rozwińzwiń

Nawiedzony

Okładka książki Nawiedzony James Herbert
Okładka książki Nawiedzony
James Herbert Wydawnictwo: Amber Cykl: David Ash (tom 1) Seria: Horror [Amber] horror
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
David Ash (tom 1)
Seria:
Horror [Amber]
Tytuł oryginału:
David Ash: Haunted
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
8385079807
Tłumacz:
Grzegorz Iwańciw
Tagi:
Herbert horror groza
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1238
258

Na półkach:

Sięgnęłam po tę powieść ponownie po latach. Miałam sentyment do Jamesa Herberta jako pisarza horrorów. Jednak niestety powieść okazała się dość przeciętna.

Sięgnęłam po tę powieść ponownie po latach. Miałam sentyment do Jamesa Herberta jako pisarza horrorów. Jednak niestety powieść okazała się dość przeciętna.

Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

Mocno odstająca od większości pozostałych "horrorów" wydawanych przez Amber czy Phantom Press na początku III RP. Zazwyczaj to mało ambitne przerywniki, mroczniejsze ówczesne odpowiedniki wszechobecnych dziś kryminałów, zazwyczaj ze strachem nie mające nic wspólnego, nieraz ocierające się o paździerz, ale stanowiące dobre czytadła.

A tutaj mamy coś kilka klas wyżej. Jedna z najlepszych ghost story. Bez niepotrzebnego rozwlekania i udziwnień - no, okej, momentami można parsknąć, na przykład gdy wielce racjonalny bohater demaskuje medium próbując udowodnić, że ona wcale nie komunikuje się ze zmarłymi tylko jest telepatką xD ale nie wpływa na odbiór całości. Zgrabnie napisana historia, której puenty można się domyślić nie dlatego, że jest oczywista, bo nie jest, ale dlatego, że autor rozmyślnie zostawia wskazówki w stylu Christie i czytelnik ma możliwość samodzielnego rozwikłania zagadki.

Poza paroma nietuzinkowymi momentami - np. badacz zamiast mlodej rodziny kupującej dom - to zasadniczo esencja motywu o nawiedzonych domach i na razie jedna z najlepszych, daleko lepsza od np. slabego choć sławnego Amityville Horror.

W podobnym klimacie polecam Ostatnie Dni Jacka Sparksa - również niedowiarek spotyka się z wydarzeniami, ale zamiast haunted house mamy egzorcyzmy.

Bardzo dobra.

Mocno odstająca od większości pozostałych "horrorów" wydawanych przez Amber czy Phantom Press na początku III RP. Zazwyczaj to mało ambitne przerywniki, mroczniejsze ówczesne odpowiedniki wszechobecnych dziś kryminałów, zazwyczaj ze strachem nie mające nic wspólnego, nieraz ocierające się o paździerz, ale stanowiące dobre czytadła.

A tutaj mamy coś kilka klas wyżej. Jedna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1547
519

Na półkach:

Lubicie historie o duchach?👻

Jeśli tak, to polecam Wam "Nawiedzonego" Jamesa Herberta.

Dawid Ash zajmuje się zjawiskami paranormalnymi. Jest sceptykiem, który wykrył wiele paranormalnych mistyfikacji i jednocześnie typem faceta, którego ciężko przestraszyć.

Pewnego dnia dostaje dramatyczny list od starszej kobiety, która ma być rzekomo dręczona przez duchy. Ash przekonany o kolejnym oszustwie przybywa do posiadłości Edbrook House, gdzie ma przeprowadzić swoje badania. Nie wie jednak, że to, co go tam spotka skruszy fundamenty jego przekonań.

Mieszkańcy posiadłości, rodzina Mariellów nie wzbudza w nim zaufania. Cały czas ma wrażenie, że z nim igrają. Do czasu, aż Ash widzi w ogrodzie biegającą dziewczynę, znikającą tak szybko jak się pojawiła... ale i nie tylko. Spirala strachu tylko się nakręca i wraz z biegiem historii, dochodzi do wielu niepokojących zdarzeń, których Ash nie potrafi objąć rozumem.

Co tak naprawdę wydarzyło się w Edbrook House? W domostwie zagnieździły się duchy? A może to Ash popadł w obłęd?

