rozwińzwiń

Obscenariusz

Okładka książki Obscenariusz Wojciech Kuczok
Okładka książki Obscenariusz
Wojciech Kuczok Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
326 str. 5 godz. 26 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2013-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-06
Liczba stron:
326
Czas czytania
5 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377479650
Tagi:
literatura polska opowiadania
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Utopay. Przyszłość wystawia rachunek Wojciech Chamier-Gliszczyński, Wojciech Chmielarz, Anna Cieplak, Jacek Dukaj, Paulina Hendel, Miłosz Horodyski, Grzegorz Kasdepke, Rafał Kosik, Wojciech Kuczok, Wojtek Miłoszewski, Zygmunt Miłoszewski, Daniel Odija, Łukasz Orbitowski, Mateusz Pakuła, Andrzej Pilipiuk, Grażyna Plebanek, Michał Protasiuk, Radek Rak, Anna Rozenberg, Barbara Sadurska, Magdalena Salik, Dominika Słowik, Bartosz Szczygielski, Wit Szostak, Cezary Zbierzchowski, Jakub Żulczyk
Ocena 6,2
Utopay. Przysz... Wojciech Chamier-Gl...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 10 (58) / 2022 Justyna Dąbrowska, Zosia Dzierżawska, Daniel Gutowski, Marcin Jacoby, Magdalena Kicińska, Zuzanna Kowalczyk, Wojciech Kuczok, Andrzej Leder, Karolina Lewestam, Edouard Louis, Charlotte Malterre-Barthes, Paweł Marczewski, Andrew Pettegree, Kinga Piotrowiak-Junkiert, Ada Adu Rączka, Redakcja magazynu Pismo, Bryan Washington
Ocena 7,1
Pismo. Magazyn... Justyna Dąbrowska,&...
Okładka książki Wierzymy w wolność Martyna Bunda, Sylwia Chutnik, Remigiusz Grzela, Inga Iwasiów, Wojciech Kuczok, Michał Olszewski, Wojciech Tochman, Ludwika Włodek
Ocena 7,0
Wierzymy w w... Martyna Bunda, Sylw...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
273 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
770
196

Na półkach:

"powieść erotyczna", ale taka z przymrużeniem oka, bo jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby autor pisał to na poważnie. pierwsze opowiadanie spodobało mi się najbardziej ze względu na język, inne nie zawsze trzymały poziom

"powieść erotyczna", ale taka z przymrużeniem oka, bo jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby autor pisał to na poważnie. pierwsze opowiadanie spodobało mi się najbardziej ze względu na język, inne nie zawsze trzymały poziom

Pokaż mimo to

avatar
976
430

Na półkach:

A Kuczok znowu o seksie... Ale tym razem inaczej, ciekawie, z miłością w tle, niespełnieniami, oczekiwaniami, a to kochaniem i tęsknotą za miłością a to samobójstwem, a to kaziroctwem.. Intrygujący zbiór a każde z opowiadań pozostawia emocje. Polecam. Podsumowując: opisy różnorodnych aktów seksualnych nie przesłoniły mi głębokiej treści. I ta treść jest tu ważna, seks to dopełnienie.

A Kuczok znowu o seksie... Ale tym razem inaczej, ciekawie, z miłością w tle, niespełnieniami, oczekiwaniami, a to kochaniem i tęsknotą za miłością a to samobójstwem, a to kaziroctwem.. Intrygujący zbiór a każde z opowiadań pozostawia emocje. Polecam. Podsumowując: opisy różnorodnych aktów seksualnych nie przesłoniły mi głębokiej treści. I ta treść jest tu ważna, seks to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
18

Na półkach:

