Grayson's Vow
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- CreateSpace Independent Publishing Platform
- Data wydania:
- 2015-09-10
- Data 1. wydania:
- 2015-09-10
- Liczba stron:
- 319
- Czas czytania
- 5 godz. 19 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781517162528
A full-length, standalone romance from the New York Times bestselling author of Archer's Voice.
Kira Dallaire is desperate.
Some challenges in life seem too hard to overcome. With little money, and even fewer options, the quick-witted and vibrant twenty-two-year-old needs to reinvent herself. Known for her generous heart and impulsive personality, she devises a survival plan, possibly her most outrageous idea yet.
Grayson Hawthorn is losing hope.
Some obstacles in life seem too hard to overcome. Betrayal definitely being one of them. With limited capital, and dwindling resources, he is attempting to resurrect his failing family vineyard, a self-imposed vow seemingly destined to fail. That is until a young woman enters his office with an outlandish, unexpected proposition impossible to refuse.
What begins as a temporary business arrangement, soon evolves into more as vivacious, spirited Kira challenges detached, arrogant Grayson to want more from life. To want more for himself. But as their wills clash and fiery passion ignites, they'll realize that sometimes the past creates walls too difficult to climb, and that lies and deception rarely precede a happily every after.
As Kira and Grayson race toward their destiny, they will discover that some vows are meant to be broken, and others are worth risking everything for . . . even your very own heart.
THIS IS A STANDALONE SIGN OF LOVE NOVEL, INSPIRED BY LIBRA. New Adult Contemporary Romance: Due to strong language and sexual content, this book is not intended for readers under the age of 18.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4 381
- 2 446
- 574
- 370
- 66
- 54
- 46
- 44
- 40
- 38
OPINIE i DYSKUSJE
Całkiem dobra książka. Ciekawa i warta przeczytania.
Całkiem dobra książka. Ciekawa i warta przeczytania.
Pokaż mimo to"A prawda, ktorej nauczyla mnie milosc, byla taka, ze sily mozna nabrac jedynie dzieki odwadze, by poddac sie cierpieniu, a wtedy bol zrobi miejsce milosci. Na tym wlasnie polega piekna rownowaga zycia." (str. 614)
"Bez winy" to poruszajaca historia milosci Graysona i Kiry, postaci tak roznych, a zarazem tak podobnych, polaczonych walka o przyszlosc, o schrzanionej tarazniejszosci i jeszcze gorszej przeszlosci.
Uwielbiam kreacje glownych bohaterow. Kira jest olsniewiajaca, spontaniczna, piekna kobieta z sercem na dloni i usmiechem w duszy. Grayson to arogancki przystojniak, cyniczny dran i pozer. Szybko wychodzi na jaw jego prawdziwa natura, namietnego, wspanialego mezczyzny, wytrwalego i silnego.
Perypetie Graya i Kiry chwytaja za serce, wzruszaja, smiesza, czasami oburzaja. Dialogi sa przezabawne, a fabula spojna.
Mimo, ze ksiazka podobala mi sie, czuje niedosyt. Pierwsza polowa ksiazki nie zachwycila mnie. Poczatek jest dosyc slaby moim zdaniem. Pozniej fabula rozkreca sie i wciaga czytelnika niczym wir. Poprzednie powiesci autorki, "Bez slow" i "Stinger, Zadlo namietnosci" zdecydowanie porwaly mnie bardziej, zapisaly sie w pamieci. Czesto wracam do historii milosci Grace i Carsona! Wracam do Achera i Bree! Uwielbiam te ksiazki.
"Bez winy" nie zapadnie mi w pamiec.
"A prawda, ktorej nauczyla mnie milosc, byla taka, ze sily mozna nabrac jedynie dzieki odwadze, by poddac sie cierpieniu, a wtedy bol zrobi miejsce milosci. Na tym wlasnie polega piekna rownowaga zycia." (str. 614)
więcej Pokaż mimo to"Bez winy" to poruszajaca historia milosci Graysona i Kiry, postaci tak roznych, a zarazem tak podobnych, polaczonych walka o przyszlosc, o schrzanionej...
Taki w sumie rozbudowany Harlequin. Jak ktoś nie oczekuje niczego więcej to na pewno się spodoba. Ja już masę tego typu książek przeczytałam, więc dla mnie troszkę wiało nudną.
Moja ocena 3+/6 :)
Taki w sumie rozbudowany Harlequin. Jak ktoś nie oczekuje niczego więcej to na pewno się spodoba. Ja już masę tego typu książek przeczytałam, więc dla mnie troszkę wiało nudną.
Pokaż mimo toMoja ocena 3+/6 :)
„Nie ma na ziemi nic lepszego niż uczucie, gdy ktoś, kto cię kocha, chwyta cię za rękę w ciemności, kiedy jesteś zagubiony i przestraszony”
W tej historii podobało mi się wszystko oprócz jednej rzeczy, bohatera. Grayson nie był typową męską postacią. Był zgorzkniały i nikomu nie ufał, nawet własnemu cieniowi. Na początku i po zapoznaniu się z jego przeszłością zrozumiałem jego powody. Ale potem zajęło mu o wiele za dużo czasu, zanim w końcu mógł zobaczyć i docenić ogromną ilość otaczającej go miłości, a wtedy całkowicie stracił w moich oczach.
