rozwińzwiń

Original Sin 1 - No One Is Watching

Okładka książki Original Sin 1 - No One Is Watching Jason Aaron, Mike Deodato Jr.
Okładka książki Original Sin 1 - No One Is Watching
Jason AaronMike Deodato Jr. Wydawnictwo: Marvel Comics komiksy
22 str. 22 min.
Kategoria:
komiksy
Wydawnictwo:
Marvel Comics
Data wydania:
2014-05-07
Data 1. wydania:
2014-05-07
Liczba stron:
22
Czas czytania
22 min.
Język:
angielski
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Amazing Spider-Man. Tom 3 Mike Deodato Jr., John Romita Jr., Joseph Michael Straczynski
Ocena 6,3
Amazing Spider... Mike Deodato Jr., J...
Okładka książki Savage Avengers. Tom 1 Mike Deodato Jr., Gerry Duggan, Patch Zircher
Ocena 7,2
Savage Avenger... Mike Deodato Jr., G...
Okładka książki Redempion Mike Deodato Jr., Christa Faust
Ocena 7,0
Redempion Mike Deodato Jr., C...
Okładka książki Wojny nieskończoności Mark Bagley, Mike Deodato Jr., Gerry Duggan, Andy MacDonald, Cory T. Smith
Ocena 5,8
Wojny nieskońc... Mark Bagley, Mike D...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Deadpool: Grzech pierworodny Gerry Duggan, Scott Koblish, John Lucas, Brian Posehn
Ocena 6,8
Deadpool: Grze... Gerry Duggan, Scott...
Okładka książki Ms Marvel: Zdruzgotana Elmo Bondoc, Takeshi Miyazawa, Humberto Ramos, Mark Waid, G. Willow Wilson
Ocena 7,1
Ms Marvel: Zdr... Elmo Bondoc, Takesh...
Okładka książki Hawkeye: Lekkie trafienia David Aja, Matt Fraction, Francesco Francavilla, Jesse Alan Hamm, Steve Lieber, Annie Wu
Ocena 7,5
Hawkeye: Lekki... David Aja, Matt Fra...
Okładka książki Thor Gromowładny: Ostatnie dni Midgardu Jason Aaron, Agustin Alessio, Simon Bisley, R. M. Guéra, Esad Ribić
Ocena 6,9
Thor Gromowład... Jason Aaron, Agusti...
Okładka książki The Superior Spider-Man: Superior Venom Christos Gage, Humberto Ramos, Javier Rodriguez, Dan Slott
Ocena 7,0
The Superior S... Christos Gage, Humb...
Okładka książki Avengers: Nieskończoność Jonathan Hickman, Leinil Francis Yu
Ocena 7,0
Avengers: Nies... Jonathan Hickman, L...
Okładka książki Amazing Spider-Man: Szczęście Parkera Humberto Ramos, Dan Slott
Ocena 7,0
Amazing Spider... Humberto Ramos, Dan...

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
130
110

Na półkach: ,

„Grzech Pierworodny” to album, w którym znajdziemy dwie historie, które są swego rodzaju wstępem do głównych wydarzeń. Pierwszym wprowadzeniem do głównych wydarzeń jest zeszyt „Oto Watcher” ze scenariuszem Ed’u Bru Bakera i rysunkami Javiera Pulido, drugim jest zeszyt „Original Sin #0. Kim jest Watcher?” do niniejszego zeszytu scenariusz stworzył Mark Waid, a rysunki wykonali Jim Cheung oraz Paco Medina. Główną historie (składającą się z 8 zeszytów) stworzyli jednak Jason Aaron (scenariusz) oraz Mike Deo dato (rysunki).