Niech mi ktoś pokaże lepszą - nie tylko naszą, ale w ogóle - literaturę erotyczną. No? Kto? Co? Kuczok robi tym zbiorem susa na najwyższą półkę. Że to jest wulgarne? To?! To jak on poskramia, oswaja, uszlachetnia nawet słowa powszechnie (do niedawna?) uznawane za wulgarne, to jest mistrzostwo świata. Albo mistrzostwo Polski raczej, bo - i nawet szkoda - że to językowe, he he, wzmożenie jest właściwie nieprzetłumaczalne.
Tak, Kuczok balansuje na granicy kiczu, ale to jest do bólu (jąder) gra, zabawa - w pierwszym opowiadaniu przepyszna. Do paru przytoczonych wcześniej, dodam taki cytat:
"mój Pegaz dębieje na każdą myśl o Pani lordozie"
Spadłem ze śmiechu na podłogę i nie wstawałem przez dłuższy czas. Genialne.
Że nierówne? I bardzo dobrze! I nie nierówne tylko różnorodne, za każdym razem w jakiś sposób zasakakujące. Opowiadania, zbiór... Kto powiedział, że to ma być równe? Kur...na, bzdura jakaś!
I na koniec: W opiniach poniżej chyba tylko jedna osoba wspomniała "Udrękę i ekfrazę". Tym bardziej chcę podkreślić wagę tego na pozór bardziej rozrywkowego, w opary absurdalnego humoru spowitego opowiadania. Wczytajcie się, "chłopaczkowie mili", wczytajcie, a żonom waszym nie pokazujcie... Bo ten Kuczok, to być może ostatni strażnik heteroseksualnej matrycy naszej, amen.

Niech mi ktoś pokaże lepszą - nie tylko naszą, ale w ogóle - literaturę erotyczną. No? Kto? Co? Kuczok robi tym zbiorem susa na najwyższą półkę. Że to jest wulgarne? To?! To jak on poskramia, oswaja, uszlachetnia nawet słowa powszechnie (do niedawna?) uznawane za wulgarne, to jest mistrzostwo świata. Albo mistrzostwo Polski raczej, bo - i nawet szkoda - że to językowe, he...

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
91

Na półkach: ,

Literacko ujmująca.
Rozczarowująca jednak, no ale to obscenariusz więc nie každego zachwyci.

Literacko ujmująca.
Rozczarowująca jednak, no ale to obscenariusz więc nie každego zachwyci.

Pokaż mimo to

avatar
159
130

Na półkach:

Ten zbiór opowiadań jest jak karnawał - barwny, szalony, nie raz wulgarny w szale radości. Przypomina mi też opowiadania dworskie z nutką erotyki - miały bawić, zaintrygować, czasem nawet szokować, cieszyć finezyjnością języka, ale niekoniecznie pobudzać do refleksji. I tak właśnie czułam się przy czytaniu tych opowiadań. Cudowna, finezyjna, a jednocześnie niezwykle lekka zabawa z językiem, historie, które wzbudzają zaciekawienie, są zabawne lub po prostu tytułowo obsceniczne dały mi ogrom przyjemności, ale też nie czułam się w żadnym momencie przytłoczona. Idealna dawka niezobowiązującej literackiej przyjemności.

Ten zbiór opowiadań jest jak karnawał - barwny, szalony, nie raz wulgarny w szale radości. Przypomina mi też opowiadania dworskie z nutką erotyki - miały bawić, zaintrygować, czasem nawet szokować, cieszyć finezyjnością języka, ale niekoniecznie pobudzać do refleksji. I tak właśnie czułam się przy czytaniu tych opowiadań. Cudowna, finezyjna, a jednocześnie niezwykle lekka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
177

Na półkach:

Dla mnie zbyt wulgarne i pisane cudacznym, sztucznym językiem. Pierwsze opowiadanie najbardziej zapadło mi w pamięć, ponieważ tej wulgarności w nim jest bardzo dużo. Nie, zdecydowanie nie!

Dla mnie zbyt wulgarne i pisane cudacznym, sztucznym językiem. Pierwsze opowiadanie najbardziej zapadło mi w pamięć, ponieważ tej wulgarności w nim jest bardzo dużo. Nie, zdecydowanie nie!

Pokaż mimo to

avatar
220
220

Na półkach:

Wojciech Kuczok - „Obscenariusz”

Przecież lubię Kuczoka, za historie, które opowiada i to jak opowiada. Na moje oko, sporo skraca, siedzi nad tekstem i dłubie dotąd, aż sam siebie zaskoczy wielością znaczeń, językową wirtuozerią. I już nie wiadomo, czy mamy do czynienia z Mironem Białoszewskim, mistrzem poezji lingwistycznej, czy z samym Kuczokiem. Nie można czytać Kuczoka od odlew, utraci się z pewnością jakiś błysk geniuszu.

