Gromił
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Bractwo Wrocławskie (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2019-07-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-07-19
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379982240
Gromił – Bractwo Wrocławskie odsłona druga.
Wrocław w roku 1957 był już nieco innym miastem niż przed pięcioma laty. Odbudowano część domów i powstały nowe. Grupa przyjaciół znana nieformalnie pod nazwą Bractwa Wrocławskiego żyła spokojnie swoim życiem. Do czasu.
Awansowany na kapitana Stefan Gromił natrafił w aktach Urzędu Bezpieczeństwa na sprawę sprzed lat, w której pojawiło się nazwisko przyjaciela Jana Warkota. Tropy prowadziły do Karpacza w Sudetach, a niewyjaśniona sprawa miała swój ciąg dalszy w teraźniejszości. Ktoś najwyraźniej likwidował świadków. W tajemniczych okolicznościach. Bezwzględnie i brutalnie. Gromiłowi, który wyspecjalizował się w tajemniczych sprawach powierzono śledztwo lecz bynajmniej nie zostawiono go samemu sobie. Do gry włączył się major kontrwywiadu.
Na końcu tej łamigłówki majaczyła się sprawa tajemniczego pociągu, którego ładownie zawierały bezcenny skarb. Pułkownik naciska, major kontrwywiadu nie daje za wygraną, Sowieci domagają się wyjaśnień. Co wiózł pociąg widmo i gdzie znajduje się teraz?
Gromił to kontynuacja przygód przyjaciół znów na tropie tajemniczego artefaktu. Nad wszystkim, na całe szczęście, czuwa Leon Słupecki, średniowieczny pokutnik o specyficznym poczuciu humoru, który nie pozwoli, żeby komukolwiek z przyjaciół stała się krzywda.
Wszystko to na tle obrazów z tamtej epoki, gdzie wata cukrowa, beczka śmierci, mecz w Chorzowie z Rosjanami oraz przeszmuglowana płyta gramofonowa stanowiły źródło rozrywki dla ludzi tkwiących w odczłowieczonym systemie politycznym.
Czy to kryminał retro? Owszem, również. Czy to nostalgiczna książka z elementami nadprzyrodzonymi? Jak najbardziej. Czy to powieść sensacyjna wywołująca śmiech i łzy? Ależ tak!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 43
- 34
- 7
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna książka.
Świetna książka.
Pokaż mimo toGodny następca "Warkota", nawet ciut lepszy. Na pewno fabuła bardziej misterna, zaskakujaca.
Godny następca "Warkota", nawet ciut lepszy. Na pewno fabuła bardziej misterna, zaskakujaca.
Pokaż mimo toDość oryginalna książka.
Nie czytałem poprzedniego tomu i było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora.
Przyznaję szczerze, że podczas lektury byłem w lekkim szoku.
Po raz pierwszy bowiem zetknąłem się z sytuacją, gdy zjawa z zaświatów pomaga władzy ludowej!!!
Co prawda pomoc w walce z niedobitkami Werwolfu jest pożądana, ale jednak trochę to szokuje.
Zjawa jest dość zagadkową postacią z racji tego, że jedne rzeczy robi bez wysiłku jak np. znikanie a innych rzeczy zrobić nie potrafi.
Gdy dodam do całości dziwaczne nazwiska niektórych bohaterów, pojawiające się kolejne zjawy oraz wojenne tajemnice Dolnego Śląska robi się z tego naprawdę wybuchowa mieszanka.
O dziwo, ku mojemu zaskoczeniu, czytało się powieść bardzo przyjemnie, wartka akcja nie pozwalała się nudzić a język autora, choć może niezbyt wyszukany, też można zaliczyć do atutów powieści.
Nie oczekujcie po lekturze jakichś wyjątkowych doznań, ale całość jest na pewno godziwą rozrywką, zwłaszcza w okresie letnim, choć akcja toczy się w czasie jesienno - zimowym.
7/10.
Dość oryginalna książka.
więcej Pokaż mimo toNie czytałem poprzedniego tomu i było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora.
Przyznaję szczerze, że podczas lektury byłem w lekkim szoku.
Po raz pierwszy bowiem zetknąłem się z sytuacją, gdy zjawa z zaświatów pomaga władzy ludowej!!!
Co prawda pomoc w walce z niedobitkami Werwolfu jest pożądana, ale jednak trochę to szokuje.
Zjawa jest...
Druga część dylogii pana Rybskiego wciąga. Mamy tu do czynienia z kryminałem retro ze szczyptą magii świąt fantastyki. Gratka dla miłośników tego gatunku, w dodatku z historią w tle. No i ten Wrocław..powojenny, dawny...miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie. Trochę kojarzyło mi się to miejscami z książkami pani Kalety, które kocham. Pewnie docelowo mial być ciąg dalszy, wszak w kolejce czekał Kapusta... niestety los chciał inaczej. Mam tylko nadzieję, że autor teraz krąży po Wrocławiu wraz Leonem innymi i czuwa nad miastem ...
