Neo Arcadia - Tęcza w ciemności
- Kategoria:
- komiksy
- Seria:
- Boys Love
- Tytuł oryginału:
- Neo Arcadia - Yami ni Saku Niji
- Wydawnictwo:
- Kotori
- Data wydania:
- 2012-12-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-12-08
- Liczba stron:
- 210
- Czas czytania
- 3 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363650049
- Tłumacz:
- Tomasz Molski
- Tagi:
- manga yaoi kotori fantasy dramat boys love
U zarania dziejów całą Ziemię osnuwał mrok. Władca Światła zapragnął stworzyć na jej powierzchni krainy tętniące życiem. Wysłał więc do siedziby Władcy Ciemności – Zeba, swego syna – Reena jako emisariusza. Nie przewidział jednak, że przyjdzie mu już na zawsze rozstać się z ukochanym dzieckiem. Reen i Zeb byli od siebie tak różni, jak różny jest Dzień od Nocy. Lecz mimo to pokochali się żarliwie. Choć mogli widywać się jedynie między zmierzchem a świtem, cieszyli się wzajemną bliskością, nie zważając na dzielące ich różnice. Czas mijał z wolna, a ich uczucie – na przekór całemu światu – stawało się coraz silniejsze. Niestety, pewnego dnia Reen zniknął w tajemniczych okolicznościach…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 160
- 62
- 38
- 33
- 9
- 6
- 5
- 5
- 3
- 3
Cytaty
Tak będzie lepiej. Gdy odejdę, Teia szybko zapomni. Tylko... czemu tak ciężko mi na sercu?
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo ładna kreska. Bardzo romantyczna historia. A do tego jeszcze ero.
Bardzo ładna kreska. Bardzo romantyczna historia. A do tego jeszcze ero.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedna z pierwszych mang które przeczytałam. Urocza
Jedna z pierwszych mang które przeczytałam. Urocza
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tohttps://wstronelasumang.blogspot.com/2019/06/akira-norikazu-kaoru-tachibana-neo.html
Neo Arcadia opowiada historię miłosną dwóch mężczyzn osadzoną w świecie fantasy. Reen jest synem Pana Światła i przybywa do Zeb'a Władcy ciemności z poselstwem. Zeb zgadza się przyjąć warunki zaproponowane w układzie między królestwami jeśli Reen zostanie w jego krainie. Będąc pod urokiem Reena, który jest jego całkowitym przeciwieństwem, nie chce pozwolić mu odejść. Reen zgadza się na propozycję, natomiast jego ojciec protestuje. Uważa taki obrót spraw za naganny, aby jego syn uchodził za niewolnika. Mimo wszystko młodzieniec stawia na swoim w imię kraju i umowa wchodzi w życie. W krótkim czasie Reen odwzajemnia uczucie Zeb'a, niestety mogą przebywać ze sobą jedynie od zmierzchu do świtu. Pewnej nocy po wcześniejszej sprzeczce Reen znika, a Zeb wyrusza na jego poszukiwania. Co przyniesie ta przygoda? To, co zwykle w takich przypadkach. Uroczy romans ;)
Przyznam, że spodziewałam się nieco innej historii. Nie sądziłam, że już na pierwszych kilku stronach główni bohaterowie zostaną parą i od razu przejdą do rzeczy. Tutaj sceny dla dorosłych. Przez ten początek manga pokazuje jak bardzo jest przewidywalna co działa na jej szkodę. Bo jeśli czytelnik przetrwa pierwszy rozdział, potem jest ciekawiej.
