Próbowałam już wszystkiego! Jak radzić sobie z niesfornym dzieckiem bez bicia i krzyku

Książka ma trochę mylący tytuł, bo wydaje się, że jej przeczytanie będzie poziomie przełomowe dla rodziców, którzy szukają wsparcia. I może tak jest, ale tylko dla tych, którzy nie czytali żadnego innego poradnika. Nie trafiłam na totalnie nic nowego w tej książce. Na pewno plus za skompensowana treść, brak durnych przykładów i lekkość czytania.

Książka ma trochę mylący tytuł, bo wydaje się, że jej przeczytanie będzie poziomie przełomowe dla rodziców, którzy szukają wsparcia. I może tak jest, ale tylko dla tych, którzy nie czytali żadnego innego poradnika. Nie trafiłam na totalnie nic nowego w tej książce. Na pewno plus za skompensowana treść, brak durnych przykładów i lekkość czytania.

Nie wiem czy wszystkie rady zawarte w książce są prawdziwe. To moja pierwsza styczność z poradnikiem dla rodziców i zamierzam do tego podejść zdroworozsądkowo.
Niemniej bardzo dobrze się czyta, wszystkie rady są łatwo przyswajalne a rozwiązania na miarę każdego z nas.
Naukowe informacje o rozwoju emocjonalnym i umysłowym dziecka są przedstawione tak prsto, że naprawdę łatwiej zrozumieć tego młodego człowieka.
Książka zdecydowanie dla wszystkich młodych rodziców, którzy chcą się czegoś dowiedzieć ale bez zakopywania się w ogromie naukowych informacji.

Nie wiem czy wszystkie rady zawarte w książce są prawdziwe. To moja pierwsza styczność z poradnikiem dla rodziców i zamierzam do tego podejść zdroworozsądkowo.
Niemniej bardzo dobrze się czyta, wszystkie rady są łatwo przyswajalne a rozwiązania na miarę każdego z nas.
Naukowe informacje o rozwoju emocjonalnym i umysłowym dziecka są przedstawione tak prsto, że naprawdę...

Szybki poradnik, dla przeciętnego człowieka nie będącego Dalajlama nie realny do wykonania. Ale znalazłam kilka ciekawych informacji, otrzymałam kilka wskazówek kilku odpowiedzi mi brakło. Ogólnie fajna książka, dobrze że nie jest długa.

Szybki poradnik, dla przeciętnego człowieka nie będącego Dalajlama nie realny do wykonania. Ale znalazłam kilka ciekawych informacji, otrzymałam kilka wskazówek kilku odpowiedzi mi brakło. Ogólnie fajna książka, dobrze że nie jest długa.

Wychowanie dzieci, to najcięższa praca, z jaką przyszło się ludziom mierzyć. Nie raz i nie dwa każda z nas ma po prostu dość i jedynie o czym marzy, to chwila przerwy. Jest mnóstwo memów i kawałów, które oddają w sposób satyryczny to, co czuje matka. Nie ważne, czy ma jedno, dwójkę, czy piątkę dzieci. Przychodzi moment, że zostaje tylko załamać ręce...
lub po prostu przeczytać "Próbowałam już wszystkiego". Tytuł jak bardzo adekwatny. Ja też czasem mam wrażenie, że to koniec, już nic więcej nie da się zrobić 😅. Temat wymaga jednak szerszego omówienia. Aby nasze dziecko zmieniło się, najpierw my musimy zmienić siebie. Tak, wiem... już widzę tą radość na waszych twarzach i ten głos w głowie, że nic to nie da.😂

Mimo ogromnych wątpliwości, które teraz wami targają, polecam jednak skorzystać z pozycji. Jak widzicie na zdjęciach, są obrazki, książka jest napisana po części z humorem, bez lania wody, z opisem najtrudniejszych sytuacji, które przysparzają rodzicom palpitacji serca. Taka na jeden wieczór. Rady udzielane przez autorkę są naprawdę bardzo proste, z łatwością można je wdrożyć w życie codzienne, wymagają jednak krzty cierpliwości i zrozumienia dla tej małej istotki. Z miesiąca na miesiąc będzie jednak coraz lepiej, a wy zamiast kolejnej rozpaczy zaczniecie doceniać coraz bardziej czas spędzony z dzieckiem i satysfakcję z tego, kim się staje. Ta książka dotyczy głównie dzieci do 5 roku życia. Niebawem pokażę wam kolejną część, czyli "Moje dziecko doprowadza mnie do szału" o dzieciach starszych.
Miłego wieczoru ☺

Wychowanie dzieci, to najcięższa praca, z jaką przyszło się ludziom mierzyć. Nie raz i nie dwa każda z nas ma po prostu dość i jedynie o czym marzy, to chwila przerwy. Jest mnóstwo memów i kawałów, które oddają w sposób satyryczny to, co czuje matka. Nie ważne, czy ma jedno, dwójkę, czy piątkę dzieci. Przychodzi moment, że zostaje tylko załamać ręce...
lub po prostu...

