Komisarz Bordelli: Śmierć w gaju oliwnym

Okładka książki Komisarz Bordelli: Śmierć w gaju oliwnym Marco Vichi
Okładka książki Komisarz Bordelli: Śmierć w gaju oliwnym
Marco Vichi Wydawnictwo: Albatros Cykl: Komisarz Bordelli (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Komisarz Bordelli (tom 2)
Tytuł oryginału:
Una brutta faccenda
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2015-06-24
Data 1. wyd. pol.:
2015-06-24
Data 1. wydania:
2003-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378853640
Tłumacz:
Jan Jackowicz
Tagi:
literatura włoska policja śledztwo
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
63
1

Na półkach:

Lekkie, trochę ciekawych włoskich wstawek, jak ktoś lubi ten klimat, ale generalnie raczej nudno.

Lekkie, trochę ciekawych włoskich wstawek, jak ktoś lubi ten klimat, ale generalnie raczej nudno.

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach: ,

Uwielbiam kryminały, które nie tylko opisują zbrodnię, ale które są zarazem opisem rzeczywistości: miejsca i czasu.
W tej książce poznajemy niezwykle sympatycznych bohaterów poczynając od komisarza Bordelliego a kończąc na przyjaciółce tegoż - Rosie.
Rzeczywiście, jak ktoś wcześniej zauważył, książka przypomina w klimacie powieści dotyczące komisarza Montalbano Andrea Camilleri`ego. To tylko brzmi jak komplement. Czytanie obu autorów jset wielką przyjemnością. Jednak niech Ci, którzy oczekują krwi, pościgów i okrucieństwa nie sięgają po tę książkę. To nie dla nich!

Uwielbiam kryminały, które nie tylko opisują zbrodnię, ale które są zarazem opisem rzeczywistości: miejsca i czasu.
W tej książce poznajemy niezwykle sympatycznych bohaterów poczynając od komisarza Bordelliego a kończąc na przyjaciółce tegoż - Rosie.
Rzeczywiście, jak ktoś wcześniej zauważył, książka przypomina w klimacie powieści dotyczące komisarza Montalbano Andrea...

więcej Pokaż mimo to

avatar
942
555

Na półkach: ,

To już drugi tom z cyklu Komisarz Bordelli tego autora. Ciekawy kryminał poruszający problematykę nazistów i historię II Wojny Światowej we Włoszech, a wszystko to wplecione w morderstwa czterech małych dziewczynek ..., a ponadto historie z życia komisarza Bordelliego. Polecam

To już drugi tom z cyklu Komisarz Bordelli tego autora. Ciekawy kryminał poruszający problematykę nazistów i historię II Wojny Światowej we Włoszech, a wszystko to wplecione w morderstwa czterech małych dziewczynek ..., a ponadto historie z życia komisarza Bordelliego. Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
375
180

Na półkach: ,

Więcej recenzji znajdziecie na www.geek-woman.blogspot.com

Dwa bieguny włoskiej natury

Włochy to kraj, którego powstanie jest dowodem na istnienie opatrzności bożej. Bo gdyby nie ona, wszystko by się tam posypało. Ten ironiczny komentarz jest nie tylko idealnym odzwierciedleniem funkcjonowania tego państwa, ale również literatury kryminalnej, jaką reprezentuje twórczość Marca Vichiego. Bo z jednej strony w serii o Bordellim znajdziemy wiele trudnych i miejscami bolesnych tematów (wspomnienia z czasów wojny, echa nazizmu nadal żywe w latach sześćdziesiątych czy trudną ówczesną sytuację biedniejszych obywateli),a z drugiej – pewną beztroskę i prostą radość z życia, jaką dają cygara czy spotkania z przyjaciółmi przy wykwintnej kolacji.

Akcja drugiej odsłony przygód melancholijnego policjanta znów przenosi czytelnika do przepięknej Florencji. Pewnego wieczoru Bordellego odwiedza przestraszony karzeł Casimir, który donosi o znalezieniu ciała. Jednak gdy obaj panowie udają się na miejsce zbrodni, znajdują tam tylko pustą butelkę po koniaku i agresywnego dobermana. Sprawa znikających zwłok schodzi jednak na dalszy plan, gdy policja znajduje uduszoną małą dziewczynkę z wyraźnymi śladami ugryzienia na brzuchu. Okazuje się, że to dopiero początek makabrycznej serii morderstw, która wstrząsa florencką opinią publiczną. Bordelli musi znaleźć nie tylko psychopatycznego mordercę dzieci, ale także zabójcę Casimira, którego okaleczone ciało wkrótce znajduje upchnięte w walizce.