"Nawiedzony" to wciągająca historyjka trzymająca w napięciu. Potrafi wzbudzić dreszczyk grozy i momentami naprawdę potrząsnąć czytelnikiem. Bardzo podobało mi się też to, że mroczna przeszłość stopniowo odkrywa karty dodatkowo nakręcając atmosferę. 

Zakończenie jest niestety dosyć przewidywalne, ale to nadal świetna historia z dreszczykiem, na którą warto poświęcić parę godzin.

Na wieczór "z duchami" rzecz idealna! Coś czuję, że druga część "Duchy ze Sleath" długo na mnie nie poczeka!👻

#czytamypulpowehorrory

Lubicie historie o duchach?👻

Jeśli tak, to polecam Wam "Nawiedzonego" Jamesa Herberta.

Dawid Ash zajmuje się zjawiskami paranormalnymi. Jest sceptykiem, który wykrył wiele paranormalnych mistyfikacji i jednocześnie typem faceta, którego ciężko przestraszyć.

Pewnego dnia dostaje dramatyczny list od starszej kobiety, która ma być rzekomo dręczona przez duchy. Ash...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
73

Na półkach:

Przeczytałem tę książkę podczas wakacji, które spędziłem w domku, nad jeziorem. Niestety cały tydzień była burza, lało, huragany, jezioro wzburzone, a ja patrzyłem na to przez okno i czytałem. Wciągnął mnie witoriański klimat brytyjskiej arystokracji. Chwilami miałem wrażenie, że znam tę historię i trochę jak legendarnemu inżynierowii Mamoniowii podobała mi się jeszcze bardziej. Klasyczne ghost story w "kostiumowym" klimacie. Idealna książka na adaptację do teatru telewizji z cyklu Kobra. Jesienna, brązowo-bordowa opowieść we wnętrzu budynku z szarego kamienia. Warto.

Przeczytałem tę książkę podczas wakacji, które spędziłem w domku, nad jeziorem. Niestety cały tydzień była burza, lało, huragany, jezioro wzburzone, a ja patrzyłem na to przez okno i czytałem. Wciągnął mnie witoriański klimat brytyjskiej arystokracji. Chwilami miałem wrażenie, że znam tę historię i trochę jak legendarnemu inżynierowii Mamoniowii podobała mi się jeszcze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
641
610

Na półkach: , , , ,

„Nawiedzony” - klasyk „złotej ery horroru”, być może najlepsza (z szeregu świetnych),powieść Jamesa Herberta, to znakomita, wzorcowa ghost story - praktycznie jeden niekończący się jump scare, trzymający czytelnika przez cały czas w napięciu. Nawet jeśli dziś tego rodzaju fabuła wydaje się doskonale znana i nieco wyeksploatowana (zwłaszcza przez kino),to nadal sama sprawność narracji i umiejętność straszenia będą dla fanów horroru wystarczającą nagrodą.

+

David Ash to profesjonalny badacz zjawisk paranormalnych. Ash zajmuje się głównie podważaniem naiwnej wiary w nadprzyrodzone; sam, sceptyk, wielokrotnie w przeszłości demaskował różnych oszustów i naciągaczy, wyjaśniał racjonalnie pozorne manifestacje sił pozaziemskich. Tak naprawdę jednak poprzez swą krucjatę przeciwko „światu duchów” David chce zagłuszyć dręczący go od dzieciństwa koszmar - wizję żądnego zemsty ducha własnej siostry, która utonęła w nieszczęsnym wypadku, za który mały David się obwinia.

Pewnego dnia badacz zostaje wezwany do wiejskiej posiadłości rodziny Mariell. Mieszkają tu dwaj bracia; starszy Robert i młodszy Steven, ich siostra, Christine i prowadząca dom starsza ciocia. To właśnie ciocia wezwała firmę Davida (jak była mowa, zajmuje się on szukaniem duchów zawodowo),informując, że w domostwie mają miejsce nadprzyrodzone zjawiska.
Ash po przybyciu rozstawia wszędzie swą aparaturę („Poltergeist” vibe),prosi jednak, by, „póki co” nic mu nie mówić; nie chce się w żaden sposób niczym sugerować. Już pierwszej nocy objawia mu się…duch (?) czarnowłosej dziewczyny. W pogoni za nią mężczyzna wpada do położonego obok domu stawu i prawie w nim tonie - zostaje dosłownie w ostatniej chwili wyciągnięty ze stawu przez, przyznać trzeba, nieco rozbawionych jego wypadkiem, domowników.

