Posiadacz

Okładka książki Posiadacz John Galsworthy Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Posiadacz
John Galsworthy Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Saga rodu Forsyte'ów (tom 1) literatura piękna
456 str. 7 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Saga rodu Forsyte'ów (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Forsyte Saga. The Man of Property
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2019-05-28
Data 1. wyd. pol.:
1956-01-01
Liczba stron:
456
Czas czytania
7 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381690850
Tłumacz:
Róża Centnerszwerowa
Tagi:
Róża Centnerszwerowa XIXw saga Forsyte Anglia
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Świat jest pełen Forsyte'ów



652 15 66

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
654 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
94
86

Na półkach:

🎩 John Galsworthy w pierwszym tomie sagi zabiera Czytelnika do Londynu w roku 1886. Kapryśna zmienna aura, towarzyskie spotkania otulone dymem cygar, herbata rozlewana z kruchego porcelanowego imbryka, życie dostatnie i na pokaz są scenografią tej melodramatycznej powieści. Czytelnik już w pierwszej scenie zostaje rzucony na głęboką wodę. Będąc gościem na zaręczynowym przyjęciu June, jednej z bohaterek, musi zapamiętać imiona pozostałych uczestników tego spotkania i umiejscowić ich w odpowiednich konfiguracjach rodzinnych. Zadanie to niełatwe, początkowe zagubienie ustępuje jednak miejsca uporządkowaniu i rozszyfrowaniu rodowych relacji. Fabuła skupia się głównie wokół małżeństwa Ireny i Soamesa, które dalekie jest od wzorcowego, a kryzys zostaje pogłębiony romansem Ireny z Bosinneyem, architektem nowo budowanego domu małżonków. 🎩 "Saga rodu Forsyte'ów" to wnikliwie naszkicowany portret majętnej rodziny, w której to dobra materialne są istotą, a nie przyzwoitość. Wszystko, co stanowi rysę na nieskazitelnym wizerunku rodowym, jest chowane głęboko, tak, by przypadkiem nie zepsuć dobrego wrażenia w oczach obcych. Domysły, niesione szeptem plotki krążą między Forsyte'ami w ciasnym kręgu, a brud jest chowany pod warstwą złota kosztownych przedmiotów. Autor krytycznie odnosi się do powierzchowności londyńskiego mieszczaństwa. Czytelnika poruszą zwłaszcza portret kobiecych postaci - Ireny i June - upodabniający je obie do pięknych ptaków zamkniętych w złotej klatce oraz dramatyczna końcówka przynosząca ostateczne rozwiązanie. To powieść, która rozwija się bardzo powoli. Mogą się pojawić chwile znudzenia, jednak warto przebrnąć przez te mniej dynamiczne fragmenty. Pierwszy tom zaciekawił mnie na tyle, że sięgnę za jakiś czas po kolejny. To klasyka najwyższej próby.

🎩 John Galsworthy w pierwszym tomie sagi zabiera Czytelnika do Londynu w roku 1886. Kapryśna zmienna aura, towarzyskie spotkania otulone dymem cygar, herbata rozlewana z kruchego porcelanowego imbryka, życie dostatnie i na pokaz są scenografią tej melodramatycznej powieści. Czytelnik już w pierwszej scenie zostaje rzucony na głęboką wodę. Będąc gościem na zaręczynowym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
708
82

Na półkach: , , , , , ,

Bardzo przyjemna lektura, jeśli lubi się historie o problemach wyższej sfery w Wielkiej Brytanii. Ja akurat bardzo lubię takie klimaty i perypetie rodziny Forsyte’ów przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Da się tam znaleźć dużo humoru, satyry na tę warstwę społeczną, której członkowie są wszyscy podobni do siebie nawzajem, ale również osobistych, ludzkich dramatów. Przez humor trudno jest jednak uznawać tę powieść za tragiczną. Ja znalazłam w niej więcej zabawnych scen i sformułowań niż powodów do ronienia łez. Zdecydowanie przeczytam następne części, ale sądziłam, że książka będzie miała więcej głębi.

Bardzo przyjemna lektura, jeśli lubi się historie o problemach wyższej sfery w Wielkiej Brytanii. Ja akurat bardzo lubię takie klimaty i perypetie rodziny Forsyte’ów przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Da się tam znaleźć dużo humoru, satyry na tę warstwę społeczną, której członkowie są wszyscy podobni do siebie nawzajem, ale również osobistych, ludzkich dramatów. Przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
119

Na półkach: ,

Lekki i, na szczęście, dość bezpretensjonalny początek wielotomowej sagi, która klimatem przypomina "Buddenbrooków".

Prawdą jest, że nie czuję chęci odkrywania kolejnych tomów, ale mogę sobie wyobrazić, że dalsze losy Forsyte'ów nie zanudziłyby mnie na śmierć - co nie jest takie oczywiste w przypadku wielu innych, tzw. sag...

Pierwszy tom pt. "Posiadacz" pomyślany był jako zwarta całość i na tym też etapie postanowiłem się zatrzymać.