Manga nasuwa skojarzenia z mitem o Hadesie i Persefonie ale w wersji męsko-męskiej, jednak nie odbiera jej uroku. Historia choć do bólu przewidywalna nawet w wymyślonym świecie. Przecież ciemność dopełnia się z jasnością. Na zachętę powiem, że bardzo spodobał mi się wątek mieszkańców jasności, którzy nie mogą żyć na ciemnych ziemiach, bo chorują. Jestem zwolenniczką prostych pomysłów ale konsekwentnie opowiedzianych. Tutaj trochę mi zabrakło, szczególnie jeśli chodzi o świat przedstawiony, który z uwagi na to, że wszystko skupia się na wątku miłosnym jest jedynie tłem i jak na spiski między królestwami wątki te zostały spłycone i czasem się gubiłam w fabule, chociaż nie jest skomplikowana. Przydałoby się je rozrysować na dodatkowych kilkanaście stron. Wyszłoby to tej mandze na dobre. Ale mogę jej to wybaczyć. Mimo wszystko wzbudziła moje pozytywne odczucia na samym końcu. Jeśli lubicie yaoi w świecie fantasy i nie przeszkadzają wam drobne niedociągnięcia to jest lektura dla was.
Najważniejsze co muszę tu uwzględnić, to podziękowanie od autorki, z którego dowiadujemy się że pierwotnie Neo Arcadia to powieść przeniesiona do tomiku mangi, więc nie oceniałabym autorki zbyt surowo. Pewnie stąd te niespójności w scenariuszu na kartach komiksu, ponieważ na co dzień ma do czynienia z innym medium w dziedzinie pisarstwa. Nie każdy musi odnajdywać się we wszystkim.
Co do ilustracji to są one trochę toporne ale mają swój urok i po kilku stronach można się przyzwyczaić.
Mimo wszystko na tyle polubiłam głównych bohaterów, że ta historia nie opuści mojej półki. Jakoś ciężko mi się z nią rozstać. Może dlatego, że czasem miło pobyć naiwnym czytelnikiem i po prostu powzdychać do postaci. <3
Chcecie wiedzieć co stało się z Reen'em i czy Zeb'owi uda się go odnaleźć? Sprawdźcie sami.
https://wstronelasumang.blogspot.com/2019/06/akira-norikazu-kaoru-tachibana-neo.html
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNeo Arcadia opowiada historię miłosną dwóch mężczyzn osadzoną w świecie fantasy. Reen jest synem Pana Światła i przybywa do Zeb'a Władcy ciemności z poselstwem. Zeb zgadza się przyjąć warunki zaproponowane w układzie między królestwami jeśli Reen zostanie w jego krainie. Będąc pod urokiem...
Jest to chyba pierwsza manga yaoi, co do której musiałam się zmusić, aby przeczytać więcej niż parę kartek...
Po "Neo Arcadię" sięgnęłam przypadkowo gdy była upchnięta obok innych pozycji z tego samego gatunku, tak więc nieprzeczytanie recenzji z tyłu było wyłącznie moim błędem. Nie przepadam za tytułami mówiącymi o bóstwach i demonach, na "dzień dobry" dostałam więc "w twarz" typem fabuły, której nie znoszę. Do tego ta kreska, która (szczególnie w wypadku jednego z bohaterów) wręcz krzyczy "Opowiadam o jakimś fantasy związanym z niebem, piekłem i legendami!" Ugh... Cóż, przypuszczam że fanom gatunku na pewno się spodoba. Jak dla mnie kreska jest mdła, a wpychanie w ramki na siłę kwiatów tu i ówdzie jest bardziej "babskie" niż kobieta mająca okres i jedząca słodycze.
Wracając jeszcze do fabuły, to wg mnie rozkręca się ona dopiero w 1/3. Niestety, nie otrzymujemy tu za wiele innowacyjnych pomysłów, a autorka w zasadzie serwuje nam wielokrotnie odgrzewany kotlet, tylko z innymi przyprawami. Najbardziej podobały mi się jedynie cztery momenty - znkinięcie, próba zapoznania Zeba z Rasem, wpuszczenie zwierząt za palisadę oraz dwa w zasadzie nie wliczające się w całość krótkie paski na ostatniej stronie w wersji chibi. Zawsze to jakaś odrobina czegoś nietypowego w całej tej historii... Jeśli chodzi o bohaterów, to Zeb przez CAŁY tomik ani razu się nie uśmiecha, kiepsko idzie mu wyrażanie jakichkolwiek emocji (w końcu bycie po stronie ciemności zobowiązuje...),ale za to przynajmniej myśli logicznie oraz wygląda całkiem-całkiem. Reen z kolei jest postacią mdłą i bez charakteru, dlatego też o wiele lepszy jest od niego Teia, który często uśmiecha się i "strzela" zabawne miny. Ah, no i nie zapominajmy o Miście, który też jakieś słabe zarysy charakteru posiada.
