Nowy Świat i okolice
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Estymator
- Data wydania:
- 2023-11-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 1990-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367769839
- Tagi:
- Tadeusz Konwicki Nowy świat i okolice
Autobiograficzna książka Tadeusza Konwickiego, której dodatkową atrakcją jest ponad dwadzieścia pięknych grafik, które stworzył jej autor – mieszkający przez wiele lat, przy ulicy Wojciecha Górskiego, usytuowanej w pobliżu tytułowego Nowego Świata.
Ten Nowy Świat to mój szlak w świetlaną przyszłość albo moja Golgota ze stacjami mojej męki, które jeszcze wyliczę w stosownej chwili. Po tej ulicy zakrzywionej jak szabla turecka chodzę w rześki ranek, kiedy pędzę do pracy dla dobra bliźnich, po tej ulicy płytkiej jak rynsztok snuję się na niedzielnych spacerach z rodziną, na tej ulicy bliskiej jak droga do szkoły zataczam się czasem, wstyd powiedzieć, w godzinach nocnych po spożyciu alkoholu. [Tadeusz Konwicki, fragment powieści]
Niby-pamiętnik pisany z myślą o cenzorze. Autor zaznacza to niemal na każdej karcie utworu. Zwraca się bezpośrednio do cenzora i prowadzi z nim ironiczne dysputy. Prócz złośliwych uwag powieść zawiera kolejną porcję barwnych anegdot, portretów ludzi kultury, opisów podróży, a nawet miniprzewodnik po Warszawie. Pisarz zabiera nas na spacer po jego ulubionym Nowym Świecie. „Nowy Świat i okolice” to mimo politycznego szyderstwa utwór głęboko autobiograficzny. Wspomnienia przeplatają się w nim z refleksjami na temat współczesnej pisarzowi rzeczywistości państwa komunistycznego. [Agora, 2010]
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 144
- 83
- 45
- 6
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kolejny wspaniały niby-dziennik Mistrza, o którym można by godzinami, bo jest tu i wszystko to, co było obsesja mistrza i być może jeszcze więcej. Prawda pomieszana ze zmyśleniem, ale dystans do samego siebie zawsze ten sam – rzecz, której naprawdę brakuje dzisiejszym pisarzom, w zasadzie wszystkim.
Ale przy ponownej lekturze zaskoczyło mnie jedno. Pisząc pozytywnie o świeżo wydanych „Rozmowach polskich latem 1983 roku” Jarosława M. Rymkiewicza, Konwa pasuje go niejako na „honorowego Litwina”, a czyni to w taki oto sposób: „Z jego cienkiego, uczonego, profesorskiego gardła wydobył się bas, jak ze starego żubra, zagrały mięśnie na turzym karku i czmychnął raptem siarką i płomieniami z czarnych nozdrzy”.
Niech mnie Konwicki z nieba Perunem razi, niech mnie święty litewski wąż udusi, niech mnie duch Wlk. Ks. Witolda włócznią przebije, jeśli to z tego cytatu JMR nie zaczerpnął inspiracji do słynnego swego bon motu z 2007 r.:
„…Wielki białowieski żubr spał sobie słodko (lub spał dręczony okropnymi snami) gdzieś na polanie w głębi puszczy i sen jego, podobny śmierci, mógłby trwać jeszcze wiele lat - gdyby Jarosław Kaczyński nagle nie ugryzł go w dupę. Żubr, ugryziony przez pana premiera, podniósł głowę, potrząsnął rogami, ryknął i popędził. Dokąd, tego nikt nie wie. Ale galopuje, pędzi ku swoim nieznanym, dzikim przeznaczeniom. Polska poruszyła się, została poruszona - jest coraz inna i będzie jeszcze inna…”.
A zatem Rymkiewicza „było za grobem zwycięstwo”. Polska z każdą chwilą jest inna, coraz bardziej inna i będzie jeszcze bardziej inna..... Tylko, czy jest się z czego cieszyć?.
Kolejny wspaniały niby-dziennik Mistrza, o którym można by godzinami, bo jest tu i wszystko to, co było obsesja mistrza i być może jeszcze więcej. Prawda pomieszana ze zmyśleniem, ale dystans do samego siebie zawsze ten sam – rzecz, której naprawdę brakuje dzisiejszym pisarzom, w zasadzie wszystkim.
więcej Pokaż mimo toAle przy ponownej lekturze zaskoczyło mnie jedno. Pisząc pozytywnie o...
„Dlaczego ci, co przynoszą wolność, nazajutrz budują więzienia i zakładają policję. Dlaczego bojownicy wolności, kiedy zwyciężą, stają się żandarmami. Dlaczego ta wolność jak księżyc ma dwa oblicza. Dlaczego my (Polacy) możemy widzieć tylko tę gorszą stronę wolności”.
(Tadeusz Konwicki „Nowy Świat i okolice”)
Dobre pytania–niepytania zadawał T. Konwicki.
I najważniejsze, jak to się dzieje, że nagle ci, którzy o tę wolność walczyli „padają przed kimś innym na klęczki, kładą stopę na swoim karku i oddają się w wieczną niewolę”?
„Dawniej jakiś typek, rozkochany w sobie, co uważał, że ma od Boga dane decydowanie o losach bliźnich, przynajmniej trochę się krępował swoich aspiracji, zatajał je.
Dziś wstyd wyekspirował. Dziś wstydu nie ma na rynku.”.
Pisał te słowa Konwicki w połowie lat 80. Pisząc, miał pewno na myśli to, co miał (Co autor miał na myśli? – Ja tam nie wiem, pani profesor, ale pewnie Jasiu wie, bo on umie wywoływać duchy).
Dziś, patrząc na zachowania części swoich dawnych kolegów, chciałbym zapytać, dobrze wam z tą stopą na karku?
„Dlaczego ci, co przynoszą wolność, nazajutrz budują więzienia i zakładają policję. Dlaczego bojownicy wolności, kiedy zwyciężą, stają się żandarmami. Dlaczego ta wolność jak księżyc ma dwa oblicza. Dlaczego my (Polacy) możemy widzieć tylko tę gorszą stronę wolności”.
więcej Pokaż mimo to(Tadeusz Konwicki „Nowy Świat i okolice”)
Dobre pytania–niepytania zadawał T. Konwicki.
I najważniejsze,...
[Drugie czytanie]
[Drugie czytanie]
Pokaż mimo toBardzo dobra powieść autobiograficzna, można przy niej intelektualnie odpocząć - nie mylić z odmóżdżaniem się. Wykorzystanie aglomeracji miejskiej przez autora w sprawny sposób plus zabawne, refleksyjne i czasem z nutą goryczy opisy dopełniają całości. Czytelnik się w tej lekturze zanurzy z odrobiną sentymentu.
Bardzo dobra powieść autobiograficzna, można przy niej intelektualnie odpocząć - nie mylić z odmóżdżaniem się. Wykorzystanie aglomeracji miejskiej przez autora w sprawny sposób plus zabawne, refleksyjne i czasem z nutą goryczy opisy dopełniają całości. Czytelnik się w tej lekturze zanurzy z odrobiną sentymentu.
Pokaż mimo to