Powiem szczerze, że mój stosunek do omawianej albumu zmieniał się wraz z jego poznawaniem. Nie była to jednak prosta zmiana zainteresowania opiniowanym dziełem typu: od małego zaciekawienia historią po zachwyty nad przedstawionymi wydarzeniami albo odwrotnie. Powiedziałbym, że moja fascynacja komiksem falowała. Wprowadzenia i początek głównej historii były naprawdę interesujące. W pewnym, jednak momencie, historia traci swój detektywistyczno-kryminalny charakter, a moje zainteresowanie nią spada. W pewnym, jednak momencie podczas dalszego poznawania albumu, moje zaciekawienie przedstawionymi wydarzeniami znowu rośnie, może dlatego, że kończy się śledztwo i skupiamy się na innych aspektach historii. Potem jednak znowu tracę zainteresowanie, by znów je odzyskać pod sam koniec przedstawionej opowieści. Album wydaje się być nierówny, jeśli chodzi o swój poziom. Komiks wydaje się cierpieć na dwa główne problemy. Pierwszym jest wątek śledztwa, który jest według mnie źle napisany oraz poprowadzony. Drugim problemem wydaje się to, że album, w swej pierwszej połowie, stara się być opowieścią kryminalną, a swej drugiej części znowu staje się opowieścią superhero z dodatkiem filozoficznych rozważań na temat granic, jakich nie można przekraczać, chcąc ratować swój świat. Jeśli twórcy faktycznie chcieli stworzyć historie kryminalną, to powinni utrzymać w takim tonie cały album i ewentualnie 2 tomie znowu wrócić do typowej formuły superhero.

Jeśli chodzi o kwestie graficzne, to album mi się wizualnie podoba, szczególnie spodobały mi się kreacja Emmy Frost i Doktora Strange’a. Mistrz Sztuk Mistycznych świetnie wygląda, w tym czerwono-czarno-złotym stroju.

Album „Grzech Pierworodny” nie jest fatalny albo słaby… Widać, że twórcy mieli pomysł na historię, ich wizja jednak do mnie nie trafiła, chodzi rozumiem ją… Przyznam się, że gdy przedstawiono prawdę o Nicku Fury’m, to miałem takie: „WTF?!” Omawiany album oceniam mimo wszystko jako niezły (6/10).

Przedstawiona historia nie wydaje mi się, jedną z najważniejszych w historii Marvela, jest to jednak opowieść bez wątpienia dość istotna, gdyż na skutek przedstawionych wydarzeń np. Thor stał się niegodny Mjolnira. Dodatkowo na podstawie komiksu „Grzech Pierworodny” powstało jeszcze kilka innych albumu, takich jak: „Dead pool: Grzech Pierworodny”, „Strażnicy Galaktyki: Grzech Pierworodny”, „Grzech Pierworodny: Hulk kontr Iron Man” itp… Omawiana pozycja wydaje się, z wyżej wymienionych względów pozycją obowiązkową dla wszystkich tych, którzy chcą być obeznani z lore świata Marvela. Czy jednak casualowy czytelnik komiksów, powinien sięgnąć po omawiany tytuł? Moim skromnym zdaniem nie.

„Grzech Pierworodny” to album, w którym znajdziemy dwie historie, które są swego rodzaju wstępem do głównych wydarzeń. Pierwszym wprowadzeniem do głównych wydarzeń jest zeszyt „Oto Watcher” ze scenariuszem Ed’u Bru Bakera i rysunkami Javiera Pulido, drugim jest zeszyt „Original Sin #0. Kim jest Watcher?” do niniejszego zeszytu scenariusz stworzył Mark Waid, a rysunki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
179