Jak dowiadujemy się w posłowiu, scenariusz jest oparty na podstawie powieści i niestety to widać - o ile powieść być może jest ciekawa ze względu na sam pomysł "zniknięcia" Reena, to manga wyszła naprawdę kiepsko. Uczucie przedstawione na początku powstało właściwie z niczego i w ułamkach sekundy (a przynajmniej tak to wygląda),potem jest ten jedyny moment kiedy fabuła dokonuje jakiegoś przeskoku, a wszystko co następuje później da się przewidzieć jeśli tylko ma się doświadczenie z tego typu fantasy.
Podsumowując, dla fanów gatunku fantasy-z-bóstwami-yaoi pozycja ta być może będzie czymś ciekawym, natomiast dla całej reszty raczej bym jej nie polecała. Szkoda, że historia rozkręca się tak szybko (jesli chodzi o niektóre wątki) i jednocześnie tak wolno - jakiśtam potencjał na bycie lepszą na pewno został zmarnowany.
Jest to chyba pierwsza manga yaoi, co do której musiałam się zmusić, aby przeczytać więcej niż parę kartek...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo "Neo Arcadię" sięgnęłam przypadkowo gdy była upchnięta obok innych pozycji z tego samego gatunku, tak więc nieprzeczytanie recenzji z tyłu było wyłącznie moim błędem. Nie przepadam za tytułami mówiącymi o bóstwach i demonach, na "dzień dobry" dostałam więc...
Fanatycznym yaoistkom polecam, bo one łykają wszystko, co jest oznaczone jako „boys love”. Mniej fanatycznym miłośnikom mangi od kobiet dla kobiet o gejach radzę najpierw przejrzeć zawartość tomiku (względnie skanlacje),a potem rozważyć kupno. Pozostali fani japońskiego komiksu mogą z czystym sercem odpuścić sobie tę pozycję, przeznaczając czas i pieniądze na dużo lepsze tytuły. W moim osobistym rankingu Neo Arcadia jest jedną z najgorszych mang dostępnych na polskim rynku, które zdarzyło mi się czytać.
https://wombatposzkodzie.wordpress.com/2015/07/30/neo-arcadia-tecza-w-ciemnosci/
Fanatycznym yaoistkom polecam, bo one łykają wszystko, co jest oznaczone jako „boys love”. Mniej fanatycznym miłośnikom mangi od kobiet dla kobiet o gejach radzę najpierw przejrzeć zawartość tomiku (względnie skanlacje),a potem rozważyć kupno. Pozostali fani japońskiego komiksu mogą z czystym sercem odpuścić sobie tę pozycję, przeznaczając czas i pieniądze na dużo lepsze...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo ładna kreska.... opowieść również ... a rysunki starannie wykonane
Reen & Zeb ♥
Bardzo ładna kreska.... opowieść również ... a rysunki starannie wykonane
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toReen & Zeb ♥
Zgadzam się z komentarzami o przesłodzonej fabule (w rodzaju "jesteś pięknym księciem, ja też, uprawiajmy seks"). Ładna kreska gwarantuje przyjemność dla oka. Historia zawarta tylko w jednym tomie, więc nie zdążyła ani zbytnio znużyć, ani zbytnio zirytować.
Zgadzam się z komentarzami o przesłodzonej fabule (w rodzaju "jesteś pięknym księciem, ja też, uprawiajmy seks"). Ładna kreska gwarantuje przyjemność dla oka. Historia zawarta tylko w jednym tomie, więc nie zdążyła ani zbytnio znużyć, ani zbytnio zirytować.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTakie przesłodzone, że momentami aż niestrawne. Ale i tak całkiem przyjemnie się czytało.