Czytelnicy lubujący się w opasłych, skomplikowanych i mrocznych kryminałach skandynawskich raczej nie polubią powieści Vichiego. Choć i tu nie brakuje przedstawiania ciemnych stron ludzkiej natury, a i sam Bordelli jest melancholikiem, to jednak włoskiemu pisarzowi udaje się zachować pewną granicę, poza którą jest już tylko mrok. Niewątpliwie wpływ na to ma przysłowiowa włoska natura, pełna sprzeczności i gwałtowna, ale także namiętna i romantyczna. Główny bohater pomimo upływu lat nadal wierzy, że gdzieś czeka na niego kobieta jemu tylko przeznaczona, a praca, która niejednego szwedzkiego detektywa zaprowadziłaby na dno butelki mocnego alkoholu, nie przyprawia go o wyrzuty sumienia czy nie spędza mu snu z powiek. Mimo przeciwności i trudnych wspomnień z czasów wojny, Bordelli potrafi cieszyć się życiem i brać z niego garściami.

Tym, co niewątpliwie wyróżnia Śmierć w gaju oliwnym na tle innych pozycji gatunku, to niepowtarzalny klimat Florencji, jaki udało się Vichiemu uchwycić. Miasto sprawia wrażenie leniwego, mieszkańcy nigdzie się nie śpieszą, mają czas na kolacje i długie rozmowy z przyjaciółmi. Ulicami przemykają samochody, które dzisiaj wzbudzają śmiech lub nutkę nostalgii za płynną linią karoserii, a ludzie porozumiewają się ze sobą nie za pomocą smartfonów, messengerów i SMS-sów, ale poprzez znajomych i okazjonalnie korzystając z telefonów stacjonarnych.

Niestety, najsłabszym ogniwem powieści jest coś, co powinno stanowić istotę kryminałów – zagadka. To powoli wyrasta na piętę achillesową autora, ponieważ również w Mordercy, którego nie było sprawa prowadzona przez policjanta okazała się zbyt prosta. Chociaż w drugiej odsłonie przygód Bordellego obie sprawy zapowiadają się ciekawie, a motywy zbrodni prowadzą w przeszłość, to nie można oprzeć się wrażeniu, że całość staje się tylko pretekstem do przedstawienia atmosfery Florencji i melancholijnego charakteru Bordellego.

Śmierć w gaju oliwnym to pozycja, którą można pochłonąć w jeden wieczór. Nie należy się jednak nastawiać na skomplikowaną kryminalną intrygę, bo jest to raczej kryminał archaiczny w konstrukcji, odnoszący się do klasyki gatunku. Jeśli jednak szukacie w powieściach specyficznego klimatu Włoch z lat sześćdziesiątych, nieśpiesznej akcji i bohatera, który umie cieszyć się życiem, to seria o komisarzu Bordellim jest idealnym wyborem.

Więcej recenzji znajdziecie na www.geek-woman.blogspot.com

Dwa bieguny włoskiej natury

Włochy to kraj, którego powstanie jest dowodem na istnienie opatrzności bożej. Bo gdyby nie ona, wszystko by się tam posypało. Ten ironiczny komentarz jest nie tylko idealnym odzwierciedleniem funkcjonowania tego państwa, ale również literatury kryminalnej, jaką reprezentuje twórczość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2266
422

Na półkach: , , ,

Tym razem mamy deszczowy kwiecień 1964 roku i znanego komisarza Bordelli. 54-letni komisarz pali jak smok, ku dezaprobacie swojego podwładnego, w pracy wyciąga piwo i częstuje, źle sypia, jest wrażliwy na piękno kobiet, przyjaźni się z ludźmi co nieco na granicy prawa. Sprawy kryminalne długo wydają się stać w miejscu i być nierozwiązywalne. Mimo różnych przykrych wątków, włoski kryminał i jego bohater są pogodni i przyjaźni, a okładki dobrze dobrane, "ciepłe" i estetyczne.
Co ciekawe, autor jest znacznie młodszy od swojego bohatera. Ten tomik został wydany oryginalnie w 2003 r. Częsty wątek wojny i wspomnienia walk z Niemcami powstały na podstawie opowieści ojca.

Bardzo miłą niespodzianką są dołączone do książki zdjęcia Florencji Bordelli'ego, jego uliczek itp.
Książkę wydał Albatros.

