Chilijski nokturn

Okładka książki Chilijski nokturn Roberto Bolaño
Okładka książki Chilijski nokturn
Roberto Bolaño Wydawnictwo: Muza Seria: Salsa literatura piękna
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Salsa
Tytuł oryginału:
Nocturno de Chile
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8373198237
Tłumacz:
Anna Topczewska
Tagi:
literatura chilijska literatura iberoamerykańska Anna Topczewska
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
54

Na półkach:

Książka o specyficznej formie, bez rozdziałów i akapitów. Niemniej jest wyraźnie podzielona na kilka luźno powiązanych historii.
Największe wrażenie wywarła na mnie ostatania z nich. Można powiedzieć, że odbieram ją jako pewną metaforę. Czego? Może państwa pod totalitarnymi rządami? A może świata?
W pewnym domu odbywają się huczne przyjęcia, podczas gdy w piwnicy tegoż domu mają miejsce brutalne przesłuchania i tortury. Jedyną osobą, która czuje dziejące się zło jest dziecko. Reszta ekipy pije, rozmawia i i bawi się w najlepsze. Nawet gdy jeden z imprezowiczów trafia przez pomyłkę i po pijanemu do sali tortur, szybko zmyka i udaje, że nic się nie stało.
Wyróżniłam tylko tę jedną historię, ale w sumie wszystkie są wyjątkowe i bardzo symboliczne. Krwawe polowania na gołębie, szewc budujący monumentalny cmentarz, czy wreszcie mój ulubieniec: malarz z Gwatemali, który nigdy za nic nie dziękował

Książka o specyficznej formie, bez rozdziałów i akapitów. Niemniej jest wyraźnie podzielona na kilka luźno powiązanych historii.
Największe wrażenie wywarła na mnie ostatania z nich. Można powiedzieć, że odbieram ją jako pewną metaforę. Czego? Może państwa pod totalitarnymi rządami? A może świata?
W pewnym domu odbywają się huczne przyjęcia, podczas gdy w piwnicy tegoż domu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
84
66

Na półkach: ,

I tak czytając Bolano przegapiłem Nobla zeszłorocznego dla tegorocznej laureatki. I się zastanawiam czy jest prawda co pisał Roberto w Chilijskim nokturnie ? Czy cała dzisiejsza literatura jest jak judaszowe drzewo ? Zachęcam do lektury. Przepiękne tłumaczenie Anny Topczewskiej. Piękna po pięcioktoć książka o esencjonalnym stylu i języku. Chile to chyba gdzieś w Ameryce Południowej czyli poniżej talii Ameryki. Może z tego powodu powieść jest tak esencjonalna i intymna a jednocześnie krzykliwa i upojna. Choć nikt tu nie wspomina, że to talia kobiety. Z przyjemnością planuje 2666

I tak czytając Bolano przegapiłem Nobla zeszłorocznego dla tegorocznej laureatki. I się zastanawiam czy jest prawda co pisał Roberto w Chilijskim nokturnie ? Czy cała dzisiejsza literatura jest jak judaszowe drzewo ? Zachęcam do lektury. Przepiękne tłumaczenie Anny Topczewskiej. Piękna po pięcioktoć książka o esencjonalnym stylu i języku. Chile to chyba gdzieś w Ameryce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
67

Na półkach:

Bolaño posiadał wstrząsającą zdolność niechlujnej, jakby od niechcenia, zmiany stylu, sposobu narracji, nawet w przeciągu kilku stron. Perec się aż trochę czerwieni.

Bolaño posiadał wstrząsającą zdolność niechlujnej, jakby od niechcenia, zmiany stylu, sposobu narracji, nawet w przeciągu kilku stron. Perec się aż trochę czerwieni.

Pokaż mimo to

avatar
130
80

Na półkach: , ,

Przeczytanie 30 stron wyssało ze mnie tyle energii, że brakło mi jej na kolejne. W pewnym momencie nie wiedziałem o czym czytam. Zdania ciągną się przez cała stronę, "napszczone" kilkunastoma myślami które nie mają ze sobą nic wspólnego.
José Carlos Somoza w "Ustach" opowiada historię, która jest jednym olbrzymim zdaniem ( bodajże 40 stron ) i można? Można. Świetnie się czytało nie gubiąc się przy tym.
Książki Roberto Bolaño czytać się nie da.

