rozwińzwiń

Sztuka szczęścia. Poradnik życia

Okładka książki Sztuka szczęścia. Poradnik życia Howard C. Cutler, Dalajlama XIV
Okładka książki Sztuka szczęścia. Poradnik życia
Howard C. CutlerDalajlama XIV Wydawnictwo: Rebis poradniki
245 str. 4 godz. 5 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
Art of happiness : a handbook for living
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
245
Czas czytania
4 godz. 5 min.
Język:
polski
ISBN:
9788371209840
Tłumacz:
Joanna Grabiak
Tagi:
Dalajlama Tybet lamaizm życie szczęście
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
232 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
72
34

Na półkach: , ,

Gdybym tą książkę przeczytała jako pierwszą, gdy zaczęłam się interesować buddyzmem, to ta filozofia nie spodobałaby mi się. Książka jest na zasadzie wywiad psychiatry z ówczesnym Dalajlamą. Jeżeli to ma być wywiad to ja już wolę sama szukać odpowiedzi. Wywiad jest bardzo infantylny; niby psychiatra a pytania i rozważania na różne aspekty życia są na poziomie dewotki powielająca plotki. Wszystkie zasady Dharmy i inne buddyzmu są spłycone i w żaden sposób szczegółowo wyjaśnione. Jak np uczenie się pozbycia negatywnych emocji jak gniew czy nienawiść jest zupełnym nieporozumieniem! Psychiatra stawia tezę że to pochodzi od naszego ego i tu mamy problem! W buddyzmie nie ma czegoś takiego jak własne ego czy jaźń! Jaźń jest zupełnie czymś innym aniżeli to jest szeroko przedstawiane na świecie. Wszystkie emocje jakie nami targają a mianowicie te mocne jak gniew złość zawiść są tylko i wyłącznie wytworem naszej lewej półkuli mózgu która jak dowiedziono nigdy nie obejmuje szerszego pola widzenia ale wnioskuje daną rzeczywistość na naszych nabytych wyobrażeniach, ideach, perspektywie. Na głębokim poznaniu te emocje nie występują; jeżeli nami targają takie emocje to jedynym na to sposobem jest zrozumienie że one są, a za chwile miną i nie można im się zniewolić. Naprawdę to są szczegółowe rozważania, które nie da się opisać jednym słowem. Dobrze jest to opisane w książkach: neuronauka a buddyzm i buddyzm dla początkujących. A ta książka to kpina. Wszystko co opisuje ociera się powierzchownie o te tematy, powielając tylko stereotypy w myśleniu na temat tej filozofii. Sądzę że ówczesny Dalajlama nawet nie mógł temu psychiatrze dobrze wytłumaczyć zasad filozofii gdyż wiedział że ten człowiek jest na płytkim obszarze poznawczym i zamknięty w swojej perspektywie.

Gdybym tą książkę przeczytała jako pierwszą, gdy zaczęłam się interesować buddyzmem, to ta filozofia nie spodobałaby mi się. Książka jest na zasadzie wywiad psychiatry z ówczesnym Dalajlamą. Jeżeli to ma być wywiad to ja już wolę sama szukać odpowiedzi. Wywiad jest bardzo infantylny; niby psychiatra a pytania i rozważania na różne aspekty życia są na poziomie dewotki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
118

Na półkach:

Eksperymentalnie sięgnęłam po książkę o charakterze wywiadu religijnego. Sporo z niej wyniosłam mądrych rzeczy, ale momentami irytował psychologiczny motyw prowadzony przez autora.

Eksperymentalnie sięgnęłam po książkę o charakterze wywiadu religijnego. Sporo z niej wyniosłam mądrych rzeczy, ale momentami irytował psychologiczny motyw prowadzony przez autora.

