Krew bacy, czyli zakrapiana relacja z samotnej szarży na Mont Blanc

Okładka książki Krew bacy, czyli zakrapiana relacja z samotnej szarży na Mont Blanc Marek Ratajczak
Okładka książki Krew bacy, czyli zakrapiana relacja z samotnej szarży na Mont Blanc
Marek Ratajczak Wydawnictwo: Stapis Seria: Literatura górska na świecie literatura podróżnicza
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Seria:
Literatura górska na świecie
Wydawnictwo:
Stapis
Data wydania:
2014-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-07-01
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379670055
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
313
87

Na półkach: , ,

„Krew Bacy” pojawiła się w moich rękach przypadkowo. Robiąc zakupy w jednej z księgarni internetowych zerknąłem na pozycję polecanych produktów, ciekawy, jak sobie radzi silnik rekomendacyjny z moją osobą :). Na tamtejszej liście znalazła się tytułowa książka, o której istnieniu wcześniej nie miałem pojęcia, a że cena była kuszącą zdecydowałem się na kliknięcie przycisku "Do koszyka". W końcu książka traktuje o Mont Blanc…

Tematyka to jedno, krótki opis na okładce również zachęcił do zakupu: "Krew Bacy powstała na kanwie wydarzeń, które naprawdę miały miejsce. Autor opowiada o swojej nieporadnej, samotnej, czterodniowej wyprawie w Alpy, podczas której w desperackim stylu mozolnie zdobywał Mont Blanc. Wspinanie nie jest tu przyjemnością, to mordercza mitręga, w której nie ma ani odrobiny poezji i heroizmu. Jest za to walka o przetrwanie – opisana nie bez czarnego humoru. Są też spotykani na szlaku ludzie – ze swoimi dramatami, radościami i przywarami".

Akcja, jak łatwo wywnioskować, toczy się głównie w masywie Dachu Europy – autor zgrabnie i dość szczegółowo opisuje udaną próbę zdobycia szczytu. Z całą pewnością zastosowany język zwraca uwagę swoją dosadnością, przez co całość nabiera bardzo realnych kształtów. Czytając jedną z recenzji natknąłem się na stwierdzenie, że "język jest prosty, ale nie prostacki" i spokojnie mógłbym się pod tymi słowami podpisać. Całość uzupełniona jest wątkami muzycznymi, dobrze wkomponowanymi w treść.

Parafrazując słowa Marii Peszek można powiedzieć, że ta historia jest prawdziwa, ale… ile w tym wszystkim fikcji, a ile prawdy, wie tylko sam autor :). Z jednej strony styl narracji powoduje, że odbieram zapis jako szczery, z drugiej – podczas lektury zastanawiałem się, ile w tym wszystkim jest wypaczenia, wyolbrzymienia.

Recenzja umieszczona również na stronie: http://www.czar-gor.pl/krew-bacy-marek-ratajczak/

„Krew Bacy” pojawiła się w moich rękach przypadkowo. Robiąc zakupy w jednej z księgarni internetowych zerknąłem na pozycję polecanych produktów, ciekawy, jak sobie radzi silnik rekomendacyjny z moją osobą :). Na tamtejszej liście znalazła się tytułowa książka, o której istnieniu wcześniej nie miałem pojęcia, a że cena była kuszącą zdecydowałem się na kliknięcie przycisku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
491
151

Na półkach: ,

Wiele już przeczytałam na temat wspinaczki i wypraw górskich, ale ta książka ma swój niepowtarzalny charakter. Marek Ratajczak postawił na autentyczność przeżyć, naturalistyczne opisy (również wszelkich procesów fizjologicznych) oraz nieugrzeczniony język - gdzie trzeba, tam przeklnie. To wszystko wraz z zamiłowaniem do alkoholu i dobrej muzyki sprawia, że opowieść ma iście rock'n'rollowy styl.
Autor wydał mi się normalnym gościem, który pokochał góry, ale zdecydowanie nie jest zawodowcem. Bije od niego pokora, chociaż czuć też, że chwilami porywa się na więcej niż może. Mimo to wzbudza w czytelniku sympatię zamiast skłaniać do krytyki.
Niewielka objętość tej książki sprawia, że nie ma tu miejsca na nużące opisy ani rozwlekłe analizowanie historii podejść na Mont Blanc - i dobrze, bo dzięki temu ta relacja odróżnia się od wielu tego typu opracowań.

Wiele już przeczytałam na temat wspinaczki i wypraw górskich, ale ta książka ma swój niepowtarzalny charakter. Marek Ratajczak postawił na autentyczność przeżyć, naturalistyczne opisy (również wszelkich procesów fizjologicznych) oraz nieugrzeczniony język - gdzie trzeba, tam przeklnie. To wszystko wraz z zamiłowaniem do alkoholu i dobrej muzyki sprawia, że opowieść ma iście...

więcej Pokaż mimo to

avatar
501
135

Na półkach: , ,

Książka naszych czasów – luzacko napisana, dosadna językowo, zakrapiana alkoholem (tytułową Krwią Bacy) oraz muzyką (nie tylko góralską). Prosta, ale nie prostacka, mająca swój urok, jak spotkanie z dawno niewidzianym kumplem, który w podbarwianych opowieściach zaprawionych czarnym humorem przekonuje, że choć lata lecą, on się nie zmienił, tylko ciało już nie te. Spotkanie mija szybko i bez nudy, kumpel nawija wciągająco, jest swojsko prześmiewczy, ironiczny, bawi się swoją opowieścią. Przeżywamy wszystko wraz z nim, niekoniecznie pijąc tego samego drinka, ulegając jednak magii tej samej muzy.

Książka do pochłonięcia w jeden wieczór. Zwyczajnie fajna (a właściwie zajefajna). Sprawnie napisana, przyjemna w czytaniu, mimo potu i krwi wylewanych przez opowiadacza (a może właśnie dlatego :-). W której konfabulacja jest równie uprawniona, co rzeczywiste wspomnienia.

więcej: http://gory-lektury.blogspot.com/2014/09/veni-vidi-vivi-czyli-mont-blanc-zdobyty.html

Książka naszych czasów – luzacko napisana, dosadna językowo, zakrapiana alkoholem (tytułową Krwią Bacy) oraz muzyką (nie tylko góralską). Prosta, ale nie prostacka, mająca swój urok, jak spotkanie z dawno niewidzianym kumplem, który w podbarwianych opowieściach zaprawionych czarnym humorem przekonuje, że choć lata lecą, on się nie zmienił, tylko ciało już nie te. Spotkanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    4
  • Góry
    2
  • Chce mieć!
    1
  • Literatura górska
    1
  • Podróże
    1
  • GÓRY- przeczytać
    1
  • Domowa biblioteczka
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krew bacy, czyli zakrapiana relacja z samotnej szarży na Mont Blanc


Podobne książki

Przeczytaj także