Extraordinary X-Men: Przystań X

Okładka książki Extraordinary X-Men: Przystań X Jeff Lemire
Okładka książki Extraordinary X-Men: Przystań X
Jeff Lemire Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Extraordinary X-Men (tom 1) Seria: Marvel Now! 2.0 komiksy
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Extraordinary X-Men (tom 1)
Seria:
Marvel Now! 2.0
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2019-01-23
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-23
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328134881
Tagi:
Marvel. Jean Grey Storm Wolverine X-Men Xavier Magneto
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Czarny Młot - tom 6- Odrodzenie - część druga Jeff Lemire, Rich Tommaso, praca zbiorowa
Ocena 6,7
Czarny Młot - ... Jeff Lemire, Rich T...
Okładka książki Czarny Młot. Skulldigger i Kostek Jeff Lemire, Tonči Zonjić
Ocena 6,8
Czarny Młot. S... Jeff Lemire, Tonči ...
Okładka książki Ascender - 4 - Gwiezdne nasiono Jeff Lemire, Dustin Nguyen
Ocena 6,9
Ascender - 4 -... Jeff Lemire, Dustin...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Staruszek Logan: Berserk Jeff Lemire, Andrea Sorrentino
Ocena 6,8
Staruszek Loga... Jeff Lemire, Andrea...
Okładka książki Tajne wojny Jonathan Hickman, Paul Renaud, Esad Ribić
Ocena 7,3
Tajne wojny Jonathan Hickman, P...
Okładka książki All-New Wolverine: Cztery Siostry David Lopez, David Navarrot, Tom Taylor
Ocena 6,9
All-New Wolver... David Lopez, David ...
Okładka książki Wojna Nieskończoności Larry Alexander, Ron Lim, Shawn McManus, Angel Medina, Tom Raney, Jim Starlin
Ocena 7,1
Wojna Nieskońc... Larry Alexander, Ro...
Okładka książki Runaways, Vol. 2 Adrian Alphona, Takeshi Miyazawa, Brian K. Vaughan
Ocena 6,4
Runaways, Vol. 2 Adrian Alphona, Tak...
Okładka książki Tajne wojny: Wojna domowa Gerry Alanguilan, Sunny Gho, Matt Milla, Charles Soule, Leinil Francis Yu
Ocena 6,9
Tajne wojny: W... Gerry Alanguilan, S...
Okładka książki Astonishing X-Men. Tom 2 John Cassaday, Joss Whedon
Ocena 7,7
Astonishing X-... John Cassaday, Joss...

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
10
10

Na półkach:

Od czasu wydarzeń przedstawionych w „Śmierci X” minęło osiem miesięcy. W zbierającym pięć pierwszych zeszytów Extraordinary X-Men tomie, zatytułowanym „Przystań X”, ponownie spotykamy część bohaterów tamtej historii. Jak wypada faktyczna „jedynka” komiksów o mutantach w Marvel Now 2.0? Cóż, całkiem nieźle!

Tom „Przystań X” autorstwa Jeffa Lemire'a z rysunkami Humberto Ramosa, ukazał się na polskim rynku 23 stycznia 2019 roku. Zawiera w sobie pięć zeszytów oryginalnie wydanych w Stanach, między listopadem 2015 i styczniem 2016 roku.

Scott Summers nie żyje, Mgła Terrigenu sieje spustoszenie wśród Dzieci Atomu a ogół społeczeństwa pała do Homo Superior nienawiścią i odrazą większą, niż kiedykolwiek wcześniej. Sytuacja mutantów po niedoszłym końcu świata zdecydowanie nie jest godna pozazdroszczenia. Jednakże właśnie w takich okolicznościach ich gwiazda zawsze świeciła najjaśniej. Nawet jeśli motyw wymierania wydaje się być aż nadmiernie znajomym w tej serii, zazwyczaj wypadał przynajmniej nie najgorzej.