Pokaż mimo to

avatar
30
13

Na półkach:

Interesujące rozmowy przeprowadzone przez psychiatrę Howarda Cutlera z wyjątkowym człowiekiem, znanym na całym świecie Jego Świętobliwością Dalajlamą pomagają nam spojrzeć na nasze życie i otaczający nas świat przez pryzmat różnych emocji, w zupełnie inny sposób niż do tej pory.
Czytając ten tekst możemy zacząć rozumieć jak bardzo złożone są wszelkie relacje międzyludzkie, nasze zachowania i spojrzenie na wszystko co nas otacza.
Czy istnieje jeden, uniwersalny sposób na odnalezienie szczęścia i równowagi w życiu? Czy można w łatwy sposób osiągnąć wymarzony stan umysłu i wewnętrzny spokój?
Otóż nie, nie jest to takie łatwe. o ogromie pracy jaki trzeba w to włożyć i jaką trzeba mieć perspektywę na wiele aspektów życia właśnie w tej książce przedstawia nam Jego Świętobliwość.
Jesteśmy również uświadamiani jak ważne jest dostrzeganie i rozumienie nie tylko pozytywnych ale i negatywnych emocji.
Aby kroczyć ścieżką rozwoju musimy również zrozumieć czym jest tak naprawdę wiara, religia, duchowość.

Interesujące rozmowy przeprowadzone przez psychiatrę Howarda Cutlera z wyjątkowym człowiekiem, znanym na całym świecie Jego Świętobliwością Dalajlamą pomagają nam spojrzeć na nasze życie i otaczający nas świat przez pryzmat różnych emocji, w zupełnie inny sposób niż do tej pory.
Czytając ten tekst możemy zacząć rozumieć jak bardzo złożone są wszelkie relacje międzyludzkie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2832
793

Na półkach: ,

[...]
Dawanie ciepła i miłości innym odgrywa istotną rolę w rozwijaniu własnego poczucia wartości.
[...]
Prawda jest taka, że szczęście to stan umysłu.
[...]
W dzisiejszych czasach ludzie często mylą szczęście z przyjemnością.

Osiągnięcie szczęścia jest według Dalajlamy bardzo łatwe. To my sami je sobie komplikujemy, stwarzamy problemy tam gdzie ich tak naprawdę nie ma.
Można się zapoznać.

[...]
Dawanie ciepła i miłości innym odgrywa istotną rolę w rozwijaniu własnego poczucia wartości.
[...]
Prawda jest taka, że szczęście to stan umysłu.
[...]
W dzisiejszych czasach ludzie często mylą szczęście z przyjemnością.

Osiągnięcie szczęścia jest według Dalajlamy bardzo łatwe. To my sami je sobie komplikujemy, stwarzamy problemy tam gdzie ich tak naprawdę nie ma....

więcej Pokaż mimo to

avatar
815
520

Na półkach:

Mam wrażenie, że rozmowy z Dalajlamą są dla autora jedynie pretekstem do konfrontacji własnej wiedzy oraz psychiatrii jako nauki z życiem duchowym buddystów.
Cutler jakby sprawdzał działanie pewnych teorii naukowych. Na pewno jest pod wrażeniem spotkania z Dalajlamą. Solidnie przygotowuje się do każdego z nim spotkania. Żałuje, gdy trwa ono zbyt krótko. Jest też zaskoczny faktem, że Jego Świątobliwość potrafi przyznać się do niewiedzy.
Jeśli ktoś szuka w książce myśli i recept na życie Duchownego, niewiele tam tego znajdzie.
Ale polecam.

Mam wrażenie, że rozmowy z Dalajlamą są dla autora jedynie pretekstem do konfrontacji własnej wiedzy oraz psychiatrii jako nauki z życiem duchowym buddystów.
Cutler jakby sprawdzał działanie pewnych teorii naukowych. Na pewno jest pod wrażeniem spotkania z Dalajlamą. Solidnie przygotowuje się do każdego z nim spotkania. Żałuje, gdy trwa ono zbyt krótko. Jest też zaskoczny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
955
868

Na półkach:

Jest to zapis wielu rozmów (bo i spotkań było dużo przez całe lata) amerykańskiego psychiatry, Howarda Cutlera, z XIV Dalajlamą (Tenzin Gyatso). Także fragmenty jego wykładów lub innych wystąpień publicznych.

