Dziewiętnaście sekund

Okładka książki Dziewiętnaście sekund Pierre Charras
Okładka książki Dziewiętnaście sekund
Pierre Charras Wydawnictwo: Cyklady literatura piękna
134 str. 2 godz. 14 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Dix-neuf secondes
Wydawnictwo:
Cyklady
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
134
Czas czytania
2 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60279-17-5
Tłumacz:
Krzysztof Pruscy
Tagi:
literatura francuska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
135 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
219
217

Na półkach:

Zamach terrorystyczny dający bardzo dobry powód do opisania kilku podróżnych, tak innych, ale połączonych wspólnym losem. Do czytania w metrze.

Zamach terrorystyczny dający bardzo dobry powód do opisania kilku podróżnych, tak innych, ale połączonych wspólnym losem. Do czytania w metrze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1262
77

Na półkach: ,

Ambitny to zamysł – dziewiętnaście sekund mające stanowić kanwę całej (choć krótkiej) powieści. Nic nie wiem o autorze – Pierze Charrasie, i z rozmysłem nic nie chcę się dowiedzieć. Planuję wejść w tę opowieść z marszu, bez żadnych uprzedzeń czy oczekiwań, i naocznie się przekonać, dokąd mnie ona zawiedzie.
Po chwili jestem już na dworcu paryskiego metra i poznaję głównych bohaterów. Ona i on – Sandrine i Gabriel, po 25 latach związku (bardziej chyba czułego niźli namiętnego) utknęli w stuporze – brak im ostatecznej motywacji, by się rozstać, ale nie potrafią już i nie chcą żyć niby razem, a tak naprawdę – obok siebie. Ostateczne decyzje w tym związku przybierają więc formę dziwacznej gry – Gabriel ma wypatrywać ukochanej na peronie. Jeśli wysiądzie z wyznaczonego wagonu o określonej porze – para da sobie kolejną szansę; jeśli nie – ich związek będzie definitywnie skończony. W pomyśle, który fabularnie uchodzić może za nazbyt wymyślny i szalony, mnie ujęła pewna pokrętna logika – niezbadane są procesy myślowe ludzi, którzy z obawy przed podjęciem jakiekolwiek decyzji chcą, by zamiast nich decydował los.
Zdradzić, co będzie dalej (czy ona przyjedzie?, czy on będzie czekał?, jak skończy się ta miłosna historia?) – to jak popełnić czytelniczą zbrodnię. Napiszę tylko, że fabuła utworu ostatecznie wykracza poza tytułowe dziewiętnaście sekund – choć życie po nich już w niczym nie będzie przypominało tego, co było przedtem...
„Dziewiętnaście sekund” to literacki drobiażdżek, który przywołuje w mym umyśle skojarzenia zgoła filmowe. Sporo tu tego, co cenię w twórczości Iñárritu czy Altmana – rozważań nad rolą przypadkowości i przeznaczenia w życiu człowieka; pozornie nieistotnych konfrontacji ludzkich w momencie, który ostatecznie okazuje się dla nich kluczowy. Temat interesujący w stopniu niebezpiecznym, bo sprzyjającym, niestety, wtórności.
Z powieściami tak krótkimi jak ta („w sam raz na raz”) mam jednak zawsze pewien problem. Opowiedzieć historię zwięźle i zaangażować w nią czytelnika potrafią tylko pisarze najwięksi, a – z całym uznaniem dla twórczości Pierre’a Charrasa – jego pociąg do literackiej wielkości jeszcze nie nadjechał.

Ambitny to zamysł – dziewiętnaście sekund mające stanowić kanwę całej (choć krótkiej) powieści. Nic nie wiem o autorze – Pierze Charrasie, i z rozmysłem nic nie chcę się dowiedzieć. Planuję wejść w tę opowieść z marszu, bez żadnych uprzedzeń czy oczekiwań, i naocznie się przekonać, dokąd mnie ona zawiedzie.
Po chwili jestem już na dworcu paryskiego metra i poznaję głównych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
526
484

Na półkach:

Dobra. Jak przystało na dziewiętnaście sekund nie ma dłużyzn, w treści zwarta, ale w emocjach torpeda.

Dobra. Jak przystało na dziewiętnaście sekund nie ma dłużyzn, w treści zwarta, ale w emocjach torpeda.