Tym razem również nie jest źle. Jeff Lemire postanowił spojrzeć na problem reformowania się społeczności X-men z perspektywy kilku bohaterów i ich wybór wydaje się jak najbardziej przemyślany. Co prawda, do pewnego momentu, historie rodzeństwa Rasputin oraz duetu Jean Grey – Wolverine zdają się podążać bardzo podobnym torem i dialogi między poszczególnymi można by zamienić miejscami, utrzymując ten sam efekt, ostatecznie jednak można się wciągnąć w ich perypetie.

Dodatkowo całkiem ciekawie zapowiada nam się wątek przeniesionego z przyszłości Logana oraz oryginalnej Jean Grey, przybyłej wprost z początkowego okresu istnienia szkoły Xaviera. Dynamika tego duetu musi być bowiem zupełnie inna niż kiedyś. Wątpliwości może za to budzić Storm. Mam wrażenie, że jej historia od jakiegoś czasu stoi w miejscu i pozostaje pytanie, czy Lemire ma pomysł na to, jak rozwinąć przywódczynię mutantów w inny sposób niż kolejne rozważanie nad tym, czy na ową przywódczynię w ogóle się nadaje. W obliczu braku klasycznych Cyclopsa i Wolverine'a, coraz bliżej jej do pozycji zajmowanej niegdyś przez Xaviera, to zaś może postawić przed nią zupełnie inne wyzwania. Tak samo jak przed całą masą drugoplanowych postaci.

Wątek problemów Nightcrawlera został tutaj mocno zarysowany i z pewnością będzie rozwijany, postać Kurta wydaje się być bowiem niezbędna dla tej serii i tej ekipy. Podobnie jak zastrzyk świeżej krwi w formie młodych mutantów, którzy u boku nieźle pisanego Icemana, mogą wkrótce stanowić prawdziwy rdzeń społeczeństwa X-men .

Dialogi między nimi nie wypadają sztucznie i widać potencjał na całkiem ciekawie tworzącą się chemię, co zawsze było niezwykle ważne w opowieściach o tej komiksowej społeczności.

Z perspektywy całej historii, Mister Sinister wydaje się być dość bezpiecznym wyborem jako pierwszy antagonista nowej serii. Możliwe nawet, że zbyt bezpiecznym. Plan, który próbuje wprowadzić w życie wypada wiarygodnie w kontekście jego przestępczego CV, nie stanowi jednak tak naprawdę większego zagrożenia. Na dobrą sprawę jego rolę „przeszkadzajki” mógłby pełnić każdy, mniej lub bardziej, ogarnięty złoczyńca. Na jego niekorzyść działa z pewnością ostateczny efekt jego genetycznych eksperymentów, który nie wzbudził oczekiwanego ładunku emocjonalnego nie tylko wśród czytelników, ale chyba również u samych X-men.

Dobrze wypada za to oprawa graficzna całego komiksu. Humberto Ramos legitymuje się całkiem przejrzystym stylem rysunku, który pasuje mi do mutantów. Logan i Colossus są tak kanciaści jak powinni być, nie ma problemu z odróżnieniem jednego bohatera od drugiego, dynamika zaś oddana jest naprawdę przyzwoicie.

Podsumowując, jest to komiks zdecydowanie godny polecenia. Chociaż obecny tutaj skład X-men daleki jest od tego najbardziej klasycznego, znanego najszerzej w popkulturze, znajdziemy tu liczne znajome wątki i wiele ikonicznych postaci. Jako „jedynka”, Przystań X spisuje się naprawdę nieźle i mimo iż daleko mu do przełomowych komiksów o mutantach, udanie wprowadza w ich świat, dając obietnicę na całkiem udane historie w przyszłości. W skali 1-10, solidne 6,5.

Od czasu wydarzeń przedstawionych w „Śmierci X” minęło osiem miesięcy. W zbierającym pięć pierwszych zeszytów Extraordinary X-Men tomie, zatytułowanym „Przystań X”, ponownie spotykamy część bohaterów tamtej historii. Jak wypada faktyczna „jedynka” komiksów o mutantach w Marvel Now 2.0? Cóż, całkiem nieźle!