„Nie ma na ziemi nic lepszego niż uczucie, gdy ktoś, kto cię kocha, chwyta cię za rękę w ciemności, kiedy jesteś zagubiony i przestraszony”
więcej Pokaż mimo toW tej historii podobało mi się wszystko oprócz jednej rzeczy, bohatera. Grayson nie był typową męską postacią. Był zgorzkniały i nikomu nie ufał, nawet własnemu cieniowi. Na początku i po zapoznaniu się z jego przeszłością zrozumiałem...
Bardzo przyjemna książka na wieczór, przewidywalna jednak dobra na relaks. Moim zdaniem sama końcówkę można by było zrobić inaczej.
Bardzo przyjemna książka na wieczór, przewidywalna jednak dobra na relaks. Moim zdaniem sama końcówkę można by było zrobić inaczej.
Pokaż mimo toTo już czwarta książka Mii Sheridan, którą miałam okazję przeczytać. Liczyłam na coś dobrego, na poziomie „Bez słów’' czy „Bez szans”. Niestety, nie tym razem.
Zacznę jednak od plusów. Na pewno na nie będzie się zaliczać lekkie pióro autorki. Bardzo lubię jak opisuje naturę i krajobrazy. Czujemy się jakbyśmy sami byli w pięknej posiadłości Graysona, a przed nami rozciągały się wzgórza winogron i drzew z morelami. Kolejnym pozytywem będą złożone portrety głównych bohaterów. Podobało mi się jak autorka pokazuje coraz, to głębsze warstwy człowieka, co go ukształtowało, dzieciństwo i skomplikowaną relację z rodziną. Jednak potem jest to traktowane jako swoiste usprawiedliwienie na wszystkie okropne rzeczy, które robi główny bohater. Było też parę słodkich momentów, ale to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o pozytywy.
W moim odczuciu największą wadą tej książki jest sam Grayson. Jest niesamowicie irytującą postacią. Zachowywał się jak dziecko, które nie umie się przyznać do błędu i ucieka przed konsekwencjami własnych czynów, a parę minut później, jak napalony jaskiniowiec, który myśli tylko o jednym. Miałam ochotę porządnie, nim potrząsnąć, bo naprawdę tego potrzebował. Miałam wrażenie, że ze względu na ciężkie przeżycia mężczyzny, Kira usprawiedliwiała każe jego zachowanie. Zasługiwała na więcej. Dopiero pod koniec mogliśmy zobaczyć zmianę w postępowaniu Graysona na lepsze.
Mówiąc o minusach tej książki nie mogę nie wspomnieć o przezwiskach, jakie nadali sobie bohaterowie, a konkretniej – wiedźma i smok. Zazwyczaj nie mam nic przeciwko takim zabiegom w książkach, ale tutaj było tego za dużo. Gdyby były one użyte parę razy nie przeszkadzałoby mi to, ale nie. Praktycznie na każdej stronie możemy przeczytać, jaką złośliwą wiedźmą jest Kiera, a Grayson ziejącym ogniem smokiem z kolorowymi łuskami. Gdy już po raz setny widziałam te porównania miałam ochotę wydłubać sobie oczy.
Podsumowując, książka była po prostu męcząca. Było parę plusów, ale w moim odczuciu minusy przechyliły szalę wagi. Wytrwałam do końca, licząc, że może jakoś to autorka na końcu uratuje. Szczerze mówiąc, nie jestem pewna, czy jej się udało. Czuję, że mogło być lepiej.
To już czwarta książka Mii Sheridan, którą miałam okazję przeczytać. Liczyłam na coś dobrego, na poziomie „Bez słów’' czy „Bez szans”. Niestety, nie tym razem.
więcej Pokaż mimo toZacznę jednak od plusów. Na pewno na nie będzie się zaliczać lekkie pióro autorki. Bardzo lubię jak opisuje naturę i krajobrazy. Czujemy się jakbyśmy sami byli w pięknej posiadłości Graysona, a przed nami rozciągały...
Nie nastawiałam się na wysokich lotów dzieło, i właśnie to dostałam. Lekka i przyjemna lektura na jeden wieczór. Trzeba czasem uzbroić się w cierpliwość, bo bohaterowie rozdmuchują swoje problemy do rangi być albo nie być. Miałam też wrażenie, że autorka gubi się w cechach nadanych pisanym przez siebie postaciom, przez co ciężko było je polubić.
Nie nastawiałam się na wysokich lotów dzieło, i właśnie to dostałam. Lekka i przyjemna lektura na jeden wieczór. Trzeba czasem uzbroić się w cierpliwość, bo bohaterowie rozdmuchują swoje problemy do rangi być albo nie być. Miałam też wrażenie, że autorka gubi się w cechach nadanych pisanym przez siebie postaciom, przez co ciężko było je polubić.