Pokaż mimo to

avatar
1180
1180

Na półkach: , , , ,

Tą mającą niewiele ponad 130 stron powieścią zakończyłam mój czytelniczy 2021 rok. „Dziewiętnaście sekund” to powieść zmarłego w roku 2014 francuskiego pisarza, aktora i tłumacza Pierra Charrasa.

Historia zawarta w niniejszej opowieści jest mocno niejednoznaczna, a rozpoczyna się od pewnego, nazwijmy to umownie, eksperymentu, na jaki decydują się Gabriel i Sandrine, kiedy ich wieloletni związek dopada kryzys, a oni sami czują się w tej relacji mocno wypaleni.

Pierwsza część niniejszej historii trwa zaledwie tytułowe 19 sekund. Wbrew pozorom, jak się okazuje w tym krótkim czasie dzieje się bardzo wiele, a czytelnik ma szansę przyjrzeć się całemu spektrum różnorodnych postaci wraz z ich indywidualnym tokiem myślowym oraz wieloma życiowymi perypetiami.

W części drugiej Gabriel zmaga się z zaskakującymi dla niego samego tęsknotą i poczuciem pustki, które ujawniają się w wyniku wydarzeń z części pierwszej. Targające bohaterem uczucia i emocje mieszają się tutaj z przewrotnością i nieodwracalnością losu, której Gabriel właściwie do pewnego momentu nie dowierza…

Część trzecia natomiast jest swego rodzaju kumulacją traumy, która generuje potrzebę znalezienia odpowiedzi na wiele pytań, na które tak naprawdę nie ma właściwej, konkretnej odpowiedzi. W/w stan rzeczy popycha zaś bohatera do aktów zemsty, lecz czy przyniosą mu one jakiekolwiek ukojenie? Czy w którymś momencie nastąpi opamiętanie? Tego dowiecie się z kart książki.

Moim zdaniem ta powieść jest dokładnie o tym, co każdy odbiorca sam zechce z niej wynieść przekładając jej treść na własny bagaż życiowych doświadczeń. W jej treści ukazana została gama różnorodnych ludzkich uczuć i emocji, które definiują podejmowane przez bohaterów decyzje i dokonywane przez nich wybory. Czytelnik może więc na bieżąco zadawać sobie pytanie, czy ja w podobnej sytuacji postąpił/(-a) bym podobnie?

Jeśli poszukujecie nietuzinkowej lektury, która swoją nieoczywistością skłania do przemyśleń i spojrzenia na otoczenie z różnych perspektyw to pozycja ta z pewnością powinna przyciągnąć Waszą czytelniczą uwagę.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2022/01/ten-moment-by-nasz-uamek-czasu.html

Tą mającą niewiele ponad 130 stron powieścią zakończyłam mój czytelniczy 2021 rok. „Dziewiętnaście sekund” to powieść zmarłego w roku 2014 francuskiego pisarza, aktora i tłumacza Pierra Charrasa.

Historia zawarta w niniejszej opowieści jest mocno niejednoznaczna, a rozpoczyna się od pewnego, nazwijmy to umownie, eksperymentu, na jaki decydują się Gabriel i Sandrine, kiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
947
724

Na półkach: , , ,

29 września 2017 roku czyli ponad cztery lata temu nabyliśmy z małżonką książkę pt. „Dziewiętnaście sekund”. Dzisiaj już nie pamiętam, gdzie tę książkę kupiliśmy. Zapewne zaintrygował nas jej opis. A zaczyna się on tak: Sandrine i Gabriel są razem od dwudziestu pięciu lat, lecz oboje wiedzą, że ich związek stopniowo się wypala. Dają sobie ostatnią szansę, wymyślając pewną grę. Umawiają się na decydujące spotkanie w paryskim metrze. On będzie czekał na peronie, ona przyjedzie pociągiem o godzinie 17.43. Jeśli nie przyjedzie, to będzie znak, że się rozstają.
Tym samym trafiamy w środek relacji pomiędzy wyżej wspomnianą dwójką. Jednak nie tylko oni są bohaterami tej krótkiej historii, są nimi także inni pasażerowie pociągu o nazwie Zeus, na który oczekuje na peronie Gabriel. Czy Sandrine przyjedzie na owo spotkanie i jakie będą konsekwencje podjętej przez nią decyzji dowiecie się z kart książki.
Książka ta w 2003 roku otrzymała we Francji nagrodę czytelników i księgarzy (Prix du Roman Fnac). Jej autor to Pierre Charras, urodzony w 1945 roku francuski pisarz, tłumacz oraz aktor. W mojej opinii książka ta zdecydowanie zasługuje na tę nagrodę, mimo tego, że jest krótka, lecz bardzo treściwa. „19 sekund” to ledwie 135 stron, które przeczytałem w ciągu trzech posiedzeń oraz dwóch dni. Wynik ten plasuje ją w pierwszej pięćdziesiątce książek przeczytanych na Tronie. Chciałbym Wam tę książkę zdecydowanie polecić. Nie jest ona zbyt popularna, ledwie 24 opinie oraz 144 oceny w serwisie Lubimyczytać.pl. W Polsce ukazała się w 2008 roku nakładem Wydawnictwa Cyklady.