Tom „Przystań X” autorstwa Jeffa Lemire'a z rysunkami Humberto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Niezbyt lubiłem to co się działo z komiksami o X-men pomiędzy historiami „Avengers kontra X-men” i „Tajnymi wojnami”. Moim zdaniem jedynie seria „All New X-men” naprawdę nadawała się do czytania, a na resztę nie było specjalnie pomysłu. Jednakże po „Tajnych Wojnach” zaczyna się kolejny nowy rozdział w historii X-men. Na dodatek za scenariusz serii „Extraordinary X-men” odpowiada Jeff Lemire, autor takich serii jak „Czarny młot” czy „Łasuch”. Czy to mogło się nie udać?

Mutanci ponownie są zagrożonym gatunkiem. Tym razem przyczyną są rozpylone po Ziemi chmury mgieł Terrigenu, które wielu zwykłym ludziom dają nadludzkie moce, ale są trucizną dla mutantów. Na szczęście X-men dowodzeni przez Storm stworzyli Przystań X czyli miejsce schronienia dla mutantów. Jednakże Ororo dopiero kompletuje swoją drużynę.

Widać, że fabuła nie jest zbyt oryginalna. Przypomina bardzo sytuację niedługo tuż po historii „Ród M”. Z tym, że tutaj zagrożenie wydaje się bardziej namacalne, a także gdyby się uprzeć, to można łatwo przed nim uciec.

Jednakże z nawet najbardziej oklepanych motywów można wyciągnąć coś sensownego. Niestety bohaterowie zachowują się bardzo nierozsądnie i czasami łapałem się za głowę, bo zachowywali się jak początkujący herosi, a nie doświadczeni wojownicy. Zresztą dotyczy to nie tylko bohaterów, ale też jednego ze złoczyńców, który na początku rzeczywiście wzbudza odrazę swoim okrucieństwem, ale szybko robi się niezamierzenie śmieszny, kiedy zostaje ujawnione co wymyślił.

Od biedy komiks jako tako broni się relacjami między bohaterami. Szczególnie relacja podstarzałego Logana z młodą Jean wydaje się dosyć specyficzna i ciężko powiedzieć czy traktować ją jako uroczą czy niepokojącą. Interesująco też zapowiada się rozwój Nigthcrawlera, a także pewne problemy Collosussa. Trochę nijako za to wypadają Storm, Forge czy ku mojemu zaskoczeniu Magik, której dawna współpraca ze zbuntowanym Cyclopsem nie jest w ogóle poruszana.

Za warstwę graficzną odpowiada Huberto Ramos, którego nie jestem fanem. Jego karykaturalny styl niespecjalnie pasuje do głównonurtowego komiksu superbohaterskiego. Udaje mu się tu wprawdzie narysować parę niezłych scen akcji, ale niestety jest też wiele kadrów,gdzie ciężko zorientować się co się dzieje.

Odnoszę wrażenie, że Jeff Lemire nie odnajduje się w X-men i na szybko coś wymyślił. Komiks jest co najwyżej przeciętny i mogę go polecić głównie osobom, które nie mają specjalnego doświadczenia z historiami o mutantach.

Niezbyt lubiłem to co się działo z komiksami o X-men pomiędzy historiami „Avengers kontra X-men” i „Tajnymi wojnami”. Moim zdaniem jedynie seria „All New X-men” naprawdę nadawała się do czytania, a na resztę nie było specjalnie pomysłu. Jednakże po „Tajnych Wojnach” zaczyna się kolejny nowy rozdział w historii X-men. Na dodatek za scenariusz serii „Extraordinary X-men”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
319

Na półkach:

Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)

Źle się dzieje wśród mutantów. Scott Summers nie żyje, ale przed śmiercią dokonał jakiejś bliżej nieopisanej zbrodni i tym samym potwierdził obawy całego świata. Ludzie znów boją się mutantów i znów atakują wszystkich posiadaczy genu X. Mało tego, podczas swojej akcji Cyclops zadarł z Inhumans, którzy w odwecie wypuścili do atmosfery trującą dla mutantów mgłę terrigenową. Mgła nie tylko rani, ale sprawia, że na świecie przestają pojawiać się nowi mutanci. Ororo/Storm stojąca na czele X-Men tworzy Przystań X, tajemniczą kryjówkę, w której gromadzą się mutanci z całego świata uratowani przez X-Men.

