UWAGA SPOJLER! Chyba jeszcze nie czytałem tak pokręconej i durnej książki. Jest tak absurdalna, że aby ogarnąć jej treść niestety trzeba ją przeczytać, co uważam za absolutną stratę czasu. Podejrzewam wręcz autora jakieś wewnętrzne problemy emocjonalne. Oto syn nowobogackich rodziców zostaje księdzem w małym miasteczku. Poprzednikiem tam był proboszcz hazardzista, pedofil i alhoholik. Temat antyklerykalny to jakieś kilkadziesiąt pierwszych stron. W wyniku zabójstwa trafia do zaświatów, które są zaprzeczeniem jego wiary. Jest tam 2 bogów (braci),którzy rządzą 2 królestwami (niebo i piekło?). Jeden (niby ten lepszy) ma na usługach Gabriela i białych aniołów, jednocześnie oddając się uciechom czysto cielesnym. Drugi z braci rządzi stadem czarnych aniołów i znęca się nad duszami, smażąc hamburgery. Główny bohater ma być przepowiedzianym Rebeliantem, który poprzez zabicie 2 bogów w Wielkiej bitwie wszystkich że wszystkimi chce przywrócić znany sobie z kanonów wiary porządek zaświatów, co się spełnia. Komisja wszystkich bogów (mieszanina różnych historycznych bóstw) wyznacza go na p.o. Boga, którego umieszcza w iluzorycznym domu wariatów celem przygotowania do tej funkcji. Finalnie nasz Rebeliant zrzeka się stanowiska na rzecz archanioła Gabriela. (pisownia małą literą celowa). Mało? To wszystko mamy okraszone niewyszukanymi wulgaryzmami z każdej strony, klimatem politycznym Polski ówczesnej i tej z lat '80. Z pełną odpowiedzialnością nie polecam tej książki Grafomania na poziomie gimnazjalisty.

UWAGA SPOJLER! Chyba jeszcze nie czytałem tak pokręconej i durnej książki. Jest tak absurdalna, że aby ogarnąć jej treść niestety trzeba ją przeczytać, co uważam za absolutną stratę czasu. Podejrzewam wręcz autora jakieś wewnętrzne problemy emocjonalne. Oto syn nowobogackich rodziców zostaje księdzem w małym miasteczku. Poprzednikiem tam był proboszcz hazardzista, pedofil i...

Zwariowana komedia o zaświatach. Lekka i przyjemna. Rozśmiesza do łez.

Zwariowana komedia o zaświatach. Lekka i przyjemna. Rozśmiesza do łez.