rozwińzwiń

Goodbye Days

Okładka książki Goodbye Days Jeff Zentner
Okładka książki Goodbye Days
Jeff Zentner Wydawnictwo: Jaguar literatura młodzieżowa
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
Goodbye Days
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2017-09-13
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-13
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376865997
Tłumacz:
Grzegorz Komerski
Tagi:
przyjaciele szkoła young adult
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Jeden sms, który zmienił wszystko



1382 173 103

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
215 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
90
14

Na półkach: , , , ,

Pomysł był super, jednak wykonanie zawiodło.
Książka obiecywała opowieść o żałobie, poczuciu winy i wybaczaniu sobie. Jednak główny bohater wcale nie zachowywał się, jakby odczuwał jakieś poczucie winy. Mówi jedno, robi drugie. Nie uwierzę, że ktoś 3 tygodnie po śmierci swojego najlepszego przyjaciela zakochuje się w jego dziewczynie i nie zjadają go przy tym wyrzuty sumienia.
Nie każę każdemu przeżywać żałoby w identyczny sposób, jednak książce/głównemu bohaterowi niestety zabrakło wiarygodności.
Liczyłam na wylanie morza łez, podczas gdy oczy zaszkliły mi się raz w trakcie całej lektury, znacznie częściej odczuwałam zażenowanie (no cóż, taki urok książki, której humor oparty jest na puszczaniu bąków).
Szkoda, bo zapowiadało się dobrze.

Pomysł był super, jednak wykonanie zawiodło.
Książka obiecywała opowieść o żałobie, poczuciu winy i wybaczaniu sobie. Jednak główny bohater wcale nie zachowywał się, jakby odczuwał jakieś poczucie winy. Mówi jedno, robi drugie. Nie uwierzę, że ktoś 3 tygodnie po śmierci swojego najlepszego przyjaciela zakochuje się w jego dziewczynie i nie zjadają go przy tym wyrzuty...

więcej Pokaż mimo to

avatar
294
201

Na półkach: ,

Miałam (mam?) nie lada problem z tym tytułem. Otrzymujemy fantastyczny przekrój ludzkich charakterów, ciekawe podejście do problemu straty... Z rytmu wybija jednak gatunkowa przynależność - czuć, że mamy do czynienia z młodzieżówką, momentami aż za bardzo. Przez 80% historii miałam ochotę wylewać łzy czystego wzruszenia, by już za chwilę ryczeć z niepohamowanego zażenowania. Na szczęście - jak podpowiada powyższa matematyka - takie potworki zdarzały się nie tak często. I całe szczęście.

Książka idealna dla wszystkich poszukujących sensu życia (i tego co po nim).

Miałam (mam?) nie lada problem z tym tytułem. Otrzymujemy fantastyczny przekrój ludzkich charakterów, ciekawe podejście do problemu straty... Z rytmu wybija jednak gatunkowa przynależność - czuć, że mamy do czynienia z młodzieżówką, momentami aż za bardzo. Przez 80% historii miałam ochotę wylewać łzy czystego wzruszenia, by już za chwilę ryczeć z niepohamowanego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
413
199

Na półkach: , , ,

Czwórka przyjaciół i jeden nieopatrznie wysłany sms, niby nic takiego, co jednak gdy trzech chłopców ginie w wypadku samochodowym, a winą za to co się stało niektórzy chcą obarczyć jedynego żyjącego członka brygady Sos.
To trudna książka z jednej strony mamy tu tragedię i kuriozum amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, a z drugiej pewną brutalną prawdę nasze działania zawsze pociągają za sobą pewne skutki i zdarzenia nawet jeśli o tym nie myślimy i nie przewidujemy.
Boleśnie przekonał się o tej życiowej prawdzie Carver- główny bohater.
Jeff Zentner w bardzo plastyczny i wyraźny sposób w zawarł jeszcze jedną życiową prawdę człowiek nie jest jednolitą całością jest "mozaiką która składa się na całość, a to jak jest postrzegany zależy od tego, który fragment widzimy.
Mars, Blake Eli i Carver byli nierozłączni, ale gdy trzech członków tego kwartetu zabrakło Carver musi poradzić sobie nie tylko z poczuciem winy i żałobą, ale też z tym co myśli otoczenie.
""Goodbye days "to opowieść, że życie może zmienić się w jednej krótkiej chwili, ale też o uczuciach i o tym,że czasami najtrudniej wybaczyć również samemu sobie...
I powiedzieć "Do zobaczenia".
Miałam do tej książki mieszane uczucia najpierw mnie intrygowała, potem złościła, a nawet trochę rozczarowała, ale ostatecznie okazała się bardzo mądrą i dobrą historią.