Na półkach: ,

Kto zamordował Watchera ?? Chwytliwy podtytuł, w pewien sposób nawiązujący do legendarnych "Strażników" i kryminalna zagadka, którą muszą rozwiązać superbohaterowie Marvela. Uznane nazwiska autorów nie rozwiały jednak moich obaw co do jakości crossovera (które coraz rzadziej potrafią zaangażować czytelnika) i po przeczytaniu całości, początkowe wątpliwości jedynie się potwierdziły.
Mark Waid przygotowuje nas we wstępie, który skupia się na przedstawieniu rasy "Obserwatorów" i powodów, które kierują ich poczynaniami. Niestety, argumenty które są podstawą całej ich filozofii zostały niesamowicie spłycone, a autor ewidentnie nie chciał wysilać szarych komórek i wymyślać czegoś oryginalnego.
Jason Aaron w głównej historii nie pokazuje swojego kunsztu, i na przykładzie tego albumu można zauważyć jak scenarzyści prawdopodobnie mają związane ręce i muszą dostosować się do wytycznych napływających z góry.
Cała fabuła legła dla mnie w gruzach, gdy okazało się, że SPOILER: Nick Fury był przez lata międzygalaktycznym zabójcą eliminującym obce istoty, czasami bóstwa, które mogły zagrać naszej rodzimej planecie KONIEC SPOILERA. Chciałem rzec "CO ku*** ??????!!!"
Tego typu bzdety nie bronią się dla mnie nawet w konwencji super-hero. Dodajmy do tego czwartoligowego antagonistę i wychodzi, że cała historia ma na celu jedynie skonfrontowanie naszych ulubieńców i połączenie ich w nietypowe konfiguracje (dla przykładu: Dr Strange i Punisher).
Średnia nota dla tego komiksu bierze się jedynie z tego, że jest on zwyczajnie... ładny. Mike Deodato tworzy bardzo fajne rysunki, okraszone idealnymi kolorami. Ogląda się to naprawdę przyjemnie i szkoda, że ilustruje on tak przeciętną pozycję.

Kto zamordował Watchera ?? Chwytliwy podtytuł, w pewien sposób nawiązujący do legendarnych "Strażników" i kryminalna zagadka, którą muszą rozwiązać superbohaterowie Marvela. Uznane nazwiska autorów nie rozwiały jednak moich obaw co do jakości crossovera (które coraz rzadziej potrafią zaangażować czytelnika) i po przeczytaniu całości, początkowe wątpliwości jedynie się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1601
485

Na półkach: , , ,

Mam nieodparte wrażenie, że uniwersum Marvela crossoverami oraz eventami stoi. I wszystkie są znaczące i przełomowe. Po każdym świat superbohaterów ewoluuje. Założenie Domu Pomysłów jest jasne: chodzi o rewolucję, postawienie rzeczywistości na głowie. Wszystko dlatego, że liczy się dynamika zmiany i sprzedaży…

(...) Fabuła omawianego komiksu, za którą odpowiedzialni są Jason Aaron, Ed Brubaker i Mark Waid, skupia się wokół śmierci Watchera Uatu. Watcher to istota mieszkająca na Księżycu, która od dawien dawna obserwuje (podgląda) Ziemię i jej mieszkańców. Zasadniczo jest bezstronny, nie ocenia i bezpośrednio się nie angażuje. Tylko patrzy. Widzi wszystko i wszystkich. Tak więc zna każdą, nawet najbardziej skrywaną, tajemnicę. Nie zaspojleruję, gdy napiszę, że bohater zostaje zamordowany, a także bestialsko okaleczony. Komu zależało na tym, aby pozbawić go życia? Czy zginął, gdyż zobaczył coś czego nie powinien? A może motywem była chęć przejęcia wiedzy i technologii? W końcu – informacja to władza.

Niczym w najlepszym kryminale na plan pierwszy wysuwają się pytania: Kto zabił i dlaczego? Śledztwo prowadzone jest kilkutorowo: oficjalnie i nie...

(...) Oprawa graficzna jest spójna, a także współgra z warstwą narracyjną.

Jak (i czy) śmierć Watchera wpłynie na uniwersum? Czy po Grzechu Pierworodnym świat superbohaterów Marvela faktycznie nie będzie już taki sam? O tym przekonamy się w późniejszym terminie. Tymczasem nie pozostaje mi nic innego, jak tylko namówić was do przeczytania „kolejnej przełomowej historii”. Cierpieć nie będziecie, bo akcja wciąga – tom czyta się za jednym podejściem.

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/10/13/grzech-pierworodny/

Mam nieodparte wrażenie, że uniwersum Marvela crossoverami oraz eventami stoi. I wszystkie są znaczące i przełomowe. Po każdym świat superbohaterów ewoluuje. Założenie Domu Pomysłów jest jasne: chodzi o rewolucję, postawienie rzeczywistości na głowie. Wszystko dlatego, że liczy się dynamika zmiany i sprzedaży…

(...) Fabuła omawianego komiksu, za którą odpowiedzialni są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1061
249

Na półkach: , , , , ,

Grzech Pierworodny to kolejny event mający na celu wstrząśnięcie światem wykreowanym na potrzeby komiksów z uniwersum Marvel Comics. Powszechnie wiadomo, że publikacje tego typu są bardzo nierówne i obok dobrych tytułów pojawiają się opowieści, które najlepiej omijać szerokim łukiem.