Rozmawia psychiatra z duchowym przywódcą Tybetu, buddyjskim mnichem, Jego Świątobliwością Dalajlamą. Chciałem napisać, że starają się znaleźć lub wypracować jakiś konsensus. Jednak to raczej psychiatra szuka konsensusu, bo Dalajlama stwierdza po prostu, bardzo grzecznie i kulturalnie, że wy (naukowcy Zachodu, amerykańscy psychiatrzy, uczeni itp.) nie macie racji, nie potraficie znaleźć rozwiązania w wielu sytuacjach, bo przyjmujecie błędne założenia.

Obaj zgadzają się, że człowieka może spotkać jakieś traumatyczne albo inne znaczące wydarzenie, które zaważy na całym jego dalszym życiu i to nawet wtedy, kiedy sam zainteresowany zdarzenia tego już nie pamięta lub jego znaczenia sobie nie uświadamia. Błąd, błędne, bo ograniczające założenie psychiatrów – według Dalajlamy – polega na tym, że szukają tego wydarzenia tylko w tym życiu pacjenta, a przecież mogło się ono wydarzyć w którymś z innych jego żyć. Dalajlama stara się wyjaśnić to na przykładzie:

„To trochę tak, jakbyś coś zgubił, a następnie założył, że to coś znajduje się w pokoju. W tym momencie ustalasz określone parametry, wykluczając możliwość, że ta rzecz jest gdzieś na zewnątrz lub w innym pokoju. Szukasz więc i szukasz, nie znajdujesz tego przedmiotu, ale wciąż zakładasz, że to coś ukrywa się gdzieś w tym pokoju!”[1].

Natychmiast zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście są to sytuacje podobne. Moim zdaniem – zupełnie nie. Choć przyznaję, że przykład Dalajlamy, przy pierwszym czytaniu i na pierwszy rzut oka, wygląda znakomicie, a nawet genialnie.
Dlaczego upieram się, że przedmiot jest w tym właśnie pokoju? Bo jestem przekonany, że w żadnym innym pomieszczeniu nie byłem. Oczywiście mogę się mylić, zrobiłem błędne założenie i ograniczyłem obszar poszukiwań, bo zupełnie zapomniałem, że byłem też w innym pokoju; jakoś całkowicie wyleciało mi to z głowy. Czy takie błędne założenie, że nie byłem w innym pokoju, choć byłem, ma podobną wagę, zbliżony ciężar gatunkowy, jak kompletna niewiara w reinkarnację?
Jak już wspomniałem te sytuacje nie są podobne. Kiedy byłyby podobne? Gdybym dopuścił możliwość, że przedmiot jest w drugim pokoju jednopokojowego mieszkania. Wtedy dopiero, i w obu przypadkach, chodziłoby o wiarę w coś (reinkarnacja, pokój),czego istnienia nie da się udowodnić zmysłami.

Niesamowita książka, bardzo wartościowa. Jej wyjątkowa wartość polega na tym, że jest polemiczna, zaprasza, a nawet prowokuje czytelnika do dyskusji. Jednak najpierw trzeba odkryć własne zdanie na dziesiątki tematów, zająć jakieś stanowisko w tej lub innej kwestii. Oto kilka przykładów.