Pokaż mimo toBez winy - jest to kolejna historia od Mia Sheridan do której lubię powracać…strasznie lubię tę zadziorną Kirę i tego stonowanego Graysona…tu każda postać nawet drugoplanowa jest taka realna, wnosząca wiele do fabuły…szczególnie Charlott i jej dystyngowany mąż - cóż za parka…znajdziemy tu zarówno wiele zabawach momentów jak i chwil, w których zakręci nam się łza w oku…a nasze serce będzie mocniej bić…zdesperowany człowiek jest wstanie podejmować nieracjonalne decyzje…niemoc, bezsilność sprawiają, że stajemy się podatni na zranienie…czy w tym wszystkim można znaleźć światełko?…a może i nawet miłość?…historia ma w sobie to ciepło, tę dynamikę, która powoduje, że nie potrafimy odłożyć książki…sporo dawki humoru…dla mnie magia w czystej postaci…
Bez winy - jest to kolejna historia od Mia Sheridan do której lubię powracać…strasznie lubię tę zadziorną Kirę i tego stonowanego Graysona…tu każda postać nawet drugoplanowa jest taka realna, wnosząca wiele do fabuły…szczególnie Charlott i jej dystyngowany mąż - cóż za parka…znajdziemy tu zarówno wiele zabawach momentów jak i chwil, w których zakręci nam się łza w oku…a...
więcej Pokaż mimo toGdziekolwiek się nie obejrzałam w świecie związanym z książkami, nie sposób było przeoczyć nazwiska "Sheridan".
Wielokrotnie przymierzałam się do tego, aby sięgnąć po jakąś książkę tej autorki, ale jakoś zawsze wpadało mi w ręce coś innego. Czy żałuję? Niekoniecznie, bo w końcu wiem, czy było i czy nadal jest warto zagłębić się w jej twórczość.
Kira Dallaire jest zdesperowana. Brakuje jej pieniędzy na życie. Wie jednak, że babcia zostawiła jej sporą sumę w spadku, jednak postawiła pewien warunek... Kira musi wyjść za mąż. To nie jest jednak proste, gdy dziewczyna nie ma nawet kandydata na męża. Jednak gdy w banku, podsłuchuje rozmowę pewnego mężczyzny, orientuje się, że ma do czynienia z Graysonem Hawthorn'em, który także na cito potrzebuje dużej kwoty pieniędzy, a bank nie chce mu udzielić kredytu. Kira postanawia postawić mu pewną ofertę. Chciała, aby się z nią ożenił i dzięki temu po równo podzielą się pieniędzmi. Grayson, początkowo niechętny, w końcu zgadza się na jej propozycję. Czy jednak nie będzie z tego większych kłopotów?
Przyznam szczerze, że spodziewałam się większych fajerwerków po tej książce. Jakoś nastawiłam się na to, że będzie lepsza, a ostatecznie, wcale nie była jakaś wybitna...
Fabuła była nieco przewidywalna. Bohaterowie momentami bardzo mocno irytowali. Ich wzajemna gonitwa za sobą przypominała mi przysłowiowego "kota i myszkę". Jak już było dobrze, potem musiało się coś spierniczyć i tak non stop.
Jeśli miałam wybierać, która postać zaciekawiła mnie bardziej, z pewnością byłby to Grayson, choć jeśli każecie mi wybrać postać, która irytowała bardziej- również wybiorę Graysona. Powiem szczerze, że razem z Kirą dobrali się wręcz idealnie!
Całość oceniłabym na takie 6,5 na 10, ale zaokrągliłam do równej 7.
Może sięgnę jeszcze po inne książki autorki, ale ta ani mnie mocno nie zachwyciła, ani nie zgorszyła. Po prostu - była.
Gdziekolwiek się nie obejrzałam w świecie związanym z książkami, nie sposób było przeoczyć nazwiska "Sheridan".
więcej Pokaż mimo toWielokrotnie przymierzałam się do tego, aby sięgnąć po jakąś książkę tej autorki, ale jakoś zawsze wpadało mi w ręce coś innego. Czy żałuję? Niekoniecznie, bo w końcu wiem, czy było i czy nadal jest warto zagłębić się w jej twórczość.
Kira Dallaire jest...
Jakieś większe miałam nadzieje co do tej książki. Zmęczyłam się, nie miałam ochoty po nią sięgnąć gdzieś od połowy. Przewidywalne nudne romansidło. Ogólnie bohaterowie odpychają od siebie czytelnika zamiast przyciągać.
Więcej do tej autorki nie wrócę.
Jakieś większe miałam nadzieje co do tej książki. Zmęczyłam się, nie miałam ochoty po nią sięgnąć gdzieś od połowy. Przewidywalne nudne romansidło. Ogólnie bohaterowie odpychają od siebie czytelnika zamiast przyciągać.
Pokaż mimo toWięcej do tej autorki nie wrócę.