Mega fajna książka, którą czyta się bardzo dobrze. Kilka wskazówek wezmę sobie na pewno do serca. Trzeba jedynie pamiętać, że to jest pozycja, która ma już kilkanaście lat i część z rzeczy w niej zawartych po prostu nie ma odzwierciedlenia w dzisiejszych czasach. Myślę jednak, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, co pozwoli mu ulepszyć siebie o chociaż 1%, a to już sukces :)

Mega fajna książka, którą czyta się bardzo dobrze. Kilka wskazówek wezmę sobie na pewno do serca. Trzeba jedynie pamiętać, że to jest pozycja, która ma już kilkanaście lat i część z rzeczy w niej zawartych po prostu nie ma odzwierciedlenia w dzisiejszych czasach. Myślę jednak, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, co pozwoli mu ulepszyć siebie o chociaż 1%, a to już sukces :)

W ogóle do mnie nie przemawia, niestety nie dotrwałam do końca, a książka musi być na prawdę słaba, abym ją porzuciła.

W ogóle do mnie nie przemawia, niestety nie dotrwałam do końca, a książka musi być na prawdę słaba, abym ją porzuciła.

Kilka rozdziałów z tej książki wywarło na mnie duże wrażenie i rzeczywiście zmotywowały do podjęcia kroków w kierunku większej samodyscypliny. Rozdziały są krótkie, a książka jest napisana prostym językiem. Gdyby nie kilka ostatnich rozdziałów, oceniłabym tę książkę o wiele wyżej, ale w pewnym momencie autor zaczyna przekonywać do tego, żeby podczas rozmowy z innymi nie wypowiadać swojego zdania i przytakiwać podczas konwersacji. Wszystko po to, żeby innym było miło i żeby postrzegali Ciebie jako godnego zaufania człowieka. Nie wydaje mi się, że wyzbycie się swojej opinii i zostanie ‚yes menem’ to jest dobra droga do zdobycia szacunku albo przyjaźni.

Kilka rozdziałów z tej książki wywarło na mnie duże wrażenie i rzeczywiście zmotywowały do podjęcia kroków w kierunku większej samodyscypliny. Rozdziały są krótkie, a książka jest napisana prostym językiem. Gdyby nie kilka ostatnich rozdziałów, oceniłabym tę książkę o wiele wyżej, ale w pewnym momencie autor zaczyna przekonywać do tego, żeby podczas rozmowy z innymi nie...

Mysle, ze gdyby kazdy po przeczytaniu ow ksiazki wprowadzil chociaz polowe zasad przedctawionych przez Brajana to juz po paru dniach wiedzial by rezultaty... Ja wiel z tych zasad stosuje od dawna ale po tej lektorze dosatalem kopa do wprowadzeniu jeszcze paru, ktorych nie robilem lub tylko przekladalem je w czasie...
Polecam wszystkim, ktorzy drepcza w miejscu i potrzebuje tak zwanego kopa w 4 litery.
Pozdrawiam

Mysle, ze gdyby kazdy po przeczytaniu ow ksiazki wprowadzil chociaz polowe zasad przedctawionych przez Brajana to juz po paru dniach wiedzial by rezultaty... Ja wiel z tych zasad stosuje od dawna ale po tej lektorze dosatalem kopa do wprowadzeniu jeszcze paru, ktorych nie robilem lub tylko przekladalem je w czasie...
Polecam wszystkim, ktorzy drepcza w miejscu i potrzebuje...

