Obywatel Coke. Kapitalizm według Coca Coli
Historia kultowego napoju
Książka zajmująco opowiada o tym, jak firma za pomocą outsourcingu, wsparcia rządu, narzędzi rynkowych oraz lobbingu zbudowała globalne imperium. Coca-Cola wyrosła na giganta w czasach, gdy zasoby były ogólnie dostępne, lecz ich obecne braki znacznie utrudniają jej działanie, a produkty firmy dodatkowo wyczerpują bogactwa naturalne naszej planety i pogarszają stan zdrowia jej mieszkańców.
Elmore wyjątkowo precyzyjnie opisuje, jak Coca-Cola wykorzystuje wszelkie zasoby publiczne i rządowe interwencje, żeby wzmocnić swoją pozycję na światowych rynkach. – Beth Macy, „New York Times Book Review”
Elmore jak nikt inny pokazuje, że musimy wziąć odpowiedzialność za naszą powszechną słabość do pustych kalorii. Jesteśmy zarówno konsumentami, jak i obywatelami państw, których rządy przyłożyły rękę do tego bałaganu, i dlatego musimy pomóc go posprzątać. – Esther Cepeda, „Roanoke Times”
Coca-Cola jest jedną z najpotężniejszych instytucji ekonomicznych naszych czasów, lecz jej wpływ na społeczeństwo i ekologię do tej pory nie był starannie przeanalizowany. Dopiero teraz zdolny młody historyk rzucił światło na korporacyjny kapitalizm, pieczołowicie rozkładając na czynniki pierwsze fundamenty jednej z najcenniejszych światowych marek. Obywatel Coke sprawi, że będziecie mniej pić, a więcej myśleć. – Ted Steinberg, autor „Gotham Unbound”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 234
- 87
- 45
- 12
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Obecnie korporacja przyznaje, że jej kofeina pochodzi z „ziarna kawy, liści herbaty lub syntezy z właściwych źródeł”.
(...) powojenny sukces Pepsi zawdzięczała gotowości do adaptowania się do zmieniających się warunków rynkowych. W prze...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Przyznam się, że nie dałem rady do końca. Barwne początki, ale im bliżej naszych czasów tym bardziej zawiłe i przerażające powiązania obywatela Coke'a. Niełatwy język, ale bardzo wnikliwy wywiad dziennikarski, za to szacunek
Przyznam się, że nie dałem rady do końca. Barwne początki, ale im bliżej naszych czasów tym bardziej zawiłe i przerażające powiązania obywatela Coke'a. Niełatwy język, ale bardzo wnikliwy wywiad dziennikarski, za to szacunek
Pokaż mimo toFakty:
1) Ten brązowy napój ma kofeinę, maksymalną możliwą ilość cukru zrównoważoną kwasem fosforowym, który transportuje się w specjalnie oznaczonych cysternach o materiale niebezpiecznym.
Układ cukier+kofeina cudownie uzależnia i chce się więcej.
2) Jak czytacie etykietę pod nazwą aromaty kryje się ekstrakt z liści koki pozbawiony kokainy. Coca-Cola jest największym dystrybutorem liści koki, odpadów herbacianych (z tego robi kofeinę w postaci białego proszku).
3) Czerpie milionowe zyski z wyzysku, bez ryzyka. Ryzyko ponoszą producenci cukru, kraje w których kończy się woda, franczyzobiorcy, producenci kofeiny, obarczone śmieciami rządy, otyli konsumenci, zdegradowane środowisko.
4) Sama Coca-Cola od lat produkuje jedynie koncentrat, który następnie trafia do rozlewni i dalej.
5) Przedmiotowy bardzo słodki kofeinizowany napój powstał na wzorze innego który miał dodatek wina.
Wnioski:
Widzicie coś, co ma potencjał - naśladujcie. Po co wymyślać koło od nowa.
A jeśli chodzi o sam płyn, nie kupujcie tej trucizny i nie dawajcie jej dzieciom. Użyjcie tego raczej jako odrdzewiacza, odkamieniacza i do eksperymentów.
Właściwie to posłuchajcie piosenki "Konsument"
"Tak im zależy, byś ty był konsument Nie myślał, działał jak instrument Bo konsument mówi, że je, aby jeść Więc pomyśl czy jesz, aby jeść? A wszyscy oni bombardowani śmieciami Wszyscy oni zasypywani informacjami Wszyscy oni bombardowani śmieciami Wszyscy oni zasypywani informacjami"
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,kult,konsument.html
Kupujcie świadomie. Nie tylko Coca-Cola, ale wiele innych producentów bazuje na naszym łakomstwie i słabościach.