Dalajlama twierdzi, że celem ludzkiej egzystencji jest poszukiwanie szczęścia. Z tym w pełni bym się zgodził, zaznaczając jednak, że cel życia i sens życia, to nie są dla mnie pojęcia tożsame.
Kolejne przekonanie: osiągnięcie prawdziwego i trwałego szczęścia nie jest łatwe, ale jest możliwe. Moja refleksja – czy „trwałego” oznacza non-stop, 24 godziny na dobę, bez względu na okoliczności?
I dalej. Każdy człowiek jest z gruntu dobry i łagodny. Z tym zgodzić się nie jestem w stanie. Takiemu przekonaniu przeczy znajomość historii i bieżących zdarzeń. Co jeszcze ciekawsze, takie przekonanie (według Cutlera) nie wynika u Dalajlamy z dogmatów religii, ale zbudowane jest na doświadczeniu i realnej ocenie świata i ludzi, ich postaw i zachowań.
Ostatnie. Według Dalajlamy współczucie ma ogromną wartość. Z tym też się nie do końca zgadzam, ale może to wynikać ze znaczenia słów. Moim zdaniem miłosierdzie, czyli współczucie wyrażone w działaniu, ma wielką wartość i znaczenie. Samo tylko współczucie znaczy w sumie niewiele. Na przykład tyle, co powiedzenie ofierze powodzi, że bardzo jej współczuję. Jeśli jednak to swoje współczucie dla niej wyrażę w działaniu, a tym właśnie jest miłosierdzie, pomogę w konkretny, realny sposób odbudować jej życie, to to już jest nieocenione.

Wydaje mi się, że nie sposób przeczytać całą tę książkę, bez takiego lub innego wejścia w relację z przekonaniami Dalajlamy i może trochę też Cutlera. Rozumiem przez to, że poznawanie ich poglądów bez własnego, osobistego zaangażowania, może się nie udać. Mnie właśnie się nie udało, a próbowałem czytać na zasadzie: no, dobrze, on ma tak, ale to tylko ciekawostka, która mnie nijak nie dotyczy i właściwie jest mi obojętna. Bez realnego zaangażowania emocjonalnego i intelektualnego „Sztuka szczęścia” zapewne byłaby dla mnie bezwartościowa.

Nie podobało mi się w tej książce tylko jedno, ale liczę się z tym, że to może ja jestem przesadnie wyczulony na „łasiczą mowę”. Chodzi o stwierdzenia: naukowcy udowodnili, że… badania wykazały, że… itp., jednak bez podania jakichkolwiek konkretów. Więc nie wiadomo, jacy naukowcy, skąd, gdzie, jakie badania, kiedy; nie są podane żadne źródła, na przykład link do wyników określonego eksperymentu lub badania, tytułu publikacji, nic takiego nie ma. Nie oznacza to, że te stwierdzenia na pewno są fałszywe, ale mnie coś takiego irytuje i – moim skromnym zdaniem – obniża wiarygodność przekazu. Może zbyt dobrze pamiętam „radzieccy uczeni dowiedli…” albo „chińscy mędrcy powiadają…”.

Pozycja bardzo dobra, zdecydowanie warta poznania, ale tylko przez tych, którzy mają otwartą głowę, czyli na pytanie „czy dopuszczasz możliwość, że jest inaczej, niż ci się wydaje?” odpowiadają twierdząco.


--
[1] Dalajlama, Howard Cutler, „Sztuka szczęścia. Poradnik życia”, przekład Joanna Drabiak, wyd. Rebis, s. 16.

Jest to zapis wielu rozmów (bo i spotkań było dużo przez całe lata) amerykańskiego psychiatry, Howarda Cutlera, z XIV Dalajlamą (Tenzin Gyatso). Także fragmenty jego wykładów lub innych wystąpień publicznych.

Rozmawia psychiatra z duchowym przywódcą Tybetu, buddyjskim mnichem, Jego Świątobliwością Dalajlamą. Chciałem napisać, że starają się znaleźć lub wypracować jakiś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
730
98

Na półkach: ,

Absolutnie uwielbiam prostą mądrość tego, co przekazuje Dalajlama. Fakt, że potrafi powiedzieć, że czegoś nie wie, nie rozumie. Że wielokrotnie podkreśla wagę różnych podejść, odmiennych duchowości i może jego metafora restauracji, gdzie klient musi mieć wybór, by być szczęśliwym i przekonanie, że z religiami jest tak samo - musimy mieć możliwość znalezienia wersji nam "smakującej" - jest prosta, ale bardzo dosadna.
Książka nie jest poradnikiem, jest zapisem rozmów przeprowadzonych między psychiatrą Cutlerem a Dalajlamą i wykładów prowadzonych w Stanach na temat wagi szczęścia i dążenia do niego. Coś, co czyta się kawałeczkami, odkłada, rozmyśla i wraca.
Jedno zastrzeżenie, chociaż potężne (co najmniej dwie gwiazdki mniej) - za dużo w tym Cutlera, za mało Dalajlamy. Wcześniej czytałam "Wielką księgę szczęścia", czyli zapis rozmów Dalajlamy i arcybiskupa Desmonda Tutu i tam Douglas Abrams sprawił, że stał się narratorem, który sposobem pisania kieruje cały blask reflektorów na głównych bohaterów. Cutler tego nie potrafił.

