Podróże ku barwom świata
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Sonar Literacki
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 452
- Czas czytania
- 7 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363189655
„Podróże ku barwom świata”, to kolejna książka Marka Bucholskiego opisująca jego wyprawy w tzw. daleki świat. Nie jest to jednak zwykły opis miejsc, w których był autor. W książce jest sporo refleksji osobistych odnoszących się do obyczajów, wierzeń i sytuacji gospodarczej odwiedzanych miejsc także w nawiązaniu do wiedzy potocznej, jaką mamy o tych krainach. Wiedzy jakże czasami różnej od rzeczywistości widzianej oczami autora. Marek Bucholski nie ukrywa, że ma wrażenie, iż karmieni jesteśmy stereotypami, schematami, nie mamy czasu, w codziennej gonitwie, na głębszą refleksję i przyjmujemy papkę informacyjną, jaką nas bombardują media, za dobrą monetę.
Na łamach książki odwiedzimy Stambuł. Mało kto wie, że ojczyzną tulipanów, skąd zostały skradzione przez Europejczyków, jest terytorium obecnej Turcji i właśnie w Stambule odbywają się największe wystawy tych pięknych kwiatów. Nazwa „tulipan” pochodzi od perskiego słowa oznaczającego turban. Z książki dowiemy się także m.in. jak się parzy kawę „po turecku” i jaki jest napój narodowy Turków.
Przejedziemy całą Etiopię od granicy z Erytreą po granicę z Kenią. Wbrew powszechnej opinii w Etiopii nie ma głodu, jest żywności pod dostatkiem, a robiona od czasu do czasu kampania „na rzecz głodującej ludności Etiopii” ma uzasadnić ciepłe posadki tysięcy różnej maści urzędników, którzy „zsyłani” są do Addis Abeby przez różne agencje, agendy, fundacje.
Autor ma poczucie, że jego wyprawa była jedną z ostatnich, która miała jeszcze szansę zobaczyć starą Etiopię. Nie spodziewał się na przykład, że w roku 2015 będzie sprawdzany przez tubylcze ludy na południu kraju, czy rzeczywiście ma tak jasną skórę, czy może coś na siebie założył. Ten kraj, poprzez budowę dróg i elektryfikację, zmienia się w niesamowicie szybkim tempie.
Dolina Omo na południu państwa, to ostatni fragment „dzikiej” Afryki i jeden z czterech takich na kuli ziemskiej. M.in. taka „dzikość” występuje jeszcze w Papui- Nowej Gwinei i w Amazonii. Nigdzie na kontynencie afrykańskim, poza właśnie Doliną Omo, nie spotka się już tak pierwotnych ludów żyjących niezmiennie według swego plemiennego rytu od setek lat. Ale i ten świat się kończy, bo jest to proces nieuchronny. W ciągu najdalej 3-4 lat Dolina Omo w dzisiejszej postaci przestanie istnieć. Dlaczego? Odpowiedź czytelnik znajdzie w książce.
Odwiedzimy Kuala Lumpur, stolicę Malezji i słynne wieże połączone kładką. Autor z rozbrajającą szczerością, bez szablonowego „zadęcia” spotykanego w przewodnikach i reklamach, opisuje jak wygląda owo „słynne” zwiedzanie „słynnych” wież.
Przejedziemy „legendarnymi” drogami indonezyjskiej Sumatry na spotkanie w dżungli z orangutanami. Poznamy najbardziej, według autora, zieloną krainę świata. Będziemy niemal uczestniczyli, dzięki plastycznym opisom, w ucztach kanibali, które odbywały się na Sumatrze całkiem niedawno. Ale nie były to krwiożercze uczty „dzikich ludożerców”, a zwyczaj narodów, by np. uchronić starych ludzi od poniewierki. Dlaczego? Odpowiedź na łamach książki.
Szczególnie ciekawe są opisy zwyczajów dwóch narodów mieszkających na Sumatrze: Bataków i Minangkabau. Jako ciekawostkę można podać, że Batakowie- chrześcijanie do świątecznych potraw zaliczają psie mięso, a Batakowie- muzułmanie, mimo, że psy są haram, hodują je na potęgę.
Otrzemy się też o historię wyspy nie tylko polityczną, ale i … geologiczną. U jej wybrzeży w 1883 roku był słynny wybuch wulkanu Krakatau. Był wybuch, tylko takiego wulkanu nigdy nie było.
Jest też wiele innych ciekawostek jak choćby o zwyczajach tutejszych narodów z okazji ślubów czy narodzin, także śmierci, ale również autor podaje i uzasadnia, że tzw. lecznictwo spa narodziło się właśnie na Sumatrze.