Lekki i, na szczęście, dość bezpretensjonalny początek wielotomowej sagi, która klimatem przypomina "Buddenbrooków".

Prawdą jest, że nie czuję chęci odkrywania kolejnych tomów, ale mogę sobie wyobrazić, że dalsze losy Forsyte'ów nie zanudziłyby mnie na śmierć - co nie jest takie oczywiste w przypadku wielu innych, tzw. sag...

Pierwszy tom pt. "Posiadacz" pomyślany był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2310
1184

Na półkach: ,

Uwielbiam sagi rodzinne, to jeden z moich ulubionych gatunków, a o Sadze rodu Forsyte’ów słyszałam od wielu lat i z jednej strony chciałam ją przeczytać, a z drugiej przerażała mnie obszerność całej opowieści. W końcu jednak przyszedł czas na pierwszą część, czyli ,,Posiadacza”.

Forsyte’owie są zamożną mieszczańską rodziną, która święci triumfy w wiktoriańskim Londynie. Nie ma tu miejsca na skandale i odchodzenie od schematu, do tego stopnia, że senior rodu, stary Jolyon, wyrzekł się własnego syna, gdy ten porzucił żonę i córkę. Jednak spokój rodziny zaczyna upadać, gdy Irena, żona jednego z braci Forsyt’ów, nagle zaczyna jawnie okazywać małżonkowi niechęć i mówić o rozwodzie.

Podczas lekury miałam pewne skojarzenia z ,,Targowiskiem próżności”. Tutaj także autor tworzy zakłamane środowisko, w którym nie ma miejsca na szczerość i wszystko jest podporządkowane dobrej opinii, chociaż w środku pulsują różne mroczne czy namiętne uczucia. Galsworthy bardzo celnie opisuje burżuazyjną społeczność dawnej Anglii, ale też zmiany społeczne, przed którymi nie da się uciec – świetnie oddaje to fakt, że od początku mamy do czynienia już z trzema pokoleniami rodziny. Jednocześnie jest to powieść napisana dość specyficznie, powiedziałabym ,,behawioralnie” – nie brakuje tu opisów, ale są one głównie komentarzem autora, natomiast prawdziwe emocje i przemyślenia postaci są nam podawane skrótowo. Trochę utrudniało mi to czytanie i sprawiało, że początkowo czułam duży chaos i trudno było mi się połapać, kto jest kim i dla kogo. Jednocześnie ten styl ma swoje zalety, chociażby w kreacji Ireny, której prawdziwych motywów nie znamy i nie umiemy powiedzieć, czy jest femme fatale czy bardziej nieszczęśliwą kobietą walczącą o niezależność. Mocno też uderza ten chłód narracji skontrastowany z pewnymi okrutnymi scenami. Ciężko tu polubić jakąś postać, od każdego bije zimno i pycha, jedynie June wzbudziła moją sympatię. Nie jest to wada, aczkolwiek ja lubię się zaangażować w lekturę, a od ,,Posiadacza” bił do mnie właśnie taki chłód.

Jest to jedna z tych książek, które bardzo doceniam i uważam za świetnie napisane, ale nie mogę powiedzieć, że podbiły moje serce czy że je kocham. Trochę szkoda, ale zdaję sobie sprawę, że taka literatura ma dużo wartości i chętnie poznam dalszy ciąg, może urzeknie mnie mocniej.

,, Im lepiej poznaję ludzi, tym bardziej się przekonuję, że nigdy nie są ani zdecydowanie dobrzy, ani zdecydowanie źli – bywają tylko śmieszni albo wzruszający.”

Uwielbiam sagi rodzinne, to jeden z moich ulubionych gatunków, a o Sadze rodu Forsyte’ów słyszałam od wielu lat i z jednej strony chciałam ją przeczytać, a z drugiej przerażała mnie obszerność całej opowieści. W końcu jednak przyszedł czas na pierwszą część, czyli ,,Posiadacza”.

Forsyte’owie są zamożną mieszczańską rodziną, która święci triumfy w wiktoriańskim Londynie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Jest arcydziełem, które słusznie dostało nagrodę Nobla. Autor z jednej strony zachowuje dystans, opisuje bohaterów osadzonych w tradycyjnej obyczajowości bez ocen i jakichkolwiek reakcji emocjonalnych, z drugiej - ukazuje rozpad i rozkład zachowawczych patriarchalnych form życia w XIX-wiecznrj Anglii. Szkoda, że nie udostępnił monologów wewnętrznych głównej bohaterki Ireny Heron, która jest przecież swoistą wiktoriańską Karenina. Realizuje pewien archetyp, a zarazem okazuje się silniejsza od samej siebie. Boi się, a jednak nad sobą panuje. W dzisiejszych czasach powstaje najprawdopodobniej niewiele tego rodzaju książek. Dla mnie utwór Galsworthy'ego jest jak zefir w letnie popołudnie

Jest arcydziełem, które słusznie dostało nagrodę Nobla. Autor z jednej strony zachowuje dystans, opisuje bohaterów osadzonych w tradycyjnej obyczajowości bez ocen i jakichkolwiek reakcji emocjonalnych, z drugiej - ukazuje rozpad i rozkład zachowawczych patriarchalnych form życia w XIX-wiecznrj Anglii. Szkoda, że nie udostępnił monologów wewnętrznych głównej bohaterki Ireny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
164

Na półkach:

Żal mi Irenki

Żal mi Irenki

Pokaż mimo to

avatar
3742
3684

Na półkach:

Zapowiada się ciekawa przekrojowa saga. Anglia, XIXw.