I w tym rzecz, że tych błysków było zbyt dużo, a tym razem historie męczyły. Poza ostatnimi, w których lekkie pióro sprzęgło się z fabułą i dostarczyło wspaniałej rozrywki. Ogólnie opowiadania zawarte w tej książce są niezłe, ale wyciśnięte aż nadto z dość mdławego miąższu, zresztą często przywoływana jest „pisarska blokada”. Pozwolę sobie jednak zacytować mistrzowskie moim zdaniem:
„Polegam na Tobie, polegując przy Tobie; podjudzam podudzia Twoje”
oraz:
„Nęcę ręce do niecnot, ot, niecnie pot roniąc wprost w Twoje oko”

Wojciech Kuczok - „Obscenariusz”

Przecież lubię Kuczoka, za historie, które opowiada i to jak opowiada. Na moje oko, sporo skraca, siedzi nad tekstem i dłubie dotąd, aż sam siebie zaskoczy wielością znaczeń, językową wirtuozerią. I już nie wiadomo, czy mamy do czynienia z Mironem Białoszewskim, mistrzem poezji lingwistycznej, czy z samym Kuczokiem. Nie można czytać Kuczoka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
36

Na półkach: ,

Podobał mi się błyskotliwy język autora, któremu zdecydowanie nie można odmówić talentu do tworzenia wszelkiego rodzaju gier słownych i umiejętnego wykorzystania ich w swojej narracji. Ten talent sprawdza się szczególnie dobrze w krótkich opowiadaniach, których jest w tym zbiorze kilka.

Nieco gorzej czytało mi się pierwsze i najdłuższe z nich, ponieważ opierało się ono w głównej mierze na wymianie maili dwojga stęsknionych kochanków, co niestety szybko stało się dość nużące. I niestety zabawny styl autora nie był tego w stanie wynagrodzić, ponieważ w dłuższej formie zaczęło przeszkadzać to, co zazwyczaj nie doskwiera w przypadku krótkich opowiadań, czyli to że postaci są jednowymiarowe, a wydarzenia są jedynie streszczane. Ponadto po przeczytaniu całości pierwsze opowiadanie wydaje się odstawać od reszty i mam wrażenie, że uwzględniono je głównie po to, żeby książka była dłuższa.

Ogólnie zbiór jest ciekawy, ale moim zdaniem nie do końca spisuje się jako całość. O ile rzeczywiście w każdym z opowiadań odnajdziemy wątek erotyczny, poza tym brakuje jakiegoś spoiwa. Część z nich jasno nawiązuje do realnych postaci, natomiast inne wydają się być zupełną fikcją, przez co poczucie niespójności jest jeszcze większe. Myślę, że zbiór zyskałby sporo, gdyby skupić się, albo postaciach historycznych, albo na fikcyjnych i ewentualnie wydać te opowiadania jako dwa osobne zbiory.

Podobał mi się błyskotliwy język autora, któremu zdecydowanie nie można odmówić talentu do tworzenia wszelkiego rodzaju gier słownych i umiejętnego wykorzystania ich w swojej narracji. Ten talent sprawdza się szczególnie dobrze w krótkich opowiadaniach, których jest w tym zbiorze kilka.

Nieco gorzej czytało mi się pierwsze i najdłuższe z nich, ponieważ opierało się ono w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
46

Na półkach: ,

Już tytuł anonsuje zawartość. Nie mogę sobie przypomnieć tytułu bardziej adekwatnego. Ta książka to reczytal słowotwórstwa, ogród zabaw słowem, oznaczony tabliczką „tylko dla dorosłych”. Czynności intymne, czasami wulgarnymi słowy opisuje tak subtelnie, że, choć zazwyczaj mnie nie rażą, to nie tym razem.

Czarne znaczki na białym tle tworzą słowa. Czerń to brak światła, biel to wszystkie kolory jednocześnie. Fizyka. Kuczok tym razem to z bieli pomiędzy literami wydobywa feerię barw znaczeń. Jak pryzmat rozdziela światło pomiędzy literami na poszczególne kolory. Pokazuje piękno i urok tego, co jest pomiędzy słowami. Nie tylko jednak, bo czarna pustka liter, przez autora ukształtowana na nowo, uwodzi. A może przez autora ukształtowana, na nowo uwodzi. Jedno i drugie zapewne.