https://www.facebook.com/czytamnatronie

29 września 2017 roku czyli ponad cztery lata temu nabyliśmy z małżonką książkę pt. „Dziewiętnaście sekund”. Dzisiaj już nie pamiętam, gdzie tę książkę kupiliśmy. Zapewne zaintrygował nas jej opis. A zaczyna się on tak: Sandrine i Gabriel są razem od dwudziestu pięciu lat, lecz oboje wiedzą, że ich związek stopniowo się wypala. Dają sobie ostatnią szansę, wymyślając pewną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1389
232

Na półkach:

Niewielka objętość kryje w sobie całą masę treści i sporą dawkę emocji. I nie dajcie się zwieść opisowi: "Za dziewiętnaście sekund wyczekiwany pociąg wyłoni się z tunelu i wjedzie na stację" - tak naprawdę za 19 sekund pociąg będzie już zupełnie gdzie indziej. Nie rozumiem po co pisać takie bzdury? Autor tego streszczenia (opublikowanego na okładce) nie czytał książki, czy celowo robi z nas idiotów? Sama książka rewelacyjna. Autor ma dar budowania napięcia, zainteresowania czytelnika akcją, której (pozornie) tu nie ma, a na koniec jeszcze dodaje ze 2 plot-twisty, żeby całkowicie wbić w fotel.

Niewielka objętość kryje w sobie całą masę treści i sporą dawkę emocji. I nie dajcie się zwieść opisowi: "Za dziewiętnaście sekund wyczekiwany pociąg wyłoni się z tunelu i wjedzie na stację" - tak naprawdę za 19 sekund pociąg będzie już zupełnie gdzie indziej. Nie rozumiem po co pisać takie bzdury? Autor tego streszczenia (opublikowanego na okładce) nie czytał książki, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
96

Na półkach:

Promowana kilka lat temu dość mocno (tak przynajmniej pamiętam) książka francuskiego aktora, scenarzysty, tłumacza i pisarza w jednym - jednocześnie zachwyca i rozczarowuje. Ciekawy jest punkt wyjścia, choć ociera się o wydumanie, ale jego uznajmy jego umocowanie psychologiczne za wiarygodne. Oto kryzys małżeński popycha pewną parę do testu, trochę powiedzenia sobie "sprawdzam" - czy jeszcze o siebie walczymy, czy to już koniec. Test odbywa się w metrze (wysiądzie na moim peronie, czy nie?),i trzeba przyznać, że fantastycznie przemyślana i poprowadzona dramaturgia tej sceny, w którą włączają się też kolejni pasażerowie metra ze swoimi przeżyciami, jest bliska wybitności. Filmowa - pchało się samo na usta, a nie wiedziałem jeszcze wtedy, że autor jest z filmem za pan brat.

Niestety - ostatnia część skręca w ponurą groteskę, u podłoża której leży oczywiście uzasadniona rozpacz, ale która kompletnie nie pasuje do wcześniejszej fabuły.

Dość wtórny koncept mozaiki ludzkich losów splecionych jednym wydarzeniem (vide filmy boga wielowątkowych narracji Roberta Altmana, czy Alejandro Gonzalesa Inarritu) Charras potrafił wzbogacić dramaturgią i sugestywnym obrazem uczuć targających bohaterami. Z jego krótkiego dziełka wynika, że uczuciami nie warto się bawić, wystawiać ich na próbę, bo nigdy nie wiemy, kiedy nadejdzie prawdziwy ich koniec - w takiej czy innej formie. Tylko tyle i aż tyle.

