Znam osobiście Autorów, to fascynaci historią naszego regionu. Co do poszukiwań zlota to przez większość dzieciństwa myslałem że doły w lasach miedzy Lwówkiem Ślaskim a Złotoryją które widywalem podczas wypraw na grzyby :-) to leje po bombach, dopiero później dowiedziałem się że to pozostałości kopalń zlota. Od XIII wieku na Śląsku zaczęli się osiedlać przybysze z Zaachodu, książe Henryk Brodaty darował im ziemie w ten sposób że byli oddzielani od rdzennej ludności polskiej ponieważ ich osady podlegaly prawu niemieckiemu, głównie magdeburskiemu. Kopalnie powstawały w ten sposób że kopane były studnie oddalone od siebie o kilka metrów a następnie już pod ziemią drążono tunele je łączące. Wydobywano oczywiście tylko piasek zlotonośny ale dało się z tego wyżyć. Mam znajomego ze Zbylutowa któremu pole orne zaczęło się zapadać do tego stopnia że Policja mu to pole ogrodziła i zakazała wstępu :-). Cały Dolny Śląsk kryje wiele zagadek i tajemnic. Naprawdę polecam ta pozycję podobnie jak inne książki Autorów.

Znam osobiście Autorów, to fascynaci historią naszego regionu. Co do poszukiwań zlota to przez większość dzieciństwa myslałem że doły w lasach miedzy Lwówkiem Ślaskim a Złotoryją które widywalem podczas wypraw na grzyby :-) to leje po bombach, dopiero później dowiedziałem się że to pozostałości kopalń zlota. Od XIII wieku na Śląsku zaczęli się osiedlać przybysze z Zaachodu,...

Ciekawe opracowanie na temat mało znanych faktów poszukiwania złota na ziemiach polskich, a szczególnie na terenie Śląska, Karkonoszy i Sudetów. Autorzy przybliżają czytelnikowi tajemniczych Walonów i ich działalności, podają lokalizację złóż złotonośnych eksploatowanych od średniowiecza do (podobno) XX wieku, przytaczają kilka legend związanych z ośrodkami wydobycia złota. Sporo miejsca poświęcają metodom poszukiwania i wydobywania złota w średniowieczu i pierwszym organizacjom górniczym. Wspominają także o codziennym życiu dawnych gwarków oraz kultywowanych do dziś górniczych tradycjach. Całość uzupełniona jest zdjęciami i rycinami.

Książeczka liczy kilkadziesiąt stron, ale odnaleźć w niej można mnóstwo faktów, dat i liczb. Ten natłok informacji sprawia, że czytelnik w pewnej chwili gubi się w gąszczu suchych wiadomości i musi „pilnować” koncentracji, by gdzieś nie odpłynęła... Wydaje mi się, że autorzy nieźle wywiązali się z trudnego zadania dokonania monografii tematu, ale mała objętość książeczki nieco ich ograniczyła. Z chęcią zapoznałabym się z obszerniejszym opracowaniem na ten interesujący temat.

Ciekawe opracowanie na temat mało znanych faktów poszukiwania złota na ziemiach polskich, a szczególnie na terenie Śląska, Karkonoszy i Sudetów. Autorzy przybliżają czytelnikowi tajemniczych Walonów i ich działalności, podają lokalizację złóż złotonośnych eksploatowanych od średniowiecza do (podobno) XX wieku, przytaczają kilka legend związanych z ośrodkami wydobycia złota....

Pozycja nakręca (przynajmniej mnie) na własne eskapady w celu poszukiwaniu złotego kruszcu :)

Pozycja nakręca (przynajmniej mnie) na własne eskapady w celu poszukiwaniu złotego kruszcu :)