Zwiedzając okoliczne lasy Ash natrafia na grobowiec rodowy Mariellów. Pochowani są w nim rodzice, którzy zginęli w wypadku, oraz jeszcze jedna, młodsza, siostra. Rodzeństwo w końcu opowiada detektywowi historię - tragiczne wypadki, które doprowadziły do obecnego stanu rzeczy.

Tymczasem medium zatrudnione w instytucie Davida odbiera niepokojące sygnały zza światów - detektywowi grozi jakieś nieokreślone, ale straszliwe niebezpieczeństwo. Jako, że zawodzą wszelkie próby kontaktu z posiadłością Mariellów (okazuje się, że nie posiadają oni w ogóle telefonu!),zdesperowana i przerażona kobieta w końcu wsiada w samochód i sama udaje się na spotkanie z Ashem.

Ten zaś prowadzi dalej swe śledztwo. Badanie piwnicy kończy się wizją potwornego pożaru, z którego nie ma ucieczki. Davida od koszmarów nawiedzających jego głowę po raz kolejny ratuje piękna Christine…

+

Jeśli cokolwiek chcieć zarzucić „Nawiedzonemu”, to może tylko pewną przewidywalność - bez specjalnego spojlerowania większość fanów horroru od razu będzie wiedziała, o co w tej historii tak naprawdę chodzi. Końcowe twisty fabuły zatem, jakby nie były efektowne, nie będą bardzo zaskakujące. Ale to naprawdę nieważne - „Nawiedzony” jest tak dobry, tak pełen energii, tak zgrabnie skonstruowany i tak przerażający, że jego lektura jest czystą przyjemnością.
Tak, przerażający, „Nawiedzony” spełnia bowiem najważniejsze zadanie stawiane przed dobrymi powieściami grozy - straszy! Powieść, jako się rzekło, jest praktycznie jednym długim jump scarem, trwającą bez końca sceną grozy. Już prolog wali czytelnika między oczy klasycznym, rodem wprost z opowiadań Poego, momentem „ożywienia”, a potem - od pierwszego momentu, kiedy Ash przybywa do posiadłości Mariellów, groza wciąż narasta i narasta, od jednej sceny do drugiej, by ostatecznie eksplodować horrorem w finale krzykliwym i efektownym niczym „Lśnienie” Stephena Kinga.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że „Nawiedzony”, w przeciwieństwie do powieści Kinga (czy np. „Nawiedzonego Domu Na Wzgórzu” Shirley Jackson) nie jest opowieścią o przeklętym domu. Od strony gatunkowej mamy tu do czynienia z opowieścią o duchach, z klasyczną ghost story, wywodzącą się wprost z klasyków XIX wieku (M.R.James, Edith Wharton, E.F. Benson itp. - wszyscy do poznania w rewelacyjnym cyklu „Biblioteka Grozy” wydawnictwa C&T). W konsekwencji tytułowym „nawiedzonym” jest właśnie nasz sceptyczny badacz, będący igraszką w rękach mściwych i złośliwych duchów.

Co ciekawe, James Herbert zdobył powodzenie poprzez swe kipiące energią i swoistą punkową wściekłością pulpowe horrory („Szczury”, „Mgła”),brutalne, prostackie, nie unikające przemocy, gore i ostrego seksu. Na ich tle „Nawiedzony” zaskakuje elegancją narracji, wyciszeniem, unikaniem nadmiernej krzykliwości, nie tracąc jednak grozowego temperamentu, potrafiąc zdrowo docisnąć mocnymi, budzącymi dreszcze, scenami
Niewielka powieść napisana jest znakomicie - nie sposób oderwać się od czytania, a że nie jest zbyt duża, to zabawa na dosłownie jedno popołudnie. Albo wieczór - z tym, że wieczór ten będzie naprawdę „z dreszczykiem”.

KANON - mus znać.

PS.
Nic dziwnego, że tak udana powieść została błyskawicznie przeniesiona na ekran. Film jest całkiem niezły, choć  daleko mu do powieściowej intensywności powieści; dziś uwagę wzbudza zwłaszcza młodziutka Kate Beckinsale w roli Christiny Mariell.

