Smutna a nawet dołująca historia, napisana stylem, który nie całkiem mi odpowiada a jednak, przyznaję że jego specyfika jest oryginalna, a cała opowieść, dla nas, Europejczyków dnia dzisiejszego, zapewne też w pewien sposób egzotyczna i to nie tylko z racji miejsca i czasu akcji.

Warto przeczytać i warto zainteresować się bliżej osobą i życiorysem autora, jednak dobrze będzie najpierw, na wszelki wypadek, zaopatrzyć się w jakąś antydepresyjną herbatkę czy może pudełko ptasiego mleczka - w zależności od tego co tam komu lepiej pomaga... ;))

P.s. Opowiadanie to zachęciło mnie do sięgnięcia po inne książki tego autora, bowiem współczesne, plastikowe historyjki zalegające półki księgarni nie umywają się nawet do tego małego dziełka, mimo że nie należy ono do najprzyjemniejszych w odbiorze i z pewnością nie przepełni nas optymizmem... choć może wzbudzić w nas różne refleksje i proste radosne westchnienie ulgi skierowane do Bozi i Anioła stróża: "Ooo, jak dobrze, że to nie mnie się to wszystko przydarzyło i że żyjemy jednak w nieco innej rzeczywistości".... ;))

Smutna a nawet dołująca historia, napisana stylem, który nie całkiem mi odpowiada a jednak, przyznaję że jego specyfika jest oryginalna, a cała opowieść, dla nas, Europejczyków dnia dzisiejszego, zapewne też w pewien sposób egzotyczna i to nie tylko z racji miejsca i czasu akcji.

Warto przeczytać i warto zainteresować się bliżej osobą i życiorysem autora, jednak dobrze...

Książka - a raczej książeczka, doskonała, ale nie wiem czy polecać. Mroczna, okrutna historia bez happyendu. Jak teraz o tym myślę, to kojarzy mi się z filmem "Truposz" Jarmuscha. Opowieść o dążeniu i znoju, próbie powrotu do domu. Dobra, paskudna książka - jeśli wiecie, co mam na myśli ;) Jeśli wpadnie Wam w ręce, na pewno warto przerzucić te kilkanaście stronniczek i zderzyć się z nią samemu.

Książka - a raczej książeczka, doskonała, ale nie wiem czy polecać. Mroczna, okrutna historia bez happyendu. Jak teraz o tym myślę, to kojarzy mi się z filmem "Truposz" Jarmuscha. Opowieść o dążeniu i znoju, próbie powrotu do domu. Dobra, paskudna książka - jeśli wiecie, co mam na myśli ;) Jeśli wpadnie Wam w ręce, na pewno warto przerzucić te kilkanaście stronniczek i...