Fabuła recenzowanego albumu skupia się na działaniach dwóch drużyn próbujących poznać tożsamość zabójcy Watchera. W tym miejscu należy zaznaczyć, że denat był przedstawicielem potężnej starożytnej rasy Obserwatorów (w wersji oryginalnej: The Watchers),która od zarania dziejów biernie obserwowała rozwój całego multiwersum, pomimo tego, iż dysponowała wiedzą i mocą umożliwiającymi jej wpływ na wiele ważnych wydarzeń. Obserwatorzy mogli również śledzić alternatywne linie czasowe oraz widzieć zdarzenia z przyszłości, do których niekoniecznie musiało dojść. Uatu, choć zabraniało mu tego prawo, niejednokrotnie ingerował w losy wszechświata, wspierając ziemskich herosów. Dlaczego ktoś zabił tak potężny byt? Odpowiedź na to pytanie odbiorca poznaje dopiero pod koniec recenzowanego albumu, bowiem, jak to w kryminałach bywa, nic nie jest oczywiste, choć na pierwszy rzut oka mogłoby się tak wydawać.

Lektura Grzechu Pierworodnego wciąga czytelnika już od pierwszych stron i nie pozwala mu oderwać się od komiksu aż do jego zakończenia. Ogromnym plusem omawianego tytułu jest bardzo dobrze wyczuwalny klimat niepewności i braku zaufania pomiędzy bohaterami prowadzącymi śledztwa. Pochwała należy się tutaj Jasonowi Aaronowi, odpowiedzialnemu za fabułę głównych rozdziałów (pierwsze dwa – wprowadzające – napisane przez Eda Brubakera i Marka Waida, przybliżają odbiorcy postać Watchera),który wielokrotnie udowodnił, że w tworzeniu scenariuszy komiksów kryminalnych nie ma sobie równych (przykładem może być tutaj seria Skalp).

Warto zaznaczyć, że Grzech Pierworodny jest retconem. Wydarzenia w nim przedstawione zmieniają historie niektórych bohaterów. Przykładami mogą być tutaj Spider-Man, który dowiedział się, że pająk, który go ukąsił, ugryzł jeszcze jedną osobę (co pokazano w albumie Amazing Spider-Man: Szczęście Parkera, wydanym na naszym rynku nieco wcześniej) czy Thor, który odkrył, że ma siostrę.

Doskonale prezentuje się również warstwa wizualna, za którą odpowiedzialny jest Mike Deodato (należy jednak zaznaczyć, że ilustracje do rozdziałów wprowadzających przygotowali Javier Pulido, Jim Cheung oraz Paco Medina). Rysunki Deodato są bardzo realistyczne i szczegółowe. Uwagę zwracają również odpowiednio stonowane, ciemne barwy. Całość idealnie współgra z fabułą komiksu, świetnie oddając klimat przedstawionej historii.

Poziom polskiego wydania nie uległ zmianom – album wydrukowano na kredowym papierze wysokiej jakości, w wersji z miękką okładką. Na końcu komiksu znajdziemy galerię okładek oraz zapowiedzi kolejnych marvelowskich tytułów, które za jakiś czas trafią na polski rynek. Tekst czyta się płynnie. Tłumaczenie nie budzi większych zastrzeżeń, choć w oczy wyraźnie rzuca się fakt, że pseudonim Uatu pozostawiono w oryginalnej wersji, natomiast nazwę rasy, z której pochodzi, przetłumaczono.

Grzech Pierworodny jest wciągającym komiksem wartym uwagi. Należy jednak zaznaczyć, iż najprawdopodobniej w pełni zadowoli on jedynie wiernych fanów tytułów wydawnictwa Marvel, jak zresztą każdy komiksowy event.

