Zakochany przez przypadek

Sądzę, że dam takie 9/10. Gdyby nie fragmenty podręcznika dla kreatorów, moim zdaniem, byłaby lepsza.

Na wstępie chciałabym was uświadomić, że nie jest to romans. A przynajmniej nie taki, o jakim myślimy w obecnej erze literatury. To literatura piękna izraelskiego autora [tym razem nie koreańska!]. W historię autor zgrabnie wplata dojrzałe i filozoficzne przemyślenia pochodzące z różnych perspektyw. od różnych postaci. A zamiast tradycyjnie romantycznego wątku przedstawiane są urzekające fragmenty o uczuciach. Wątek romantyczny jest jednocześnie filarem całej historii oraz pobocznym dodatkiem pojawiającym się dopiero pod koniec książki. Zdecydowanie nie będzie was kalał w oczy, nawet jeśli nie przepadacie za wszelkimi relacjami miłosnymi w książkach.

To typ historii, która przez pierwsze 85% wydaje się czymś zupełnie innym - klasyczną powieścią, dość spokojną, komfortową, zahaczając o klimaty fantastyki. Jednak później, każda kolejna strona zdaje się usuwać czytelnikowi grunt spod stóp. Rozwiązanie tej fabuły sprawiło, że od razu po zakończeniu czytania, zaczęłam czytać ją od nowa. Było to zupełnie inne doznanie. Obserwowanie całego biegu zdarzeń, znając zaplanowane skutki nawet najdrobniejszych działań; będąc świadomym wszystkich kłamstw, niedomówień i intryg, to możliwość postrzegania tego z zupełnie innej perspektywy.

Wracając bezpośrednio do książki. To opowieść o trójce przyjaciół i świecie, w którym istnieją byty na stałe związane z ludzkim życiem. Pełnią oni specyficzne zawody, są tkaczami snów, wymyślonymi przyjaciółmi [którzy pojawiają się tylko w wyobraźni dzieci w stworzonych przez nich formie], zapalnikami [którzy przenoszą ostatnie uderzenie serca umierającego i sprawiają, że jest ono jednocześnie pierwszym uderzeniem serca dziecka w łonie matki], a także kreatorzy przypadków - i to właśnie na nich pozornie skupia się główna fabuła.

Kreatorzy przypadków pracują w pewnym sensie dla agencji, która daje im zlecenia na inicjowanie zbiegów okoliczności. może to być zlecenie na zainicjowanie związku dwóch osób, powodując, że najpierw pęknie rura, w związku z czym autobus zmieni trasę, telefon zaś się rozładuje, bo w nocy przypadkowo odłączył się kabel, co ostatecznie poskutkuje spotkaniem w taksówce dwójki nieznajomych. Albo sprawienie, że mężczyzna z nieodkrytym talentem, przez przypadkową pomyłkę zostanie wyrzucony z pracy, będzie zmuszony zmienić mieszkanie na takie, w którym przypadkiem znajduje się stare pianino, później przypadkiem na pobliskim bilbordzie znajdzie się inspirujący wiersz i również przypadkiem ten sam mężczyzna z nadmiarem wolnego czasu skomponuje symfonię.

Kreatorzy przypadków inicjują zwykłe sytuacje, które kumulując się, dążą do osiągnięcia konkretnego, z góry ustalonego celu. Niczym znany wszystkim efekt skrzydeł motyla. Potrafią przez lata pracować nad jednym zadaniem, rozplanowując każdy najmniejszy szczegół, zbierając dane i obliczając prawdopodobieństwo, niejednokrotnie długo czekając na sprzyjające warunki, miejsce i czas. To praca przepełniona tablicami korkowymi, kolorowymi karteczkami z zapiskami i pinezkami połączonymi sznureczkami.

Kreatorzy niższej ranki zajmują się zbiegami okoliczności niższego rzędu, dotyczące jednostek i ich prywatnych spraw. Jednak im wyższy stopień zaawansowania kreatora, tym bardziej wymagające przypadki, które dotyczą losów narodów, światowej polityki, odnajdywania karteli, a ciągnąć się mogą przez wiele ludzkich pokoleń. Niejednokrotnie musza oni decydować o poświęceniu życia wielu setek czy tysięcy ludzi.

Kreatorzy przypadków inicjują zwykłe sytuacje, które kumulując się, dążą do osiągnięcia konkretnego, z góry ustalonego celu. Niczym znany wszystkim efekt skrzydeł motyla. Potrafią przez lata pracować nad jednym zadaniem, rozplanowując każdy najmniejszy szczegół, zbierając dane i obliczając prawdopodobieństwo, niejednokrotnie długo czekając na sprzyjające warunki, miejsce i czas. To praca przepełniona tablicami korkowymi, kolorowymi karteczkami z zapiskami i pinezkami połączonymi sznureczkami.

