Dolce vita

Okładka książki Dolce vita Jarosław Mikołajewski
Okładka książki Dolce vita
Jarosław Mikołajewski Wydawnictwo: Agora literatura piękna
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2012-10-24
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-24
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326807756
Tagi:
opowiadania Włochy Rzym
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Za mało Rzymu w Rzymie



804 243 70

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
69 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
436
209

Na półkach: ,

Zaskakujące opowiadania, troszkę surrealistyczne, czasem bardzo zwyczajne, każde inne. Bez zachwytu ale i bez poczucia straty czasu, a kilka wartych poznania.

Zaskakujące opowiadania, troszkę surrealistyczne, czasem bardzo zwyczajne, każde inne. Bez zachwytu ale i bez poczucia straty czasu, a kilka wartych poznania.

Pokaż mimo to

avatar
940
940

Na półkach:

Jarosława Mikołajewskiego znałem jedynie ze znakomitego i przejmującego reportażu „Wielki przypływ”. Ujął mnie tym, że potrafi na tak poważne problemy pisać bez patosu, egzaltacji i szantaży emocjonalnych a wręcz przeciwnie – subtelnie, delikatnie ale też dosadnie i bez owijania w bawełnę i popadania w skrajności. Tym chętniej sięgnąłem po jego opowiadania „Dolce Vita” by sprawdzić jak poradzi sobie w tej formie i przyznaję, że po raz drugi mnie bardzo pozytywnie zaskoczył.

Wspólnym mianownikiem zbioru „Dolce Vita” jest miejsce akcji – Rzym, miasto w którym autor spędził kilka lat i które jest mu bardzo bliskie. Co też widać w jego opowiadaniach. A opowiadania te są bardzo zróżnicowane – czasem groteskowe jak np. „Szwedzki gil na Foli Imperiali” czy „Awizo” (ciekawa satyra na biurokratyzację),inne na poły fantastyczne, nierealne, coś z pogranicza jawy i snu (np. „Szklane domy” czy „Sztaby i gwiazdy”) jeszcze inne są pełne nostalgii i zadumy („Przemijanie”, „Grom z jasnego”). Są też niepojące („Telenowela”, „Susanna i starzec”) jak i zabawne, na swój sposób absurdalne („Dolce Vita”, „Przeprowadzka”). Autor znakomicie miesza ze sobą style i gatunki tworząc z tego wielobarwną mozaikę.

Śmiało polecam zarówno miłośnikom Mikołajewskiego jak i miłośnikom opowiadań. Jedni i drudzy na pewno znajdą coś dla siebie. Opowiadania są na różnym poziomie aczkolwiek jak dla mnie nie ma w nim szczególnie słabych momentów. Pomimo wielu negatywnych opinii i zarzutów o „nierówność zbioru” dla mnie nie ma w nim opowiadania, które byłoby złe. Może przestałem być obiektywny w kwestii autora? Może to są po prostu piekielnie dobre opowiadania? A może i jedno i drugie…

Jarosława Mikołajewskiego znałem jedynie ze znakomitego i przejmującego reportażu „Wielki przypływ”. Ujął mnie tym, że potrafi na tak poważne problemy pisać bez patosu, egzaltacji i szantaży emocjonalnych a wręcz przeciwnie – subtelnie, delikatnie ale też dosadnie i bez owijania w bawełnę i popadania w skrajności. Tym chętniej sięgnąłem po jego opowiadania „Dolce Vita” by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1714
33

Na półkach: ,

Moim zdaniem bardzo nierówne są te opowiadania, niektóre bardzo ciekawe i świeże, a niektóre oceniam zdecydowanie niżej.

Moim zdaniem bardzo nierówne są te opowiadania, niektóre bardzo ciekawe i świeże, a niektóre oceniam zdecydowanie niżej.

Pokaż mimo to

avatar
59
22

Na półkach:

Rzadko kiedy czytam opowiadania, ale te mnie urzekły. Świetnie napisane, zaskakujące, refleksyjne.

Rzadko kiedy czytam opowiadania, ale te mnie urzekły. Świetnie napisane, zaskakujące, refleksyjne.

