Trochę ciężko było mi przebrnąć przez początek, bo było po prostu... nudno. Jak na to, że ich życia były w niebezpieczeństwie i ścigał ich jeden z największych kryminalistów na świecie, to było zaskakująco mało akcji, a oni spędzali dni na pokładzie jachtu i popijali drinki. A kiedy już coś się zaczęło dziać, to było to - uwaga, zaskoczenie! - kolejne porwanie. Zmieniła się tylko osoba. Właściwie najciekawszym aspektem tej książki było to, co się działo między Laylą a Harrisem i większość akcji na tym się skupiała. I też nie do końca podobało mi się to, jak została rozwiązana sprawa z Vitalym. Jakby autorka chciała na szybko się go pozbyć, w taki nieciekawy sposób. I nagle wszystko się układa i jest happy end. W porównaniu do tego, jak ciekawa była pierwszy część, ostatnia mnie rozczarowała.

Trochę ciężko było mi przebrnąć przez początek, bo było po prostu... nudno. Jak na to, że ich życia były w niebezpieczeństwie i ścigał ich jeden z największych kryminalistów na świecie, to było zaskakująco mało akcji, a oni spędzali dni na pokładzie jachtu i popijali drinki. A kiedy już coś się zaczęło dziać, to było to - uwaga, zaskoczenie! - kolejne porwanie. Zmieniła się...