Czytanie tego dzieła to jak pałaszowanie ulubionego ciasta i znajdowanie w każdym kęsie rodzynka. Jadalnej perły, wzmagającej apetyt. Pigułki zachwytu. Aż wstyd o tym pisać językiem własnym. Ułomnym, pospolitym, płaskim i płytkim. Czy w ten sposób ubliżam językowi książki? Kalam go? Miotam się pomiędzy satysfakcją i dumą z tego, że dostrzegam te językowe figle a smutkiem na myśl o tych, których nie potrafię dostrzec i docenić.

Miałem przerwę od Kuczoka. W głowie tliło mi się wspomnienie języka, jakim się posługuje. Coraz bledsze, coraz mniej prawdziwe, omal nie zacząłem wątpić w jego prawdziwość. Kiedy otworzyłem przesyłkę z książką, przeczytałem tytuł, opis na okładce, wzdrygnąłem się. Nie tę książkę chciałem zmówić. Pomyłka. Ta, to zdaje się jakieś sprośne grafomaństwo dla pieniędzy. I dlatego odleżała, a właściwie odstała, za karę, kilka tygodni na półce. A teraz wziąłem ją do ręki dla odmiany po ciężkich, choć tylko popularnonaukowych ostatnich czytaniach.

Już po pierwszych stronach otwarły mi się w głowie wrota percepcji, wróciła pamięć pisarskiego kunsztu Kuczoka. Przypomniałem swój zachwyt sprzed lat. Zobaczyłem, jak stoi pomiędzy Iwaszkiewiczem a Dygatem. Bez prostych sztuczek dynamika fabuły się zmienia, tempo opowiadania reguluje się swobodnie zależnie od zdarzeń. W każdym akapicie przynajmniej jedna perełka. Zabawy słowem, wieloznaczeniami, przeinaczeniami, niedopowiedzeniami i jednoznacznością tam, gdzie zwykle wstydzimy się mówić.

Zachwytów mych mógłbym opisać tu jeszcze wiele, ale krępuję się trochę nadużywać tego samego narzędzia, co podziwiany tu autor. Forma w formie. Epistolografia, przepraszam epizdolografia wpleciona w klasyczny, wręcz sprzed stu lat styl narracji. I niech to słowo będzie jedynym przykładem, który przytoczę. Choć relatywnie mało wyrafinowany, to żal mi cytować cokolwiek więcej, by nie odbierać choć krztyny przyjemności z czytania „Wypisów z ksiąg nieczystych”.

Wbrew pozorom „Obscenariusz” to świetne, może nawet wielkie pisarstwo. Aż mi wstyd, że pomyślałem, co pomyślałem, kiedy książka do mnie dotarła. Panie Kuczok, z przeprosinami i szacunkiem kłaniam się w pas, opuszczając skromnie i ufnie oczy. Unoszę się szybko tylko dlatego, że zbyt długo zgięty mógłbym się już nie wyprostować. Lumbago bywa bezwzględne.

Już tytuł anonsuje zawartość. Nie mogę sobie przypomnieć tytułu bardziej adekwatnego. Ta książka to reczytal słowotwórstwa, ogród zabaw słowem, oznaczony tabliczką „tylko dla dorosłych”. Czynności intymne, czasami wulgarnymi słowy opisuje tak subtelnie, że, choć zazwyczaj mnie nie rażą, to nie tym razem.

Czarne znaczki na białym tle tworzą słowa. Czerń to brak światła,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
217

Na półkach:

Obsceniczne ciut, pikantne zapewne ale najbardziej to sprawne językowo (jak to u Kuczoka). Chociaż opowiadania nierówne i nie każde mnie wessało to całość jednak przeczytałam z ochotą :)

Obsceniczne ciut, pikantne zapewne ale najbardziej to sprawne językowo (jak to u Kuczoka). Chociaż opowiadania nierówne i nie każde mnie wessało to całość jednak przeczytałam z ochotą :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    375
  • Chcę przeczytać
    238
  • Posiadam
    136
  • Teraz czytam
    14
  • 2014
    11
  • Literatura polska
    6
  • Ulubione
    5
  • 2016
    4
  • 2018
    3
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Wojciech Kuczok Obscenariusz Zobacz więcej
Wojciech Kuczok Obscenariusz Zobacz więcej
Wojciech Kuczok Obscenariusz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także