Próbowano kiedyś zakazać kupowania większej ilości Coca-Coli i ludzie się zbuntowali. Tak samo byłoby z papierosami, alkoholem, słodyczami. Mamy dostęp do trucizn, które powoli zabijają poprzez cukrzycę, raki inne. Odpowiedzialność spoczywa na nas.
Fakty:
więcej Pokaż mimo to1) Ten brązowy napój ma kofeinę, maksymalną możliwą ilość cukru zrównoważoną kwasem fosforowym, który transportuje się w specjalnie oznaczonych cysternach o materiale niebezpiecznym.
Układ cukier+kofeina cudownie uzależnia i chce się więcej.
2) Jak czytacie etykietę pod nazwą aromaty kryje się ekstrakt z liści koki pozbawiony kokainy. Coca-Cola jest największym...
Coca-Cola jest globalną marką, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Założona w latach 80 XIX wieku początkowa była opracowana na podstawie liści koki i orzechów koli.
W pierwszych latach działalności spółka była nierentowna. Jednakże potem w wyniku lobbingu, oraz innych sprytnych zabiegów stała się spółką o zasięgu krajowym, a potem gdy zdobyła rządowe kontrakty na dostawę napojów bezalkoholowych dla żołnierzy amerykańskich w czasie I i II Wojny Światowej stała się marką globalną.
Nie będę się rozpisywać o poszczególnych mechanizmach, myślę że warto przeczytać tę książkę. Autor wykonał ogrom pracy, opisał bardzo dokładnie za pomocą jakich sztuczek Coca-Cola bez dużych nakładów środków własnych stale rosła rok do roku.
Coca-Cola jest globalną marką, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Założona w latach 80 XIX wieku początkowa była opracowana na podstawie liści koki i orzechów koli.
więcej Pokaż mimo toW pierwszych latach działalności spółka była nierentowna. Jednakże potem w wyniku lobbingu, oraz innych sprytnych zabiegów stała się spółką o zasięgu krajowym, a potem gdy zdobyła rządowe kontrakty na...
Niewiele mogę dodać do wcześniejszych recenzji. Wiele osób znajdzie w tej lekturze coś dla siebie:
1. Menadżerowie poznają tutaj historię skutecznego i elastycznego stosowania modelu biznesowego integracji pionowej z transferem kosztów i odpowiedzialności na inne podmioty łańcucha dostaw oraz instytucje publiczne.
2. Ekonomiści opowieść jak korporacje i interwencjonizm państwowy wpływa na rynki i zwyczaje konsumenckie.
3. Ekolodzy znajdą potwierdzenie jak destrukcyjny jest udział komercyjnych gigantów na środowisko.
4. My "konsumenci" dowiemy się jak nasze nawyki (jak choćby zwyczaj picia wody mineralnej) mogą być kształtowane przez świadome akcje po potrzeby producentów
Autor unika fanatyzmu, informacje popiera źródłami, niestety od czytelnika wymaga też nieco cierpliwości bowiem część wątków można by ograniczyć, a części nie powtarzać.
Zdecydowanie warto sięgnąć po tą lekturę aby zrozumieć współczesny świat wpływu korporacji na nasze zachowania i środowisko, nawet jeśli miejscami obraz ten jest przejaskrawiony.
Niewiele mogę dodać do wcześniejszych recenzji. Wiele osób znajdzie w tej lekturze coś dla siebie:
więcej Pokaż mimo to1. Menadżerowie poznają tutaj historię skutecznego i elastycznego stosowania modelu biznesowego integracji pionowej z transferem kosztów i odpowiedzialności na inne podmioty łańcucha dostaw oraz instytucje publiczne.
2. Ekonomiści opowieść jak korporacje i interwencjonizm...
Problematyka zrównoważonego rozwoju/ biznesu w kontekście wielkich korporacji jest obecnie, bardzo często poruszana. To niepohamowany rozwój takich korporacji w połączeniu z konsumpcyjnym stylem życia degraduje środowisko naturalne. I o tym właśnie jest ta pozycja. Niestety, autor nie znalazł balansu między ilością a dokładnością przedstawianych faktów, zarzucając czytelnika informacjami. Powodując tym samym, że książka jest nużąca, mimo bardzo ciekawej i istotnej społecznie tematyki.
Problematyka zrównoważonego rozwoju/ biznesu w kontekście wielkich korporacji jest obecnie, bardzo często poruszana. To niepohamowany rozwój takich korporacji w połączeniu z konsumpcyjnym stylem życia degraduje środowisko naturalne. I o tym właśnie jest ta pozycja. Niestety, autor nie znalazł balansu między ilością a dokładnością przedstawianych faktów, zarzucając...
więcej Pokaż mimo toRzetelna, bazująca na konsekwentnej, logicznej narracji książka, przybliżająca każdemu głodnemu wiedzy laikowi historię sukcesu amerykańskiego giganta. Niestety, publikację momentami czyta się jak przydługi przedruk z encyklopedii - brakuje jej nieco polotu stylistycznego, który sprawiłby, że - niezwykle ciekawa sama w sobie - jej treść byłaby zdecydowanie łatwiej przyswajalna. Duży plus za umiejętność demitologizacji marki bez popadania w grzmiący, populistyczny ton.
Rzetelna, bazująca na konsekwentnej, logicznej narracji książka, przybliżająca każdemu głodnemu wiedzy laikowi historię sukcesu amerykańskiego giganta. Niestety, publikację momentami czyta się jak przydługi przedruk z encyklopedii - brakuje jej nieco polotu stylistycznego, który sprawiłby, że - niezwykle ciekawa sama w sobie - jej treść byłaby zdecydowanie łatwiej...
więcej Pokaż mimo toKsiążki o wielkich korporacjach pisane są zazwyczaj w agresywnym stylu, gdzie autor z góry uznaje firmę za winną, a następnie chłoszcze ją zestawem odpowiednio wyselekcjonowanych "dowodów".
Na szczęście "Obywatel Coke" wyłamuje się z tego schematu. Autor, co chyba nie będzie spojlerem, ostatecznie negatywnie ocenia wpływ Coca-Coli na środowisko i ludzi, ale swojej analizy nie zaczyna od potępienia. Elmore drobiazgowo analizuje historię firmy i decyzje biznesowe jej szefów, pozwalając wybrzmieć faktom, które inteligentny czytelnik może ocenić samemu.
Jednocześnie autor nie ma skrupułów aby pochwalić np. dobrą decyzję biznesową firmy. Bo jednak, co by nie mówić, zbudowanie jednej z najbardziej znanych marek na świecie wokół cukrowego napoju było sztuką.
Książka szczegółowo opisuje dzieje Coca-Coli z podziałem na kilka kluczowych składników (cukier, woda, etc.),których zdobycie było w różnym czasie wyzwaniem dla firmy. Polecam też przebrnięcie przez zajmujące 1/3 książki (!) przypisy, gdzie można znaleźć wiele ciekawostek.
Reasumując, książkę czyta się długo, ale powinna być ciekawa dla każdego konsumenta, choć na pewno przyczyni się do zmniejszenia spożycia Coli. :)
Książki o wielkich korporacjach pisane są zazwyczaj w agresywnym stylu, gdzie autor z góry uznaje firmę za winną, a następnie chłoszcze ją zestawem odpowiednio wyselekcjonowanych "dowodów".
więcej Pokaż mimo toNa szczęście "Obywatel Coke" wyłamuje się z tego schematu. Autor, co chyba nie będzie spojlerem, ostatecznie negatywnie ocenia wpływ Coca-Coli na środowisko i ludzi, ale swojej analizy...
Książka ciekawa, chociaż liczyłem że bardziej mnie wciągnie. Zgadzam się, z poprzednikami że czasem ilość danych może przytłaczać oraz że można było przełożyć te galony na litry :) Coca coli nie przestane pić, ale lampka się zapala kiedy producent nie chce określić np. ile kofeiny jest w jego produkcie lub czy jest ona naturalna czy syntetyczna.
Książka ciekawa, chociaż liczyłem że bardziej mnie wciągnie. Zgadzam się, z poprzednikami że czasem ilość danych może przytłaczać oraz że można było przełożyć te galony na litry :) Coca coli nie przestane pić, ale lampka się zapala kiedy producent nie chce określić np. ile kofeiny jest w jego produkcie lub czy jest ona naturalna czy syntetyczna.
Pokaż mimo toKsiążka opowiada o historii Coca-coli, głównie przez pryzmat jej systemów zaopatrzenia w surowce i dystrybucji.
Jest napisana bardzo przystępnym językiem, jednakże została ona stworzona pod tezę (już po wstępie można się domyślić ostatecznej konkluzji). Lecz jeśli nie przeszkadza wam, że autor co chwila oskarża firmę o całe zło świata, to warto przeczytać tę pozycję, bo można się dowiedzieć wielu ciekawostek o historii Coca-coli oraz, często zaskakujących, zależności występujących w zglobalizowanej gospodarce.
Książka opowiada o historii Coca-coli, głównie przez pryzmat jej systemów zaopatrzenia w surowce i dystrybucji.
więcej Pokaż mimo toJest napisana bardzo przystępnym językiem, jednakże została ona stworzona pod tezę (już po wstępie można się domyślić ostatecznej konkluzji). Lecz jeśli nie przeszkadza wam, że autor co chwila oskarża firmę o całe zło świata, to warto przeczytać tę pozycję, bo...
Któż z nas nie lubi Coca-Coli?
Coca-Cola poświęciła masę czasu i pieniędzy na promowanie swojego wizerunku.
John Stith Pemberton-aptekarz z Georgii, który wymyślił Coca-Colę w aptece w Atlancie, w roku 1886, reklamował ją jako ”tonik dla mózgu”, który ”leczy z uzależnienia od morfiny i opium oraz skłonności do używek”.
Wypijcie go-zachwalał, a wszystkie wasze dolegliwości psychiczne i fizyczne znikną jak ręką odjął.
Był to magiczny eliksir dla kraju, który właśnie się podnosił po wielu ciężkich latach wojny i odbudowy.
Coca-Cola zapewniała wyczerpanemu narodowi ukojenie w płynie.
W roku 2012 Coca-Cola była najcenniejszą marką na świecie.
Jak do tego doszło?
Jak opatentowany produkt leczniczy stał się jednym z najbardziej powszechnych markowych towarów w historii ludzkości?
Ta książka jest próbą zrozumienia wymogów stawianych przez Coca-Colę społecznościom, które zaspokajały jej potrzeby przez ostatnie 128 lat oraz analizy Obywatela Coke’a jako konsumenta a nie jako producenta.
To jednocześnie także podróż w czasie i dążenie do zrozumienia realiów ekonomicznych i ekologicznych, kryjących się za colą, którą autor pijał w dzieciństwie.
Kapitalizm Coca-Coli narodził się w końcu XIX stulecia.
To potęgowi giganci obok Pepsi, McDonald, czy innych firm.
Jak zatem Coca-Cola przetrwała?
Część pierwsza książki poświęcona jest okresowi dojrzewania korporacji.
Kofeina w Coca-Coli?
Skąd pozyskiwano kofeinę?
A cukier?
Ile cukru jest w Coca-Coli?
Coca-Cola musi stawić czoło problemowi otyłości.
To wszystko przeczytacie w tej wspaniałej książce, która krok po kroku odkrywa wszystkie ciemne strony tej korporacji.
Autor pyta też czy Coca-Cola ma przyszłość?
Apoteozą kapitalizmu Coca-Coli są banki i firmy inwestycyjne, które praktycznie nie inwestują w nieruchomości, zakłady produkcyjne ani urządzenia, a wielkie zyski osiągają poprzez wirtualny handel towarami i dobrami produkowanymi przez innych.
Zatem my klienci korporacji powinniśmy wyznaczać cenę za publiczne zasoby, zamiast płacić rachunki za korporacyjne odpady.
To my musimy wziąć odpowiedzialność za naszą powszechną słabość do pustych kalorii.
Jesteśmy zarówno konsumentami jak i obywatelami państw, w których te korporacje rządzą.
Musimy pomóc to posprzątać.
Zachęcam zatem do lektury.
Któż z nas nie lubi Coca-Coli?
więcej Pokaż mimo toCoca-Cola poświęciła masę czasu i pieniędzy na promowanie swojego wizerunku.
John Stith Pemberton-aptekarz z Georgii, który wymyślił Coca-Colę w aptece w Atlancie, w roku 1886, reklamował ją jako ”tonik dla mózgu”, który ”leczy z uzależnienia od morfiny i opium oraz skłonności do używek”.
Wypijcie go-zachwalał, a wszystkie wasze dolegliwości...