Nigdy nigdy

Okładka książki Nigdy nigdy Jurek Zielonka
Okładka książki Nigdy nigdy
Jurek Zielonka Wydawnictwo: Poławiacze Pereł Seria: Zmutowany toster literatura młodzieżowa
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Seria:
Zmutowany toster
Wydawnictwo:
Poławiacze Pereł
Data wydania:
2017-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-06-01
Język:
polski
ISBN:
9788393798872
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1759
1758

Na półkach:

Kategoryczne „nigdy” w tej powieści dla młodzieży ma wiele znaczeń.
Odkrywanie ich przy okazji śledzenia losów bohaterki to najważniejsza lekcja życia o życiu. Zarówno dla piętnastoletniej Agaty, jak i młodego czytelnika, który może się z nią utożsamiać. Chociaż nie do końca tyko dla młodzieży. Dla starszych również, o czym świadczy wzruszenie, które towarzyszyło mi w końcowej części książki. Ciekawie wydanej graficznie. W zielonej tonacji licznych rysunków, oddających w sposób minimalistyczny i symboliczny zawartość treści. Od czasu do czasu zaskakując zalewem zieleni obu stron.
Ale po kolei!
Agata jest typową nastolatką, którą wychowuje babcia. Ojca ostatni raz widziała, gdy miała sześć lat. Mama zginęła w wypadku. To z tego powodu czuje się odpowiedzialna za młodszą, dziewięcioletnią siostrę Milkę, która jest jej zdaniem beznadziejnie łatwowierna i nie zna się na ludziach. W to jej w miarę ustabilizowane środowisko rodzinne, szkolne i rówieśnicze nagle wdziera się ojciec z dalekiej Australii, zapraszający córki do siebie na wakacje. Agata oczywiście jest bardzo negatywnie nastawiona do tego pomysłu, obwiniając o rozpad rodziny i śmierć mamy właśnie ojca. Pod wpływem namowy babci godzi się jednak na wyjazd, obiecując, że nigdy nie da się przekupić, a jak wróci do rodzinnego Wrocławia, to już nigdy nie wybierze się w żadną podróż. Nigdy też... i tutaj mogłabym wymieniać dosyć długo, czego absolutnie nie zrobi ta dziewczyna.
Nigdy było wizytówką jej charakterystycznej i niezmiennej postawy wobec jakichkolwiek zmian!
Nie przewidziała, bo to „nigdy” na to jej nie pozwalało, że trafi do krainy Nigdy Nigdy, która oznaczała dosłownie Australię z jej niezaludnionymi terenami bez szansy na ucieczkę, o której zaczęła myśleć tuż po przylocie do Perth. Oznaczała również metaforyczny świat historii swojej rodziny, w który wkroczyła z zaciętością detektywa odkrywającego nieznane jej dotąd fakty, diametralnie zmieniające wyidealizowany obraz matki i negatywny ojca. To również kraina własnego wnętrza i wyprawy wgłąb siebie, z której Agata wróciła inna, odmieniona, więcej rozumiejąca, bardziej tolerancyjna i zauważająca wokół siebie innych ludzi, ich wersje wydarzeń i ich emocje.
Agata nauczyła się, żeby nigdy nie mówić nigdy!
Autor stworzył postać nastolatki, idealnie przedstawiając i uwypuklając cechy osobowości charakterystyczne dla okresu dojrzewania – emocjonalność, skrajność w ocenie, bezkompromisowość, wyczulenie na sprawiedliwość, potrzebę bezpieczeństwa, skupienie na sobie graniczące z egoizmem, nadinterpretacja zachowań innych na własną niekorzyść, przypisywanie złych intencji innym, a przede wszystkim niedopuszczanie do istnienia sytuacji niejednoznacznych. Tych wszystkich zdarzeń i wydarzeń, które nie mieszczą się w czarno-białym świecie nastolatka. Jej wyprawa do krainy Nigdy Nigdy w wielu jej wymiarach - geograficznym, emocjonalnym, psychicznym, rodzinnym – był bolesną lekcją życia o życiu. Ten dydaktyzm autor inteligentnie ukrył w dynamicznie rozwijającej się fabule, której kierunki pojawiających się wątków dyktowało skomplikowanie życia. Agata podążając za nimi, budowała napięty świat emocji nastolatki i jej trudnych stosunków z ojcem, doprowadzając do katharsis, który mnie wzruszył. Irytujące postępowanie nastolatki, nagle nabrało sensu, wymuszając z mojej strony pełne zrozumienie jej zachowania. To prosta historia o nieprostych sprawach i trudnych problemach przydarzających się każdej rodzinie z ogromnym ładunkiem emocji, która jest dobrym sposobem dla nastolatków na zrozumienie siebie i innych, a dla dorosłych na zrozumienie postaw i zachowań nastolatków radzących sobie na swój sposób z przytłaczającą ich rzeczywistością w poszukiwaniu bezpieczeństwa i miłości.
Tylko tyle i aż tyle!
http://naostrzuksiazki.pl/