Takie przesłodzone, że momentami aż niestrawne. Ale i tak całkiem przyjemnie się czytało.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŁadna kreska, ale kiczowata fabuła. Przesłodzona miłość od pierwszego wejrzenia. Lepsze to od Beautiful Days, ale nie umywa się do Keep outa czy Vassalorda.
Ładna kreska, ale kiczowata fabuła. Przesłodzona miłość od pierwszego wejrzenia. Lepsze to od Beautiful Days, ale nie umywa się do Keep outa czy Vassalorda.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzed wiekami otulona ciasno mrokiem Ziemia nie miała najmniejszego dostępu do światła. Znajdując się pomiędzy dwiema skrajnie różnymi krainami skazana była na istnienie pośród nieprzeniknionych ciemności, aż do dnia, kiedy to Władca Światła pragnąc odmienić jej los postanowił układać się z Władcą Ciemności. Czyniąc emisariuszem swojego syna, Reena, wysłał go do pałacu mrocznego Pana Podmroku by wyjednał ugodę pozwalającą na wydzielenie dla Światła na Ziemi czterech krain odpowiadających czterem żywiołom, które rządzone przez Lordów i wspomagane przez Patronów miałyby rozwijać się i zachwycać swoim pięknem. Tęczowooki Reen nie spodziewał się, że jego misja zakończona zostanie nie tylko sukcesem, ale także gorącym uczuciem, jakim zapałał do Zeba, a które Władca Ciemności odwzajemnił ofiarowując młodzieńcowi całą namiętność, jaką w sobie krył. Ich związek stał się ceną, jak również pieczęcią dla słownego paktu, który zapewniał Światłości dostęp do Ziemi i spełniał prośby Władcy panującego na Nieboskłonie. Choć Pan Światła sprzeciwiał się tej miłości, to jednak dwójka kochanków nie miała najmniejszego zamiaru zawrócić z raz obranej ścieżki. Rozkoszując się sobą w Ustroni między światami zakochane istoty nie wiedziały, że spokój ich wspólnie spędzanych dni zostanie zakłócony. Niedługo po pierwszej sprzeczce kochanków Reen znika bez śladu, zaś Zeb podejmuje się niełatwego zadania odnalezienia swojego ukochanego.
"Neo Arcadia. Tęcza w Ciemności" to tytuł o baśniowej formie („Dawno, dawno temu...”),utrzymany w konwencji fantasy. Manga powstała w oparciu o 3 tomową powieść Tachibany Kaoru opublikowaną w 2009 roku. Nie będę ukrywać, że od samego początku miałam wrażenie, iż manga ta powinna mieć swój książkowy odpowiednik, który mógłby rozwinąć opowiedzianą w niej historię – było to zanim dotarłam do Podziękowań, które wyjaśniły mi pewne kwestie. Chociaż nie miałam przyjemności zapoznać się z pierwowzorem "Neo Arcadii", czego bardzo żałuję, to przyznam, iż Akira Norikazu wykazała się nie lada zdolnościami i sprytem, gdy trzytomową powieść zamknęła w zaledwie jednotomowej mandze, co z całą pewnością nie było łatwe.
Pod względem fabuły "Neo Arcadia" nie należy do tytułów przesadnie skomplikowanych, czy dołujących dramatem. Odpowiednia dawka poważnej intrygi oraz cieszącej serce słodyczy sprawiają, że tytuł ten można czytać w każdej chwili, bez potrzeby zamartwiania się swoim zdrowiem psychicznym, co wydaje mi się istotne w przypadku osób przesadnie emocjonalnych. Opowiadana przez autorkę historia opiera się na schemacie, który chociaż nie zaskakuje to jednak interesuje, wciąga i naprawdę może się podobać. Za istotny uważam fakt, że Mrok nie wiąże się tutaj ze złem, tak samo jak i Światłość nie ucieka przed namiętnością, którą odczuwa. Dwa zupełnie sprzeczne światy łączą się ze sobą dzięki miłości. Reen nie próbuje zaprzeczyć temu co czuje, nie wyrzeka się swoich sentymentów uważając związek z Zebem za niemożliwy, zaś miłość za zakazaną. Wręcz przeciwnie, odważnie staje twarzą w twarz z ojcem i dokonuje wyboru, który może zostać zaakceptowany, bądź odrzucony. Również ze strony Zeba nie doświadczymy żadnych melodramatycznych scen wewnętrznej rozterki, kłótni między naturą, a uczuciami. Ot, miłość się zdarza.
