Skazani na śmierć, poprzez prezentację urokliwych obrazów, które wydawały się nie do pogodzenia ze zbrodnią, jakiej się dopuścili, usiłowali...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant10
- ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
- ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
- Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Keiichirō Hirano
2
7,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzony: 22.06.1975
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
121 przeczytało książki autora
193 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Trudno mu było uznać za coś innego niż oszustwo to, że sędzia usiłuje wymazać błędy legislatury i rządu poprzez unicestwienie tego, kto złam...
Trudno mu było uznać za coś innego niż oszustwo to, że sędzia usiłuje wymazać błędy legislatury i rządu poprzez unicestwienie tego, kto złamał obowiązujące normy. Jeśli takie miałoby być rozwiązanie, efektem byłoby błędne koło. Im bardziej państwo pogrążałoby się w rozkładzie, tym częściej musiałoby zabijać swoich zdegenerowanych obywateli.
1 osoba to lubiOby mógł przeżywać każdą chwilę swojego istnienia z zachwytem, jak ktoś zupełnie obcy, komu je przekazano.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Pewien mężczyzna Keiichirō Hirano
7,2
Spodobała mi się ta książka. Cała ta niewybredna opowieść o sensie życia, poszukiwaniu własnej tożsamości. Zagubieniu w świecie pełnym przeciwności. I równocześnie też o pokonywaniu ich.
Nie jest to kryminał (śledztwo) jak czytamy na okładce. Jest to książka bardzo na poważnie z motywem poszukiwania i odnajdywania
Wydaje mi się, że jest to książka bardzo typowa dla literatury japońskiej (stylu - choć zastrzegam się, ja naprawdę za mało jeszcze znam się na ich prozie. Ale ten styl narracji. Nieśpieszne przedstawianie postaci, zdarzeń. Meandrowanie po filozofii życia. No jest kilka aspektów typowych.
Podoba mi się również sam fakt nie oceniania człowieka. To znaczy mimo iż społeczeństwo przyzwyczajone jest do hierarchii, kategoryzowania i właśnie ocen, autor stara się unikać jednoznacznego podsumowania.
I jeszcze jedno. Niektóre fragmenty (zwłaszcza te opowiadające o niedawnym życiu zmarłego, z żoną , dziećmi, pośród głębokiej leśnej prowincji przypominały mi opisy z gotowego filmu, lub może bardziej anime. :))
Ale abstrahując od niuansów jest to naprawdę bardzo dobra książka. Polecam. Może ktoś zakocha się w tej literaturze.
Pewien mężczyzna Keiichirō Hirano
7,2
„Pewien mężczyzna” to świetny przykład najlepszej literatury japońskiej. Oszczędna w słowach, spokojnie płynąca narracja, wystrzegająca się epatowania emocjami, stonowana. Niby narrator stoi i obserwuje trochę z boku, a jednak doskonale potrafi przekazać wszystkie myśli i wątpliwości kłębiące się w sercach i umysłach bohaterów.
Harmonijne połączenie powieści psychologicznej z głębszym, uniwersalnym podtekstem, a do tego wychodzącą na światło dnia w nieoczekiwanym momencie zagadką, pozornie nie do rozwiązania, która zamąci nam nieźle w głowach.
Rie – kobieta po wielu przejściach. Rozwódka, świeżo po stracie synka, a potem ukochanego ojca, powtórnie wychodzi za mąż za Danisuke Taniguchiego, niedawno poznanego spokojnego, łagodnego mężczyznę. Po kilku latach udanego małżeństwa Danisuke ginie w tragicznym wypadku. Ku zdumieniu wszystkich, okazuje się, że tak naprawdę nie wiadomo, kim był mąż Rie. Jedno jest pewne – nie był Danisuke Taniguchim, za którego się podawał.
Pytań jest tu wiele. Oczywiście podstawowe to, kim był naprawdę mąż Rie i dlaczego podał się za kogoś, kto rzeczywiście istniał. Skąd znał szczegóły z jego życia, z życia jego rodziny, posiadał zdjęcia rodzinne i dokumenty na nie swoje nazwisko. Przecież posługiwał się w gruncie rzeczy sfałszowanym prawem jazdy i ubezpieczeniem.
Kolejne pytanie – co stało się z Danisuke rzeczywiście Taniguchim, żyje czy zmarł? Czy mąż Rie, ten dobry człowiek, mógł mieć z jego śmiercią coś wspólnego?