Nie polecam. Książka zawiera całą masę pseudonaukowych bzdur oraz teorii do których autor nie żadnych źródeł. Jedna z nich brzmi że jeśli chcesz mieć dużo pieniędzy to musisz mieć sporą sumę na koncie w banku ponieważ te pieniądze wytwarzają energię i przyciągają jeszcze więcej pieniędzy.
Ponadto autor przez całą książkę rzuca poradami, technikami zarządzania czasem jak serią z karabinu maszynowego. Wstawaj dwie godziny wcześniej rano, zapisuj swoje obowiązki, przepisuje je codziennie przed pracą, przychodź do firmy godzinę wcześniej, stosuj schematyczne plany myślowe, zadawaj sobie pytania czego oczekuje odemnie firma, proś szefa o nowe obowiązki, każdego dnia zwiększaj swoją produktywność, nie rozmawiaj z kolegami z pracy, wychodź godzinę później, przeznaczaj co najmniej 2 h na rozwój, czytanie literatury branżowej, nie oglądaj telewizji itd. Z każdym rozdziałem liczba porad stale się zwiększa. Człowiek nie jest w stanie wprowadzić ich wszystkich do swojego życia bo nie starczy mu na to ani energii ani czasu. A jeśli będzie próbował, zrezygnuje po tygodniu przytłoczony nadmiarem nowych obowiązków. Niektóre rozdziały są kompletnie bezsensowne jak ten o radzeniu sobie że strachem i sytuacjami stresogennymi. To zbyt skomplikowany problem aby rozwiązać go banalnymi poradami.

Nie polecam. Książka zawiera całą masę pseudonaukowych bzdur oraz teorii do których autor nie żadnych źródeł. Jedna z nich brzmi że jeśli chcesz mieć dużo pieniędzy to musisz mieć sporą sumę na koncie w banku ponieważ te pieniądze wytwarzają energię i przyciągają jeszcze więcej pieniędzy.
Ponadto autor przez całą książkę rzuca poradami, technikami zarządzania czasem jak...

Bardzo dobra książka napisana prostym, przemawiającym językiem do czytelnika o tym jak ćwiczyć się w samodyscyplinie.

Książka jest podzielona na rozdziały w których Brian Tracy opowiada jak ćwiczyć samodyscyplinę w danej, innej dziedzinie życia.

Pomocne jest to że na końcu każdego rozdziału są ćwiczenia praktyczne.

Książka ta jest bardzo pomocna i wartościowa.

Dzięki.

Bardzo dobra książka napisana prostym, przemawiającym językiem do czytelnika o tym jak ćwiczyć się w samodyscyplinie.

Książka jest podzielona na rozdziały w których Brian Tracy opowiada jak ćwiczyć samodyscyplinę w danej, innej dziedzinie życia.

Pomocne jest to że na końcu każdego rozdziału są ćwiczenia praktyczne.

Książka ta jest bardzo pomocna i wartościowa.

Dzięki.

Trochę męczące tezy o pracy, ale ogólnie spoko!

Trochę męczące tezy o pracy, ale ogólnie spoko!

Przydała by się jej lekka aktualizacja.
Ksiazka mocno skupią się na samodyscyplinie. Autor wskazuje kierunki w których powinno się dbać o samorozwój po przez samodyscyplinie.
Całość czyta się całkiem dobrze, choć czasami miałam wrażenie że autor "stwierdza oczywiste fakty"

Przydała by się jej lekka aktualizacja.
Ksiazka mocno skupią się na samodyscyplinie. Autor wskazuje kierunki w których powinno się dbać o samorozwój po przez samodyscyplinie.
Całość czyta się całkiem dobrze, choć czasami miałam wrażenie że autor "stwierdza oczywiste fakty"

Dużo ciekawych refleksji, wskazówek, ale stopniowo coraz więcej ogólników.
O ile początkowo książka wciąga i pochłania się ją, o tyle im bliżej końca traci na świeżości.

Dużo ciekawych refleksji, wskazówek, ale stopniowo coraz więcej ogólników.
O ile początkowo książka wciąga i pochłania się ją, o tyle im bliżej końca traci na świeżości.

"Często powtarzana definicja mówi, że sukces to zdolność życia zgodnie z własnymi pragnieniami, robienia tylko tych rzeczy, na które mamy ochotę, z wybranymi przez nas ludźmi, w pożądanych sytuacjach".


Stara opowieść indiańska: „Na moich barkach siedzą dwa wilki. Jeden jest czarny i zły: wciąż podjudza mnie do robienia i mówienia złych rzeczy. Drugi, biały, nieustannie zachęca mnie, abym żył, jak umiem najlepiej”.
Słuchacz zapytał starego człowieka: „Który z wilków ma nad tobą największą władzę?”.
Starzec odparł: „Ten, którego karmię”.