Sam świat przedstawiony, jaki Tachibana Kaoru ukazuje czytelnikowi jest starannie zaplanowany i typowo baśniowy, zaś porównanie z religią samo się nasuwa. Pomiędzy Niebiosami, a Podmrokiem znajduje się, bowiem Ziemia, zaś krainy Światłości od krain Mroku oddziela Gehenna – w tym wypadku najbliższa znaczeniowo byłaby Dolina Hinnom, która będąc wysypiskiem śmieci i miejscem palenia zwłok przestępców stanowiła również granicę miasta Jerozolimy. Co więcej, Mrok zatruwa żywe organizmy, zaś istoty powiązane ze Światłością są w stanie tę truciznę usunąć z ciała człowieka, bądź zwierzęcia. Tym bardziej żałuję, że nie mam możliwości zapoznać się z powieścią, którą mogłabym poddać wnikliwszej analizie.
Co się zaś tyczy pracy, jaką wykonała Akira Norikazu nadając historii nowego kształtu, to niewątpliwie mamy okazję zachwycić się jej zbliżoną do rzeczywistości, wymiarową i staranną kreską. Akty jakimi nas raczy są naprawdę ładne, dokładne, ale niepozbawione smaku, dzięki czemu nawet osoba gustująca w tytułach „soft yaoi” może pozwolić sobie na przeczytanie "Neo Arcadii". Nie będę ukrywać, że uwielbiam sposób, w jaki pani Norikazu przedstawia przepełnionych żywym testosteronem seme, zaś sposób obrazowania uke jest naturalny, nie zawiera w sobie przesadnej słodyczy. Bardzo cenię sobie również fakt, iż mangaka nie stroni od rysowania tła, czy to w przypadku wnętrza zamku, czy też pustkowi Gehenny. Mimo często licznych szczegółów kadry, które obserwujemy pozostają subtelne, są idealnie wkomponowane w obraz całości, nie cechuje ich przepych, jak również nie rzucają się w oczy.
W ogólnym rozrachunku, "Neo Arcadia" to piękna baśń o przeznaczeniu i radości jaką jest miłość, o szaleństwie, które powoduje, o braku zrozumienia ze strony otoczenia i tym, w jaki sposób dopełnia nas samych. To także manga, która z powodzeniem zachęca do bliższego poznania świata stworzonego przez autorkę scenariusza. Podejrzewam, że tytuł ten kryje w sobie o wiele większy potencjał, niż mogłoby się początkowo wydawać. Jeśli kiedyś będę miała okazje przeczytać powieść to zapewniam, że nie omieszkam napisać własnego małego traktatu na jej temat. Tym czasem daję mandze zielone światło i polecam ją każdemu, zaś w szczególności tym, którzy cenią baśniowy klimat traktujący o sile miłości i jej istotnej roli w życiu.
http://werewolf-rain.blogspot.com/2013/02/neo-arcadia-norikazu-akira-kaoru.html
Przed wiekami otulona ciasno mrokiem Ziemia nie miała najmniejszego dostępu do światła. Znajdując się pomiędzy dwiema skrajnie różnymi krainami skazana była na istnienie pośród nieprzeniknionych ciemności, aż do dnia, kiedy to Władca Światła pragnąc odmienić jej los postanowił układać się z Władcą Ciemności. Czyniąc emisariuszem swojego syna, Reena, wysłał go do pałacu...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to