Czerwony dostatek

Okładka książki Czerwony dostatek Francis Spufford
Okładka książki Czerwony dostatek
Francis Spufford Wydawnictwo: Muza powieść historyczna
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Red Plenty
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2012-03-21
Data 1. wyd. pol.:
2012-03-21
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377581704
Tłumacz:
Jan Dzierzgowski
Tagi:
zsrr związek radziecki
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Homo sovieticus marzy o dobrobycie



276 0 130

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1598
964

Na półkach: ,

Nie ogarniam tej książki. Każdy rozdział rozpoczyna się komentarzem do obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej ZSRS po czym raczeni jesteśmy kilkoma opowiadaniami z danego dziesięciolecia. Nie jest to specjalnie porywające ani dające do myślenia. Satyra, która nie do końca jest satyrą. Autor chciał przybliżyć czytelnikom codzienne życie obywateli socjalistycznego raju. Przygotował się do tego moim zdaniem całkiem nieźle, ale efekt finalny jest daleki od ideału.

Nie ogarniam tej książki. Każdy rozdział rozpoczyna się komentarzem do obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej ZSRS po czym raczeni jesteśmy kilkoma opowiadaniami z danego dziesięciolecia. Nie jest to specjalnie porywające ani dające do myślenia. Satyra, która nie do końca jest satyrą. Autor chciał przybliżyć czytelnikom codzienne życie obywateli socjalistycznego raju....

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
184

Na półkach:

„Ta książka nie jest powieścią. (…) Nie jest to również książka historyczna, snuje bowiem opowieść, tyle że przede wszystkim o idei. (…) To ona wyrusza w świat niebezpieczeństw i pozorów, potworów i przemian. (…) Najlepiej więc powiedzieć, że jest to baśń – choć oparta na prawdziwych wydarzeniach. A przynajmniej wydarzeniach podobnych do prawdy. Nie jest to zwykła baśń, ale baśń rosyjska.” [s. 15].

Książka podzielona została na sześć części, z których każda z nich osadzona jest w innym przedziale czasowym. Fabuła rozpoczyna się pod koniec lat 30., a kończy w roku 1968 (oczywiście miejscem zdarzeń jest Związek Radziecki). Autor na samym początku wyszczególnił nam również osoby, pojawiające się w utworze. Warto dodać, że sporo postaci jest prawdziwych; mało tego są to postaci historyczne (do najbardziej znanych i znaczących należy Nikita Chruszczow).

Jak już wspomniałam na wstępie w tej książce najważniejsza jest idea, to ona odgrywa pierwszoplanową rolę. Z kolei fabuła, dotycząca losów wybranych bohaterów ma charakter drugoplanowy. Stanowi ona niejako dopełnienie tego dzieła. Skupmy się jednak na tej słynnej idei. Czego ona dotyczy? Ano chodzi o „ideę obfitości”; głównym bowiem celem wszystkich planistów ZSRR było stworzenie recepty na „czerwony dostatek”. Imperium socjalistyczne miało stać się liderem w każdej dziedzinie, przede wszystkim zaś jego zadaniem było przegonić głównego wroga i rywala – Stany Zjednoczone Ameryki.

Sposoby wcielania w życie tej idei były różne, a pracował nad tym pokaźny sztab ludzi. Zaangażowane w to było całe społeczeństwo, większość obywateli bezgranicznie wierzyła w tą utopijną wizję. Godzili się na wszelkie niedociągnięcia, braki w zaopatrzeniu wszelakich towarów; wszystko to dlatego, że gdzieś tam w niedalekiej przyszłości widzieli swój kraj jako symbol obfitości.

Była też druga strona medalu. Na tym idealnym planie zaczęły pojawiać się rysy. Autor przedstawił nam osoby, które zaczęły się buntować przeciw istniejącej rzeczywistości. Nadszedł bowiem taki moment, że otwarły im się oczy. Każdy bowiem posiada jakieś granice wytrzymałości. Oto słowa przedstawiciela tego nurtu:
„- Raj – mówił do pola pszenicy, hamując złość – to miejsce, gdzie ludzie chcą trafić, nie miejsce, z którego uciekają. Co to jest niby za socjalizm? Co to za gówno, że musisz trzymać ludzi w kajdanach? Co to za porządek społeczny? Co to za raj?” [s. 369].

Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia co do tej książki. Generalnie książka jest ciekawa, aczkolwiek miejscami jej czytanie bywa nużące. Wszystko to z powodu opisywania różnych twierdzeń naukowych, sposobów podnoszenia wydajności pracy itp.. Matematyka, fizyka, chemia czy biologia w minimalnym stopniu, ale jednak są obecne na łamach powyższego dzieła. Domyślam się jednak, że było to konieczne – dlatego warto przez to przebrnąć, aby móc doświadczyć „magii czerwonego dostatku…”.

„Ta książka nie jest powieścią. (…) Nie jest to również książka historyczna, snuje bowiem opowieść, tyle że przede wszystkim o idei. (…) To ona wyrusza w świat niebezpieczeństw i pozorów, potworów i przemian. (…) Najlepiej więc powiedzieć, że jest to baśń – choć oparta na prawdziwych wydarzeniach. A przynajmniej wydarzeniach podobnych do prawdy. Nie jest to zwykła baśń, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
14

Na półkach: , ,

Gdy dziś patrzymy na gospodarkę planistyczną, jesteśmy mądrzejsi o wiedzę, jak żałosny koniec ją spotkał. Ale spróbujmy przez chwilę spojrzeć na nią oczyma Nikity Chruszczowa i zdolnych, światłych ekonomistów radzieckich, genialnych matematyków i twórców systemów informatycznych.
Wszyscy oni wierzyli, że planowanie to siła, dzięki której Związek Radziecki prześcignie kapitalistyczny Zachód, marnujący energię w morderczej konkurencji przedsiębiorców.
„Czerwony dostatek” to opowieść o epoce marzeń i marzycieli.

Świetna, choć trochę niedoceniona powieść. Warto zachwycić się wybitnym tłumaczeniem - z pewnością Jan Dzierzgowski przysłużył się temu autorowi. Tylko że - obawiam się - karierę polskiego wydania tej książki zaprzepaściła fatalna okładka.

Gdy dziś patrzymy na gospodarkę planistyczną, jesteśmy mądrzejsi o wiedzę, jak żałosny koniec ją spotkał. Ale spróbujmy przez chwilę spojrzeć na nią oczyma Nikity Chruszczowa i zdolnych, światłych ekonomistów radzieckich, genialnych matematyków i twórców systemów informatycznych.
Wszyscy oni wierzyli, że planowanie to siła, dzięki której Związek Radziecki prześcignie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    60
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    8
  • Ulubione
    2
  • Literatura angielska
    1
  • Oczekujące
    1
  • 📖 2017
    1
  • Literatura faktu
    1
  • W 2013 r.
    1
  • Kindle
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czerwony dostatek


Podobne książki

Przeczytaj także