Poradnik Briana Tracy'ego to dość ciekawa pozycja na firmanencie bogatej półki różnorodnych książek poświęconych rozwojowi. Któż bowiem czasami nie ma ochoty zajrzeć do nich choć na chwilę, żeby zweryfikować swój światopogląd? Chyba każdemu zdarza się to od czasu do czasu. Ten poradnik poświęcony jest takiemu zjawisku jak samodyscyplina. Już samo to stwierdzenie brzmi groźnie i tak sztywniacko. Ale cóż, czasami trzeba się zmobilizować, żeby coś od losu dostać. O tym właśnie jest ta książka.

Brian Tracy jest czlowiekiem, ktory nie zawsze miał w życiu łatwo i to właśnie jego osobiste doświadczenia zainspirowały go do podążenia w kierunku coachingu. Został liderem, który nakierowuje ludzi na odpowiednią dla nich drogę, po to aby mogli wykorzystać swoje najlepsze strony, talenty i predyspozycje. Autor uważa, że "prawo substytucji mówi, że negatywną myśl można zastąpić pozytywną" I tak właśnie stara się żyć. Jego poradnik nie jest jednak doskonały, ponieważ dysponuje on dość specyficznym tokiem myślenia. Być może to złe doświadczenia z początków rozwoju jego kariery doprowadziły go do tego, że spogląda na ludzi niczym na roboty, dla których czas wolny nie istnieje, bo liczy się tylko pieniądz i praca, no i sukces, który według niego ma głównie wymiar materialny. Poradnik wznosi na wyżyny zatem dość specyficzne zachowania, szczególnie w części drugiej. Jeżeli jednak podejdziemy do pewnych rzeczy z uprzejmym pobłażaniem i dystansem, to wówczas czas poświęcony lekturze nie będzie zmarnowany. Można z niej wynieść bowiem wiele wartościowych kwestii.

Książka jest napisana prostym i przystępnym językiem. Została podzielona na części i rozdziały. Głównym aktorem jest tutaj sam autor, który skupia się w zasadzie na swoich doświadczeniach. Czasami posiłkuje się cytami z innych źródeł.
Poradnik jest prosty i przejrzysty. Tutaj nie ma miejsca na fajerwerki w postaci efektownych zdjęć, czy też coachingowej nowomowy jednak moim zdaniem w żadnej mierze nie wpływa to na odbiór książki. Czyta się ją szybko i z zainteresowaniem. Czy warto? Każdy powinien ocenić sam. Ja uważam, że konieczny jest tutaj miejscami spory dystans, tym bardziej, że świat zmierza w zupełnie innym kierunku: worklife balance zajmuje miejsce nieustannego wyścigu szczurów tak bardzo preferowanego przez wcześniejsze pokolenia zmuszone przez rzeczywistość do ciągłej pracy ponad siły i realne potrzeby.  Obecnie niesamowity rozwój technologii wspomaga i ułatwia pracę współczesnego pracownika, który może skupiać się na czynnościach niezbędnych, a przez to poprawiać swoją efektywność.
Warto czasami przysiąść, zwolnić, odetchnąć i zastanowić się nad tym co jest tak naprawdę w życiu ważne. I do takiego rozmyślania prowokuje właśnie ta książka.

"Dobra wiadomość jest taka, że zawsze można po prostu przestać rozmyślać i rozmawiać o przeszłości oraz ją rozgrzebywać. Zapomnij o niej i zacznij myśleć o swoich celach i nieograniczonej przyszłości. Helen Keller[1] słusznie zauważyła: „Gdy odwracasz się w stronę słońca, cień pada za Tobą”.

"Często powtarzana definicja mówi, że sukces to zdolność życia zgodnie z własnymi pragnieniami, robienia tylko tych rzeczy, na które mamy ochotę, z wybranymi przez nas ludźmi, w pożądanych sytuacjach".


Stara opowieść indiańska: „Na moich barkach siedzą dwa wilki. Jeden jest czarny i zły: wciąż podjudza mnie do robienia i mówienia złych rzeczy. Drugi, biały, nieustannie...