Druga część dylogii pana Rybskiego wciąga. Mamy tu do czynienia z kryminałem retro ze szczyptą magii świąt fantastyki. Gratka dla miłośników tego gatunku, w dodatku z historią w tle. No i ten Wrocław..powojenny, dawny...miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie. Trochę kojarzyło mi się to miejscami z książkami pani Kalety, które kocham. Pewnie docelowo mial być ciąg...
więcej Pokaż mimo toRybski nie zawodzi! Bohaterowie "Warkota" znów w akcji i wynika z treści książki, że będzie się działo dalej!
[Chyba nie będzie - autor zmarł na początku sierpnia 2020 r., jak mi doniesiono]
Tu trzeba wszystkim fanom kryminałów "milicyjnych" jasno napisać, że element fantastyczny odgrywa w tej książce dużą rolę. Bez niejakiego Słupeckiego, optymizmem by nie powiało. Ale... Znów mamy ładny obraz codzienności Wrocławia, tym razem z końca lat 50. Bohaterowie są trochę starsi, więc wątki obyczajowe wplatają się może częściej. Ale "mięsem" jest walka o 'złoty pociąg" (nie jest jasne, czy akurat ten, o którym się czasami pisze). Walka krwawa i o zmiennym wektorze powodzenia. Bohaterowie przeżyli walcząc, ale autor chyba im jeszcze zafunduje dokładkę. Bo choć im pomaga Słupecki, ale przeciwnicy to też nie zawsze zwykli komandosi...
Zdecydowanie proszę o więcej!
Rybski nie zawodzi! Bohaterowie "Warkota" znów w akcji i wynika z treści książki, że będzie się działo dalej!
więcej Pokaż mimo to[Chyba nie będzie - autor zmarł na początku sierpnia 2020 r., jak mi doniesiono]
Tu trzeba wszystkim fanom kryminałów "milicyjnych" jasno napisać, że element fantastyczny odgrywa w tej książce dużą rolę. Bez niejakiego Słupeckiego, optymizmem by nie powiało. Ale......
I znowu Rybski zaserwował kawał dobrej zabawy :)
I znowu Rybski zaserwował kawał dobrej zabawy :)
Pokaż mimo toPo 7 latach znowu wracamy do Wrocławia i do członków "Bractwa Wrocławskiego".
Tym razem pierwszoplanową rolę odegra Gromił nasz dzielny milicjant, chociaż jak w poprzedniej części w całość zamieszany będzie Warkot (teraz już stateczny żonaty inżynier w drukarni). Okaże się, że przeszłość wojenna i ta tuż po znowu się o nich upomni.
Tym razem będziemy poszukiwać zaginionego pociągu pancernego a przeciwnikami naszych bohaterów będą niedobitki Werwolfu.
Dostaniemy obraz Wrocławia pod koniec lat 50-tych gdzie mecz reprezentacji z Rosjanami czy przeszmuglowana płyta Presleya stanowią odskocznie od szarej rzeczywistości.
Akcja czasami zwalnia i zanudza, ale jest naprawdę dobrze przemyślana oraz zaskakująca (hmmm może nie do końca bo chciwość ludzka nie ma granic).
No i oczywiście nasz Gromił będzie musiał znieść "pomoc" służby bezpieczeństwa bo to od nich ta sprawa wpłynęła a której przedstawiciel gra na dwa lub może nawet na trzy fronty.
No i oczywiście powróci mój ulubiony duch pokutny czyli Słupecki który tym razem będzie miał o wiele więcej pracy niż ostatnio.
Po 7 latach znowu wracamy do Wrocławia i do członków "Bractwa Wrocławskiego".
więcej Pokaż mimo toTym razem pierwszoplanową rolę odegra Gromił nasz dzielny milicjant, chociaż jak w poprzedniej części w całość zamieszany będzie Warkot (teraz już stateczny żonaty inżynier w drukarni). Okaże się, że przeszłość wojenna i ta tuż po znowu się o nich upomni.
Tym razem będziemy poszukiwać zaginionego...
Jarosław Rybski niczym zegarmistrz świata przenosi czytelnika do powojennej rzeczywistości, która nie maluje się wielobarwnie – przeciwnie – czerwono, bowiem autor odżegnuje się od twierdzenia, iż realia komunistyczne były wyłącznie gwarantem radości i dostatku do dziś tkwiących w głowach wielu, zwłaszcza młodych idealistów, pielęgnujących w otchłani niepamięci ówczesne obyczaje i język. Otulone płaszczem nostalgii utkanym z retro kryminalnych elementów, połączonych srebrną nicią realizmu magicznego i złotą niteczką humoru sprawiły, że z ogromna przyjemnością rozsiadłam się wygodnie w tajemniczym pociągu widmo, wysiadając z niego z żalem po przeczytaniu ostatniej strony.
"Gromił" mnie rozgromił, co pozwoliło na stwierdzenie, że Polak potrafi pisać fantastycznie, ale także sprawić, by Wrocław naprawdę dał się lubić nie tylko rodowitym tubylcom, lecz także tym, którzy - mimo iż mieszkają gdzie indziej, potrafią odnaleźć i poczuć magię tamtego miejsca, a to wielka sztuka. Przekonajcie się sami!