To moje ostatnie odkrycie ❤ Tę książkę powinni rozdawać na porodówkach.
To nie nasza wina, że dziecko robi histerie w sklepie czy na wszystko mówi nie.
Oczywiście bezpośrednio, bo dzięki odpowiednim słowom i wychowaniu bliskościowym uda nam się je "ogarnąć".
W książce podane są bardzo fajne przykładowe zwroty, którymi można się posługiwać oraz schematy zachowań. A pozycję tę czyta się bardzo szybko, bo większość to właśnie jakby komiksowe scenki z życia rodzinnego. To książka dla Wszystkich, którzy również nie uznają klapsów i dziwnych kar, ale stawiają granice.
Pytanie tylko co robić, jeśli przedstawione przykłady w książce przestają działać? 😄
Ja już czasem nie mam pomysłu na jakąś dobrą historyjkę, żeby skłonić moją prawie 3 latkę do czegokolwiek...
Czy możecie polecić podobną literaturę? 😅

To moje ostatnie odkrycie ❤ Tę książkę powinni rozdawać na porodówkach.
To nie nasza wina, że dziecko robi histerie w sklepie czy na wszystko mówi nie.
Oczywiście bezpośrednio, bo dzięki odpowiednim słowom i wychowaniu bliskościowym uda nam się je "ogarnąć".
W książce podane są bardzo fajne przykładowe zwroty, którymi można się posługiwać oraz schematy zachowań. A pozycję...

Jeśli ktoś już trochę zagłębił się w tematykę RB-NVC i self-reg to w tej książce nie znajdzie nic odkrywczego. ALE treść podana dosyć lekko i strawnie, choć momentami nieco zbyt powierzchownie i skrótowo. Ogólnie może być, ale po takim tytule spodziewałam się więcej.

Jeśli ktoś już trochę zagłębił się w tematykę RB-NVC i self-reg to w tej książce nie znajdzie nic odkrywczego. ALE treść podana dosyć lekko i strawnie, choć momentami nieco zbyt powierzchownie i skrótowo. Ogólnie może być, ale po takim tytule spodziewałam się więcej.

Podobało mi się naukowe podejście, jest to lekka książka nie owijająca w bawełnę, połowa kartek to rysunki.
Warto przeczytać, niektóre rzeczy/sytuacje stały się dla mnie bardziej oczywiste.

Podobało mi się naukowe podejście, jest to lekka książka nie owijająca w bawełnę, połowa kartek to rysunki.
Warto przeczytać, niektóre rzeczy/sytuacje stały się dla mnie bardziej oczywiste.

Poradnik dla rodziców maluchów (0-5l)
"Próbowałam już wszystkiego" Isabelle Filliozat to pozycja obowiązkowa dla każdego rodzica. Wiedza podana przystępnie w pigułce. Obrazki zawarte w poradniku dają, do myślenia i są świetnym wprowadzeniem do treści poszczególnych rozdziałów i podrozdziałów. Mnie najbardziej urzekła w tej książce opisane bardzo prosto procesy zachodzące w mózgu dziecka na każdym etapie rozwoju. Nie jest moralizatorska nadaje kierunek bez osadu. Świetna wskazówka dla rodziców wozpoczynajacych drogę zwana rodzicielstwem. Bardzo często zapominamy, że nasze dzieci nie są przygotowane do radzenia sobie w, społeczeństwie generującym tyle bodźców, my jako rodzice powinniśmy im pomóc radzić sobie ze stresem ➡️ ta książka po prostu o tym przypomina.
#recenzja #poradnik #rodzicielstwo #rodzicielstwowpigulce #rodzicielstwabliskości #bezkarinagrod

Poradnik dla rodziców maluchów (0-5l)
"Próbowałam już wszystkiego" Isabelle Filliozat to pozycja obowiązkowa dla każdego rodzica. Wiedza podana przystępnie w pigułce. Obrazki zawarte w poradniku dają, do myślenia i są świetnym wprowadzeniem do treści poszczególnych rozdziałów i podrozdziałów. Mnie najbardziej urzekła w tej książce opisane bardzo prosto procesy zachodzące w...

Bardzo szybko się czyta. Fajna, przystępna treść. Do mnie trafia, uważam że powinni ją dawać każdemu na bilansie dziecka. Jednak jako rodzic zapoznany z NVC, pozytywną dyscypliną i rodzicielstwem bliskości nie wiele nowego się z niej dowiedziałam.

Bardzo szybko się czyta. Fajna, przystępna treść. Do mnie trafia, uważam że powinni ją dawać każdemu na bilansie dziecka. Jednak jako rodzic zapoznany z NVC, pozytywną dyscypliną i rodzicielstwem bliskości nie wiele nowego się z niej dowiedziałam.

Pomocna książka, do której warto wracać :) ma momenty ze brakuje odpowiedzi, ale są to drobnostki. Najważniejsze przesłanie : napełnić zbiornik miłości malucha :) polecam

Pomocna książka, do której warto wracać :) ma momenty ze brakuje odpowiedzi, ale są to drobnostki. Najważniejsze przesłanie : napełnić zbiornik miłości malucha :) polecam