Absolutnie uwielbiam prostą mądrość tego, co przekazuje Dalajlama. Fakt, że potrafi powiedzieć, że czegoś nie wie, nie rozumie. Że wielokrotnie podkreśla wagę różnych podejść, odmiennych duchowości i może jego metafora restauracji, gdzie klient musi mieć wybór, by być szczęśliwym i przekonanie, że z religiami jest tak samo - musimy mieć możliwość znalezienia wersji nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
50

Na półkach:

Jedna z ważniejszych dla mnie książek, wracam do niej regularnie, czerpię z niej wiele inspiracji i wsparcia.

Jedna z ważniejszych dla mnie książek, wracam do niej regularnie, czerpię z niej wiele inspiracji i wsparcia.

Pokaż mimo to

avatar
552
75

Na półkach: , , ,

Niby taka krótka książeczka, 250 stron, ale pełna mądrości, uniwersalnych prawd i spostrzeżeń, opisu natury człowieka.
Na pewno nie do przeczytania "na raz" czy "tylko raz". Będę do niej wracać.

Niby taka krótka książeczka, 250 stron, ale pełna mądrości, uniwersalnych prawd i spostrzeżeń, opisu natury człowieka.
Na pewno nie do przeczytania "na raz" czy "tylko raz". Będę do niej wracać.

Pokaż mimo to

avatar
109
8

Na półkach:

Właśnie skończyłam czytać i na gorąco mam ochotę powiedzieć że ta książka to swoiste panaceum na życie :) książka z cyklu chciałoby się żeby każdy jeden człowiek przeczytał i wykonał :) Myślę że każdy wyciągnie coś dla siebie, dużo praktycznych porad jak radzić sobie z gniewem, z lękiem ze słaba samooceną a także jak poprawić jakość życia poprzez wewnętrzny rozwój. To moje pierwsze spotkanie z filozofią Dalajlamy i muszę przyznać że do mnie trafia, zwłaszcza w porównaniu z komentarzami psychiatry pana Cutlera, który próbuje wyciągać z Dalajlamy jak najwięcej a czasem mam wrażenie wręcz ciągnie go za język by uszczknąć jak najwięcej dla strapionych ludzi zachodu. Ogromny szacunek dla Dalajlamy, na pewno sięgnę po kolejne pozycje by dowiedzieć się więcej, generalnie polecam.

Właśnie skończyłam czytać i na gorąco mam ochotę powiedzieć że ta książka to swoiste panaceum na życie :) książka z cyklu chciałoby się żeby każdy jeden człowiek przeczytał i wykonał :) Myślę że każdy wyciągnie coś dla siebie, dużo praktycznych porad jak radzić sobie z gniewem, z lękiem ze słaba samooceną a także jak poprawić jakość życia poprzez wewnętrzny rozwój. To moje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    813
  • Przeczytane
    550
  • Posiadam
    125
  • Teraz czytam
    49
  • Ulubione
    27
  • Chcę w prezencie
    11
  • Buddyzm
    9
  • Poradniki
    7
  • E-book
    6
  • Rozwój osobisty
    6

Cytaty

Więcej
Dalajlama XIV Sztuka szczęścia. Poradnik życia Zobacz więcej
Dalajlama XIV Sztuka szczęścia. Poradnik życia Zobacz więcej
Dalajlama XIV Sztuka szczęścia. Poradnik życia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także