Dobra książka. Warto przeczytać przemyślenia o życiu takiego człowieka jak Pan Marek. Człowieka, który poświęcił spory kawał życia w walce o zdobywanie kolejnych celów i pokonywanie swoich słabości.

Dobra książka. Warto przeczytać przemyślenia o życiu takiego człowieka jak Pan Marek. Człowieka, który poświęcił spory kawał życia w walce o zdobywanie kolejnych celów i pokonywanie swoich słabości.

To ciekawe, kiedy możemy poznać przemyślenia, wątpliwości i trudności osób takich jak Marek Kamiński. Zawsze myślałam, że takim ludziom wszystko przychodzi łatwo. Autor bardzo głęboko analizuje sytuacje, które go spotkały, ocierając się nieraz o filozofię, a może wręcz mistycyzm. Inspiruje, pozwala spojrzeć nieco inaczej, zostawia w czytelniku myśl..."Ja też przecież wiele mogę..."

To ciekawe, kiedy możemy poznać przemyślenia, wątpliwości i trudności osób takich jak Marek Kamiński. Zawsze myślałam, że takim ludziom wszystko przychodzi łatwo. Autor bardzo głęboko analizuje sytuacje, które go spotkały, ocierając się nieraz o filozofię, a może wręcz mistycyzm. Inspiruje, pozwala spojrzeć nieco inaczej, zostawia w czytelniku myśl..."Ja też przecież wiele...

Ech... ale się z tą książką przemęczyłam. Redaktora, dobrego bezlitosnego redaktora tak bardzo mi brakowało! Autor ma duży problem z powtarzaniem swoich myśli, ubieranych w po prostu odrobinę inne słowa w następnym zdaniu. I tak kilka akapitów o tym samym, a potem o tym samym przez kilka akapitów w innym rozdziale, i kręcimy się w kółeczko i boli mnie takie wodolejstwo...

Rady nie są złe, ale po prostu banalne. W stylu - dobry przywódca nie jest ani za surowy, ani za miękki. Przywódcy trzeba się słuchać, chyba że jest zły, to wtedy nie. Nie można za bardzo w prawo, ani w lewo. Trzeba marzyć, ale nie za bardzo. Fakt, dużą wartość tym przemyśleniom dodaje to, że autor kierując się nimi odniósł zaplanowane cele, i głęboko to szanuję. ale dla mnie wiało po prostu straszną nudą.

I niektóre przemyślenia uważam za szkodliwe - jak to, że założenie rodziny jest w życiu najważniejsze. Patrzenie ze współczuciem na wielkich odkrywców, którzy tego nie zrobili. Mmm... Może nie takiego życia pragnęli? Może wiedzieli, że nieetycznie jest zakładać rodzinę, a potem ją zostawiać wyruszając na wędrówki? Może lubili i spełniali się w samotności? Uważam, że Kamiński powiela szkodliwą narrację, że życie bez rodziny jest puste. Dla niektórych tak, dla niektórych nie. Każdy powinien zrozumieć siebie i swoje potrzeby a nie podążać ślepo za dominującą narracją czy poradami mędrców.

Ja się wymęczyłam i mam poczucie straconego czasu., dlatego ani za względu na formę, ani potencjalne nauki do wyniesienia książki nie mogę specjalnie polecić.

Ech... ale się z tą książką przemęczyłam. Redaktora, dobrego bezlitosnego redaktora tak bardzo mi brakowało! Autor ma duży problem z powtarzaniem swoich myśli, ubieranych w po prostu odrobinę inne słowa w następnym zdaniu. I tak kilka akapitów o tym samym, a potem o tym samym przez kilka akapitów w innym rozdziale, i kręcimy się w kółeczko i boli mnie takie wodolejstwo......

Już we wstępie pojawia się oklepane, odpychające mnie zdanie, że będzie to o wyprawie w głąb siebie. Nastawiony negatywnie, spodziewając się "coachingowego" bełkotu postanawiam dać jednak słynnemu podróżnikowi szansę i słucham audiobooka (czytanego przez samego autora) dalej. Z kolejnymi rozdziałami powoli przekonuję się, że może jednak autor ma coś ciekawego do powiedzenia, aż przychodzi zdanie o korzyściach płynących ze znajomości i stosowania feng shui. A potem przyznaje się do wiary w przesądy i numerologię. Przeszedłbym nad tym do porządku dziennego gdybym znalazł to w autobiografii, ale w momencie gdy autor występuje z pozycji mentora w moich oczach traci do tej roli mandat.

