Jak zmienić swój kontekst i osiągnąć wolność finansową, jak przestać pracować za pieniądze, jak sprawić by pieniądze pracowały na nas.
W jakim wieku będziesz mógł przejść na emeryturę ? Czy chciałbyś zrobić to wcześniej ?
Super książka, ale aby za taką ja uważać i wykorzystać wskazówki w niej zawarte, trzeba być otwarty na inne myślenie niż uczą nas w szkole.....

Jak zmienić swój kontekst i osiągnąć wolność finansową, jak przestać pracować za pieniądze, jak sprawić by pieniądze pracowały na nas.
W jakim wieku będziesz mógł przejść na emeryturę ? Czy chciałbyś zrobić to wcześniej ?
Super książka, ale aby za taką ja uważać i wykorzystać wskazówki w niej zawarte, trzeba być otwarty na inne myślenie niż uczą nas w szkole.....

Książkę należy traktować jako lekturę motywacyjną, a nie jako dokładny poradnik. Większość porad jest już mocno nieaktualna i w dodatku odnosi się do specyfiki rynku w USA, która nie ma przełożenia na nasze krajowe podwórko.

Osoby, które przeczytały wcześniejsze pozycje autora, raczej nie wyniosą z niej nic nowego. W dodatku jak to często bywa u Kiyosakiego, znaczna część treści powtarza się w kółko na kolejnych stronach. Gdyby próbować wyciągnąć z niej najważniejsze informacje, to książka miałaby mniej więcej 1/4 swojej objętości.

Książkę należy traktować jako lekturę motywacyjną, a nie jako dokładny poradnik. Większość porad jest już mocno nieaktualna i w dodatku odnosi się do specyfiki rynku w USA, która nie ma przełożenia na nasze krajowe podwórko.

Osoby, które przeczytały wcześniejsze pozycje autora, raczej nie wyniosą z niej nic nowego. W dodatku jak to często bywa u Kiyosakiego, znaczna część...

Do przeczytania zachęciły mnie poprzednie ksiazki tego autora oraz tytuł. Niewątpliwie Kiyosaki ma talent marketingowy, ponieważ to samo lub prawie to samo potrafi odpowiednio sprzedać w kolejnych książkach. Książki Roberta Kiyosakiego to nie są ksiazki z pomyslem na biznes tylko należy je traktować jako inspiracje do odkrywania własnych szlaków i w tym względzie ta pozycja spełnia swoją rolę, podobnie jak wcześniejsze 4 jego książki. Uważam też że akurat Młody Bogaty Rentier jest książką najlepszą, którą wydał i według mnie wiele pomysłów można stosować w polskich realiach. Dodatkowym atutem jest to że łatwo sie czyta, chociaż autor często sie powtarza wykorzystujac marketingowe torowanie. Moja ocena: 6/10

Do przeczytania zachęciły mnie poprzednie ksiazki tego autora oraz tytuł. Niewątpliwie Kiyosaki ma talent marketingowy, ponieważ to samo lub prawie to samo potrafi odpowiednio sprzedać w kolejnych książkach. Książki Roberta Kiyosakiego to nie są ksiazki z pomyslem na biznes tylko należy je traktować jako inspiracje do odkrywania własnych szlaków i w tym względzie ta pozycja...

Po przeczytaniu poprzednich ksiązek autora, wiedza poprzez kolejne powtórzenia staje się bardzo przystępna.

Po przeczytaniu poprzednich ksiązek autora, wiedza poprzez kolejne powtórzenia staje się bardzo przystępna.

Co ja właśnie przeczytałem? Jak to jest możliwe, że ta książka w ogóle się sprzedaje? Co to za szatański marketing?

Książka składa się de facto z jednej merytorycznej rady - żeby kupować nieruchomości, bo rad typu ubieraj się jak bogaci, to będziesz bogaty czy używaj słownictwa bogatych, to będziesz bogaty nie będę tu wliczał. Dodatkowo jest parę frazesów/truizmów o tym, żeby mieć pozytywne nastawienie i zawsze wierzyć w siebie. Co do wspomnianych nieruchomości, to autor znalazł aż jeden ich minus. Mianowicie stwierdza, że jest dużo mniejsza płynność po czym od razu dodaje, że masz wtedy więcej czasu na negocjacje..