Zapis wywiadu przeprowadzonego przeze mnie z Jarosławem Rybskim na łamach niezależnego kwartalnika literacko - artystycznego POST SCRIPTUM (1) - luty 2020 można znaleźć na stronach 54 – 59, dostęp: https://www.yumpu.com/xx/document/view/63157100/post-scriptum-1-2020
Jarosław Rybski niczym zegarmistrz świata przenosi czytelnika do powojennej rzeczywistości, która nie maluje się wielobarwnie – przeciwnie – czerwono, bowiem autor odżegnuje się od twierdzenia, iż realia komunistyczne były wyłącznie gwarantem radości i dostatku do dziś tkwiących w głowach wielu, zwłaszcza młodych idealistów, pielęgnujących w otchłani niepamięci ówczesne...
więcej Pokaż mimo toPrzedpremierowa :-)
1946 Jan Warkot razem z dowódcą udają się do wiejskiej gospody, aby przesłuchać właściciela. W wyniku ostrzału ginie przełożony, jeden z żołnierzy i żona właściciela. Ponad dziesięć lat później milicjant Stanisław Gromił „dostaje” śledztwo, które ma prowadzić razem z UB. Czytając akta natrafia na nazwisko swojego przyjaciela. Rozpoczyna się śledztwo, po jednej stronie stoi UB, po drugiej Werwolf, a Gromił między nimi. Okazuje się, że wszyscy szukają kluczy do skrytki, w której umieszczone jest …….. Nie, nie to nie Bursztynowa Komnata, ani Złoty Pociąg, chociaż pociąg odegra w powieści jedną z głównych ról.
Bractwo Wrocławskie zostaje znów wmieszane w zagadkę dotyczącą tajnych rozkazów, tajemnic z czasów wojny, spotykając na swojej drodze tajniaków, najgorszych wrogów i ludzi, których wojna zniszczyła, ale mają jeszcze w sobie odrobinę człowieczeństwa.
Długo, bo ponad dwa lata czekałam na drugą część znakomitej sensacji, zawierającej to, co lubię tajemnice, trochę trupów i historię. Na początku zaznaczam, że trudno w tym przypadku określić, jaki gatunek literacki zafundował nam autor. Nie jest to kryminał, chociaż są zabójstwa, bardziej bym się skłaniała w kierunku sensacji, chociaż ze względu na postać Słupeckiego, który jest upiorem mamy elementy metafizyczne.
Polubiłam, już w poprzedniej części członków Bractwa Wrocławskiego: Warkota, Gromiła, Kapustę i ich partnerki życiowe, a w szczególności naszego ducha Słupeckiego. Każdy z nich jest inny, nawet postaci poboczne, efektywnie i efektownie (w przypadku naszego upiora) ukazują, że nic nie jest czarno-białe.
Ta jak w poprzedniej części Jarosław Rybski w znakomity sposób oddał ducha lat po wojnie we Wrocławiu, który doświadczył tego, co się działo w kraju w latach rządów komunistów. Mamy, więc postaci, które są zajadłymi, bezmyślnymi komunistami, tych, którzy już zaczynają myśleć, że to, co się dzieje, nie jest tym, co powinno być, mamy też osoby pochodzenia niemieckiego, które, albo spolszczały nazwiska, albo nie chciały tego robić i niestety doznawały szykan ze strony i władzy i społeczeństwa. Czyli cały przekrój społeczeństwa, nie mamy jednak podziału na typowo dobrych i złych.
Mamy też Wrocław, jego gruzy i cegły, które budowały Warszawę. Byłam we Wrocławiu kilka razy, oglądałam zabytki, nie zdawałam sobie sprawy, że tyle ich zniknęło, nie tylko przez działania wojenne, ale przez rozbiórki, bo bardzo przypominały o niemieckiej działalności architektów, właścicieli.
Plastyczne opisy architektonicznych detali przenosiły w miejsca, których już nie ma. Świątynia Wang, schroniska, góry jesienią i zimą też są piękne. Słownictwo zmuszało mnie do odrywania się od kart powieści i szukania, co znaczą słowa, których się już nie używa (starka, wyfiokowana). Uwielbiam, kiedy rozrywka zmusza mnie do szukania, pogłębiania wiedzy, a taka jest właśnie powieść „Gromił”. Rozbawiły mnie wypracowania dzieciaków, tłumaczenia Słupeckiego o rodzajach recenzentów, sytuacje w restauracjach, towarzysz Wiesław. Klimat, polityka, obyczaje, historia – w jednym, rozrywka zagwarantowana, nic tylko czytać. Niestety w moim przypadku to jest już czekać na trzecią część.
Przedpremierowa :-)
więcej Pokaż mimo to1946 Jan Warkot razem z dowódcą udają się do wiejskiej gospody, aby przesłuchać właściciela. W wyniku ostrzału ginie przełożony, jeden z żołnierzy i żona właściciela. Ponad dziesięć lat później milicjant Stanisław Gromił „dostaje” śledztwo, które ma prowadzić razem z UB. Czytając akta natrafia na nazwisko swojego przyjaciela. Rozpoczyna się śledztwo, po...