Tajne Wojny mocno przetasowały postaci. Trzon X-Men tworzą Storm (Ororo),Magik (Ilyana Rasputin) oraz Iceman (Bobby). Colossus (Piotr Rasputin),Nightcrawler (Kurt) oraz Jean Grey wybrali życie poza społecznością mutantów, ale nie mogą odmówić pomocy przyjaciołom. Do drużyny dołącza Staruszek Logan, który dalej nie rozumie, jak znalazł się w świecie, gdzie wszyscy X-Men (no, większość) żyją, a przyszłość, w której spędził pięćdziesiąt brutalnych lat… w ogóle się nie wydarzyła.

Przystań X od początku rzuca nas w wir akcji. Do końca nie wiadomo kto z kim i dlaczego. Przede wszystkim nie mamy pojęcia, co dokładnie zrobić Scott i skąd aż tak duże reperkusje wobec mutantów. Tajemnica nie otrzymuje wyjaśnienia, a te poznamy dopiero za jakiś czas w komiksie zatytułowanym Death of X. Sprawia to, że nawet osoby znające ostatnie burzliwe losy X-Men poczują się nieco zagubione.

Niemniej początkowy chaos dość szybko przestaje doskwierać. Sytuacja, w której znaleźli się X-Men przedstawiona jest dość enigmatycznie, ale wynagradzają to doskonałe interakcje pomiędzy postaciami. Fantastycznie w roli liderki wypada Storm, Bobby daje radę jako etatowy żartowniś, a Staruszek Logan i młodziutka Jean Grey tworzą duet jakiego dawno wśród X-Men nie było. Trudno przewidzieć, jak potoczą się losy tej ekipy, ale pierwszy tom ze scenariuszem Jeffa Lemire zdecydowanie daje radę!

Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)

Źle się dzieje wśród mutantów. Scott Summers nie żyje, ale przed śmiercią dokonał jakiejś bliżej nieopisanej zbrodni i tym samym potwierdził obawy całego świata. Ludzie znów boją się mutantów i znów atakują wszystkich posiadaczy genu X. Mało tego, podczas swojej akcji Cyclops zadarł z Inhumans, którzy w odwecie wypuścili do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1268
998

Na półkach:

X-Meni nie mają łatwo w życiu. Owszem, posiadają moce, za jakie wielu zwyczajnych śmiertelników dałaby się pokroić, ale co z tego, skoro sprawiają one, że mutanci nader często stają się dla innych wrogiem numer jeden? Ta tematyka przewija się w wielu komiksach przedstawiających ich perypetie, pojawia się także w pierwszym tomie odświeżonego „Extraordinary X-Men”. Scenarzystą serii został Jeff Lemire, autor będący obecnie „na fali”. Ten wysoki status jest zresztą całkowicie zrozumiały, bo Kanadyjczyk co i rusz dostarcza nam kolejnych, niezwykle emocjonujących opowieści. Ale czy „Przystań X” ma szanse trafić na listę jego highlightów?

Mutanci potrzebują nowego schronienia. Stworzona przez Storm Przystań X ma dać im wytchnienie przed prześladowaniami, które na nowo rozgorzały na całym świecie. Homo superior nigdzie nie mogą czuć się bezpieczni, ponadto, poddani społecznemu ostracyzmowi, muszą się ukrywać, żeby nie paść ofiarą samosądów. Jakby problemów było mało, X-Meni szukają antidotum na tak zwaną ospę M oraz uwolnioną przez Inhumans mgłę terrigenową, która powoduje, że nie rodzą się już nowi nosiciele genu x. Pojawiają się też nowe zagrożenia, z których każde może nieść śmiertelne konsekwencje nie tylko dla mutantów, ale dla całego świata.