Autor wykazuje się brakiem elementarnej wiedzy. Jako przykłady można przywołać popis o prawdopodobieństwie i stosunku 1:20, historia braci Wright jako pierwszych, którzy latali czy przywoływanie Rockefellera, który to podobno dorobił się bo dostrzegł popyt na auta... Cytatów typu "Jeśli chcesz dostać pięścią w twarz, uderz pierwszy" czy "Niektóre trendy trwają latami, a niektóre kończą się w niecałą minutę" nawet nie będę komentował...

Książka jest jedną wielką reklamą innych produktów autora. Ciągle się przewijają wątki innych książek, portalu internetowego czy gry planszowej, którą stworzył. Co chwila rysuje na pół strony, wymyślony przez niego, kwadrant przepływów pieniędzy - czyli 4 literki w kratce. Brak danych jest znamienny, a jak już się pojawią ze dwa razy, to można mieć do nich bardzo duże zastrzeżenia.

Kiyosaki napisał 400 stron o niczym - i to bym uznał za jedyny przykład w tej książce robienia pieniędzy z niczego..

ps. Pewnie mam za mały kontekst..

Co ja właśnie przeczytałem? Jak to jest możliwe, że ta książka w ogóle się sprzedaje? Co to za szatański marketing?

Książka składa się de facto z jednej merytorycznej rady - żeby kupować nieruchomości, bo rad typu ubieraj się jak bogaci, to będziesz bogaty czy używaj słownictwa bogatych, to będziesz bogaty nie będę tu wliczał. Dodatkowo jest parę frazesów/truizmów o tym,...

Do tej książki trzeba mieć odpowiednie podejście. Jeśli szukasz poradnika w co i jak inwestować, wskazówek, czy porad prawnych - nie jest ona dla Ciebie. Przenoszenie 1:1 mechanizmów, które sprawdzały się w innej epoce (lata 90te XX wieku) na zupełnie innym rynku (USA) byłoby dużym błędem. Jeszcze większym błędem byłoby odczytanie książki jako zachęty do lewarowania kredytami na rynku nieruchomości. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie kredyty to marża banku + mocno zaniżony WIBOR.
Za to od strony psychologicznej - bardzo dobra. Mocno motywująca. Zmuszająca do wielu refleksji. Do rewizji swojego podejścia do wielu kwestii. Taka książka, która zmienia. Wpływa na ciąg dalszy życia. Mocno rekomenduję, ale trzeba czytać z dużą dozą krytycyzmu.

Do tej książki trzeba mieć odpowiednie podejście. Jeśli szukasz poradnika w co i jak inwestować, wskazówek, czy porad prawnych - nie jest ona dla Ciebie. Przenoszenie 1:1 mechanizmów, które sprawdzały się w innej epoce (lata 90te XX wieku) na zupełnie innym rynku (USA) byłoby dużym błędem. Jeszcze większym błędem byłoby odczytanie książki jako zachęty do lewarowania...

Jest to książka bardziej motywująca do działania, ułatwia nastawienie się na cel, niż praktyczny poradnik o tym, jak osiągnąć wolność finansową. Autor dużo filozofuje, często w mojej opinii robi to po prostu słabo. Po pierwsze realia naszej bankowości i naszego rynku nieruchomości są zupełnie inne niż te opisane w książce. Polecam, ale nie namawiam. Na początku przygody z tematyka nieruchomości nadaje się, ze względu na motywującą treść :) bardziej do gustu przypadł mi jednak Sławek Muturi.

Drażni mnie, ze autor próbuje przez całą książkę sprzedać nam grę za 400 zł.

Jest to książka bardziej motywująca do działania, ułatwia nastawienie się na cel, niż praktyczny poradnik o tym, jak osiągnąć wolność finansową. Autor dużo filozofuje, często w mojej opinii robi to po prostu słabo. Po pierwsze realia naszej bankowości i naszego rynku nieruchomości są zupełnie inne niż te opisane w książce. Polecam, ale nie namawiam. Na początku przygody z...

Pozycja głównie zmieniająca kontekst, ale też zawierająca sporo informacji technicznych. Niestety trochę kłująca w oczy jest reklama pozostałych produktów Roberta, zawarta w treści. Mimo wszystko polecam.

Pozycja głównie zmieniająca kontekst, ale też zawierająca sporo informacji technicznych. Niestety trochę kłująca w oczy jest reklama pozostałych produktów Roberta, zawarta w treści. Mimo wszystko polecam.

Obowiązkowa pozycja dla każdego, kto chce być bogaty

Obowiązkowa pozycja dla każdego, kto chce być bogaty