Cała recenzja na: https://creatiofantastica.com/2017/09/03/marcin-chudoba-kryminal-w-swiecie-marvela/

Grzech Pierworodny to kolejny event mający na celu wstrząśnięcie światem wykreowanym na potrzeby komiksów z uniwersum Marvel Comics. Powszechnie wiadomo, że publikacje tego typu są bardzo nierówne i obok dobrych tytułów pojawiają się opowieści, które najlepiej omijać szerokim łukiem.

Fabuła recenzowanego albumu skupia się na działaniach dwóch drużyn próbujących poznać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
319

Na półkach:

Ta i więcej recenzji na geeklife.pl
Zapraszam :)

Wielkie wydarzenia w świecie Marvela od zawsze miały niebywały wpływ na superbohaterów. Po Wojnie Domowej (Civil War) i Tajnej Inwazji (Secret Invasion) przyszedł czas na wydarzenia elektryzujące fanów w 2014 roku. Recenzja komiksu Grzech Pierworodny.

Ziemscy superbohaterowie otrzymują informację, która do tej pory wydawała się zupełnie nierealna. Ktoś zamordował Uatu, Watchera obserwującego wszystko, co dzieje się w naszej część Wszechświata. Wszystkowiedzący olbrzym padł ofiarą zabójstwa, a jego oczy zostały wydłubane. Kto byłby zdolny do zaskoczenia Obserwatora, który przecież wie wszystko? I, co najważniejsze, jaki miał w tym cel? Sprawą zajmuje się sam Nick Fury, który wracając z emerytury, kompletuje skład, jaki w jego mniemaniu najlepiej poradzi sobie z tą stricte kryminalna zagadką.

Komiks składa się z zeszytów Original Sin #0-8, przy czym numer #0 przybliża nam rasę Watchera. Dowiadujemy się jak Obserwatorzy dzielą między sobą obszary oraz dlaczego zdecydowali się nigdy nie interweniować w życie mieszkańców poszczególnych światów, choćby groziła im zagłada. Pozostała część komiksu skupia się na sprawie morderstwa i robi to pierwszorzędnie! Podczas śledztwa na jaw wychodzą co raz to bardziej szokujące informacje, a na bohaterów i czytelników czeka kapitalny fabularny twist, który mocno zmienia całą naszą widzę o uniwersum.

Komiks zawiązuje też nowy wątek fabularny w kilku swoich seriach. W pewnym momencie, jedno oko Watchera zostaje zdetonowane, a wszystkie osoby znajdujące w jego polu rażenia poznają sekrety ich bliskich. Wpływa to m.in. na Avnegersów. Spider-Man dowiaduje się, że radioaktywny pająk przed śmiercią ugryzł kogoś jeszcze (patrz Spider-Man: Szczęście Parkera),Thor odkrywa, że ma siostrę, a Bruce Banner zostaje porażony informacją o tym, że Tony Stark miał swój wkład w jego przemianę w Hulka. Wątki są kontynuowane w poszczególnych seriach, które wkrótce będziemy mogli przeczytać w Polsce.

Grzech Pierworodny robi kapitalną robotę łącząc bohaterów w dość niestandardowe zespoły. Black Panther, Ant-Man i Emma Frost podążają jednym z tropów, innym zajmują się Doktor Strange wraz z Punisherem, a swoje śledztwo prowadzą także Zimowy Żołnierz, Gamora i Moon Knight. W pewnym momencie drogi wszystkich krzyżują się i nie zawsze są to miłe spotkania. Niestety w parze ze świetną obsadą nie idą złoczyńcy. Rolę czarnych charakterów otrzymali tutaj goście z piątej ligi złoczyńców Marvela. Wyglądający jak The Thing i zamieniający wszystko w złoto Dr. Midas, zabójczyni Exterminatrix i Orb, koleś głową w kształcie gigantycznego oka. Towarzyszy im grupa bezrozumnych, którzy dzięki swojej sile, stanowią jakieś tam wyzwanie, ale Jason Aaron mógł bardziej się postarać w temacie „złoli”.