Zapowiada się ciekawa przekrojowa saga. Anglia, XIXw.

Pokaż mimo to

avatar
1091
148

Na półkach:

Przeczytane w podróży na Camerimage 😇
Lekka, przyjemna lektura. Co prawda sam bym po nią nie sięgnął (lektura na studiach),jednakże czytało się to całkiem w porządku. Przyznać też muszę, że nie jestem do końca odpowiednim odbiorcą. Postawiłbym tę pozycję fanom Bridgertonów 😉

Przeczytane w podróży na Camerimage 😇
Lekka, przyjemna lektura. Co prawda sam bym po nią nie sięgnął (lektura na studiach),jednakże czytało się to całkiem w porządku. Przyznać też muszę, że nie jestem do końca odpowiednim odbiorcą. Postawiłbym tę pozycję fanom Bridgertonów 😉

Pokaż mimo to

avatar
367
115

Na półkach:

wahałam się między 6 a 7, pierwszy tom ma bowiem wiele mankamentów, niemniej choć uważam, że historia ma potencjał i kreacje bohaterów są całkiem ciekawe, widzę tu wiele niedociągnięć. Poza tym fabuła jest przydługa, miejscami mocno przegadana, do tego stopnia, że czytałam i nie wiedziałam co czytam, przechodziłam więc przez całe akapity - nie lubię treści, która nic do książki nie wnosi. Cenię ironiczny humor autora i za to, jak zręcznie wplatał komentarze dotyczące próżnej powierzchowności opisywanej klasy społecznej. Obawiam się, że autor nie rozumie jednak kobiet, prznajmniej dla mnie zachowania June i Ireny były niezrozumiałe, a już całkiem ich "rozmowa" w mieszkaniu Bosinney'a. Nie mam pojęcia co autor chciał tym przekazać i w jaki sposób to June odniosła zwycięstwo - ja widzę to zgoła odwrotnie. Irena wydaje się już całkiem niezrozumiała - sama nie wiem czy jej współczuć czy po prostu jej nie lubić, nie dane mi bowiem było jej poznać, a te strzępki informacji, jakie przekazane są w tomie I wskazują na dumną, gnuśną i egoistyczną postać. O ile miłość wiele jest w stanie znieść i wiele wybaczyć, sposób w jaki ją realizuje jest dla mnie nieakceptowalna - być może zmieniłabym zdanie, gdybym znała jej motywację, wiedziała przez co przechodzi. Autor nam niestety na to nie pozwala. Być może sam nie wiedział, co się dzieje z jedną z jego głównych bohaterek.

wahałam się między 6 a 7, pierwszy tom ma bowiem wiele mankamentów, niemniej choć uważam, że historia ma potencjał i kreacje bohaterów są całkiem ciekawe, widzę tu wiele niedociągnięć. Poza tym fabuła jest przydługa, miejscami mocno przegadana, do tego stopnia, że czytałam i nie wiedziałam co czytam, przechodziłam więc przez całe akapity - nie lubię treści, która nic do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
536
155

Na półkach: ,

Po dosyć trudnym wstępie wciągnęła mnie ta powieść portretująca schyłek XIX wieku w Anglii i przedstawicieli klasy średniej, poprzez pryzmat wybranych postaci tytułowej rodziny, wzorcowej dla opisywanej grupy społecznej. Na tle epoki próbka wiedzy o ówczesnych obyczajach w kontekście tragicznej historii miłosnej. Z pewnością sięgnę w przyszłości po kolejny tom.

Po dosyć trudnym wstępie wciągnęła mnie ta powieść portretująca schyłek XIX wieku w Anglii i przedstawicieli klasy średniej, poprzez pryzmat wybranych postaci tytułowej rodziny, wzorcowej dla opisywanej grupy społecznej. Na tle epoki próbka wiedzy o ówczesnych obyczajach w kontekście tragicznej historii miłosnej. Z pewnością sięgnę w przyszłości po kolejny tom.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 222
  • Przeczytane
    923
  • Posiadam
    312
  • Ulubione
    29
  • Klasyka
    27
  • Teraz czytam
    24
  • Literatura angielska
    14
  • Chcę w prezencie
    11
  • Nobliści
    11
  • 2019
    9

Cytaty

Więcej
John Galsworthy Posiadacz Zobacz więcej
John Galsworthy Posiadacz Zobacz więcej
John Galsworthy Posiadacz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także