Kreatorzy niższej ranki zajmują się zbiegami okoliczności niższego rzędu, dotyczące jednostek i ich prywatnych spraw. Jednak im wyższy stopień zaawansowania kreatora, tym bardziej wymagające przypadki, które dotyczą losów narodów, światowej polityki, odnajdywania karteli, a ciągnąć się mogą przez wiele ludzkich pokoleń. Niejednokrotnie musza oni decydować o poświęceniu życia wielu setek czy tysięcy ludzi.

Kreatorzy przypadków inicjują zwykłe sytuacje, które kumulując się, dążą do osiągnięcia konkretnego, z góry ustalonego celu. Niczym znany wszystkim efekt skrzydeł motyla. Potrafią przez lata pracować nad jednym zadaniem, rozplanowując każdy najmniejszy szczegół, zbierając dane i obliczając prawdopodobieństwo, niejednokrotnie długo czekając na sprzyjające warunki, miejsce i czas. To praca przepełniona tablicami korkowymi, kolorowymi karteczkami z zapiskami i pinezkami połączonymi sznureczkami.

Kreatorzy niższej ranki zajmują się zbiegami okoliczności niższego rzędu, dotyczące jednostek i ich prywatnych spraw. Jednak im wyższy stopień zaawansowania kreatora, tym bardziej wymagające przypadki, które dotyczą losów narodów, światowej polityki, odnajdywania karteli, a ciągnąć się mogą przez wiele ludzkich pokoleń. Niejednokrotnie musza oni decydować o poświęceniu życia wielu setek czy tysięcy ludzi.

https://www.instagram.com/szarlot_ka_?igsh=MTk3OW8zd203ZjhxNQ==

Sądzę, że dam takie 9/10. Gdyby nie fragmenty podręcznika dla kreatorów, moim zdaniem, byłaby lepsza.

Na wstępie chciałabym was uświadomić, że nie jest to romans. A przynajmniej nie taki, o jakim myślimy w obecnej erze literatury. To literatura piękna izraelskiego autora [tym razem nie koreańska!]. W historię autor zgrabnie wplata dojrzałe i filozoficzne przemyślenia...

Dzieło Yoav Blum napisane jest przyjemnym językiem. Przepływamy po stronach na kartce bardzo płynnie i nie wiadomo kiedy, już przeszliśmy do następnego rozdziału. Historia wydaje się miejscami trochę nużąca, raz dzieje się stanowczo za mało, za chwilę znów dzieje się za dużo. Przeskoczenie w czasie, często daje niedosyt i chęć powrotu do wątku, który brutalnie został przerwany. Jednak im bliżej końca tym wszystko zaczyna nabierać klarownego sensu. Części zagadki udało mi się odgadnąć nie docierając nawet do połowy, jednak mimo to zakończenie i tak było zaskakujące. Opowieść jest dosyć krótka za to miejscami intensywna i dobrze rozbudowana, ergo zaczynamy to dopiero rozumieć na ostnim i jednym z pierwszych rozdziałów.

Serdecznie polecam ❤️

Dzieło Yoav Blum napisane jest przyjemnym językiem. Przepływamy po stronach na kartce bardzo płynnie i nie wiadomo kiedy, już przeszliśmy do następnego rozdziału. Historia wydaje się miejscami trochę nużąca, raz dzieje się stanowczo za mało, za chwilę znów dzieje się za dużo. Przeskoczenie w czasie, często daje niedosyt i chęć powrotu do wątku, który brutalnie został...

Lubicie nie typowe książki? A może znacie książkę Erin Morgerstern - Bezgwiezdne morze i wam się spodobała? Ta książka moim zdaniem ma podobny vibe… i tak jak w przypadku książki Erin, ta książka ma również mieszane opinie 😉
Czytałam tę książkę, trochę przez obietnicę dana siostrze, a trochę z własnej ciekawości. Na początku nie byłam przekonana, do treści, książka wydawała mi się wyjątkowo dziwna. I rzeczywiście jest dziwna ale im bardziej wchodzimy w fabułę tym ta dziwność tej książki jest lepsza i bardziej pociągająca. Ciężko zaliczyć mi to do jakiegoś gatunku, mamy tu i thriller, i romans, może też trochę kryminału. Atutem dla mnie jak zwykle są krótkie rozdziały, chociaż zdarzyło się tu kilka dłuższych… muszę wspomnieć też, że książka ma wiele wątków prowadzonych przez różnych bohaterów, także można się trochę pogubić. Jednak jest to przemyślany i dobrze skonstruowany zabieg czytelniczy. Uważam, że książka pomimo tego, że nie jest typowym romansem przepięknie opisuje miłość. Nie jest ona nazbyt cukierkowa, co jest tu dużym atutem. Polecam!