Mimo słabych przeciwników Grzech Pierworodny broni się świetną historią i wielkim twistem, który wpływa na całe uniwersum. Brak mocnych „villainów” rekompensują ponadto tarcia pośród superbohaterów przez ich odmienne podejście do zadania. Bardzo dobre czytadło!

Ta i więcej recenzji na geeklife.pl
Zapraszam :)

Wielkie wydarzenia w świecie Marvela od zawsze miały niebywały wpływ na superbohaterów. Po Wojnie Domowej (Civil War) i Tajnej Inwazji (Secret Invasion) przyszedł czas na wydarzenia elektryzujące fanów w 2014 roku. Recenzja komiksu Grzech Pierworodny.

Ziemscy superbohaterowie otrzymują informację, która do tej pory wydawała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7937
6791

Na półkach: , , , ,

WHO WATCH THE WATCHER

Można by sądzić, że najnowszy event wydany w serii Marvel Now! będzie nieznaczącą, pośrednią opowieścią – w końcu zaczęte jeszcze przed „Nieskończonością” wydarzenia prowadzące bezpośrednio do „Tajnych wojen”, które na zawsze odmienią losy uniwersum, wciąż trwają – jednak „Grzech pierworodny” jest czymś o wiele więcej, niż się wydaje. Jak się jednak okazuje to nie tylko rewelacyjna opowieść dla miłośników Marvela, ale także chyba najlepsza z dotychczas wydanych historii tego typu. Świetnie pomyślana, znakomicie zilustrowana, odmienia status quo wielu bohaterów i ujawnia sekrety skrywane przez nich od dekad.

Kim jest Watcher? Jedna z najbardziej tajemniczych istot w uniwersum Marvela od dawna obserwuje wszystkie najważniejsze wydarzenia z naszego świata i nie tylko, ale nie angażuje się w nie. Wie jednak wszystko o wszystkich, zna każdą tajemnicę każdego z superbohaterów, a co więcej widział też rzeczy, o jakich nawet oni sami nie mają pojęcia, chociaż te mogą odmienić ich życia na zawsze. A raczej znał – teraz bowiem zostaje zamordowany, a zabójca zabiera ze sobą jego oczy. Thor, Nick Fury, Czarna Wdowa, Kapitan Ameryka, Iron Man i Wolverine przybywają na miejsce zbadać sprawę. Do śledztwa przyłączają się kolejni superbohaterowie, w tym Punisher, ale wszystko wskazuje na to, że zbrodni dokonał któryś z herosów. Kto mógł to zrobić? I dlaczego? Badając kolejne tropy, bohaterowie trafiają w sam środek szaleństwa, kiedy posiadający jedno z oczu Watchera Orb używa go do wyjawienia sekretów, które ci skrywają. Wydarzenie to odmienia wszystko, ale stanowi ono zaledwie początek…

„Grzech pierworodny” to historia oparta na schemacie, w którym właściwie nikt nie może ufać nikomu. A wręcz jeszcze gorzej – jak się przekona jeden z bohaterów, czasem nie można także ani odrobinę ufać samemu sobie. Wszystko to prowadzi jednak do poznania sekretów zarówno bohaterów, jak i Watchera. W przypadku tych pierwszych czeka nas wiele nowości, o czym mogliśmy już się przekonać, czytając choćby „Amazing Spider-Man: Szczęście Parkera”, gdzie główny bohater dowiaduje się o istnieniu dziewczyny ugryzionej przez tego samego pająka co on, oraz „Avengers: Wieczni Avengers” – tu Kapitan Ameryka dowiaduje się, że Iluminaci wymazali mu pamięć, a to dopiero początek. Co się tyczy samego Watchera, w końcu dowiadujemy się wielu rzeczy o nim, czy jednak wszystkich, będzie musieli przekonać się, sięgając po „Grzech pierworodny”. Po latach to nie on w końcu obserwuje nas, a my jego – i jest to satysfakcjonujące doświadczenie; choć jak się okazuje to nie jego tajemnice są tu najważniejsze. A wszystko to w epickiej, pełnej rozmachu opowieści autentycznie potrafiącej zachwycić.