Znany nam z wieżowców i słynnej restauracji Marina Bay w kształcie łodzi usytuowanej na trzech wieżowcach Singapur, w rzeczywistości jest państwem policyjnego zamordyzmu i braku jakichkolwiek swobód obywatelskich. Jak autor pisze ludzie żyją tu w „złotej klatce”, by być na usługi milionowej rzeszy rezydentów różnych koncernów i finansjery. Za niespuszczenie wody w publicznej toalecie grożą kary, bieliznę do suszenia wywiesza się według „państwowego” grafiku. Jest absolutny zakaz sprzedaży i spożywania gumy do żucia. Dlaczego? Odsyłamy do książki.
W książce znajdziemy też „tajną” recepturę słynnego singapursling, drinka, o którym „rozpływają się” w zachwycie przewodniki świata, który kosztuje niemało, a smakuje? No cóż, smak ten autor opisuje z dużą rezerwą, bo… o gustach się nie dyskutuje.
Wietnam, to z kolei bajeczne krajobrazy Zatoki Ha Long i takież wzdłuż rzeki Ngo. Urokliwe i ciepłe w swym klimacie Hanoi, jedyna metropolia świata, a widział ich autor niemało, która go urzekła swym „czarodziejskim tchnieniem”. Z książki dowiemy się także o makabrycznych skutkach bombardowania przez Amerykanów ludności cywilnej Wietnamu herbicydami, a szczególnie osławionym czynnikiem pomarańczowym. Do dziś rodzi się tysiące dzieci z olbrzymimi deformacjami genetycznymi, wobec których medycyna jest bezsilna. Ocenia się, że skażenie genetyczne ludzi może trwać jeszcze wiele, wiele pokoleń. Zdaniem autora jest to zbrodnia, którą propaganda zachodnia usiłuje zatrzeć, a zbrodniarze nadal są bezkarni.
Barwny jest opis jedynego w swoim rodzaju ruchu drogowego w stylu wietnamskim, w którym autor brał udział i jako pieszy, ale i jako rowerzysta. Z książki dowiemy się także jak wygląda dziś przekraczanie granicy wietnamsko- chińskiej pociągiem. Nie tylko ciekawe to przekraczanie, ale i niepowtarzalne.
Południowe Chiny, kolejny etap opisanych w książce podróży, to bajkowy krajobraz krasowy okolic Guilin, przepiękna Jaskinia Trzcinowej Fujarki, w której w największej sali może się zmieścić 1,5 tysiąca ludzi. Autor brał udział w widowisku odbywającym się na największej scenie świata, w którym uczestniczyło jednocześnie siedmiuset artystów.
Odwiedzimy niesamowite miasta gospodarczego obszaru Doliny Rzeki Perłowej, która – obok Delty Chiang Jiang (Szanghaj),jest kołem zamachowym chińskiej gospodarki. Wizyta w trzecim mieście Chin, do niedawna symbolu biedy chińskiej, Guangzhou, metropolii liczącej niemal 20 milionów mieszkańców, pozostawia niezatarte wrażenie. Będziemy też w największej aptece świata i dowiemy się co nieco o najdroższym leku świata w medycynie chińskiej.
Z książki dowiemy się także, co oznacza w praktyce przyłączenie Makau i Hongkongu do Chin. Odwiedzimy największe kasyno świata „Venetia”(51 tys. m kw powierzchni, 800 stolików do gry i 3,5 tysiąca automatów). Sam gmach kasyna, to piąty budynek na świecie pod względem powierzchni, a mieści w sobie, oprócz hotelu, sali koncertowej na 15 tysięcy miejsc, teatru na niemal 2 tysiące widzów, także wenecki plac św. Marka, okalające go kamienice i weneckie kanały z gondolami.
Nie każdy wie, że w 2014 roku kasyna Makau przyniosły 45 miliardów dolarów zysku, gdy wszystkie kasyna w USA 38 miliardów. Samo słynne Las Vegas przyniosło zysk siedem razy mniejszy od zysku z kasyn w Makau.
Hongkong, jak autor pisze, jest miastem do oglądania, ale nie do zamieszkania. Piękna promenada gwiazd z pomnikiem Bruce’a Lee nad Zatoką Wiktorii i lejąca się niemal strumieniami woda z klimatyzatorów wprost na głowy ludzkiej ciżby uwijającej się u stóp trzydziesto- i czterdziestopiętrowych wieżowców. Nocna dzielnica rozrywki SoHo i tysiące kobiet – pomocnic domowych „waletujących” w parkach przez weekend, bo mając wolne od służby, nie mają gdzie się podziać i czekają na poniedziałek.
Nigdzie autor nie widział tak ciężko pracujących ludzi, jak w Hongkongu.
Książka napisana żywym językiem, pokazuje świat czasami z przymrużeniem oka, czasami z lekko „wisielczym” humorem, ale autor nie ucieka też od spraw ważnych i poważnych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 3
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE