Muzeum niewinności

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Masumiyet Müzesi
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2018-04-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-04-21
- Data 1. wydania:
- 2009-12-24
- Liczba stron:
- 752
- Czas czytania
- 12 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308065228
- Tłumacz:
- Anna Akbike Sulimowicz
- Tagi:
- Turcja Stambuł literatura turecka Anna Akbike-Sulimowicz
Rok 1975. Stambuł: konserwatywne społeczeństwo, podziały klasowe, bezwzględne reguły socjety, konfl ikt między świeckością a religią. Trzydziestokilkuletni Kemal ma wszystko – wykształcenie, pieniądze, piękną i kochającą narzeczoną. Ale jedno przypadkowe spotkanie sprawia, że nie wyobraża sobie przyszłego życia bez osiemnastoletniej Fusün, swojej dalekiej krewnej… Słodko-gorzka historia o nieuleczalnej namiętności oraz próba odpowiedzi na pytanie, czym jest miłość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Tak kocha Turek
Doskonale wiem, moi drodzy Państwo, że pisarza nie powinno sądzić się po nagrodach. Trzeba by najwybitniejszego matematyka w dziejach, aby stwierdzić, czy więcej jest tych, którzy zostali uhonorowani rozlicznymi laurami mimo miernego poziomu swojej literatury, czy też takich, co to tworzyli arcydzieła hurtowo, a zostali przeoczeni (na szczęście często są odkopywani, vide Leonid Cypkin ze swoim „Latem w Baden” odkryty na nowo przez Susan Sontag). Z drugiej strony jednak warto pamiętać, iż drukarnie w ostatnich latach pracują jak szalone i zalewają rynek prawdziwym potopem nowych książek, a przecież czytelnik dysponuje ściśle ograniczonym czasem, więc bez drogowskazów ani rusz. Dlatego też czasami warto przyjrzeć się twórczości tych, którzy stoją na półkach podpisanych „nagradzani”. Jednym z nich jest Orhan Pamuk, najmłodszy laureat literackiego Nobla w XXI wieku.
Wyróżnienie to z pewnością daje prawo nazywania pisarza wielkim (czasami, niestety, na wyrost). A wielcy pisarze mają swoje przywileje; jednym z nich jest możliwość poruszania w swoich dziełach najbardziej uniwersalnych tematów – bo któż jeśli nie oni? W „Muzeum niewinności”, pierwszej powieści wydanej po Noblu, Pamuk postanowił z owego przywileju skorzystać, i to bardzo odważnie, bo wziął na warsztat sprawę absolutnie fundamentalną: miłość. Pierwszy plan tej książki to nieszczęśliwy, wyniszczający romans, który w bardzo konkretny i ostry sposób ilustruje niszczącą siłę zakazanej namiętności. Warto natychmiast dodać, że ironii w całym tym obrazie niewiele – turecki pisarz oczywiście prowadzi swoją literacką grę, pewne sprawy ujmuje w nawias, ale ogólnie rzecz biorąc podchodzi do sprawy absolutnie poważnie. „Muzeum niewinności” to nie wyśmiewanie historii miłosnych czy ich parafraza, lecz próba zadania absolutnie najważniejszych pytań o to, dokąd może prowadzić potężne uczucie, które kiełznać próbują normy społeczne, polityczne zakazy i nakazy, kultura – jednym słowem: świat.
Komentarz dotyczący warstwy fabularnej „Muzeum niewinności” można by właściwie zamknąć stwierdzeniem, że to właśnie klasyczny romans, który nawet najbardziej sceptyczni wobec gatunku czytelnicy znają z „Romea i Julii”. Historia Kemala i Fusün bywa nieco przegadana, a w zakończeniu Pamuk zdecydowanie zbyt mocno ucieka w literaturę; taki zbieg okoliczności, jakiego potrzebował, aby domknąć kompozycję, jest tak nieprawdopodobny, że brutalnie wyrywa czytelnika z zanurzenia w tekście i przypomina mu, iż wszystko to tylko fikcja. W przypadku powieści realistycznej to niespecjalnie pożądane. Bardzo podobne, ba, bliźniacze rozwiązanie zastosowała Hanya Yanagihara w „Małym życiu” – zarówno tam, jak i w „Muzeum niewinności”naruszyło to poważnie strukturę. A że autorzy najprawdopodobniej decydują się na nie świadomie? Cóż, można to przyrównać do performance\u na wysypisku śmieci: artysta sobie, a nieprzyjemny zapach sobie.
Nie sposób nie docenić w dziele Pamuka niesamowicie bogatego tła. Akcja powieści toczy się w Turcji lat 70. XX wieku, a bohaterowie bez przerwy skaczą ze świata zwykłych obywateli do raju kształconej w Europie, bogatej burżuazji. Turek, jak zwykle, opisuje swoją ojczyznę jako miejsce tragikomicznego zdarzenia Wschodu z Zachodem, a drugi plan pełen jest bohaterów próbujących odnaleźć się w skomplikowanej i zwariowanej rzeczywistości, w której najpierw hołubi się tradycję, żeby moment później wykrzykiwać peany na część nowoczesności. W „Muzeum niewinności” całe zamieszanie, ze względu na motyw przewodni, połączone jest z seksualnością, a najbardziej konkretnie – z dziewictwem przed ślubem. Gdzieś w tle historii głównych bohaterów toczą się małe dramaty ludzi, którzy poddali się namiętności, co właściwie zdefiniowało ich życia, bo złamali najświętsze społeczne zasady. Pamuk ma umiejętność rzucania tu i tam komentarzy, które takie króciutkie wątki doskonale punktują.
Warto wspomnieć w końcu o tytułowym muzeum, bo zostało ono wyróżnione nie bez powodu. Pisarz miał całkiem ciekawy pomysł: opowiedzieć swoją historię poprzez przedmioty. Szkoda tylko, że zdecydował się na tak ograniczoną jego implementację. Kemal wspomina rzeczy skradzione – czasami cichaczem, czasami otwarcie – z domu swojej kochanki i odnosi się do nich jak do eksponatów, ale trudno uznać, żeby struktura całej powieści była z jego obsesją powiązana. To raczej dodatek, który początkowo zaskakuje, ale ostatecznie okazuje się tylko prostym chwytem, bez którego kompozycja byłaby niemal dokładnie taka sama. W dodatku Pamuk pod koniec brutalnie odziera zachowanie Kemala z jakiejkolwiek magii w rozdziale dotyczącym muzeów całego świata – udowadnia, że zbieractwo to zjawisko bardzo powszechne, a tragiczną historię jego bohatera można wpisać w ogólny dyskurs. Podnosi to w jakimś stopniu intelektualną wartość tekstu, ale mocno tonuje emocje – nie jestem przekonany, czy uspokajanie czytelnika przy okazji finału to najlepszy wybór.
„Muzeum niewinności” to bardzo porządna powieść. Ma swoje wady (jak choćby absurdalna długość; podczas lektury można się momentami poczuć jak Kemal, który przez 8 lat domaga się odwzajemnienia miłości), z całą pewnością nie jest arcydziełem, ale dowodzi, że literaci wciąż mogą mierzyć się z najbardziej fundamentalnymi tematami. Komu trzeba czytać o miłości, ten niech bez strachu łapie za książkę Orhana Pamuka!
Bartosz Szczyżański
Popieram [ 10 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Książka, która nieco mnie wymęczyła, ale którą, czułam, że muszę skończyć. Duży plus to poznanie realiów Turcji drugiej połowy XX wieku. Obsesyjna miłość i jednocześnie pewnego rodzaju bezwolność głównego bohatera sprawiła, że skojarzył mi się z Płoszowskim i "Bez dogmatu" Sienkiewicza. Co za okropny rodzaj mężczyzny!
Książka, która nieco mnie wymęczyła, ale którą, czułam, że muszę skończyć. Duży plus to poznanie realiów Turcji drugiej połowy XX wieku. Obsesyjna miłość i jednocześnie pewnego rodzaju bezwolność głównego bohatera sprawiła, że skojarzył mi się z Płoszowskim i "Bez dogmatu" Sienkiewicza. Co za okropny rodzaj mężczyzny!
Pokaż mimo toKsiazka Muzeum niewinnosci po prostu wbila mnie w fotel. Nie moglem sie oderwac. Obsesja Kemala jest nakreslena w taki sposob ze samemu sie czuje jego bol. Atmosfera Istambulu oddana tak ze czuje sie zapachy, widzi sie ulice, czuje sie smak potraw i moc raki, ktora litrami wlewa w siebie biedny bohater. Na uwage zasluguje piekny jezyk. Wedlug mnie pozycja swietna i zdecydowanie do polecenia.
Ksiazka Muzeum niewinnosci po prostu wbila mnie w fotel. Nie moglem sie oderwac. Obsesja Kemala jest nakreslena w taki sposob ze samemu sie czuje jego bol. Atmosfera Istambulu oddana tak ze czuje sie zapachy, widzi sie ulice, czuje sie smak potraw i moc raki, ktora litrami wlewa w siebie biedny bohater. Na uwage zasluguje piekny jezyk. Wedlug mnie pozycja swietna i...
więcej Pokaż mimo toNiestety to pierwsza książka w tym roku, której nie uda mi się skończyć. Przeczytałam nieco ponad 100 stron i mam dość...Nie mam siły męczyć się z głównym bohaterem, którego nie znoszę. Poza tym ile można czytać o miłości, zdradzie, pożądaniu itd...Bardzo się umęczyłam przy tych zaledwie 100 stronach i nie mam zamiaru brnąć w to dalej. Nie wystawiam oceny, bo nie przeczytałam całości. Dla mnie przerost formy nad treścią.
Niestety to pierwsza książka w tym roku, której nie uda mi się skończyć. Przeczytałam nieco ponad 100 stron i mam dość...Nie mam siły męczyć się z głównym bohaterem, którego nie znoszę. Poza tym ile można czytać o miłości, zdradzie, pożądaniu itd...Bardzo się umęczyłam przy tych zaledwie 100 stronach i nie mam zamiaru brnąć w to dalej. Nie wystawiam oceny, bo nie...
więcej Pokaż mimo toPamuk wnikliwie opisuje Turcję oraz obsesję mężczyzny na punkcie kobiety. Trwa ona wiele lat. Dzięki takiej osi powieści śledzimy sytuację kobiet w Turcji. Jest straszna - uzależnienie od mężczyzny, niemożność realizacji jakichkolwiek ambicji, marazm. Końcówka - i to długa - zbyt rozwleczona. To już były tortury na czytelniku.
Pamuk wnikliwie opisuje Turcję oraz obsesję mężczyzny na punkcie kobiety. Trwa ona wiele lat. Dzięki takiej osi powieści śledzimy sytuację kobiet w Turcji. Jest straszna - uzależnienie od mężczyzny, niemożność realizacji jakichkolwiek ambicji, marazm. Końcówka - i to długa - zbyt rozwleczona. To już były tortury na czytelniku.
Pokaż mimo toPrzepiękna
Przepiękna
Pokaż mimo toZmęczyła mnie ta opowieść, mnóstwo dłużyzn o obsesyjnej miłości. Czy ta historia mogła się zdarzyć? Tak, ale tylko w tym kraju, gdyż turecka mentalność jest szczególna, a miłość ckliwa i rzewna. No, może jeszcze w innym kraju bałkańskim, bo zbliżone kulturowo z podobną dozą tkliwości i liryzmu. Na uznanie zasługuje przedstawiony przez autora obraz Stambułu i zamieszkującej go społeczności, można poczuć ten specyficzny klimat i piękno miasta nad Bosforem. Oran Pamuk doskonale zna i czuje to miasto, zarówno jego cienie i blaski, a do tego posiada dar pięknego słowa i obrazowego snucia opowieści, która wpływa w ciebie, w twoje serce i duszę. Z jednej strony, chcesz porzucić tę opowieść, bo ileż można tak kochać, miłować i tęsknić, z drugiej zaś nie możesz przestać biec wzrokiem prze słowa, zdania i kartki książki.
Zmęczyła mnie ta opowieść, mnóstwo dłużyzn o obsesyjnej miłości. Czy ta historia mogła się zdarzyć? Tak, ale tylko w tym kraju, gdyż turecka mentalność jest szczególna, a miłość ckliwa i rzewna. No, może jeszcze w innym kraju bałkańskim, bo zbliżone kulturowo z podobną dozą tkliwości i liryzmu. Na uznanie zasługuje przedstawiony przez autora obraz Stambułu i zamieszkującej...
więcej Pokaż mimo toNie rozumiem zachwytu nad tą lekturą. Owszem, opisy cierpienia, zmagania bohatera z utraconą miłością są kwieciste i być może nawet dobrze by się je czytało, gdyby nie zajmowały 500 stron! W dodatku zachowania typu: zbieranie niedopałków ukochanej, kolekcjonowania jej śmieci to już jakieś zaburzenie, nie ma tu nic do podziwiania.
Początek zapowiadał się obiecująco, i naprawdę pierwsze 150 stron czytało mi się bardzo przyjemnie, ale potem żałowałam, że w ogóle zaczęłam. Momentami liczyłam na to, że skończy się jak w Werterze i bohater skróci nasze męki, jednak nie.
Zakończenie w ogóle mnie nie zaskoczyło, od kiedy wybrali się w podróż, tego się właśnie spodziewałam.
Nie rozumiem też tego zabiegu, w którym autor "pojawia się" jako postać, na sam koniec książki, opowiadając nam tę samę historię, którą już znamy, tylko innymi słowami.
Nie rozumiem zachwytu nad tą lekturą. Owszem, opisy cierpienia, zmagania bohatera z utraconą miłością są kwieciste i być może nawet dobrze by się je czytało, gdyby nie zajmowały 500 stron! W dodatku zachowania typu: zbieranie niedopałków ukochanej, kolekcjonowania jej śmieci to już jakieś zaburzenie, nie ma tu nic do podziwiania.
więcej Pokaż mimo toPoczątek zapowiadał się obiecująco, i...
Moje pierwsze dzieło Pamuka i myślę, że nie ostatnie.
Ksiązka ma 750 stron, ale absolutnie w żadnym momencie, mnie nie nudziła! Na prawdę czytało się ją lekko i szybko.
Głównym tematem jest romans dwóch głównych bohaterów, jednak czasami myślałam, że główne skrzypce gra Stambuł i jego mieszkańcy. Z perypetii bohaterów można wywnioskować wiele zmian, które zachodziły w społeczeństwie tureckim w latach 50-80 XX wieku. Był to moment łączenia się tradycyjnej kultury tureckiej z tą zachodnią (zwaną w książce "nowoczesną"). I widać to przede wszystkim na przykładzie kobiet pojawiających się w książce. Swoim zachowaniem odchodzą od tradycyjnie przyjętych ról żeńskich w społeczeństwie i przez to często są krytykowane czy negowane. W niektórych przypadkach strach czy po prostu bezradność nie pozwala im na wychodzenie poza ramy tych ról.
Inną rzeczą, która niesamowicie mnie zaciekawiła to sam pomysł stworzenia muzeum. Muzuem, które Pamuk na prawdę otworzył w Stambule! Jest to sytuacja w której wydarzenia opisywane w książce zyskują na realności.
Ostatnią rzeczą na którą bardzo zwróciłam uwagę, to fakt, że... nie polubiłam głównego bohatera. W żadnym momencie nie współczułam mu. Jest to najbardziej samolubna postać fikcyjna jaką w życiu poznałam. Proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę, ale nie przypominam sobie, aby w jakim kolwiek momencie Kemal współczuł Sebil, albo Fusun. W żadnym. Kiedy rozpoczął romans zdradzając tym samym S. nie oddczuwał wstydu. W momencie kiedy zerwał z S. i w pewnym sensie ośmieszył ją w towarzystwie stambulskim - nic nie wspomniał o tym, że źle postąpił.
Przez następna lata starał się odzyskać F., trochę wodząc ją za nos, obiecując jej kariere aktorki. Jednak popierał pomysł, aby F. nie wychodziła wieczorami z domu, żeby nie miała styczności ze światkiem filmowym, odrzucał role filmowe, które zostały jej zaproponowane. I w żadnym momencie nie myślał o tym jak ona się z tym czuje, nie zapytał się czego ona by chciała. Jedyne co go interesowało to jego własne uczucia. To, że kocha F. i chce z nią być. Ale absolutnie nie interesowały go uczucia innych.
Oczywiście trzeba jeszcze wspomnieć o jego obsesjnym kolekcjonerstwo, które jest przerażające i może wskazywać na to, że chciał być z Fusun nie dlatego, że ją kochał, ale dlatego, że nieświadomie traktował ją jako obiekt, który idealnie zwieńczył by jego kolekcje.
Wydaje mi się, że książka może nie jest dla każdego. Jedni zobacza w niej tylko romans, ale może inny - tak jak ja - doszukają się dodakowych smaczków, które sprawią, że będzie sie chciało więcej :)
Moje pierwsze dzieło Pamuka i myślę, że nie ostatnie.
więcej Pokaż mimo toKsiązka ma 750 stron, ale absolutnie w żadnym momencie, mnie nie nudziła! Na prawdę czytało się ją lekko i szybko.
Głównym tematem jest romans dwóch głównych bohaterów, jednak czasami myślałam, że główne skrzypce gra Stambuł i jego mieszkańcy. Z perypetii bohaterów można wywnioskować wiele zmian, które zachodziły w...
Mój pierwszy i jedyny w tym roku DNF. Zostało mi sto stron do końca i się poddałam. Zmagania głównego bohatera ze sobą i swoimi uczuciami znudziły mnie do reszty. Może to kwestia różnic kulturowych, ale tyle razy ile łapałam się za głowę podczas czytania.... Miałam duże oczekiwania wobec tej książki i mocno się zawiodłam. Gwiazdki jedynie za opisy Stambułu i obyczajów.
Mój pierwszy i jedyny w tym roku DNF. Zostało mi sto stron do końca i się poddałam. Zmagania głównego bohatera ze sobą i swoimi uczuciami znudziły mnie do reszty. Może to kwestia różnic kulturowych, ale tyle razy ile łapałam się za głowę podczas czytania.... Miałam duże oczekiwania wobec tej książki i mocno się zawiodłam. Gwiazdki jedynie za opisy Stambułu i obyczajów.
Pokaż mimo toKsiążka pisana pięknym językiem i za to oceniam ją wysoko. Wrażliwa i melancholijna opowieść. Dobry początek, ciekawe zakończenie. Sam środek trochę męczący (długo trwająca obsesja bohatera opisana dzień po dniu w najmniejszym szczególe), aczkolwiek na swój specyficzny sposób wciągający. Nie ma tutaj wartkiej akcji, ale jest klimat, pewna magia. W bardzo interesujący sposób ukazane jest tło obyczajowe ówczesnej Turcji. Zafascynowanie Europą i pęd do nowoczesności z jednej strony, z drugiej przywiązanie do tradycji i surowe nakazy jej przestrzegania. Balansowanie do granic niemożliwości na tych dwóch osiach. I gdy już wydaje się, że można być wyzwolonym, symbolicznie musi to zostać ukarane.
Książka pisana pięknym językiem i za to oceniam ją wysoko. Wrażliwa i melancholijna opowieść. Dobry początek, ciekawe zakończenie. Sam środek trochę męczący (długo trwająca obsesja bohatera opisana dzień po dniu w najmniejszym szczególe), aczkolwiek na swój specyficzny sposób wciągający. Nie ma tutaj wartkiej akcji, ale jest klimat, pewna magia. W bardzo interesujący sposób...
więcej Pokaż mimo to