Na pierwszy rzut oka ta książka nie zrobiła na mnie wrażenia. Cienka okładka, śmieszne rysuneczki. Pomyślałam, że nie różni się ona niczym od zwykłych opowiadań dla dzieci. Tymczasem zaglądając do środka zorientowałam się, że byłam w błędzie.

To prawda, jest to opowiadanie o dziewczynce i jej kotku. Ale treść jest zupełnie inna niż przypuszczałam. Autorka książki w zgrabny sposób przedstawia nam swoją bohaterkę, wplatając ją w swoje życie. Tak jakby nasza Tycia siłą wdzierała się do książki i specjalnie starała się skupić całą naszą uwagę na sobie.

Poza tym w trakcie opowiadania autorka opisuje nam różnego rodzaju zabawy i prace, dzięki którym nasza Tycia i jej kotek nigdy się nie nudzą.

Czytając tę książkę naprawdę świetnie się bawiłam. Ciekawe opowiadanie wciąga i sprawia, że podczas jej lektury czas płynie szybciej. Zapomniałam o wszystkim dookoła :)

Do tego jest to zbiór bardzo ciekawych pomysłów na aktywne spędzenie czasu w domu razem z dzieckiem. Niektóre pozycje są banalnie proste, inne naprawdę zaskakujące. Znajdziemy więc w niej pomysły by nudny dzień stał się dniem ciekawym i wesołym.

Choć książka jest krótka to i tak nie sposób się z nią nudzić. Możemy przecież ją czytać, oglądać wesołe ilustracje oraz czerpać inspirację do aktywnego spędzenia czasu w domu.
W niepogodę z Tycią i kotem to bardzo fajna książka, którą wszystkim gorąco polecam.

Na pierwszy rzut oka ta książka nie zrobiła na mnie wrażenia. Cienka okładka, śmieszne rysuneczki. Pomyślałam, że nie różni się ona niczym od zwykłych opowiadań dla dzieci. Tymczasem zaglądając do środka zorientowałam się, że byłam w błędzie.

To prawda, jest to opowiadanie o dziewczynce i jej kotku. Ale treść jest zupełnie inna niż przypuszczałam. Autorka książki w zgrabny...