Jako dramat w teatrze rzecz na pewno musi być świetna. Jako dzieło do czytania, bardzo męczy.

Jako dramat w teatrze rzecz na pewno musi być świetna. Jako dzieło do czytania, bardzo męczy.

Klasyk wspaniałości pełnego sarkazmu :)
aj !

Klasyk wspaniałości pełnego sarkazmu :)
aj !

Mistrzostwo.

Mistrzostwo.

Absurdalna :)

Absurdalna :)

„Kartoteka rozrzucona” Różewicza to jedno z wielu wybitnych dzieł tego autora. Została wydana w 2001r. jako próba reinterpretacji wydanej wcześniej „Kartoteki”. To wybitne, wieloznaczne dzieło wpisane do kanonu dramatu współczesnego zostało nagrodzone w Polsce
nagrodą Nike w roku 1998.
Czas akcji nie jest znany. Wiadomo jedynie na podstawie biografii bohatera, że są to lata 60 XX w. Poznajemy różnego typu epizody z życia głównego bohatera np. dzieciństwo, partyzancka młodzież czy scena, w której zdaje maturę. Fragmenty te tworzą współistniejącą całość.
Ważnym elementem jest miejsce akcji czyli pokój bohatera. Każda scena odbywa się w tej sypialni i przez to pełni różne funkcje.
Dzieło to jest przeznaczone do wystawiania na scenie i tam też ukazuje swoje pełne piękno. Docenili to również artyści poprzez liczne inscenizacje.
Moim zdaniem ta książka jest dziełem wybitnym co więcej śmiałymi i odważnym w kompozycji.
Zdecydowanie polecam lekturę wymagającym czytelnikom szukającym czegoś ambitnego :)

„Kartoteka rozrzucona” Różewicza to jedno z wielu wybitnych dzieł tego autora. Została wydana w 2001r. jako próba reinterpretacji wydanej wcześniej „Kartoteki”. To wybitne, wieloznaczne dzieło wpisane do kanonu dramatu współczesnego zostało nagrodzone w Polsce
nagrodą Nike w roku 1998.
Czas akcji nie jest znany. Wiadomo jedynie na podstawie biografii bohatera, że są...

Niesamowita, szokujaca, zawstydzajaca, pelna sarkazmu i ironii, szczera do bolu, lamiaca tabu, bezposrednia, kpiaca, zmuszajaca do refleksji. Bardzo wspolczesna.

Niesamowita, szokujaca, zawstydzajaca, pelna sarkazmu i ironii, szczera do bolu, lamiaca tabu, bezposrednia, kpiaca, zmuszajaca do refleksji. Bardzo wspolczesna.

Czytanie gazet to jakby balet - „ Taniec z gazetami".
Czytanie kartoteki to jakby taniec? Taniec, po ktorym czas na refleksje.

Czytanie gazet to jakby balet - „ Taniec z gazetami".
Czytanie kartoteki to jakby taniec? Taniec, po ktorym czas na refleksje.

Przeczytałam, bo to jedna z lektur niezbędnych do egzaminu. Jestem zachwycona! Jeszcze nie wszystko do końca zrozumiałam, muszę poszukać jeszcze interpretacji tego dzieła, ale już teraz wiem, że naprawdę było warto.
W tej chwili nie mam słów, żeby to jakoś opisać. Przeczytajcie sami.

Przeczytałam, bo to jedna z lektur niezbędnych do egzaminu. Jestem zachwycona! Jeszcze nie wszystko do końca zrozumiałam, muszę poszukać jeszcze interpretacji tego dzieła, ale już teraz wiem, że naprawdę było warto.
W tej chwili nie mam słów, żeby to jakoś opisać. Przeczytajcie sami.

Ciężka lektura. Myślę, że bez przeczytania wprowadzenia, niewiele bym z niej zrozumiała. Rozproszona struktura dramatu niezbyt przypadła mi do gustu. Nie daję oceny, ponieważ podobno jest to wybitna pozycja polskiego dramatu, więc nie będę zaniżać swoim nierozumieniem tematu ;)

Ciężka lektura. Myślę, że bez przeczytania wprowadzenia, niewiele bym z niej zrozumiała. Rozproszona struktura dramatu niezbyt przypadła mi do gustu. Nie daję oceny, ponieważ podobno jest to wybitna pozycja polskiego dramatu, więc nie będę zaniżać swoim nierozumieniem tematu ;)

Genialne w swoim chaosie. Genialne swojej prostocie i sile rażenia na czytelnika. Mam wydanie z relacją z prób "Kartoteki rozrzuconej" prowadzonych przez p. Różewicza i nie rozumiem dlaczego autor boi się, że "Kartoteka" jest nieaktualna. Moim zdaniem problemy przyspieszającego świata nie zmieniły się, jedynie przybrały na sile i wyrazistości. Oczywiście nie sądzę, że "Kartoteka rozrzucona" powstała bezpotrzebnie. Uważam, że obydwie są tak samo dobre. Polecam wszystkim. I nie należy się bać, że tego nie zrozumiemy, bo Różewicz jest poetą. Nie. Sztuka jest napisana bardzo prostym, poetyckim językiem (jak większość jego utworów). Jedyne na co trzeba się nastawić przed sięgnięciem po książkę to na lekką psychodelę spowodowaną totalnym rozrzuceniem i nie powiązaniem scen. To ma swoją specyfikę... taką wyjątkową

Genialne w swoim chaosie. Genialne swojej prostocie i sile rażenia na czytelnika. Mam wydanie z relacją z prób "Kartoteki rozrzuconej" prowadzonych przez p. Różewicza i nie rozumiem dlaczego autor boi się, że "Kartoteka" jest nieaktualna. Moim zdaniem problemy przyspieszającego świata nie zmieniły się, jedynie przybrały na sile i wyrazistości. Oczywiście nie sądzę, że...