Lubicie nie typowe książki? A może znacie książkę Erin Morgerstern - Bezgwiezdne morze i wam się spodobała? Ta książka moim zdaniem ma podobny vibe… i tak jak w przypadku książki Erin, ta książka ma również mieszane opinie 😉
Czytałam tę książkę, trochę przez obietnicę dana siostrze, a trochę z własnej ciekawości. Na początku nie byłam przekonana, do treści, książka wydawała...

Książka kupiona bez większych oczekiwań za jakieś 10 zł w supermarkecie. I jakież było moje zdziwienie, gdy okazała się ciekawa i urocza! Bardzo ciekawy pomysł na fabułę i naprawdę dobra historia.

Książka kupiona bez większych oczekiwań za jakieś 10 zł w supermarkecie. I jakież było moje zdziwienie, gdy okazała się ciekawa i urocza! Bardzo ciekawy pomysł na fabułę i naprawdę dobra historia.

Na początku bardzo ciekawa , niestety z czasem powoli fabuła zaczęła przynudzać. Raczej już nie sięgnę po nią drugi raz. Mimo to każdy powinien sam ocenić. Ile ludzi tyle opin.

Na początku bardzo ciekawa , niestety z czasem powoli fabuła zaczęła przynudzać. Raczej już nie sięgnę po nią drugi raz. Mimo to każdy powinien sam ocenić. Ile ludzi tyle opin.

Fantastyczna powieść. Jest w niej cos takiego, co napełnia spokojem. Nie ma szalonych zwrotów akcji, ona płynie niespiesznie, zmusza do refleksji. Słowo "delikatna" pasuje do niej najlepiej. Jeśli masz dość wszechobecnych thrillerow psychologicznych, banalnych romansów i chcesz po prostu przeczytac cos pięknego, to polecam tę książkę z całego serducha.

Fantastyczna powieść. Jest w niej cos takiego, co napełnia spokojem. Nie ma szalonych zwrotów akcji, ona płynie niespiesznie, zmusza do refleksji. Słowo "delikatna" pasuje do niej najlepiej. Jeśli masz dość wszechobecnych thrillerow psychologicznych, banalnych romansów i chcesz po prostu przeczytac cos pięknego, to polecam tę książkę z całego serducha.

Od dawna tak się nie wynudziłam na książce niż na tej... Już wolałabym oglądać obrady Sejmu...

Od dawna tak się nie wynudziłam na książce niż na tej... Już wolałabym oglądać obrady Sejmu...

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Trzeba przyznać, że książka miała ciekawy pomysł na fabułę, dość zaskakujący i nietypowy. Nie spotkałam się jeszcze z tego typu książką, spodziewałam się czego innego, myślałam, że to będzie klasyczny romans, a nie był. Chwilami książka była lekko dziwna, tak samo jak miejscami dialogi, były czasami takie bezsensowne.

Ale trzeba przyznać, że książka miała poczuciem humoru, dużo się przy niej śmiałam i nieźle się ubawiałam. Była miła w czytaniu, lekka i przyjemna. Same wydarzenia też mnie zdziwiły, bo pomyślałam, że to ktoś inny będzie głównymi bohaterami i zaskoczył mnie rozwój wydarzeń.

Niestety gdzieś przy połowie zaczęło mi się trochę nudzić, dużo różnych wątków na raz przy brak jednolitej akcji, wprowadzały lekkie zamieszanie.

Trzeba przyznać, że książka miała ciekawy pomysł na fabułę, dość zaskakujący i nietypowy. Nie spotkałam się jeszcze z tego typu książką, spodziewałam się czego innego, myślałam, że to będzie klasyczny romans, a nie był. Chwilami książka była lekko dziwna, tak samo jak miejscami dialogi, były czasami takie bezsensowne.

Ale trzeba przyznać, że książka miała poczuciem...

Powieść według opisu to połączenie thrillera i love story. Absolutnie się nie zgadzam. Jeszcze love story jako mała cząsteczka fabuły (5%) może by przeszło, za to określenie jej jako thrillera jest mocnym oderwaniem od rzeczywistości. Chyba że o "oderwanie od rzeczywistości" faktycznie chodziło.. Określiłabym ją jako fikcję, pełną fantazyjnego świata dla młodszych czytelników.
Książka jest spójna, dobrze napisana. Jeśli jednak ktoś nie lubi fikcji to przy tej pozycji niezbyt się odnajdzie.

Powieść według opisu to połączenie thrillera i love story. Absolutnie się nie zgadzam. Jeszcze love story jako mała cząsteczka fabuły (5%) może by przeszło, za to określenie jej jako thrillera jest mocnym oderwaniem od rzeczywistości. Chyba że o "oderwanie od rzeczywistości" faktycznie chodziło.. Określiłabym ją jako fikcję, pełną fantazyjnego świata dla młodszych...