Kategoryczne „nigdy” w tej powieści dla młodzieży ma wiele znaczeń.
Odkrywanie ich przy okazji śledzenia losów bohaterki to najważniejsza lekcja życia o życiu. Zarówno dla piętnastoletniej Agaty, jak i młodego czytelnika, który może się z nią utożsamiać. Chociaż nie do końca tyko dla młodzieży. Dla starszych również, o czym świadczy wzruszenie, które towarzyszyło mi w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Książka pełna ciepła, wartości, których chyba już w literaturze młodzieżowej nie ma, pięknie opisująca skomplikowane relacje córka - ojciec, trudności związane z aklimatyzacją w nowym środowisku i obcym kraju. Pan Zielonka napisał książkę, którą czyta się szybko, przyjemnie i wyciąga z niej tylko to co dobre.

Książka pełna ciepła, wartości, których chyba już w literaturze młodzieżowej nie ma, pięknie opisująca skomplikowane relacje córka - ojciec, trudności związane z aklimatyzacją w nowym środowisku i obcym kraju. Pan Zielonka napisał książkę, którą czyta się szybko, przyjemnie i wyciąga z niej tylko to co dobre.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Książka mimo iż skierowana do młodzieży zainteresuje z pewnością odbiorców nieco starszych i rodziców. Historia ciekawa, opowiedziana w zręcznie, zabawnie i co najważniejsze trzymająca w napięciu. Bez problemu wczułam się w rolę bohaterki chociaż jestem od niej dwa razy starsza. Dodatkiem do wszystkiego jest oryginalny layout. Moim zdaniem książka musi się dobrze trzymać w dłoniach, a ta trzyma się znakomicie. Szczerze polecam!

Książka mimo iż skierowana do młodzieży zainteresuje z pewnością odbiorców nieco starszych i rodziców. Historia ciekawa, opowiedziana w zręcznie, zabawnie i co najważniejsze trzymająca w napięciu. Bez problemu wczułam się w rolę bohaterki chociaż jestem od niej dwa razy starsza. Dodatkiem do wszystkiego jest oryginalny layout. Moim zdaniem książka musi się dobrze trzymać w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Nic nie jest takie, jak się wydaje. „Nigdy nigdy”, Jurek Zielonka