I pytanie dla samej Rie chyba najważniejsze: skoro tyle tu kłamstw, to czy ich miłość też była tylko zwodniczą iluzją? „Ilekroć Kido wypowiadał „X” miała wrażenie, że mówi o kimś zupełnie obcym i dalsze słowa umykały jej uwadze. Zatrzymywała się wtedy w środku rozmowy i oglądała się za tym X, który właśnie ją mijał… To był jej mąż, ale nie znała jego prawdziwego imienia, którym mogłaby zawołać znikającą w oddali sylwetkę.”
Jasne, że sprawę trzeba wyjaśnić, wyprostować błędy w dokumentach, dojść do tego, co jest zmyśleniem, a co prawdą. Zajmuje się tym Akira Kido, prawnik, naturalizowany Japończyk, którego rodzina wywodzi się z Korei.
Kido, coraz bardziej zaintrygowany i emocjonalnie angażujący się w tę sprawę, tropi każdy ślad. Wiele przy tym rozważa, różnorodne refleksje przechodzą mu przez myśl, głównie te dotyczące rodziny i miłości, co prowadzi go do zrozumienia, że i jego małżeństwo przeżywa właśnie kryzys.
To charakterystyczne dla japońskiej prozy stopniowe zagłębianie się, powolne i ostrożne zapuszczanie sondy w samo sedno człowieczego „ja” zachwyca. Nie robi tego narrator z „offu”. Czujemy, że tego drobiazgowego przeglądu własnych uczuć i najdrobniejszych myśli, wspomnień, dokonują sami bohaterowie. W rezultacie przed oczami kształtuje im się coraz ostrzejszy obraz, wypełniający się szczegółami, drobiazgami o podstawowym znaczeniu. Jednocześnie i czytelnik dowiaduje się nowych rzeczy, mogących wpłynąć na zmianę postrzegania postaci i sytuacji. Tej precyzyjnej wiwisekcji towarzyszy ekscytacja związana z tropieniem rozwiązania łamigłówki – jaka jest rzeczywista tożsamość bohatera i czemu chciał ją ukryć.
Kido, z pochodzenia Koreańczyk, co jakiś czas czuje niepewność związaną ze swoją tożsamością właśnie. Jak wielu obywateli naturalizowanych obawia się, „że powróci widmo masakry Koreańczyków po wielkim trzęsieniu ziemi w Kanto i że nasilą się skrajnie ksenofobiczne nastroje widoczne w ostatnim czasie.” Jak widać problem konfliktów etnicznych, samosądów związanych z nietolerancją rasową, to sprawa powszechna, mająca miejsce chyba na każdym skrawku naszej planety.
Historia bohaterów rodzi u nas wiele skojarzeń. Zastanawiamy się nad rolą dzieciństwa w późniejszym życiu, nad dźwiganiem na własnych barkach win rodziców i wstydu za nie. Ogarnia nas lęk na myśl, że być może dziedziczymy złe geny i one i tak zdeterminują nasze życie, choćbyśmy starali się nie wiem jak mocno temu przeciwdziałać. Czy można uciec od przeszłości? Schować się przed przeznaczeniem? Oszukać je?
Tyle jeszcze pytań można by zadać. Jedno z najważniejszych pada z ust Kido: „powstaje pytanie: co w danym człowieku kochamy, kiedy staje się nam bliski. Kiedy zaczynamy się z kimś spotykać ujmuje nas to, jaki jest, a z czasem zaczynamy kochać także jego przeszłość. A co, jeśli dowiadujemy się, że była to przeszłość kogoś zupełnie obcego? Co dzieje się z naszą miłością?”
To jest właśnie cecha najwartościowszej literatury, doskonale widoczna też w prozie Hirano. Wychodzi się z pewnego punktu, niby jednoznacznie zdefiniowanego: przyjęcie fałszywej tożsamości i związane z tym skomplikowane śledztwo. A z czasem od tego podstawowego zagadnienia ścieżki zaczynają prowadzić w różne strony, dołączają tematy poboczne, wychodzące z głównego pnia, ale powiązane z nim tylko trochę, a generujące kolejne, ważne wątki, których ramy są coraz szersze, a one same coraz bardziej wielowymiarowe. Od bohatera i jego problemu przechodzimy do społeczności, do nas samych w końcu i dużo bardziej rozległego tła. Takie książki pozostają w pamięci, każą wejrzeć w głąb własnego życia, dokonać porównań i ocen.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/