rozwiń zwiń
NiezależnaKrytyka

Profil użytkownika: NiezależnaKrytyka

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 14 tygodni temu
10
Przeczytanych
książek
10
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
70
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

[...] Niewątpliwie nie jest to książka napisana ku pokrzepieniu serc, dlatego nie polecam debiutu McCullers jako czytadła w ramach walki z depresją. Serce to samotny myśliwy jest naprawdę ciężkim kawałem literatury traktującym chyba nawet nie tyle o skrajnej samotności, co o zupełnej bezradności wobec niej.

Powieść, mimo ciężkostrawnej treści, urzeka, jak wspomniałem wcześniej, wprawną narracją oraz niepowtarzalnym nastrojem, który wciąga, rekompensując braki "fajerwerków". Jeżeli chcecie prawdziwych sensacji, nie rezygnując jednak z przyciężkawych treści, polecam biografię McCullers, która leczyła się na wszystko (z alkoholizmem włącznie), miała zapędy homoseksualne, nawiązała dość bliskie stosunki z Tenesseem Williamsem, podejmowała próby samobójcze a jej mąż, z którym zresztą rozwodziła się i schodziła, nie ustępował jej w alkoholizowaniu się, a w dodatku wykazywał się sporą fantazją jeśli chodzi o planowanie wspólnego samobójstwa za pomocą sznura. Mało? Zapewniam, że biografia jednej z najważniejszych amerykańskich powieściopisarek dostarczy wam więcej "smaczków". [...]

Cała recenzja na: http://www.niezaleznakrytyka.com/2017/11/marzenia-sie-nie-speniaja-serce-to.html

[...] Niewątpliwie nie jest to książka napisana ku pokrzepieniu serc, dlatego nie polecam debiutu McCullers jako czytadła w ramach walki z depresją. Serce to samotny myśliwy jest naprawdę ciężkim kawałem literatury traktującym chyba nawet nie tyle o skrajnej samotności, co o zupełnej bezradności wobec niej.

Powieść, mimo ciężkostrawnej treści, urzeka, jak wspomniałem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

[...] W skorupce orzecha nie jest powieścią wyróżniającą się wartką akcją, ale czyta się ją dobrze. Mimo tego, iż odsłania ona brud istnienia, ma w sobie dużo zwyczajnego ludzkiego ciepła, emanującego z pięknej i rozerwanej emocjonalnie Trudy, której wybacza się nazbyt wiele, z Johna Caincrossa, który "ma mniej pieniędzy od Trudy i o wiele mniej od Claude'a. Zna na pamięć tysiąc wierszy". Wreszcie z nienarodzonego dziecka, przypominającego nam, że życie to naprawdę piękny dar, którym, o ile mamy trochę szczęścia i uporu, możemy kierować wedle własnych upodobań i zostać kim chcemy. Nawet jeśli zapominają o nas jeszcze przed narodzinami. Nawet jeśli z korzystania z tego daru będziemy musieli – przez ignorancję czy głupotę ludzi "na papierze dojrzałych" – czekać do uzyskania pełnoletniości. Oczywiście autor trochę nas mami i czaruje, sugerując, że wpływ na sprawy doczesne mamy jeszcze przed narodzinami. A może to nie pusta kokieteria, filozoficzny populizm? Może to nieśmiałe spojrzenie posłane wędrującym po wcieleniach, świadomym duszom?

Cała recenzja na: http://www.niezaleznakrytyka.com/2017/07/byc-czy-nie-byc-w-skorupce-orzecha-iana.html

[...] W skorupce orzecha nie jest powieścią wyróżniającą się wartką akcją, ale czyta się ją dobrze. Mimo tego, iż odsłania ona brud istnienia, ma w sobie dużo zwyczajnego ludzkiego ciepła, emanującego z pięknej i rozerwanej emocjonalnie Trudy, której wybacza się nazbyt wiele, z Johna Caincrossa, który "ma mniej pieniędzy od Trudy i o wiele mniej od Claude'a. Zna na pamięć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

[...] Dziennik nimfomanki arcydziełem literatury nie jest, ale po przeczytaniu książki nie miałem poczucia straconego czasu. Przeciwnie. Lektura przypomniała mi, że to, co w cichy sposób potępiam – seks dla sportu, zmienianie partnerów jak zmienianie bielizny – może być jedynie innym sposobem na poszukiwanie tego, czego chce każdy. Miłości.
Jeżeli chcesz takich i innych "przypomnień" doprawionych lekką erotyką, podanych przystępnym, prostym językiem, przeczytaj Dziennik nimfomanki. Jeśli żyjesz na tym świecie mniej więcej tyle, ile bohaterka, używasz mózgu i ciała oraz wychodzisz czasem z domu, to ta książka będzie ci służyła jedynie do "przypomnień" i rozrywki, bo całą resztę znasz.

Nie dosłownie "znasz".

Chyba, że zdarzyło ci się pracować w burdelu, dziewczyno.

Tudzież chłopaku.

Cała recenzja na: http://www.niezaleznakrytyka.com/2017/06/erotyka-to-dzis-za-mao-dziennik.html

[...] Dziennik nimfomanki arcydziełem literatury nie jest, ale po przeczytaniu książki nie miałem poczucia straconego czasu. Przeciwnie. Lektura przypomniała mi, że to, co w cichy sposób potępiam – seks dla sportu, zmienianie partnerów jak zmienianie bielizny – może być jedynie innym sposobem na poszukiwanie tego, czego chce każdy. Miłości.
Jeżeli chcesz takich i innych...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika NiezależnaKrytyka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
10
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
70
razy
W sumie
wystawione
10
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
53
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]