Stwierdzenie znane od dawna, prawdziwe, a jednak niejako z automatu i idąc utartymi szlakami, bierze się pozory za rzeczywistość. Nadto ci, co je „sprzedają”, są święcie przekonani o tym, że jest to prawda. To nie kłamstwo, to widzenie spraw ze swojego punktu widzenia i podświadome upiększanie świata i siebie. Każdy potrzebuje logicznej, uporządkowanej i wytłumaczalnej wizji otoczenia, mądrego wyjaśnienia tego, co się przydarza oraz rzecz jasna – każdy pragnie myśleć dobrze o sobie. Powieść „Nigdy nigdy” Jurka Zielonki przypomina o tym w formule atrakcyjnej historii dla młodzieży. Piętnastoletnia Agata wraz z młodszą siostrą wbrew sobie wyjeżdża z Wrocławia do Australii, do dawno niewidzianego ojca. Tamtejsze rejony stoją wysoko w rankingu podróży, no wow, takie wakacje i w ogóle, ale bohaterka przyjmuje ją jak dopust boży. Przecież tatuś porzucił jej matkę, a w ogóle to Piotruś Pan, lekkoduch i pewnie kobieciarz. I jak z takim żyć, no jak? Gorzej, bo we Wrocławiu zostaje Kajtek, który obiecał, że zawsze będzie kochać bohaterkę i oboje będą żyć długo i szczęśliwie. Jeśli ktoś się uśmiecha, to niech sobie przypomni nastoletnie czasy, gdy za jedno spojrzenie ukochanej osoby mogło się warować w mieszkaniu przez całe lato :) Siwa, przyjaciółka Agaty na śmierć i życie również spędza wakacje w Polsce, zatem dziewczyna niechętnie porzuca to, co znane i przyjazne dla czegoś nieznanego i obcego. W australijskim Perth szybko się okazuje, iż prawdziwy powód przyjazdu był inny, niż wcześniej mówiono. Agata i jej siostra Milka zamieszkują w ładnym domu, w dobrej dzielnicy, ojciec wcale nie sprawia wrażenia bawidamka; ma swoje pasje i marzenia, lecz jest człowiekiem bardzo serio. Zonk, nie tak miało być :) Honory domu czyni Carol, ach, to ona rozbiła małżeństwo moich rodziców!, myśli bohaterka. Jest dziwaczny brat przyrodni Robbie, a właściwie… a poza tym… a jeszcze… to przecież nie tak… „Nigdy nigdy”, utrzymana w lekkim i przyjemnym tonie opowieść przedstawia dojrzewającą, nieco naiwną dziewczynę, która w niecodziennych okolicznościach poznaje prawdę o sobie i otaczających ją ludziach. W tle mamy miasto Perth, jego architekturę, obyczaje, system szkolny, kangury na cmentarzu, czyli poznawanie ciekawego zakątka Australii, czyli znakomitą wartość dodaną. Powieść przedstawia znane nastolatkom problemy, jak rozstanie rodziców, życie w rodzinie patchworkowej, zmierzanie się z trudnymi sprawami i próby rozumienia świata. Zastanawiałam się, czy Siwa, przyjaciółka bohaterki w rzeczywistości nie zachowałaby się bardziej ugodowo i dyplomatycznie, serwując odzywki w stylu „to nie tak, jak myślisz” i „porozmawiamy o tym później”. Chyba jednak nie, gdyż w wieku piętnastu lat przeważnie wali się wszystko otwartym tekstem, bo nie zna się jeszcze wszystkich niuansów wydarzeń, a asekuranctwo jest obce. Co mi trochę przeszkadzało: otóż współczesna historia dla młodzieży musi się dziać tu i teraz. Tymczasem bohaterowie „Nigdy nigdy” korzystają wprawdzie z poczty elektronicznej, ale gdzie Facebook, Instagram i inne portale społecznościowe? Gdzie smartfony, z którymi nastolatki (i nie tylko) się nie rozstają? Miałam poczucie pewnego wyobcowania, ale może to celowy zabieg autora, czyli pragnienie, żeby skupić uwagę czytelnika na przedstawionych sprawach, nie na gadżetach?
„Nigdy nigdy” istotnie wciąga od pierwszej strony, a cudowne, w odcieniach zieleni, opracowanie graficzne kojarzy się z Australią sprawiając, że książkę pragnie się od razu wziąć do rąk. Polecam :)

Nic nie jest takie, jak się wydaje. „Nigdy nigdy”, Jurek Zielonka

Stwierdzenie znane od dawna, prawdziwe, a jednak niejako z automatu i idąc utartymi szlakami, bierze się pozory za rzeczywistość. Nadto ci, co je „sprzedają”, są święcie przekonani o tym, że jest to prawda. To nie kłamstwo, to widzenie spraw ze swojego punktu widzenia i podświadome upiększanie świata i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
646
31

Na półkach: ,

Już niedługo do księgarń trafi najnowsza powieść autorstwa Jurka Zielonki, „Nigdy nigdy”. I, według mnie, bardzo dobrze, że trafi! Jest to bowiem książka, która w zalewie literatury młodzieżowej pełnej przerysowanych bohaterów, nadmuchanych problemów, powierzchownych relacji i wulgarności jest jak powrót do domu - znanego, spokojnego i ciepłego.