Przeczytanie 30 stron wyssało ze mnie tyle energii, że brakło mi jej na kolejne. W pewnym momencie nie wiedziałem o czym czytam. Zdania ciągną się przez cała stronę, "napszczone" kilkunastoma myślami które nie mają ze sobą nic wspólnego.
José Carlos Somoza w "Ustach" opowiada historię, która jest jednym olbrzymim zdaniem ( bodajże 40 stron ) i można? Można. Świetnie się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1497
209

Na półkach:

Książka, mimo swej objętości raczej nie do szybkiego łyknięcia.
Ciekawe i niepokojące. Pełne możliwości do własnych refleksji, poszukiwania znaczeń i metafor.
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2012/08/chilijski-nokturn-roberto-bolano-czyli.html

Książka, mimo swej objętości raczej nie do szybkiego łyknięcia.
Ciekawe i niepokojące. Pełne możliwości do własnych refleksji, poszukiwania znaczeń i metafor.
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2012/08/chilijski-nokturn-roberto-bolano-czyli.html

Pokaż mimo to

avatar
178
177

Na półkach: ,

Literatura iberoamerykańska jest specyficzna i nie przemówi do wszystkich. Charakteryzuje się chaosem w tekście, niedopowiedzeniem, a także próbuje nie oceniać moralności. Do dwóch wielkich dzieł, które mają w sobie wymienione cechy zaliczyć można "Grę w klasy" Cortazara i "Ja, Najwyższy" Bastosa. Znacznie mniejszą powieścią, ale spełniającą te kryteria, jest recenzowany właśnie "Chilijski nokturn" Bolaño.

Już dawno nie zdarzyło mi się przeczytać książki w jeden dzień. Siedząc sobie w kawiarni w ciągu trzech godzin przeczytałem powieść kupioną za 99 groszy w przecenie. Uwielbiam tę serię wizualnie i gdy jest możliwość dokupuję książki, które ładnie komponują się na półce. Jednak po "Namalowanym oknie" Somozy wiem, że znaczna część tych utworów nie przypadnie mi do gustu. Bolaño to osoba, której nie znam, a z zakupionych pozycji, wybrałem najmniejszą i najlżejszą.

Ksiądz Lacroix, który przez całe życie prześladowany jest przez "podstarzałego młodzieńca", cierpi w łóżku i wspomina swoje życie. Czego tutaj nie ma? Jest i Allende, i pucz Pinocheta. Główny bohater żyje z tymi autentycznymi postaciami i spotyka je na swojej drodze. Ma okazję uczyć marksizmu Augusto, który jeszcze nie doszedł do władzy. Widzi największe zmiany zachodzące w Chile. Nie jest do końca przekonany, czy to co robi jest dobre, czy nie.

Jednak to nie jedyne historie, które pojawiają się na 130 stronach. Ksiądz Sebastian zwiedza europejskie kościoły i sprawdza, jak są konserwowane. Widzi swoich europejskich "braci", którzy są sokolnikami i używają swoich zwierzątek do polowania na gołębie, które brudzą ściany klasztorów. Czyż gołąb nie jest symbolem Ducha Świętego?

Inna historia tyczy się pewnego pomieszczenia w domu Marii Canales, w którym pewien gość podczas wspólnego wieczoru zobaczył nagą, przywiązaną do łóżka osobę. I dlaczego dziecko Marii ma taką smutną twarz, kiedy niania zabiera go na górę, do swojego pokoju? Czy jego oczy widzą coś, czego nie chcą widzieć?

Bo cały sens książki zawarty jest w jednym z pierwszych zdań na pierwszej stronie powieści: "jest moralnym obowiązkiem człowieka odpowiadać za własne czyny i za własne słowa, a także za własne milczenie...".

Trudno mi ocenić pozycję, bo z jednej strony jest to bardzo dobrze napisana książka, którą bardzo szybko się czyta i ma pewne elementy fabuły, które przytwierdzają do kawiarnianego fotela, aż do samego końca. Z drugiej strony nie jest to powieść, którą trzeba przeczytać, a przypomnienie sobie niektórych fragmentów byłoby dla mnie niemożliwe, gdybym nie pisał recenzji z powieścią Bolaño na kolańo.

Literatura iberoamerykańska jest specyficzna i nie przemówi do wszystkich. Charakteryzuje się chaosem w tekście, niedopowiedzeniem, a także próbuje nie oceniać moralności. Do dwóch wielkich dzieł, które mają w sobie wymienione cechy zaliczyć można "Grę w klasy" Cortazara i "Ja, Najwyższy" Bastosa. Znacznie mniejszą powieścią, ale spełniającą te kryteria, jest recenzowany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
5

Na półkach: ,

Roberto Bolaño (1953-2003) chilijski poeta i prozaik. Określany mianem jednego z najwybitniejszych pisarzy latynoamerykańskich swojego pokolenia. W młodości związany był z lewicowym ruchem prezydenta Allende. Po przewrocie politycznym i przejęciu władzy przez generała Pinocheta uciekł z kraju i osiedlił się w Hiszpanii, gdzie mieszkał aż do śmierci. Największa sławę przyniosły mu książki napisane w latach 90 w tym Dzicy detektywi (Los Detectives Salvajes 1998) za która został uhonorowany prestiżowymi nagrodami El Premio Herralde de Novela i El Premio Internacional de Novela Rómulo Gallegos (najbardziej prestiżowa nagroda literacka w Ameryce Łacińskiej). Inne powieści tego autora przetłumaczona na język polski to Gwiazda daleka (Estrella distante 1996) oraz Monsieur Pain (1999).

