Piąty tom Koziorożca zaczyna się wprowadzeniem opisującego fabułę tomów 6 i 7 serii Rork. Warto przy okazji zajrzeć do tych tomów i porównać kreskę ;) Bardzo dobrze, że jest to wprowadzenie bo dzięki temu daje się wyjaśnić kilka drobiazgów. Andreas zostawia czytelnika ze swoimi obrazami... i interpretacjami... które nie zawsze muszą iść w parze z tym co autor chciał nam przekazać. Ten tom jest lepszy od poprzedniego, jest więcej akcji i niezwykłych wydarzeń. Andreas znowu sięga po swój trik z zataczaniem kół i pojawiają się postacie... o których pogłoski o śmierci okazały się przesadzone. Chociaż należy już kojarzyć pewną postać z wytatuowanymi rękami. Pysznym smaczkiem są kadry kota, ale zostawiam Wam odkrycie prawidłowości za nimi się kryjącej. Nareszcie Andreas pozwala na miłość w swojej historii... ale jak zwykle, nic nie jest proste. Dowiadujemy się również jak działają karty przeznaczenia... czuć zapowiedź przyszłych wydarzeń.

Piąty tom Koziorożca zaczyna się wprowadzeniem opisującego fabułę tomów 6 i 7 serii Rork. Warto przy okazji zajrzeć do tych tomów i porównać kreskę ;) Bardzo dobrze, że jest to wprowadzenie bo dzięki temu daje się wyjaśnić kilka drobiazgów. Andreas zostawia czytelnika ze swoimi obrazami... i interpretacjami... które nie zawsze muszą iść w parze z tym co autor chciał nam...

Sekret… a sekretne części są zawsze intrygujące, pojawiają się uczucia (w nieoczekiwanych konfiguracjach),a także pyszne kąski – Andreas raczył nas ukrytymi kocimi słodkościami przez prawie całą historię 😍. Historię rewelacyjnie scaloną już teraz z Rorkiem. I przede wszystkim są książki, które zawsze odgrywają ważną rolę, tu… baaardzo frapującą.

Sekret… a sekretne części są zawsze intrygujące, pojawiają się uczucia (w nieoczekiwanych konfiguracjach),a także pyszne kąski – Andreas raczył nas ukrytymi kocimi słodkościami przez prawie całą historię 😍. Historię rewelacyjnie scaloną już teraz z Rorkiem. I przede wszystkim są książki, które zawsze odgrywają ważną rolę, tu… baaardzo frapującą.

Album Sekret zaczyna się od pięciostronicowego wprowadzenia prozą, z którego przytoczę mały cytat: „Kawałki gipsu, betonu, drewna i kilka książek spadło z biblioteki, która zaczęła cała się podnosić, na początku powoli, a potem coraz szybciej, ponad drapacz chmur i jeszcze dalej. Koziorożec musiał trzymać z całych sił Astora. Mały bibliotekarz był na granicy szaleństwa. Jego książki, JEGO książki odlatywały, coraz wyżej, ponad miasto razem z jego sensem istnienia, a może nawet z całym sensem. (…)Kilka dni później ludzie zaczęli znosić książki znalezione w całym mieście. Astor opuścił dzięki temu stan wręcz śpiączki, w jakim się ostatnio znajdował. Kozio swoją drogą rozpoczął odbudowywanie biblioteki, prace szły w dobrym tempie do przodu”.
I tym razem kluczem do całej intrygi jest książka. Oczywiście, jak większość książek w bibliotece Koziorożca, ta także ma swoją tajemną, ukrytą moc. Moc zawarta w słowach, jest tak potężna, że gdy książka zostaje odnaleziona, zamaskowani oprawcy wyrywają ją Bibliotekarzowi z dłoni i uciekają do kanałów. Tak rozpoczyna się seria niesamowitych i awanturniczych zdarzeń. Ostatecznie odkryte zostają różne sekrety wielu bohaterów, którzy przewijają się przez karty tej serii. Sekrety z przeszłości, które uprzednio pozostawały w cieniu, dlatego warto, przed lekturą bieżącego albumu, przypomnieć sobie cztery poprzednie.

- - -
więcej tu:
http://dybuk.wordpress.com/2012/10/17/koziorozec-5-sekret/

Album Sekret zaczyna się od pięciostronicowego wprowadzenia prozą, z którego przytoczę mały cytat: „Kawałki gipsu, betonu, drewna i kilka książek spadło z biblioteki, która zaczęła cała się podnosić, na początku powoli, a potem coraz szybciej, ponad drapacz chmur i jeszcze dalej. Koziorożec musiał trzymać z całych sił Astora. Mały bibliotekarz był na granicy szaleństwa....