Tym razem mamy deszczowy kwiecień 1964 roku i znanego komisarza Bordelli. 54-letni komisarz pali jak smok, ku dezaprobacie swojego podwładnego, w pracy wyciąga piwo i częstuje, źle sypia, jest wrażliwy na piękno kobiet, przyjaźni się z ludźmi co nieco na granicy prawa. Sprawy kryminalne długo wydają się stać w miejscu i być nierozwiązywalne. Mimo różnych przykrych wątków,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
489
82

Na półkach: , ,

Komisarzu Bordelli, kopę lat! Przyznać się muszę bez bicia, że po paru miesiącach rozłąki stęskniłem się za panem jak za zimną lemoniadą w duszny, upalny dzień. Tym bardziej cieszy mnie, że znowu mogę uścisnąć komisarzowi dłoń i stwierdzić, że nic się pan nie zmienił – wciąż palicie jak smok, nie odmawiacie również znamienitych posiłków i dobrego alkoholu. A te kobiety… Ja wiem, nie jest łatwo. Ale ta nowa sprawa, z którą musiał się pan zmierzyć, aż przyprawiła mnie o ciarki. Dobrze, że ten pański znajomy, Marco Vichi, wszystko skrzętnie zapisał, bo inaczej nie dałbym wiary. Już sam tytuł roboczy "Śmierć w gaju oliwnym" sugeruje, że nie miał pan najspokojniejszej wiosny.


Poprzednia historia z pańskiego życia bardzo mnie zainteresowała, toteż pan komisarz sam rozumie, że nie mogłem odmówić sobie tej przyjemności – chociaż z sielanką ma to niewiele wspólnego. Owszem, w przeciwieństwie do tych mrocznych smutasów z północy Europy, u pana pojawia się pomimo tych wszystkich okropieństw radość z życia i czerpanie przyjemności z małych rzeczy, takich jak jedzenie czy miłe towarzystwo. Lecz mimo to, w ciemnościach wciąż czai się zło, które od dawien dawna znajduje przytulny kąt w ludzkiej duszy. Tym bardziej proszę przyjąć moje wyrazy współczucia, komisarzu Bordelli, za tak stresującą pracę. Nie dość, że pański przyjaciel zginął w tym przeklętym gaju oliwnym, to jeszcze, żeby tego było mało, w pańskim regionie pojawił się szaleniec zabijający małe dziewczynki. Zakichana sprawa, chociaż przyznać się muszę z zażenowaniem, że wciągnęła mnie od pierwszej chwili. Rozwiązywany zresztą przez pana węzeł florencki w postaci niewyjaśnionej zbrodni to coś, co przykuję uwagę żądnych wrażeń czytelników.

Przyznać się również muszę, że ta kryminalna opowieść trzymała mnie w niepewności aż do ostatnich stron. Swoją drogą, bardzo utalentowany człowiek z tego Marca Vichi – nie dziwię się, że powierzył mu pan zapisanie swojej historii. Literat z niego dobry, więc "Śmierć w gaju oliwnym" czytało mi się wyśmienicie. Powiem więcej, ucieszyłem się, że ten cały Vichi skupił się nie tylko na pańskim życiu zawodowym, ale również nie szczędził opisów wszelakich spotkań ze śmietanką towarzyską we Florencji. Znałem oczywiście tak wspaniale nakreślone osobistości jak Totò, Bottę, Rosę czy Dantego, które autor naszkicował już w "Mordercy, którego nie było", więc miło było dowiedzieć się, co u nich słychać. Lecz nawet tak mało znaczące epizody, jak ten z irytującą panią Capecchi, były miłym dodatkiem do lektury, który każe mi wyciągnąć wniosek, że Marco Vichi bardzo polubił pańskie opowieści i nie szczędzi w swej okrytej morderstwami relacji momentów bardziej frywolnych. I nie mógłbym zapomnieć oczywiście o pańskim asystencie, młodym Pirasie, który tym razem wpadł w sidła miłości, z czego nie omieszkał komisarz sobie pofolgować; widać, że wasza relacja opiera się na obopólnym zrozumieniu, chociaż nie jest on w stanie zaakceptować pańskiego nikotynowego nałogu. Mimo to stanowicie sympatyczny duet policjantów, do którego trudno nie poczuć sympatii.

Kończę już tę dygresję o kompanach komisarza, bowiem nie za to chciałem podziękować przede wszystkim. "Śmierć w gaju oliwnym" to naprawdę dobry, klasyczny kryminał, którego rozwiązania zagadki nie przewidziałem aż do samego końca, gdy pan komisarz połączył wreszcie rozrzucone poszlaki i znalazł niezbity dowód na winę zbrodniarza. A sam pan przyzna, że okoliczności były niesamowite – w końcu w grę zaangażowały się mroczne duchy przeszłości, które straszyły Europę podczas drugiej wojny światowej. Przywołało to oczywiście pańskie wspomnienia z linii frontu, gdy brał pan udział w walkach z oprawcami – zarówno te retrospekcje, jak i przelane na papier rozterki miłosne utrzymują mnie w przekonaniu, że jest pan, komisarzu Bordelli, człowiekiem wrażliwym i – przepraszam, że to powiem wprost – trochę rozczarowanym życiem. Niezrozumiałe zbrodnie zaś, których jest pan świadkiem, jedynie przekonują pana, że nasz świat to okrutne miejsce. A Marco Vichi również tego nie szczędzi czytelnikowi, dzięki czemu jego proza żyje własnym życiem – wiem, że to zabrzmi komicznie, ale równie dobrze mógłby być pan fikcyjnym tworem literackim!