Czwórka przyjaciół i jeden nieopatrznie wysłany sms, niby nic takiego, co jednak gdy trzech chłopców ginie w wypadku samochodowym, a winą za to co się stało niektórzy chcą obarczyć jedynego żyjącego członka brygady Sos.
To trudna książka z jednej strony mamy tu tragedię i kuriozum amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, a z drugiej pewną brutalną prawdę nasze działania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1290
69

Na półkach: ,

Powiedziałabym, że ,,Goodbye days" jest typową amerykańską młodzieżówką, w pozytywnym sensie. Jest główny bohater, który przeżywa traumę; jest narracja pierwszoosobowa prowadzona w czasie teraźniejszym; jest próba poetyzowania języka - którą moim zdaniem można było sobie odpuścić; jest zauroczenie; trochę licealnego życia; odkrywanie swoich pasji i zastanawianie się nad tym, co dalej.
A czasem, choć coraz rzadziej, mam ochotę sięgnąć po coś takiego.
Książka wpadła mi w ręce w Dedalusie i muszę przyznać, że nie zawiodłam się. Była to dokładnie taka amerykańska młodzieżówka, jakiej oczekiwałam.
Aż się zaczęłam obawiać, że przeminie bez echa, a jednak autorowi udało się napisać PORUSZAJĄCĄ moim zdaniem scenę - mam na myśli konfrontację Carvera z sędzią Edwardsem, a zwłaszcza rozmowę przy koktajlu. Tego naprawdę się nie spodziewałam. W ogóle postacie Marsa i jego ojca uważam za jedne z ciekawszych. Wątek surowego wychowania Marsa i stosunek jego ojca do życia wydaje mi się świetnie przedstawiony, nawet jeśli jest tylko jednym z wielu.
Na pewno zapamiętam tę powieść ze względu na niego, a może niekoniecznie ze względu na wątek winy i kary; moim zdaniem to akurat autor rozpracował słabo, a właściwie nadgryzał przez całą fabułę, podczas gdy przesłanie mogło być wyrazistsze.
Na koniec nie mogę wspomnieć o małej wątpliwości tłumaczeniowej: skoro Carver zwraca się do babci Blake'a ,,babunia (mówi, chce itd.)", to dlaczego nagle w jednym ze zdań następuje przeskok na ,,pani"?

Powiedziałabym, że ,,Goodbye days" jest typową amerykańską młodzieżówką, w pozytywnym sensie. Jest główny bohater, który przeżywa traumę; jest narracja pierwszoosobowa prowadzona w czasie teraźniejszym; jest próba poetyzowania języka - którą moim zdaniem można było sobie odpuścić; jest zauroczenie; trochę licealnego życia; odkrywanie swoich pasji i zastanawianie się nad...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
82
10

Na półkach: ,

Poruszająca historia młodego człowieka, który w jednej chwili traci trzech najlepszych przyjaciół w wypadku samochodowym, przez to, że wysłał SMS do jednego z nich.

Cztery rodziny i każda z nich przeżywa tą tragedię, jednak tak naprawdę ona uświadamia nam i przede wszystkim im, tym rodzicom jak tak naprawdę nie znali swych własnych dzieci.
Przykre jest to, że w chwili straty nam bliskiej osoby, uświadamiamy sobie dopiero co tak naprawdę cennego straciliśmy.
Ta książka, za którą szczerze dziękuję autorowi jest po prostu niezwykła, daje do myślenia i przede wszystkim uczy wiele.

Książka zdecydowanie i dla młodzieży i dla dorosłych, serdecznie polecam...

Poruszająca historia młodego człowieka, który w jednej chwili traci trzech najlepszych przyjaciół w wypadku samochodowym, przez to, że wysłał SMS do jednego z nich.

Cztery rodziny i każda z nich przeżywa tą tragedię, jednak tak naprawdę ona uświadamia nam i przede wszystkim im, tym rodzicom jak tak naprawdę nie znali swych własnych dzieci.
Przykre jest to, że w chwili...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
82

Na półkach:

uwielbiam to, że zaczynamy książkę z obojętnością, a na końcu, gdy poznamy już chłopaków, możemy poczuć, jakbyśmy ich sami znali i stracili.
nawet mimo, że początkowo trochę przeszkadzała mi relacja Jesmyn i Cartera, tak później już nie zwracałam na to uwagi w ten sposób.
absolutnie uwielbiam dzień pożegnalny z babunią Betsy (jeśli dobrze pamiętam),tak jak uwielbiam każdego z tych chłopców.
samą książkę czyta się naprawdę szybko, często strony same przelatują przez palce i ciężko odłożyć książkę, mimo iż nie dzieje się tam nic sensacyjnego.
mimo ilości żalu zawartego w tej historii, było w tym coś komfortowego.

uwielbiam to, że zaczynamy książkę z obojętnością, a na końcu, gdy poznamy już chłopaków, możemy poczuć, jakbyśmy ich sami znali i stracili.
nawet mimo, że początkowo trochę przeszkadzała mi relacja Jesmyn i Cartera, tak później już nie zwracałam na to uwagi w ten sposób.
absolutnie uwielbiam dzień pożegnalny z babunią Betsy (jeśli dobrze pamiętam),tak jak uwielbiam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
901
805

Na półkach: , , ,

Co byś zrobił/a gdybyś pewnego dnia straciła wszystkich swoich przyjaciół? To właśnie przytrafia się Carverowi.
Przerażające stadium żalu z duża dozą obyczjaówki i mądrej historii o tym, że czas stety niestety jako jedyny pomaga zaakceptować nam śmierć, a bliscy zmarli zawsze już będą mieszkać w naszych sercach.

