Po poprzednim tomie cyklu "Dargon Born Serafina" sądziłam, że to koniec historii Sery. Później - kiedy przeczytałam zapowiedź nowej książki, pomyślałam że autorka próbuje na siłę przedłużyć dobrze sprzedającą się serię. Dopiero po pewnym czasie zrozumiałam, że istnieje nierozwiązany problem z jakim autorka musiała się zmierzyć, a który nie zostałby przekonująco rozwiązany bez tego rodzaju kontynuacji. Chodzi tu oczywiście o przezwyciężenie nienawiści pomiędzy magami a smokami.

Akcja "Magic Eclipse" osadzona jest w większości w świecie, jaki nastąpił po magicznym zaklęciu - w świecie w którym magowie walczą ze smokami, a starzy sprzymierzeńcy nie pamiętają o łączących ich wcześniej więziach.

Kai jest teraz komandorem sił zbrojnych magów w Północnej Ameryce, dowodząc oddziałami krzyżowców mających za zadanie usuwać smoki, a Sera stojąc po przeciwnej stronie barykady - awansowała na zastępcę "Księcia".

Nie darzą siebie zaufaniem, ale odczuwają emocje wobec siebie, które starają się ignorować ze względu na prowadzoną wojnę.

Polecam fanom cyklu!

Po poprzednim tomie cyklu "Dargon Born Serafina" sądziłam, że to koniec historii Sery. Później - kiedy przeczytałam zapowiedź nowej książki, pomyślałam że autorka próbuje na siłę przedłużyć dobrze sprzedającą się serię. Dopiero po pewnym czasie zrozumiałam, że istnieje nierozwiązany problem z jakim autorka musiała się zmierzyć, a który nie zostałby przekonująco rozwiązany...