Znakomita jest także strona graficzna „Grzechu”. Realistyczna, szczegółowa kreska i stonowana kolorystyka prezentują się naprawdę znakomicie, a plenery prezentujące miasto z lotu ptaka potrafią zachwycić. Mike Deodato Jr, główny rysownik tej opowieści, nie raz pokazał już co potrafi, ale ten album jest jedną z jego najlepszych prac. Aż szkoda, że ilustracje nie pozostały czarnobiałe, autor bowiem świetnie operuje cieniami i kolor, choć udany, nie jest w stanie dać takiego efektu, jak miałyby surowe prace.

Jednakże i tak siłą tej opowieści jest przede wszystkim jej scenariusz. Jason Aaron, choć jego prace prezentowały najróżniejszy poziom, tym razem nie zawodzi, a stworzona przez niego opowieść jest nie tylko znakomita, ale i wywiera olbrzymi wpływ na uniwersum Marvela. Jeśli jesteście miłośnikami komiksów z tego wydawnictwa, „Grzech pierworodny” to absolutne musisz-to-przeczytać. Polecam bardzo gorąco.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/08/16/grzech-pierworodny-jason-aaron-ed-brubaker-mark-waid-mike-deodato-jim-cheung-javier-pulido-paco-medina/

WHO WATCH THE WATCHER

Można by sądzić, że najnowszy event wydany w serii Marvel Now! będzie nieznaczącą, pośrednią opowieścią – w końcu zaczęte jeszcze przed „Nieskończonością” wydarzenia prowadzące bezpośrednio do „Tajnych wojen”, które na zawsze odmienią losy uniwersum, wciąż trwają – jednak „Grzech pierworodny” jest czymś o wiele więcej, niż się wydaje. Jak się jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7937
6791

Na półkach: , ,

NIKT JUŻ NIE PATRZY

Watcher zostaje zamorddowany w swojej bazie na księżycu. O zdarzeniu dowiaduje się Thor i zwołuj Furyego, Kapitana Amerykę, Carną Wdowę i Logana. Morderca pozbawił Watchera oczu, a także części uzbrojenia i prawdopodobnie dokonał tego jakiś bohater...

Grzech pierworodny zaczyna się wreszcie na całego. Po wstępie, pałeczkę przejęli inni twórcy, ale fanuła jest znakomita. Podobnie zresztą jak rysunki - zachwyciłbym się nimi, gdyby pozostały w czerni i bieli, a do tego mniej w nich było komputerowych fajerwerków.

Intryga dopiero się zagęscza, ale już nosi znamiona przełomowej, a w tak wyeksploatowanym świecie jak Marvel graniczy to z cudem. Może nie powala jeszcze na kolana, ale warto ją poznać, więc na co jeszcze drodzy fani komiksu czekacie?

NIKT JUŻ NIE PATRZY

Watcher zostaje zamorddowany w swojej bazie na księżycu. O zdarzeniu dowiaduje się Thor i zwołuj Furyego, Kapitana Amerykę, Carną Wdowę i Logana. Morderca pozbawił Watchera oczu, a także części uzbrojenia i prawdopodobnie dokonał tego jakiś bohater...

Grzech pierworodny zaczyna się wreszcie na całego. Po wstępie, pałeczkę przejęli inni twórcy, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3338
334

Na półkach:

Początek był obiecujący, zwłaszcza świetny zeszyt z Novą, ale szybko cała historia staje się mocno naciągana, a do tego po prostu nudna (dwa zeszyty to czysta ekspozycja, meh). Z pewnością ciekawa pozycja, ale summa summarum rozczarowuje.

Początek był obiecujący, zwłaszcza świetny zeszyt z Novą, ale szybko cała historia staje się mocno naciągana, a do tego po prostu nudna (dwa zeszyty to czysta ekspozycja, meh). Z pewnością ciekawa pozycja, ale summa summarum rozczarowuje.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    113
  • Posiadam
    46
  • Chcę przeczytać
    28
  • Komiksy
    23
  • Marvel
    7
  • Komiksy
    6
  • Komiks
    5
  • 2019
    3
  • Komiksy
    2
  • Komiksy Marvel
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Original Sin 1 - No One Is Watching


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także