Pokaż mimo to

avatar
2724
1816

Na półkach: ,

Jako rasowa italofilka polowałam na tę książkę już od jakiegoś czasu. Nie przeczytałam jednak żadnej recenzji i zrobiłam to, zdziwiona, dopiero po przeczytaniu pierwszego opowiadania. Nie twierdzę, że zawiodłam się całkowicie, bo na pewno coś szczególnego w tej cienkiej książeczce jest. Zgadzam się jednak z opinią innej czytelniczki, że Italii tutaj jak na lekarstwo. Równie dobrze można byłoby zamienić nazwy ulic na polskie i nikt by się nie zorientował. To nie jest książka o Włoszech. Znajdziemy tu elementy realizmu magicznego, zastanowienie nad życiem, trochę filozoficznych dywagacji. Nie żałuję zakupu tej pozycji, mimo wszystko.

Jako rasowa italofilka polowałam na tę książkę już od jakiegoś czasu. Nie przeczytałam jednak żadnej recenzji i zrobiłam to, zdziwiona, dopiero po przeczytaniu pierwszego opowiadania. Nie twierdzę, że zawiodłam się całkowicie, bo na pewno coś szczególnego w tej cienkiej książeczce jest. Zgadzam się jednak z opinią innej czytelniczki, że Italii tutaj jak na lekarstwo....

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
82

Na półkach:

"Dolce vita". Jako filolog włoski musiałam przeczytać ten zbiorek opowiadań i szczerze mówiąc dobrnęłam do końca tylko przez szacunek do Wiecznego Miasta. Do końca miałam nadzieję, że znajdę w nim więcej Rzymu. Rozczarowałam się. Szkoda, wielka szkoda. 15 krótkich opowiadań, w których jak autor trafnie zauważył, opisuje on figury, które pozostały mu przed oczami. Figury, bo do mieszkańców Rzymu im daleko. Obawiam się, że przez 6 lat mieszkania we Włoszech, Mikołajewski miał kontakt tylko z rodakami. Na podstawie kontaktu z mieszkańcami Rzymu (Włochami, Pakistańczykami, Marokańczykami czy Hindusami) wyszłaby na pewno inna książka. Bardziej prawdziwa, bardziej włoska. Tutaj równie dobrze można by napisać, że opowiadania są inspirowane pobytem w San Juan. Nikt by się nie domyślił, że jest inaczej.
Co polecić z tego tomiku? "Awizo", "Telenowela", "Przeprowadzka" i "Szwedzki gil na Fori Imperiali". Reszta? Jedźcie do Rzymu choćby tylko na rok i napiszcie swoją "dolce vita".

"Dolce vita". Jako filolog włoski musiałam przeczytać ten zbiorek opowiadań i szczerze mówiąc dobrnęłam do końca tylko przez szacunek do Wiecznego Miasta. Do końca miałam nadzieję, że znajdę w nim więcej Rzymu. Rozczarowałam się. Szkoda, wielka szkoda. 15 krótkich opowiadań, w których jak autor trafnie zauważył, opisuje on figury, które pozostały mu przed oczami. Figury, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
732
98

Na półkach:

Opublikowano również na: www.bookjedenwie.blogspot.com

Wpadłam ostatnio na szybko do biblioteki bo w Kindle padała mi bateria, a miałam w perspektywie kilkugodzinne okienko. Od razu rzuciła mi się w oczy okładka tej książeczki, wiedziałam też, że gdzieś o niej czytałam. A że ostatnio łatwiej jest mi czytać krótkie opowiadania, to wzięłam i teraz mam problem. Przeczytałam ją ponad miesiąc temu i do tej pory nie za bardzo wiem co napisać.
Dolce Vita to zbiór 15 opowiadań, które łączy miejsce akcji – Rzym. Niektóre z nich są tak realistyczne (chociaż czasami absurdalnie śmieszne),że spokojnie można uwierzyć, że autor opisał sytuacje, których był świadkiem (Śmierć cyrkowca, Awizo czy Szwedzki gil na Fori Imperiali). Inne są dziwne, fantastyczne, nierealne (Sztaby i gwiazdy, Szklane domy).
Jak to ze zbiorami opowiadań bywa, jedne teksty mi się podobały, inne nie. Chyba bardziej przypadły mi do gustu, te realistyczne, ale nie jestem pewna czy któreś zapadnie mi głęboko w pamięć. Nawet teraz żeby przypomnieć sobie o czym były poszczególne teksty, nie wystarczy mi tytuł, muszę rzucić okiem na pierwszą stronę. Chyba tylko dwa umiem przypomnieć sobie bez problemu. Jedno – o mężczyźnie tworzącym dzieła sztuki, które jest chyba moim ulubionym z tego tomu, drugi o dzieciach w różnych kształtach, które było po postu najdziwniejsze.

