Uważam tę książke za O-K-R-O-P-N-Ą . Biorąc ją do ręki spodziewałam się chyba jakiegoś uzupełnienia biografii poety (bo biografia autorstwa Andrzeja Franaszka jest naprawdę niezłym przewodnikiem po życiu i twórczości Zbigniewa Herberta i bardzo ułatwia zrozumienie wielu z jego trudnych utworów),a dostałam sekcję jego wierszy. Używam słowa "sekcja" bo Pan Franaszek funduje nam tutaj istne patroszenie zwłok . Odradzam każdemu, kto uwielbia zagłębiać się w cudne wersy sam domyślając się "co poeta miał na myśli" lub pod wpływem jakich skojarzeń i refleksji pisał. Z punktu widzenia zwykłego , kochającego poezję i delektowanie się nią czytelnika, muszę stwierdzić - książka jest straszliwie nudna i niesłychanie męcząca. Na dodatek pisana dziwacznym, przeintelektualizowanym językiem, który jest dla mnie zupełnie nie do zaakceptowania. Tu mały przykład: "W 'wodach dzieciństwa' ukrywa się tyleż echo wód płodowych, co odesłanie do pierwotnego akwatycznego żywiołu, chaosu kosmogonicznych początków" (sic!).
Czytam wszystko co wpadnie mi w ręce na temat Zbigniewa Herberta i jestem w posiadaniu wielu książek zarówno jego autorstwa jak i o nim samym i jego twórczości, ale czytanie tej - to była prawdziwa droga przez mękę, której nie dokończyłam, co zdarza mi się niezmiernie rzadko....

Jakkolwiek bardzo niedobra, książka okazała się jednak w jakimś sensie pouczająca. A to dzięki faktowi, że właśnie z niej dowiedziałam się o filmie "Potęga smaku", który dotychczas jakoś mi umknął. Polecam, szczególnie tym, dla których Zbigniew Herbert to przede wszystkim poeta niezłomny, który nie sprzedał się (w przeciwieństwie do większości naszych twórców) komunistycznemu reżimowi płacąc za to konkretną, dość wysoką cenę...

Uważam tę książke za O-K-R-O-P-N-Ą . Biorąc ją do ręki spodziewałam się chyba jakiegoś uzupełnienia biografii poety (bo biografia autorstwa Andrzeja Franaszka jest naprawdę niezłym przewodnikiem po życiu i twórczości Zbigniewa Herberta i bardzo ułatwia zrozumienie wielu z jego trudnych utworów),a dostałam sekcję jego wierszy. Używam słowa "sekcja" bo Pan Franaszek...

Bardzo pożyteczna rzecz dla wszystkich tych, którzy rozpoczynają przygodę z poezją pana Zbigniewa Herberta oraz szukają odpowiedzi, którą nie wahał się zadać Hiob "dlaczego ja?". No właśnie...

Bardzo pożyteczna rzecz dla wszystkich tych, którzy rozpoczynają przygodę z poezją pana Zbigniewa Herberta oraz szukają odpowiedzi, którą nie wahał się zadać Hiob "dlaczego ja?". No właśnie...

Ważna. Zmuszająca do przystawiania, podkreślania, wertowania tomików Herberta.
Czytałam po kawałku od wielu miesięcy - wiem, że wrócę do tych myśli jeszcze nieraz.

Ważna. Zmuszająca do przystawiania, podkreślania, wertowania tomików Herberta.
Czytałam po kawałku od wielu miesięcy - wiem, że wrócę do tych myśli jeszcze nieraz.