Jak pan komisarz pewnie się domyślił, "Śmierć w gaju oliwnym", czyli drugi tom serii oznaczonej pańskim nazwiskiem, przypadł mi do gustu i liczę na to, że rychło ukażą się w Polsce kolejne niesamowite historie z florenckiej ziemi. Ponieważ do mojego kraju niektóre opowieści przychodzą z opóźnieniem, wiem skądinąd, że Marco Vichi już dawno spisał kilka następnych przygód komisarza Bordellego. Proszę się spodziewać ode mnie w najbliższej przyszłości kolejnego listu, bowiem nie wyobrażam sobie, abym miał pominąć kolejną wciągającą historię z pańskiego żywota, która przez sprawnego pisarza została ujęta w klamry klasycznego kryminału, gdzie przede wszystkim liczy się wyrazistość postaci (w tym, oczywiście, samego protagonisty),jak i zagadka, która trzyma w niepewności aż do samego finału.

Recenzja ukazała się na portalu www.gloskultury.pl

Komisarzu Bordelli, kopę lat! Przyznać się muszę bez bicia, że po paru miesiącach rozłąki stęskniłem się za panem jak za zimną lemoniadą w duszny, upalny dzień. Tym bardziej cieszy mnie, że znowu mogę uścisnąć komisarzowi dłoń i stwierdzić, że nic się pan nie zmienił – wciąż palicie jak smok, nie odmawiacie również znamienitych posiłków i dobrego alkoholu. A te kobiety… Ja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
60

Na półkach: ,

Druga powieść cyklu o komisarzu Bordellim podoba mi się o wiele bardziej niż pierwsze. Mniej nostalgicznych dygresji o drugiej wojnie światowej niż w pierwszym tomie, więcej rozwiązywania dwóch śledztw (tym razem to one są na pierwszym planie, i bardzo dobrze!). Samo rozwiązanie zagadki morderstw również mnie usatysfakcjonowało - nie chodziło o to, kto to zrobił, ale również dlaczego! A przy tym wszystkim niepowtarzalny klimat Włoch z lat 60. oraz nietuzinkowi bohaterzy. Polecam!

Druga powieść cyklu o komisarzu Bordellim podoba mi się o wiele bardziej niż pierwsze. Mniej nostalgicznych dygresji o drugiej wojnie światowej niż w pierwszym tomie, więcej rozwiązywania dwóch śledztw (tym razem to one są na pierwszym planie, i bardzo dobrze!). Samo rozwiązanie zagadki morderstw również mnie usatysfakcjonowało - nie chodziło o to, kto to zrobił, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1366
546

Na półkach:

Trochę inna powieść kryminalna, której akcja dzieje się w 1964 roku we Florencji. Komisarz Bordelli, przeciwnik nazistów w nie tak dawno zakończonej wojnie (a wiadomo, że Włosi przez większość czasu byli po stronie Hitlera),w swoim śledztwie dotyczącym morderstw na małych dziewczynkach oraz pewnym karle natrafia na wojenny ślad. W drogę wchodzi mu, niechętnie współpracująca, organizacja zajmująca się wymierzaniem kar nazistom, którzy zostali prawomocnie skazani w Norymberdze, lecz zdołali się ukryć.

Trochę inna powieść kryminalna, której akcja dzieje się w 1964 roku we Florencji. Komisarz Bordelli, przeciwnik nazistów w nie tak dawno zakończonej wojnie (a wiadomo, że Włosi przez większość czasu byli po stronie Hitlera),w swoim śledztwie dotyczącym morderstw na małych dziewczynkach oraz pewnym karle natrafia na wojenny ślad. W drogę wchodzi mu, niechętnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
32

Na półkach: ,

Mam nadzieję, że będzie kolejna część.

Mam nadzieję, że będzie kolejna część.

Pokaż mimo to

avatar
327
270

Na półkach: ,

Nowa powieść o komisarzu Bordellim tym razem bada sprawę zabójstwa kilku dziewczynek

Nowa powieść o komisarzu Bordellim tym razem bada sprawę zabójstwa kilku dziewczynek

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    56
  • Posiadam
    20
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2
  • Kryminały
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • Italia
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • Książki do wypożyczenia ;)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Komisarz Bordelli: Śmierć w gaju oliwnym


Podobne książki

Przeczytaj także