Co byś zrobił/a gdybyś pewnego dnia straciła wszystkich swoich przyjaciół? To właśnie przytrafia się Carverowi.
Przerażające stadium żalu z duża dozą obyczjaówki i mądrej historii o tym, że czas stety niestety jako jedyny pomaga zaakceptować nam śmierć, a bliscy zmarli zawsze już będą mieszkać w naszych sercach.

Pokaż mimo to

avatar
152
5

Na półkach:

Po prostu genialna. W wielu momentach miałam wrażenie, że czytam 'Szukając Alaski' J. Greena.

Po prostu genialna. W wielu momentach miałam wrażenie, że czytam 'Szukając Alaski' J. Greena.

Pokaż mimo to

avatar
22
8

Na półkach:

Książka świetna z ukrytymi przesłaniami w środku. Od pierwszej strony zakochałam się w niej.

Książka świetna z ukrytymi przesłaniami w środku. Od pierwszej strony zakochałam się w niej.

Pokaż mimo to

avatar
119
8

Na półkach: , ,

Kiedy bliska osoba umiera, ludziom zdarza się wypowiadać te jakże banalne słowa, że jakoś "trzeba żyć dalej". Ta książka stawia przede wszystkim najważniejsze pytanie: W jakim stopniu właściwie można żyć dalej?

"Goodbye Days" stawia również wiele innych pytań, a także udziela odpowiedzi, aczkolwiek nie wszystkich. Do niektórych wniosków musimy dochodzić samodzielnie. To właśnie bardzo w tej pozycji cenię - refleksje, które nie pojawiłyby się w mojej głowie w codziennym pośpiechu, a które sprawiały, że zatrzymywałam się na chwilę podczas lektury.

Carver to nastolatek, którego życie w jednym momencie legło w gruzach. Nie dość, że w wypadku samochodowym stracił trzech najlepszych przyjaciół, to jeszcze czuje się winny ich śmierci. Poczucie winy, strach i żałoba są bezlitosne, uderzają znienacka. Radzenie sobie z nimi nie jest łatwe i w tym miejscu muszę zauważyć, że poruszony został bardzo istotny problem dotyczący sięgania po specjalistyczną pomoc w kryzysie, w którym niewątpliwie znalazł się Carver.
Oprócz głównego bohatera pojawiają się też oczywiście sylwetki jego zmarłych przyjaciół - Blake'a, Eliego i Marsa, których poznajemy dzięki licznym retrospekcjom. Ważną rolę odgrywają również bliscy bohaterów, zwłaszcza siostra Carvera, babcia Blake'a czy dziewczyna Eliego.

"Goodbye Days" to książka, która jest czymś więcej niż zwykłą powieścią młodzieżową. To książka, która niejednokrotnie mnie poruszyła. To książka o poczuciu winy, samotności, stracie i żałobie, lecz przede wszystkim o życiu po śmierci, która przychodzi niespodziewanie: "Ludzie zwykle myślą, że w takich sytuacjach lepiej jest być tym, kto zostaje przy życiu. Ale ci, którzy odchodzą, nie muszą tęsknić. Czasem sam już nie wiem, co jest tak naprawdę lepsze."
To druga książka Jeffa Zentnera, którą miałam okazję przeczytać, i autor zdecydowanie mnie nie zawiódł.

Kiedy bliska osoba umiera, ludziom zdarza się wypowiadać te jakże banalne słowa, że jakoś "trzeba żyć dalej". Ta książka stawia przede wszystkim najważniejsze pytanie: W jakim stopniu właściwie można żyć dalej?

"Goodbye Days" stawia również wiele innych pytań, a także udziela odpowiedzi, aczkolwiek nie wszystkich. Do niektórych wniosków musimy dochodzić samodzielnie. To...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    396
  • Przeczytane
    261
  • Posiadam
    109
  • Teraz czytam
    11
  • Ulubione
    10
  • 2018
    8
  • 2019
    6
  • E-book
    5
  • 2021
    5
  • 2017
    5

Cytaty

Więcej
Jeff Zentner Goodbye Days Zobacz więcej
Jeff Zentner Goodbye Days Zobacz więcej
Jeff Zentner Goodbye Days Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także