - elitarnej jednostki tropiącej najbardziej niebezpiecznych przestępców!
A kim jest tajemnicza księżniczka Salwa i czym doprowadza otoczenie do rozpaczy?
Sprawdźcie!
Przygody Kajko i Kokosza Janusza...
Wreszcie jedna dłuższa opowieść, bez dziwacznych rysunków Tomasza Samojlika.
o_rety
„Zachowany duch oryginału ale jednak Christa to to nie jest.”
Ano.
„Nie udało mi się "Karolewskiej konnej" doczytać do końca, chociaż dwa razy podchodziłem. Scenariuszowo to tragedia, poziom "Lili i Puta", a i rysunkowo nie najlepiej.” (ze strony seczytam, pisownia oryginału)
Jednak nie jest tak źle. Zaczarowany Łuk Samocel zupełnie w stylu Christy (nazwa przypomniała mi „gniewiść samocel” z „Edenu” Lema),imiona Pięścidar, Zgładzich czy Nosomiazg dość zabawne, choć mogły by być lepsze.
Dwaj woje ratują młodą kuzynkę Mirmiła Salwę (imię chyba od salw śmiechu, gdyż bezustannie chichocze, ładniej brzmiałoby: Śmieszka). Wkrótce mają jej serdecznie dosyć, lecz cóż począć, kasztelan każe im odwieść ją bezpiecznie do domu. Po drodze Kokosz rzuca służbę u Mirmiła i wstępuje do Królewskiej Konnej Straży Porządkowej (niezobowiązująca aluzja do RCMP). Stawiają tam wysokie wymagania, zatem długo miejsca oczywiście nie zagrzał. Tymczasem Salwa została porwana przez zamaskowanego Czarnego Kaptura (mym zdaniem bardziej pasowała by ksywa Mroczny Kapturnik). Aby ją odbić, Kajko i Kokosz zaciągają się do Zbójcerzy, w przebraniu oczywiście, lecz Kapral musiał chyba oślepnąć, że ich nie poznał.
Wreszcie jedna dłuższa opowieść, bez dziwacznych rysunków Tomasza Samojlika.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo too_rety
„Zachowany duch oryginału ale jednak Christa to to nie jest.”
Ano.
„Nie udało mi się "Karolewskiej konnej" doczytać do końca, chociaż dwa razy podchodziłem. Scenariuszowo to tragedia, poziom "Lili i Puta", a i rysunkowo nie najlepiej.” (ze strony seczytam, pisownia oryginału)
Jednak nie jest...
Dawno nie czytałem klasycznych komiksów z serii "Kajko i Kokosz", więc nie bardzo jestem w stanie odnieść "Królewską konną" do starszych albumów. Jednak jak na serię kontynuowaną przez innego scenarzystę i rysownika to album ten wypada bardzo dobrze. Akcja jest wartka, sporo dobrego humoru, graficznie jest bardzo dobrze i kolorowo. Przyjemna przygoda z kilkoma wątkami zbiegającymi się w jedną główną linię fabularną.
Dawno nie czytałem klasycznych komiksów z serii "Kajko i Kokosz", więc nie bardzo jestem w stanie odnieść "Królewską konną" do starszych albumów. Jednak jak na serię kontynuowaną przez innego scenarzystę i rysownika to album ten wypada bardzo dobrze. Akcja jest wartka, sporo dobrego humoru, graficznie jest bardzo dobrze i kolorowo. Przyjemna przygoda z kilkoma wątkami...
więcej Pokaż mimo toZ dość sporą ostrożnością podchodziłam do tego komiksu. Hasło „nowe przygody” oraz inne nazwiska autorów, niż nieodżałowany Janusz Christa sprawiły, że w mojej głowie pojawiło się pytanie o jakość lektury. A ta, jak się okazało, była nadspodziewanie wysoka. Wiele aktualnych żartów, takich z drugim, a nawet trzecim dnem. Sporo mrugania okiem do czytelnika, ot choćby taki plakat werbujących chętnych do drużyny Hegemona. A listy miłosne pisane do Mirmiła? Bajka. A listy gończe rozsyłane po okolicy przez królewską konną? A łuk samopał? Można by długo wymieniać, lecz nie ma po co. Zamiast wnikliwie analizować moją recenzję, dumać nad jej walorami, po prostu złapcie komiks w garść i zabierzcie się za lekturę. Zapewniam, nie będziecie żałować. Pan Christa ma godnych następców. A mnie to ogromnie cieszy. Okazuje się, że Galowie mają w Słowianach godnych rywali. Polecam.
Z dość sporą ostrożnością podchodziłam do tego komiksu. Hasło „nowe przygody” oraz inne nazwiska autorów, niż nieodżałowany Janusz Christa sprawiły, że w mojej głowie pojawiło się pytanie o jakość lektury. A ta, jak się okazało, była nadspodziewanie wysoka. Wiele aktualnych żartów, takich z drugim, a nawet trzecim dnem. Sporo mrugania okiem do czytelnika, ot choćby taki...
więcej Pokaż mimo toSuper. Super Super.
Super. Super Super.