Wiedząc, że za fabułę „Przystani X” odpowiedzialny jest Jeff Lemire, można było spodziewać się samych dobrych rzeczy. Jednak oczekiwania oczekiwaniami, a rzeczywistość okazała się dalece mniej kolorowa, pierwszy tom nowej serii o mutantach cierpi bowiem na kilka znaczących bolączek. Podstawową jest bezrefleksyjna akcyjność. Komiks nie niesie ze sobą praktycznie niczego ponad dość jednowymiarową nawalankę. X-Meni co chwilę konfrontują się z przeciwnikami, jednak w kolejnych potyczkach zwyczajnie brakuje emocji. Na pewnym etapie łapiemy się na tym, że na dobrą sprawę mamy głęboko gdzieś czy protagoniści wyjdą z konfrontacji zwycięsko.

Ta obojętność odbiorcy bierze się choćby z wykorzystywania przez Lemire’a starych pomysłów i patentów. Tak, zdaję sobie sprawę, że X-Menom zdarzało się już podróżować w czasie, a poszczególne wersje bohaterów miały wpływ na wydarzenia w przeszłości i przyszłości, jednak nie może to być kluczem na fabularne bolączki i rozwiązaniem kolejnych problemów, na które trafiają protagoniści. Z przyszłości przybywa chociażby Logan, który w innej rzeczywistości stał się zgubą większości X-Men, a tutaj dostaje kolejną szansę na odkupienie win. Jasne, ciężko rozstać się z tak charakterną postacią, ale przywrócenie jej do głównego biegu wydarzeń mogło odbyć się w mniej oczywisty sposób. Z jednej strony za ten stan rzeczy powinniśmy winić Jeffa Lemire’a, wszak to on podpisał się pod całością, z drugiej jednak ciekawe ile było w tym wszystkim presji wydawcy, który zapewne po prostu boi się większych eksperymentów i chce unikać wszelkich kontrowersji, dlatego też jak ognia unika bardziej autorskiego spojrzenia na danych bohaterów.

Wszelkie restarty mają zazwyczaj te same założenia i chodzi w nich o odświeżenie postaci lub, jak w tym przypadku, całych drużyn. Najczęściej w tych momentach następuje też powrót do najbardziej znanych motywów towarzyszących konkretnemu tytułowi. Nie inaczej jest w tym przypadku, oto bowiem homo superior po raz kolejny muszą mierzyć się z nietolerancją i nienawiścią całego świata. Lemire’owi trzeba uczciwie przyznać, że starał się, żeby motyw nie sprawiał wrażenie aż tak odgrzewanego, jaki w istocie jest. Robił co mógł, chociażby wprowadzając wątek strasznej, lecz na razie bliżej nieokreślonej zbrodni, popełnionej przez Scotta Summersa, która stała się zaczynem całej nienawiści. Cóż jednak z tego, gdy cała reszta to elementy ograne dotąd na setki sposobów, takie jak formowanie drużyny czy mozolne docieranie się jej członków oraz budowanie mocniejszej więzi dzięki konfrontacji z wrogiem. Za dużo tego samego. Zwyczajnie szkoda Lemire’a na taką sztampę.

Nie powiem, żeby szczególnie dobre wrażenie robiła warstwa graficzna albumu. Humberto Ramos obrał mocno kreskówkowy styl, który albo się lubi, albo nie. Do mnie akurat nijak nie trafia, a w odbiorze jego rysunków nie pomaga zwłaszcza wizualny chaos, który pojawia się od czasu do czasu, głównie w scenach walk. Kadry potrafią być wtedy nieczytelne i razić słabym przedstawieniem detali. Nie zaskakuje design poszczególnych postaci. Niektóre zostały poddane lekkiemu liftingowi, ale w zasadzie są to tacy X-Meni, jakich znamy. To akurat dobrze.