Inne moje recenzje: www.zaokladkiplotem.pl

Promowana kilka lat temu dość mocno (tak przynajmniej pamiętam) książka francuskiego aktora, scenarzysty, tłumacza i pisarza w jednym - jednocześnie zachwyca i rozczarowuje. Ciekawy jest punkt wyjścia, choć ociera się o wydumanie, ale jego uznajmy jego umocowanie psychologiczne za wiarygodne. Oto kryzys małżeński popycha pewną parę do testu, trochę powiedzenia sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1288
1288

Na półkach: ,

Tytuł tej książeczki jest tajemniczy i intrygujący , bo właściwie dziewiętnaście sekund to wcale nie tak mało i naprawdę wiele może się w tym czasie zdarzyć . Ale po kolei . Sandrine i Gabriel to para mieszkająca ze sobą od 25 lat , czyli niczym Stare Dobre Małżeństwo , chociaż małżeństwem nie są . Zaczynają zauważać zgodnie oboje że z ich związkiem nie dzieje się najlepiej . Że niby wszystko jest oki , ale coraz częściej ważniejsze jest dokończenie rozdziału książki , przeglądnięcie papierów przyniesionych z pracy , czy obejrzenie jakiegoś filmu , niż położenie się do łóżka w tym samym czasie . Wygasa więc i pożądanie . Autor pięknie opisuje jak to jeszcze czasami się udaje przed tą drugą osobą , a może przed sobą samym że jaka wielka szkoda , że ta druga osoba już śpi , albo że za późno już jest na seks , bo rano przecież trzeba wstać . Tak pomału to wszystko przestaje się kleić . Oboje więc postanawiają zainscenizować pewną grę . Dopracowują ją w najdrobniejszych szczegółach . Polegać ona ma na tym że , Gabriel ma przyjechać parę minut wcześniej metrem a Sandrine za dziewiętnaście sekund składem o nazwie '' Zeus '' . Ma być w trzecim wagonie na końcu . Jeśli będzie tam i wysiądzie , będzie to oznaczać że dadzą sobie jeszcze jedną szansę . Jeśli jej tam nie będzie , oznacza to koniec ich związku i wyprowadzkę Sandrine . To jest chyba najdłuższe dziewiętnaście sekund w życiu Gabriela . Stojąc dokładnie w tym miejscu gdzie ma się zatrzymać trzeci wagon , czeka i rozmyśla .Z astanawia się kiedy zaczęli się od siebie oddalać , kiedy ich uczucia zaczęły słabnąć i jak to się stało że wcześniej niczego nie zauważyli . Zastanawia się czy to może wtedy kiedy stwierdził że jak mu się wydaje niepraktyczną stratą czasu jest odwożenie Sandrine do biura , wtedy to wszystko się zaczęło ? to co doprowadziło do chwili obecnej ? do tego że zaczęło się odliczanie dziewiętnastu sekund do 17.43 , kiedy to z tunelu ma się wyłonić Zeus...Napięcie narasta powoli , ale nieuchronnie , pociąg wtacza się na stację i w trzecim wagonie Sandrine nie ma , ale Gabrielowi wydaje się że ją widział w drugim kiedy próbowała schować się za plecami nerwowego faceta w żółtej bluzie . Ale czy widział ją na pewno , czy tylko tak mu się wydawało , bo chciał ją zobaczyć ? Gabriel nie wie i nie wie w związku z tym co dalej robić . Stoi i obserwuje i oddaje narrację pojawiającym się postaciom , jak aktorom mającego nastąpić dramatu . Oto pojawia się szesnastoletnia Sophie , która na przekór rodzicom i zakazowi ojca , nadal spotyka się z dwudziestojednoletnim Lido . Emanuel , homoseksualista , wykładowca języka francuskiego , oraz kilku innych jeszcze pasażerów i ten nerwowo kręcący się w przejściu facet w żółtej kurtce , który wyskoczył z wagonu tuż przed zamknięciem drzwi i odjazdem pociągu . Ale to nie koniec tej trzymającej w napięciu historii , całkiem sporo działo się jeszcze później . Książka w mojej ocenie bardzo dobra . Autor w krótkiej objętościowo pozycji potrafił zawrzeć tak wiele postaci wspaniale opisanych i tak wiele emocji że ja byłam pod dużym wrażeniem . A zabieg odliczania każdej sekundy wspaniale potęgował napięcie . Ja po tej książce łapałam się na tym że na ulicy wzrokiem szukałam faceta w żółtej kurtce :) Polecam , naprawdę warto .