Pokaż mimo toUdana kontynuacja twórczości Christy. Humor podobny, wciąga ośmiolatka, a i ja staruszek czasami się uśmiechnę. Akcja, kadry, rysunki nieco uwspółczesnione, co w sumie wychodzi naszym bohaterom na dobre, bo nie ukrywam, że Christa miał problem z dynamiką, "montażem", czasami wplecione historyjki nie miały większego związku z głównym wątkiem. Tu jest lepiej. Ale też jesteśmy 40 lat później.
Udana kontynuacja twórczości Christy. Humor podobny, wciąga ośmiolatka, a i ja staruszek czasami się uśmiechnę. Akcja, kadry, rysunki nieco uwspółczesnione, co w sumie wychodzi naszym bohaterom na dobre, bo nie ukrywam, że Christa miał problem z dynamiką, "montażem", czasami wplecione historyjki nie miały większego związku z głównym wątkiem. Tu jest lepiej. Ale też jesteśmy...
więcej Pokaż mimo toMam nadzieję, że ten tom jest wprawką do bardzo dobrych albumów. Rysunkowo jest w porządku, poza Łamignatem, który jest zbyt inny od pierwowzoru.
Mam nadzieję, że ten tom jest wprawką do bardzo dobrych albumów. Rysunkowo jest w porządku, poza Łamignatem, który jest zbyt inny od pierwowzoru.
Pokaż mimo toJestem zdeklarowanym fanem „Kajka i Kokosza”, uwielbiam twórczość Janusza Christy, zatem tym bardziej bałem się, co to takiego te nowe przygody. Gdy zobaczyłem oceny pierwszych „prób” nowych przygód, załamałem się. Nie odważyłem się sięgnąć, obawiając się, że to profanacja. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że wyszły nieco inne komiksy, ze spójną historią itp. Dostrzegłem też, że oceny są co najmniej zadowalające, więc uznałem, że się skuszę. W sumie moja Córeczka, która też lubi dzielnych wojów Mirmiła, namówiła mnie do zakupu. Nie żałuję! Naprawdę dobrze się bawiłem, jasne, to nigdy nie będzie to, co serwował Janusz Christa, ale jest lepiej niż dobrze. Śmiałem się, doceniłem kreskę, ale też hołd złożony autorowi, bo sporo tu nawiązań do nawet epizodycznych postaci, które stworzył Pan Janusz.
Na fali uniesienia kupiłem kolejny tom, mam nadzieję, że równie dobry.
Jestem zdeklarowanym fanem „Kajka i Kokosza”, uwielbiam twórczość Janusza Christy, zatem tym bardziej bałem się, co to takiego te nowe przygody. Gdy zobaczyłem oceny pierwszych „prób” nowych przygód, załamałem się. Nie odważyłem się sięgnąć, obawiając się, że to profanacja. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że wyszły nieco inne komiksy, ze spójną historią itp. Dostrzegłem...
więcej Pokaż mimo toŚwietny komiks, jako fan KiK od ponad 30 lat jestem w końcu zadowolony. Poprzednie "Nowe przygody" miewały dobre momenty, a złe były zafundowane przez nie do zaakceptowania rysunki Samojlika i Bednarczyka. Tutaj mamy dobrą kreskę, świetny humor i bardzo fajną kreskę. Nieco faktycznie klimat się zmienił i bardziej przypomina to Asterixa ale mnie to nie przeszkadza. No i te nawiązania do oryginalnych zeszytów w postaci plakaty znanych łotrów czy Dziada Borowego. Mega, oby tak dalej.
Świetny komiks, jako fan KiK od ponad 30 lat jestem w końcu zadowolony. Poprzednie "Nowe przygody" miewały dobre momenty, a złe były zafundowane przez nie do zaakceptowania rysunki Samojlika i Bednarczyka. Tutaj mamy dobrą kreskę, świetny humor i bardzo fajną kreskę. Nieco faktycznie klimat się zmienił i bardziej przypomina to Asterixa ale mnie to nie przeszkadza. No i te...
więcej Pokaż mimo toWg nomenklatury LC sześć gwiazdek znaczy "dobra". I tak należy ten album ocenić. Pewnie, Janusz Christa to nie jest i nigdy nie będzie. Strącić Mistrza z tronu wydaje się rzeczą niewykonalną, przynajmniej dla obecnego pokolenia scenarzystów i rysowników.
Doceniam jednak to, że po nieudanych próbach ("Obłęd Hegemona"),które chyba należy traktować jako play-outy, postawiono na duet, który ze swojego zadania wywiązał się dobrze.
Ta historia ma sens i jest śmieszna, a to były główne wyróżniki fabuły Christy.
Jeżeli w tego typu przedsięwzięciach wydawniczych widać progres, to ja będę temu kibicował i chętnie kolejny tom nabędę.
Wg nomenklatury LC sześć gwiazdek znaczy "dobra". I tak należy ten album ocenić. Pewnie, Janusz Christa to nie jest i nigdy nie będzie. Strącić Mistrza z tronu wydaje się rzeczą niewykonalną, przynajmniej dla obecnego pokolenia scenarzystów i rysowników.
więcej Pokaż mimo toDoceniam jednak to, że po nieudanych próbach ("Obłęd Hegemona"),które chyba należy traktować jako play-outy, postawiono...