Spodziewałam się, że Rzym będzie nie tylko tłem, ale będzie bohaterem opowiadań. Szczerze mówiąc nijak nie widzę tej czułości, z którą podobno oprowadza nas po włoskim mieście autor (według Michała Rusinka na okładce). Widzę ogromną wyobraźnię autora i pewną… melancholię?, która z nich bije. Jednak nie na tyle aby śmiać się i wzruszać, jak czyniła to Wisława Szyborska.

Opublikowano również na: www.bookjedenwie.blogspot.com

Wpadłam ostatnio na szybko do biblioteki bo w Kindle padała mi bateria, a miałam w perspektywie kilkugodzinne okienko. Od razu rzuciła mi się w oczy okładka tej książeczki, wiedziałam też, że gdzieś o niej czytałam. A że ostatnio łatwiej jest mi czytać krótkie opowiadania, to wzięłam i teraz mam problem. Przeczytałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
568
356

Na półkach:

Rzym jest miejscem pobytu pisarza, który obserwując tu miejsca i ludzi próbuje opisać okruchy życia, smaki, szarości, żółcienie, mgły, smakowanie, niedojrzałość, okrucieństwo, wyrzuty sumienia, pragnienia, przemijanie. Bohaterowie opowiadań w pewnym sensie są podobni, pragną żyć po swojemu, chcą być szczęśliwi, choć to trudne, a może nawet niemożliwe. Jednak autor z sympatią i humorem przygląda się zmaganiom bohaterów. Każda opowieść jest inna, wnosi inny koloryt, czasem element magii. Człowiek całe życie jest jakoś ograniczony i zaskakiwany, ale i tak życie jest piękne (a może wręcz odwrotnie?) nawet wtedy, gdy sięga absurdu. Polecam szczególnie groteskowe opowiadanie: "Szwedzki gil na Fori Imperiali".

Rzym jest miejscem pobytu pisarza, który obserwując tu miejsca i ludzi próbuje opisać okruchy życia, smaki, szarości, żółcienie, mgły, smakowanie, niedojrzałość, okrucieństwo, wyrzuty sumienia, pragnienia, przemijanie. Bohaterowie opowiadań w pewnym sensie są podobni, pragną żyć po swojemu, chcą być szczęśliwi, choć to trudne, a może nawet niemożliwe. Jednak autor z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1062
364

Na półkach: , , ,

Pierwsze moje spotkanie z autorem nominowanej do nike Rzymskiej Komedii. Szkoda, że takie krótkie. Wszystko w tej książce jest urocze – od okładki, poprzez zdjęcia i wielkość aż do formy i treści. Akcja opowiadań rozgrywa się w Rzymie, a Rzym widziany oczami Mikołajewskiego jest uroczy. Idealna do czytania przy kominku w bujanym fotelu. Wieczorem. Zimowym wieczorem, koniecznie.Jestem zachwycona.Albo w ciągu ostatnich kilku lat nastąpił paroksyzm wysypu dobrych książek polskich autorów albo mam cholerne szczęście co do doboru tytułów.

Pierwsze moje spotkanie z autorem nominowanej do nike Rzymskiej Komedii. Szkoda, że takie krótkie. Wszystko w tej książce jest urocze – od okładki, poprzez zdjęcia i wielkość aż do formy i treści. Akcja opowiadań rozgrywa się w Rzymie, a Rzym widziany oczami Mikołajewskiego jest uroczy. Idealna do czytania przy kominku w bujanym fotelu. Wieczorem. Zimowym wieczorem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
576
94

Na półkach: ,

Opowiadania miniaturki, rozczytujesz się a tu już koniec! Opowiadania pocztówki, każda ostemplowana znaczkiem - fotografią. Opowiadania dla smakoszy. I znaczy to tylko tyle, że smakosz smakoszowi nie podobny i wcale nie musi być innemu wilkiem!

Opowiadania miniaturki, rozczytujesz się a tu już koniec! Opowiadania pocztówki, każda ostemplowana znaczkiem - fotografią. Opowiadania dla smakoszy. I znaczy to tylko tyle, że smakosz smakoszowi nie podobny i wcale nie musi być innemu wilkiem!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    88
  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    37
  • Włochy
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Italia
    2
  • 2014
    2
  • 2018
    2
  • 2013
    2
  • E-book
    2

Cytaty

Więcej
Jarosław Mikołajewski Dolce vita Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także