Tytuł tej książeczki jest tajemniczy i intrygujący , bo właściwie dziewiętnaście sekund to wcale nie tak mało i naprawdę wiele może się w tym czasie zdarzyć . Ale po kolei . Sandrine i Gabriel to para mieszkająca ze sobą od 25 lat , czyli niczym Stare Dobre Małżeństwo , chociaż małżeństwem nie są . Zaczynają zauważać zgodnie oboje że z ich związkiem nie dzieje się najlepiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
596
16

Na półkach: ,

Czy ochłonęłam?
Chyba jednak jeszcze nie. To wszystko jest we mnie.
Cała treść powoli, bardzo powoli do mnie dociera, układa w logiczną całość.

Bardzo zręcznie Pierre Charras wywiódł mnie w pole, odwrócił uwagę od istotnych szczegółów. Skupił się na uczuciach, miłości, pytaniach i próbie odpowiedzi na nie.
Ale byłam naiwna.

W miarę upływu tytułowych 19 sekund przedstawił kolejne postaci, ich stan emocjonalny, kolor życia prywatnego, sprawy do załatwienia, słowa do wypowiedzenia.
Jakby zupełnie nieświadomie podprowadził je do przypisanego „punktu zbiórki”.
Tak od niechcenia wrzucił kolejne szczegóły, wydawałoby się zupełnie nieistotne, błahe.

Serio- przez większość czasu pogrywał sobie ze mną, aż do tej jakże istotnej w skutkach dziewiętnastej sekundy, po której nastąpiła długa cisza, aby za chwilę uderzyła w dzwony inna rzeczywistość, z którą będą musieli się zmierzyć ci, którzy pod dyktando autora stawili się o wyznaczonej porze w umówionym miejscu. A ja poważnie zastanowię się co naprawdę jest ważne w tym moim zabieganym życiu, pełnym niezamkniętych, odkładanych na później spraw, ustalę swoje priorytety i nie pozwolę życiu się zaskoczyć.

Kilkadziesiąt stron, właściwie 19 sekund i to zakończenie, totalna dezorientacja, diametralny obrót spraw.

Brawo Pierre, to nie był stracony czas.

Czy ochłonęłam?
Chyba jednak jeszcze nie. To wszystko jest we mnie.
Cała treść powoli, bardzo powoli do mnie dociera, układa w logiczną całość.

Bardzo zręcznie Pierre Charras wywiódł mnie w pole, odwrócił uwagę od istotnych szczegółów. Skupił się na uczuciach, miłości, pytaniach i próbie odpowiedzi na nie.
Ale byłam naiwna.

W miarę upływu tytułowych 19 sekund...

więcej Pokaż mimo to

avatar
366
206

Na półkach:

Mam trochę mieszane uczucia, jakoś tak nie mogłam złapać głębszego sensu tej książki, nie do końca do mnie przemówiła. Nie wiem czy ona miała być o miłości, rozstaniu, losie, terroryzmie czy może o żałobie i zemście. Pewnie wszystkim po trochu, ale jak dla mnie zabrakło jasnego przesłania i styl też nie do końca mi podszedł. Wszyscy tu piszą, że to taka naładowana emocjami książka, a dla mnie ona taka nie była. Powinna być ze względu na treść, ale styl był raczej dziennikarski, jakby całą historię oglądał ktoś nie biorący udziału w tych wydarzeniach. Faktycznie jest inna, ma ciekawą formę i fajny pomysł, ale wykonanie nie przystaje do reszty. Dobrze się czyta, jednak u mnie pozostawiła niedosyt.

Mam trochę mieszane uczucia, jakoś tak nie mogłam złapać głębszego sensu tej książki, nie do końca do mnie przemówiła. Nie wiem czy ona miała być o miłości, rozstaniu, losie, terroryzmie czy może o żałobie i zemście. Pewnie wszystkim po trochu, ale jak dla mnie zabrakło jasnego przesłania i styl też nie do końca mi podszedł. Wszyscy tu piszą, że to taka naładowana emocjami...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    302
  • Przeczytane
    170
  • Posiadam
    31
  • 2014
    7
  • Ulubione
    6
  • 2013
    6
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2015
    3
  • 2012
    3
  • 2021
    2

Cytaty

Więcej
Pierre Charras Dziewiętnaście sekund Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także