Już we wstępie pojawia się oklepane, odpychające mnie zdanie, że będzie to o wyprawie w głąb siebie. Nastawiony negatywnie, spodziewając się "coachingowego" bełkotu postanawiam dać jednak słynnemu podróżnikowi szansę i słucham audiobooka (czytanego przez samego autora) dalej. Z kolejnymi rozdziałami powoli przekonuję się, że może jednak autor ma coś ciekawego do...

Sami szukamy rozmaitych kłód, które maja nas powstrzymać. Książki jak „Wyprawa” są dobre po to, aby na nowo zebrać siły. Na powrót stać się efektywnym, nie mylić przypadkiem z efektownym. Bardzo dobra pozycja.

Sami szukamy rozmaitych kłód, które maja nas powstrzymać. Książki jak „Wyprawa” są dobre po to, aby na nowo zebrać siły. Na powrót stać się efektywnym, nie mylić przypadkiem z efektownym. Bardzo dobra pozycja.

Podpowiada, aby ciężko pracować przede wszystkim nad sobą, wykuwając w pocie czoła swój charakter, bo jedynie cierpliwi i konsekwentni spełniają marzenia i osiągają to, czego nie zdołali ich poprzednicy. Kamiński jest tutaj wzorem do naśladowania.

Podpowiada, aby ciężko pracować przede wszystkim nad sobą, wykuwając w pocie czoła swój charakter, bo jedynie cierpliwi i konsekwentni spełniają marzenia i osiągają to, czego nie zdołali ich poprzednicy. Kamiński jest tutaj wzorem do naśladowania.

Szkoli w byciu operatywnym. Każda z nas może być czasem awaryjna, ale warto być solidną na długich dystansach i upartą w dążeniach. Po przeczytaniu tej książki staniesz się bardziej dyspozycyjna dla samej siebie.

Szkoli w byciu operatywnym. Każda z nas może być czasem awaryjna, ale warto być solidną na długich dystansach i upartą w dążeniach. Po przeczytaniu tej książki staniesz się bardziej dyspozycyjna dla samej siebie.

Wprowadza pewien ład, swoistą harmonię do działania. Mając Kamińskiego za mentalnego towarzysza i inspiratora unikam chaosu myśli i uciekam od niepewności i lęku przed nieznanym, które wcale nie musi być straszne.

Wprowadza pewien ład, swoistą harmonię do działania. Mając Kamińskiego za mentalnego towarzysza i inspiratora unikam chaosu myśli i uciekam od niepewności i lęku przed nieznanym, które wcale nie musi być straszne.

Podoba mi się, że poza pozytywnymi zmianami, aktywnym nastawieniem do życia, Pan Marek pisze też, aby pozostać sobą, być wiernym własnym ideałom, ponieważ nic na siłę, a dlatego, że chcę, że mam taką potrzebę i cel. Warto przeczytać!

Podoba mi się, że poza pozytywnymi zmianami, aktywnym nastawieniem do życia, Pan Marek pisze też, aby pozostać sobą, być wiernym własnym ideałom, ponieważ nic na siłę, a dlatego, że chcę, że mam taką potrzebę i cel. Warto przeczytać!

Podróże kształcą, wszyscy o tym wiemy. To taki frazes, do którego nie przywiązujemy uwagi. Marek Kamiński nadaje temu wyrażeniu nowy wydźwięk - pokazuje, w jaki sposób jego wyprawy, te imponujące udane i te, które zakończyły się niepowodzeniem, pomagają mu funkcjonować w firmie, podejmować trudne decyzje i odkrywać życiowe cele.
Wyprawa w dal może być wyprawą w głąb siebie

Podróże kształcą, wszyscy o tym wiemy. To taki frazes, do którego nie przywiązujemy uwagi. Marek Kamiński nadaje temu wyrażeniu nowy wydźwięk - pokazuje, w jaki sposób jego wyprawy, te imponujące udane i te, które zakończyły się niepowodzeniem, pomagają mu funkcjonować w firmie, podejmować trudne decyzje i odkrywać życiowe cele.
Wyprawa w dal może być wyprawą w głąb siebie