-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "tytuł" [20]
[ + Dodaj cytat](...) jak można udawać zainteresowanie jakąś powieścią i nawet przez chwilę nie zastanowić się, co znaczy jej tytuł.
Tytuł w sztuce jest zazwyczaj kompromisem na rzecz tak zwanego "społeczeństwa", dla którego sztuka nabiera znaczenia, gdy jest o czymś, gdy coś przedstawia. Nawet już fachowcy od sztuki częściej dziś mówią o owym "czymś", co sztuka przedstawia, niż o samej sztuce. W geście tytułowania przejawia się również powszechna obsesja skończonej chwili, owej "brzemiennej chwili" Gottholda Lessinga, czyli naszej niezdolności przekroczenia fragmentaryczności inaczej niż tylko poprzez jej... absolutyzację. Według Hanny Arendt to swoisty "głód języka" prowadzi do przymusu metaforyzacji, która przekształca to, co obecne, w to, co tylko myślane. Metaforyzacja jej zdaniem nieuchronnie prowadzi w świat zjawiskowej komplikacji i ostatecznie do pytania bez odpowiedzi: co właściwie jest obrazem czego?
Zadawałem sobie wielokrotnie pytanie, po co trzymam książki, które tylko w jakiejś dalekiej przyszłości mogą mi się przydać, tytuły odległe od moich zwykłych zainteresowań, takie, które kiedyś przeczytałem i które przez wiele lat nie otworzą ponownie swoich stron. Może nawet nigdy! (...) Często jest mi trudniej pozbyć się jakiejś książki niż zdobyć nową. Tomy przylepiają się do półek w tym pakcie konieczności i zapomnienia, jakby były świadkami pewnej chwili w naszym życiu, do której nie powrócimy. Ale podczas gdy tam nadal są, uważamy je za część nas samych.
śmiałem się (...) ze sztywnych woluminów mojej biblioteki, absurdalnie wyrzucając im, że nie zaznały w życiu niczego oprócz schludnej półki, łaskotania miotełki czy odkurzacza zdejmującego z nich pył, śpiąc i od czasu do czasu budząc się do swego zadania, z dumą nigdy nienarażoną na przemoc ani siły natury, o których mówią ich stronice.
Tylko skazanie na śmierć wyróżnia człowieka od innych: to jedyna rzecz, której nie da się kupić. (...) Tytuł barona, wicehrabiego można kupić, order dostaje się, brat właśnie go dostał, a cóż takiego zrobił? Stopień - można uzyskać. Dziesięć lat służby lub pokrewieństwo z ministrem wojny i ot, jest się majorem jak Norbert. Wielki majątek... to jeszcze najtrudniejsze, tym samym najbardziej godne uwagi. (...) Ba, majątek można zdobyć, żeniąc się z córką Rotszylda! (...) Wyrok śmierci to jedyna rzecz, o którą nikomu nie przyszło na myśl się ubiegać.
Tak, jak powieść zapożycza pomysły i tematy ze starszych tekstów i ustnych przekazów, tak i 'Matematyka obnażona' wiele zawdzięcza całej rzeszy ludzi, którzy mnie uczyli, dzielili się ze mną ulubionymi opowieściami oraz wskazywali zagadki, puzzle i paradoksy.
(…) nie lubię dawać ludziom tytułów, których nie mają.
(...) istnieją dwa typy tytułów. Jeden typ to tytuł znaleziony przez tępego autora albo sprytnego wydawcę, kiedy książka została już napisana. Coś takiego równa się etykietce naklejonej i przybitej pięścią. Większość naszych najgorszych, ale najlepiej idących książek ma tego rodzaju tytuł. Istnieje jednak i drugi rodzaj - tytuł, który przebija przez książkę jak znak wodny , tytuł, który urodził się wraz z książką, tytuł, do którego autor tak się przywiązał w ciągu lat gromadzenia zapisanych stronic, że stał się częścią każdej z nich i wszystkich razem. s.87.
A tymczasem różnica jest istotna: tytuł przecież to coś, co można w każdej chwili dać i odebrać formalnie, uczoność natomiast jest faktem. Uczonym nikt nikogo mianować nie może.