Bohaterem i jednocześnie narratorem książki jest stary umierający ksiądz Sebastián Urrutia Lacroix, który nękany gorączką i halucynacjami snuje opowieść o swoimi życiu. Jego wypowiedzi są chaotyczne, pełne urywanych myśli. Poznajemy go jako księdza, krytyka literackiego, niespełnionego poetę. Znane mu są chilijskie salony literackie i wybitni twórcy w tym Pablo Neruda. To fascynujący spektakl cieni, w którym akcja przenosi się z Chile do okupowanego Paryża, z hiszpańskiej prowincji do Santiago de Chile, gdzie nastają kolejni dyktatorzy.

Wszystko co dzieje się w książce opowiedziane jest bez narzucenia czytelnikowi konkretnych poglądów. Narrator nam pozostawia ocenę jego czynów. Co ciekawe ksiądz Sebastián zdaje się być w przeciwieństwie do autora książki zwolennikiem generała Pinoczeta. Trudno mi ta książkę jakoś jednoznacznie zaklasyfikować. Jest to proza podszyta poezja. Warto czytać miedzy wierszami, z cała pewnością lektura to skłania do refleksji do chwilowego zastanowienia się nad postępowaniem głównego bohatera. Czy to co robił było słuszne czy tez nie? Jednak do tej oceny i do takich przemyśleń wskazana jest chociaż minimalna wiedza o historii Chile. Znajomość języka hiszpańskiego również ułatwia wyłapanie niektórych gier słownych, informacji ukrytych miedzy wierszami. Jak choćby przedziwne nazwiska dwóch przedsiębiorców z którymi w pewnym momencie ksiądz Lacroix nawiązuje współpracę. Ich nazwiska brzmią Oido i Odeim co czytane wspak po hiszpańsku oznacza nienawiść (odio) i strach (miedo).

Książka ta z pewnością nie jest lektora lekką, warto ja czytać mając czas, przez brak akapitów i pojawiające się gdzieniegdzie naprawdę długie zdania czasami trudno przerwać lekturę w dowolnym momencie. Ciągi zdań i słów wciągają nas w spektakl cieni, kolejne zdania następują po sobie niespostrzeżenie, watki urywają się niespodziewanie aby znowu rozpocząć się po kilku kolejnych krótkich zdaniach. W książce tej mnóstwo jest przeciwieństwa długie niekończące się zdania przemieszane są z krótkimi jedno, dwu wyrazowymi, które sprawiają wrażenie wystrzelonych z karabinu.

Ja dałam się porwać czarowi pisarstwa Roberto Bolaño i z cała pewnością chętnie sięgnę również do jego innych książek. Myślę ze książka ta przypadnie do gustu miłośnikom pisarstwa Cortázara i Marqueza. Ja oceniam ją wysoko chociaż mieszane uczucia budzi we mnie okrzykniecie Bolaño „najwybitniejszym”. Może moja niechęć do tego słowa wynika z tego ze jest ono ostatnimi czasy mocno nadużywane. Praktycznie każda nowo wydana książka jest obecnie objawieniem, rewolucją jest najwspanialsza, najlepsza, najwybitniejsza. Wierze jednak ze w przypadku tego autora słowa te nie są nadużyciem mam nadzieje że czytając kolejne jego książki będzie mi dane się o tym przekonać.

Roberto Bolaño (1953-2003) chilijski poeta i prozaik. Określany mianem jednego z najwybitniejszych pisarzy latynoamerykańskich swojego pokolenia. W młodości związany był z lewicowym ruchem prezydenta Allende. Po przewrocie politycznym i przejęciu władzy przez generała Pinocheta uciekł z kraju i osiedlił się w Hiszpanii, gdzie mieszkał aż do śmierci. Największa sławę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
36

Na półkach: ,

Napisana jak najznakomiciej namalowane dzieło sztuki. Jednak aby dzieło zostało docenione musi wpierw zostac zrozumiane. Polecam.

Napisana jak najznakomiciej namalowane dzieło sztuki. Jednak aby dzieło zostało docenione musi wpierw zostac zrozumiane. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1130
916

Na półkach:

Niby fantazja, niby dokument, porusza tematykę trudnych czasów dyktatury.

Niby fantazja, niby dokument, porusza tematykę trudnych czasów dyktatury.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    101
  • Przeczytane
    93
  • Posiadam
    34
  • Literatura iberoamerykańska
    6
  • Chile
    3
  • Proza
    1
  • Zamówione z Biblioteki W
    1
  • Przeczytane w 2012 roku
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 2017
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chilijski nokturn


Podobne książki

Przeczytaj także