PPS.
Kontynuacją „Nawiedzonego” jest powieść „Duchy Ze Sleath”.

„Nawiedzony” - klasyk „złotej ery horroru”, być może najlepsza (z szeregu świetnych),powieść Jamesa Herberta, to znakomita, wzorcowa ghost story - praktycznie jeden niekończący się jump scare, trzymający czytelnika przez cały czas w napięciu. Nawet jeśli dziś tego rodzaju fabuła wydaje się doskonale znana i nieco wyeksploatowana (zwłaszcza przez kino),to nadal sama...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
6

Na półkach:

Bardzo dobra powieść grozy. Jedna z najlepszych Herberta. Objętościowo na tyle krótka, że można przeczytać na raz. I o to chodzi.

Bardzo dobra powieść grozy. Jedna z najlepszych Herberta. Objętościowo na tyle krótka, że można przeczytać na raz. I o to chodzi.

Pokaż mimo to

avatar
618
263

Na półkach: ,

Powieść grozy jednego z najpopularniejszych twórców horrorów, która jednak mnie nie zachwyciła.
Niby mamy tutaj wszystko, co potrzeba : stary dwór, rodzinne tajemnice oraz badacza-sceptyka zjawisk paranormalnych. Jednak wyszło to wszystko jakieś takie... miałkie. Niestety horror nie trzyma w napięciu, dreszczu strachu nie poczułam
Trudno mi nawet powiedzieć czy polubiłam głównego bohatera. Podczas lektury miałam wrażenie, że cała akcja przecieka mi przez palce.
Plus te niepotrzebne wtrącenia o życiu uczuciowym Davida i Kate - to naprawdę nic nie wprowadzało do fabuły.

Podobno na podstawie książki nakręcono film, ale jeśli jest tak samo (nie)straszny to podziękuję - nie obejrzę.

Powieść grozy jednego z najpopularniejszych twórców horrorów, która jednak mnie nie zachwyciła.
Niby mamy tutaj wszystko, co potrzeba : stary dwór, rodzinne tajemnice oraz badacza-sceptyka zjawisk paranormalnych. Jednak wyszło to wszystko jakieś takie... miałkie. Niestety horror nie trzyma w napięciu, dreszczu strachu nie poczułam
Trudno mi nawet powiedzieć czy polubiłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
48

Na półkach: ,

Autor to jeden z filarów boomu na horrory z początku lat 90-tych, kiedy Amber, Phantom Press i kilka innych wydawców zalało rynek dziesiątkami książek o - łagodnie mówiąc - zróżnicowanym poziomie. Podobnie jak w przypadku fantasy - książki kusiły kolorowymi okładkami ale raziły bylejakością wydania. Czasami też większą grozą wzbudzała jakość tłumaczenia niż z samej historii :-)
Jak dla mnie ta konkretna pozycja nie przetrwała próby czasu. Dość sztampowa historia, nie za bardzo jest też czego się przestraszyć. Ocena powinna być niższa (5) ale nostalgia robi swoje.
Książka nie przetrwała ponownego czytania i rozsypała się na kilka części.

Autor to jeden z filarów boomu na horrory z początku lat 90-tych, kiedy Amber, Phantom Press i kilka innych wydawców zalało rynek dziesiątkami książek o - łagodnie mówiąc - zróżnicowanym poziomie. Podobnie jak w przypadku fantasy - książki kusiły kolorowymi okładkami ale raziły bylejakością wydania. Czasami też większą grozą wzbudzała jakość tłumaczenia niż z samej historii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
112

Na półkach:

Świetna książka , czytałam tak jakbym oglądała film . Super

Świetna książka , czytałam tak jakbym oglądała film . Super

Pokaż mimo to

avatar
46
17

Na półkach:

Książka przyjemna, acz krótka i w miarę przewidywalna. Od początku czytało się przyjemnie, jednak wraz z kolejnymi stronami entuzjazm malał

Książka przyjemna, acz krótka i w miarę przewidywalna. Od początku czytało się przyjemnie, jednak wraz z kolejnymi stronami entuzjazm malał

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    763
  • Chcę przeczytać
    345
  • Posiadam
    201
  • Horror
    25
  • Ulubione
    17
  • Horrory
    8
  • James Herbert
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Horror
    4
  • Teraz czytam
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nawiedzony


Podobne książki

Przeczytaj także