Bohaterką „Nigdy nigdy” jest piętnastoletnia Agata, która w wyniku rodzinnych zawirowań trafia wraz z młodszą siostrą na przysłowiowy „drugi koniec świata” – do australijskiego Perth, gdzie mieszka jej dawno niewidziany ojciec. Wyjazd oznacza dla niej nowe realia, zupełnie odmienne od wrocławskiego Nowego Dworu, i nowe znajomości, ale przede wszystkim nowe spojrzenie na własną przeszłość oraz przyjacielskie i rodzinne relacje, problemy i zależności. Dziewczynie przychodzi zmierzyć się nie tylko z rozterkami typowymi dla nastolatki, ale też z sytuacjami niecodziennymi, złożonymi i trudnymi, z których jednak wychodzi obronną ręką, sporo się przy tym ucząc o ludziach i o sobie samej.

Powieść czyta się szybko (autentycznie wciąga!) i przyjemnie, choć od czasu do czasu podczas lektury da się odczuć, że autor jakiś już czas temu zostawił za sobą nie tylko własne nastoletnie lata, ale także pracę nauczyciela w szkole średniej – Agata, choć ogólnie jest postacią zarysowaną bardzo zgrabnie, niekiedy bywa boleśnie naiwna, zaś zachowanie jej młodszej siostry zdaje się nieco infantylne jak na ośmiolatkę. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze powieści – książka zdecydowanie nadrabia autentycznością, zarówno w warstwie fabularnej, jak i emocjonalnej. Rodzina Agaty jest cudownie nieidealna, pełna ułomności, „połatana” – rozrzucona przecież na dwóch kontynentach - a dzięki temu tak realna, że czytelnik bez trudu znajduje w niej odbicie rzeczywistości. Żeby zrównoważyć poważne tony, autor znalazł tu jednak miejsce także dla wszystkich must-have’ów tego typu literatury: jest chłopak z gitarą, uczuciowy trójkąt, przyjaciółka (taka z gatunku BFF),szkolne perypetie, jest też morderca, sekrety i nagłe zwroty akcji. Niewiele tu za to mediów społecznościowych i przesiadywania przed ekranem – czas akcji nie jest zaznaczony wprost, ale zdaje się, że przypada on na czasy sprzed ery smartfonów. Nie znajdziemy w książce także wątków nadprzyrodzonych – wampirów czy nastolatków zaklętych miedzy życiem a śmiercią.

Czy opowieść pozbawiona wzmianek o Facebooku, Tumblerze, Instagramie, a także elementów nadprzyrodzonych i postapokaliptycznego tła może być ciekawa? Oczywiście. Czy może być ciekawa na tyle, żeby zainteresować współczesną trzynasto-, czternasto- czy piętnastolatkę? Mam ogromną nadzieję, że tak. W erze cukierkowych relacji, masek i kreowania idealnej, wystylizowanej wersji siebie i swojego otoczenia fajnie jest trafić na historię, która sięga głębiej. Warto!

Już niedługo do księgarń trafi najnowsza powieść autorstwa Jurka Zielonki, „Nigdy nigdy”. I, według mnie, bardzo dobrze, że trafi! Jest to bowiem książka, która w zalewie literatury młodzieżowej pełnej przerysowanych bohaterów, nadmuchanych problemów, powierzchownych relacji i wulgarności jest jak powrót do domu - znanego, spokojnego i ciepłego.

Bohaterką „Nigdy nigdy”...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    17
  • Chcę przeczytać
    17
  • Posiadam
    2
  • Ulubione
    1
  • 2023
    1
  • Wyzwanie BMiG 2023
    1
  • Literatura młodzieżowa
    1
  • Samodzielne
    1
  • Młodzieżowe
    1
  • Australia, Oceania, Nowa Zelandia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nigdy nigdy


Podobne książki

Przeczytaj także