Pierwszy tom nowej odsłony „Extraordinary X-Men” jest niestety komiksem rozczarowującym. Wiązałem duże nadzieje z faktem, że to Jeffa Lemire’a poproszono o napisanie nowych przygód mutantów, ostatecznie okazało się jednak, że dano mu za mało swobody twórczej, co zaowocowało opowieścią wtórną, nastawioną wyłącznie na akcję. Jako komiks rozrywkowy da się rzecz jasna „Przystań X” przeczytać, jednak tylko wtedy, jeśli akceptuje się, że nie otrzymamy tu niczego bardziej ambitnego. W mojej opinii jest to komiks, który łatwo wchodzi, ale tez równie łatwo wypada z pamięci. Szkoda, bo spodziewałem się po nim jednak czegoś więcej.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2019/02/extraordinary-x-men-tom-1-przystan-x.html
oraz na łamach serwisu Arena Horror - http://arenahorror.pl/ARENA_HORROR/komiksy/extraordinary_x_men_przystan_x.HTML

X-Meni nie mają łatwo w życiu. Owszem, posiadają moce, za jakie wielu zwyczajnych śmiertelników dałaby się pokroić, ale co z tego, skoro sprawiają one, że mutanci nader często stają się dla innych wrogiem numer jeden? Ta tematyka przewija się w wielu komiksach przedstawiających ich perypetie, pojawia się także w pierwszym tomie odświeżonego „Extraordinary X-Men”....

więcej Pokaż mimo to

avatar
7938
6793

Na półkach: , , ,

X-Meni w nowych rękach

All New X-Men i Uncanny X-Men Briana Michaela Bendisa były jednymi z najlepszych serii, jakie miało do zaaferowania Marvel Now. Scenarzysta nie tylko odświeżył ich losy, czyniąc bohaterów przy tym atrakcyjnymi dla zupełnie nowych czytelników, ale także poruszył wiele ciekawych tematów i stawiał ważne pytania. Jego następcę czekało więc trudne zadanie godnego kontynuowania opowieści, a zarazem otwarcia nowego rozdziału przygód marvelowskich mutantów. Powierzono je cenionemu autorowi, twórcy Czarnego młota i Łasucha, Jeffowi Lemire, a ten… Właśnie, jak z niego wybrnął i co czeka na czytelników w jego Extraordinary X-Men?

Zacznę, tradycyjnie, od fabuły. Wszystko sprowadza się tym razem do tego, że mutantom znów grozi zagłada. Wybuch bomby terrigenowej w trakcie „Nieskończoności” doprowadził do przebudzenia się genu u ukrytych Inhumans, obdarowując mocami kolejne pokolenie. Jednak teraz okazuje się, jak wielkim zagrożeniem dla mutantów jest mgła terrigenowa. Nie dość bowiem, że wywołuje u nich bezpłodność, to jeszcze powoduje tzw. Ospę M, która prowadzi do zabójczej degeneracji ciała. Storm, wraz z Icemanem i Magik, uciekając przed zagrożeniem, tworzą Przystań X, miejsce, gdzie wszyscy obdarowani będą mogli znaleźć schronienie przed mgłą. Problem w tym, że nie każdy pali się do ucieczki, a jednocześnie niełatwo jest zebrać nową drużynę. Tymczasem problemów z każdą chwilą przybywa i stają się coraz dziwniejsze…

Całość mojej recenzji na portalu Planeta Marvel: https://planetamarvel.net/extraordinary-x-men-przystan-x-recenzja

X-Meni w nowych rękach

All New X-Men i Uncanny X-Men Briana Michaela Bendisa były jednymi z najlepszych serii, jakie miało do zaaferowania Marvel Now. Scenarzysta nie tylko odświeżył ich losy, czyniąc bohaterów przy tym atrakcyjnymi dla zupełnie nowych czytelników, ale także poruszył wiele ciekawych tematów i stawiał ważne pytania. Jego następcę czekało więc trudne zadanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    38
  • Posiadam
    15
  • Chcę przeczytać
    13
  • Komiksy
    9
  • 2023
    3
  • Marvel
    2
  • Komiksy
    2
  • 2019
    2
  • Komiksy
    2
  • SERIA: Wolvie i spółka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Extraordinary X-Men: Przystań X


Video

Video

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także