Fajna nowelka dopełniająca historię Inndi i Cartera oraz ich rodziny. Carter jak zawsze najpierw coś zrobił, a potem pomyślał na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Fajna nowelka dopełniająca historię Inndi i Cartera oraz ich rodziny. Carter jak zawsze najpierw coś zrobił, a potem pomyślał na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Króciutka opowieść w postaci bardziej rozbudowanego epilogu, jak się potoczyły dalsze losy Cartera i Indii po założeniu rodziny. Indi spodziewa się trzeciego dziecka, tym razem córeczki a jej przyjście na świat jest związane z różnymi powikłaniami. Carter nie byłby sobą, gdyby coś nie nabroił i wziął ważne sprawy w swoje ręce, samodzielnie podejmując ważną decyzję. czy Indii mu to wybaczy? Chyba wiadomo, jaka jest odpowiedź, bo jak tu nie kochać Cartera słodkiego i troskliwego męża i tatusia. Zwłaszcza, kiedy rozpieszcza swoją żonę spełniając punkt po punkcie z jej listy marzeń, którą przypadkiem odnalazł. Bardzo przyjemnie się czytało, warto po niego sięgnąć po przeczytaniu głównej książki.

Króciutka opowieść w postaci bardziej rozbudowanego epilogu, jak się potoczyły dalsze losy Cartera i Indii po założeniu rodziny. Indi spodziewa się trzeciego dziecka, tym razem córeczki a jej przyjście na świat jest związane z różnymi powikłaniami. Carter nie byłby sobą, gdyby coś nie nabroił i wziął ważne sprawy w swoje ręce, samodzielnie podejmując ważną decyzję. czy...

Mała nowelka, jest uzupełnieniem Bastarda.
Spotykamy naszą parę Cartera i Indianę po dwóch latach. No i powiedzcie mi, że nie tworzą obrazu przeuroczej rodzinki?

Totalnie urocza ta nowela. Naprawdę.
Carter nie byłby sobą, gdyby czegoś nie wywinął, ale jak wiadomo - zostało mu wybaczone.
Carter jako ojciec rozmiękcza moje serce ♥. W moich oczach pewnie pojawiały się serduszka i gwiazdki, gdy czytałam o jego interakcji z dziećmi.

Warto przeczytać jeśli polubiliście tę parkę. Można się rozpłynąć jak masełko na patelni tak ciepło na serduchu się robi :).

Mała nowelka, jest uzupełnieniem Bastarda.
Spotykamy naszą parę Cartera i Indianę po dwóch latach. No i powiedzcie mi, że nie tworzą obrazu przeuroczej rodzinki?

Totalnie urocza ta nowela. Naprawdę.
Carter nie byłby sobą, gdyby czegoś nie wywinął, ale jak wiadomo - zostało mu wybaczone.
Carter jako ojciec rozmiękcza moje serce ♥. W moich oczach pewnie pojawiały się...

Carter i Indiana parę lat później...i ich białe święta.

Carter i Indiana parę lat później...i ich białe święta.

Oj Carter Carter toś sobie naskrobał...tylko facet mógł coś takiego wymyślić, zrobić i nic nie powiedzieć swojej kobiecie! A biedna Indii martwiła się przez kilka tygodni...eh..nastepnym razem jak coś wymyśli ,niech od razu powie to żonie:) cała ta krótka historia jest urocza i słodka, nawet w niektórych moemntach chyba za słodka, no ale to wybaczymy :P bardzo mi się pdooba podejście Cartera do dzieci :) autorka bardzo sielankowo przedstawiła ich dalsze życie, chyba w prawdziwiym życiu, zdarza się więcej przeszkód i złych sytuacji...no ale w koncu to fikcja :) mnie się spodobała ta urocza bajka :)

Oj Carter Carter toś sobie naskrobał...tylko facet mógł coś takiego wymyślić, zrobić i nic nie powiedzieć swojej kobiecie! A biedna Indii martwiła się przez kilka tygodni...eh..nastepnym razem jak coś wymyśli ,niech od razu powie to żonie:) cała ta krótka historia jest urocza i słodka, nawet w niektórych moemntach chyba za słodka, no ale to wybaczymy :P bardzo mi się pdooba...

Oj Carter Carter. Oczywiście przystojniak musi coś zrobić po swojemu, ale zawsze im wybaczamy. Uwielbiam w nim to jak traktuje Indi i dzieci.
Czy tacy faceci są tylko w książkach???

Oj Carter Carter. Oczywiście przystojniak musi coś zrobić po swojemu, ale zawsze im wybaczamy. Uwielbiam w nim to jak traktuje Indi i dzieci.
Czy tacy faceci są tylko w książkach???